piątek, 14 lutego 2014

Pan Strogonow

refleksje po 60-ce, refleksje, felieton, kuchnia, historycznie, