piątek, 11 kwietnia 2014

Homo Sovieticus !!

refleksje po 60-ce, refleksje, felieton, kuchnia, historycznie, limeryki, polityka, okiem emeryta


Są tematy które mnie pasjonują, które dla własnej ciekawości zgłębiam a których przykłady niekiedy czerpię także z własnego życia.
Są tematy o których jednak pisać nie chcę bo są drażliwe i na wyciąganie tzw. konstruktywnych wniosków jest za późno.
Są tematy które zamieniają mnie w chama, wariata, człowieka bez skrupułów, który napada bez powodu ducha winnych piszących lub komentujących na blogach.


O dawnych bossach partyjnych napisano całe tomy. O przenikaniu dawnych bonzów partyjnych do gospodarki po 1989 roku także. Wiemy, że nie powodzi im się gorzej a wielu wypadkach jeszcze lepiej niż poprzednio. Niektórzy pozostali chociaż się tym chełpią a i historia potrafi sobie zakpić – do Unii Europejskiej wprowadzało nas dwóch kacyków poprzedniej epoki.

Ci nowobogaccy najczęściej dziś przefarbowani na socjaldemokratów pozostawili swoja spuściznę w postaci swoich potomków. Żyją wśród nas potomkowie także utrwalaczy, szukających wrogów ludu, dbających nieustannie o nasze bezpieczeństwo i umacnianie ówczesnych władz. Oczywiście nikt się nie przyzna i jak to bywa wszystko się rozpłynęło, zmyło, po prostu nie ma. Czasami jednak emocje biorą górę i wychodzą potworki dawnych lat i potomkowie zabierają głos określając stosunek do rzeczywistości na podstawie własnego dzieciństwa pod parasolem ochronnym swoich antenatów.

Na szanowanym przeze mnie blogu komentatorka doprowadziła mnie do szału swoimi „demaskatorskimi tekstami”. Oto fragmenty z moim komentarzem:


Wszyscy mieli pracę ...........
Nie wiem czy trudnym do zrozumienia jest, że głównie ta praca przyczyniła się do krachu całej gospodarki gdyż praca sama w sobie była wartością chociażby przynosiła nie wiem jak duże straty.
/nie będę przypominał kawału a normach i taczkach/.


 
/.../były darmowe kolonie dla dzieci,duża dopłata do wczasów
Nie wiem czy trudnym do zrozumienia jest, że kolonie nie były darmowe tylko za nie płacili inni często przez całe dzieciństwo swoich pociech nie mogąc ich nigdzie posłać /np. rolnicy/.
Nic darmowego tylko ktoś kosztem innych. Ja w czasie swojego życia byłem raz na koloniach i dwa razy na wczasach.


No i nauka była bezpłatna.
Kolejna bzdura. Dziś powolutku zaczynamy się buntować bo już wiemy, że za nasze pieniądze kształcą się magistrowie, inżynierowie itp. bo nie chcemy aby opuszczali kraj. Jak widać na przykładzie niektórzy sądzą że kiedyś nauka była za friko !?.
Np.jakość kształcenia była o wiele wyższa niż dziś.
Właściwie to wystarczy wziąć do ręki rocznik statystyczny w którym wyczytamy, że ilość studentów wzrosła wielokrotnie. Ilość studentów na państwowych uczelniach wyższych wzrosła nieznacznie. Tylko osoba niezorientowana lub złośliwa nie pamięta jaka to była radość – Polska krajem ludzi uczących się !!. Jak grzyby po deszczu powstawały nowe, prywatne uczelnie, awansowano do stopni naukowych wiele miernot i dostaliśmy to co sami sobie narobiliśmy tzn. armii ludzi z marnym wyższym wykształceniem.

Mam pewność, że na renomowanych uczelniach polskich poziom pozostał bez zmian tzn. tak jak 50 lat temu, 25 lat temu i dziś w pierwszej setce uczelni światowych nie ma żadnej polskiej.
Finałem powalającym mojej kłótni było stwierdzenie owej komentatorki:

Niech każdy zatem zostanie ze swoją "prawdą" co oznacza w trwaniu w stwierdzeniach: były darmowe kolonie dla dzieci, duża dopłata do wczasów, no i nauka była bezpłatna, np.jakość kształcenia była o wiele wyższa niż dziś.
Znam wielu ludzi którym było i jest trudno. Znam wielu którzy mogą kląć na dzisiejsze czasy, rządy i warunki do życia. Ale tym którym jest na prawdę trudno życie dało tak popalić, że nauczyli się patrzeć i interpretować ten nasz świat nie z pozycji rozwydrzonego bachora, któremu zabrano zabawki.

W finale sporu zarzucono mi, że używam określenia „homo sovieticus” nie rozumiejąc jego sensu. Podaję więc interpretacje najbliższą mojemu wyobrażeniu:
/.../W Polsce termin homo sovieticus upowszechnił ks. Józef Tischner. W jego interpretacji termin miał odmienne znaczenie. Według niego homo sovieticus to: "zniewolony przez system komunistyczny klient komunizmu – żywił się towarami, jakie komunizm mu oferował. Trzy wartości były dla niego szczególnie ważne: praca, udział we władzy, poczucie własnej godności. Zawdzięczając je komunizmowi, homo sovieticus uzależnił się od komunizmu, co jednak nie znaczy, by w pewnym momencie nie przyczynił się do jego obalenia. Gdy komunizm przestał zaspokajać jego nadzieje i potrzeby, homo sovieticus wziął udział w buncie. Przyczynił się w mniejszym lub większym stopniu do tego, że miejsce komunistów zajęli inni ludzie – zwolennicy kapitalizmu. Ale oto powstał paradoks. Homo sovieticus wymaga teraz od nowych «kapitalistów», by zaspokajali te potrzeby, których nie zdołali zaspokoić komuniści. Jest on jak niewolnik, który po wyzwoleniu z jednej niewoli czym prędzej szuka sobie drugiej. Homo sovieticus to postkomunistyczna forma «ucieczki od wolności», którą kiedyś opisał Erich From (Tischner, 1992)."












10 komentarzy:

  1. Tak, pewna komentatorka Piotrze zapomniała dodać jeszcze, że "Związki Zawodowe" załatwiały nam cebulę na zimę.
    A dzisiaj? Musisz sam iść do sklepu i sobie kupić. I co z tego, że może nawet taniej? Niech więc zostanie owa komentatorka przy zswojej "prawdzie", Piotrze. Ani ty, ani ja nie jesteśmy w stanie takich prawd pojąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez "zapomniałem" paru rzeczy dodać ale tekst wydawł mi sie wystarczająco długi aby nie "zajechać" czytelnika.
      Ze sfery nauczania przypomniały mi się punkty za pochodzenie............i jak to sie ma do mitycznych, na wysokim poziomie studiów kiedyś ?.
      Pozdro

      Usuń
  2. Tak, za komuny wszyscy mieli pracę- jak niewolnicy w Starożytnym Rzymie. Niewolnik pracował za wikt i opierunek. Gdy niewolnik chciał opuścić kraj, musiał prosić pana o pozwolenie, lecz nawet jeśli je dostał, to zostawiał rodzinę, jako zakładników. Niewolnik dostawał 20 dolarów na miesiąc kieszonkowego, za które mógł coś kupić jedynie w Polsce. Niewolnik mieszkał w klitkach w mrówkowcach- pan pozwalał mu tam mieszkać, podobnie jak pan finansował higienę i podstawową (nie mylić z zaawansowaną) opieką zdrowotną.
    Oczywiście termin "ukryte bezrobocie" u miłośników komuny wywołuje tępe beczenie (że niby to taki szczery śmiech). Wyjaśnię zatem, na czym ono polega i jak do niego może doprowadzić każdy idiota mający władzę, jeśli tylko przyjmie to ustawodawca. Otóż, jeśli przyjmiemy, że mamy nieco mniej niż 15% bezrobocia, oznacza to, że na 5 pracujących przypada jeden bezrobotny. Jeśli ustawowo nakażemy każdemu zakładowi pracy, by do każdych 5 ludzi zatrudnił szóstego i pensję pięciu podzielił na 6, to będziemy mieć UKRYTE BEZROBOCIE. W efekcie, jeden nie będzie miał co robić, więc będzie się obijać, a że każdy lubi się obijać, a niektórzy są na tyle bezczelni, by to robić, ci bezczelni zaczną to robić. Od obijania się produkcji ani usług nie przybywa, podobnie jak i jakości, marketing się nie poprawia, logistyka pada, etc.... Tak to sobie wygląda- łopatologicznie i zrozumiale dla każdego. Jeszcze raz powtórzę: każdy idiota potrafi to zrobić, ale to niszczy gospodarkę i ludzi, bo jak Świat Światem, tam gdzie jest słaba gospodarka, ludzie cierpią biedę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ano, Piotrze, to tak jest - jak się wspomina świat oglądany oczami dziecka, to ma się wspomnienia jak Kaczyński ze stanu wojennego ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja się bije z myślami,a ja ciągle trwam w stuporze po tym co zobaczyłem i usłyszałem
    I zastanawiam co gorsze /lepsze ten "homo sovieticus"co sięga niedaleko wstecz,czy ten co sięga w mroki średniowiecza
    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/czwarta-rocznica-katastrofy-i-egzorcyzmy-przed-palacem-prezydenckim/ngw7s
    Masz na to jakąś nazwę.Moze być i "łacińska"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komentarz do linka który podajesz zamieściłem już w notce "Dwa dni urlopu!!"
      Porażający link!!!!

      Usuń
  5. Nie sposób się nie zgodzić, chociaż (no cóż..., już tak mam), że nie wszystko jest tak czarno-białe, jakbyś chciał to nam Piotrze przedstawić. To prawda, że na kolonie jeździły dzieci, nie za darmo, tylko za pieniądze innych. To prawda, że edukacja nie była "darmowa", ani np. służba zdrowia. Ale... zauważyłem pewną prawidłowość:
    Najgłośniej "Przecz z komuną" krzyczeli studenci. Ci sami/tacy sami, jak Ci dziś, którzy krzyczą o prawie do bezpłatnym studiowaniu na pięciu fakultetach na raz, albo na dwunastu, jeśli student zapragnie. Najbardziej "Przecz z komuną" krzyczeli lekarze. Ci sami/tacy sami jak ci, którzy dziś krzyczą, że muszą dużo zarabiać i nic poza przeprowadzeniem badania/operacji/zabiegu robić nie chcą, bo oni są od wyższych celów, niż używanie długopisu podczas wypisywania recepty - fe, poniżające dla lekarza zajęcie. Najgłośniej "Precz z komuną" krzyczał Kościół. Ten sam/taki sam, jak ten, który dzisiaj wywłaszcza polskie miasta i wsie z ich budynków i ziem, które kiedyś przecież przejmował na własność w sposób niegodny, złodziejski, obłudny, chciwy. Najbardziej "precz z komuną" krzyczały związki zawodowe, które reprezentują ultrakomunistyczne postulaty pracowników, postulaty zdobyte pod koniec komuny, dla ich uspokojenia (np. 18-godzinny tydzień pracy dla nauczycieli).
    Piotrze takich absurdów jest cała masa, dlatego twierdzę, ze jesteśmy najbardziej dotkniętym schizofrenią narodem na świecie: Nie nienawidzimy komuny.... ale poza końcem swojego osobistego nosa (bo nam się podoba... mało pracować, dużo zarabiać i korzystać "ze wszystkiego" za darmo. Inni niech płacą, bo przecież IM za darmo nie wolno - państwo zbankrutuje.

    andy lighter

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są momenty kiedy mi sie pisze i pisze i pisze i końca nie widać. Problemów i tematów bez liku i cieszę się gdy ktos uzupelnie tematy. Żyjemy w kraju paradoksów a jeszcze kilka ważnych kroków przed nami np. EURO po którym będzie mozna grac na wyrównanie poziomów starej i nowej Unii.
      Pozdrawiam

      Usuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>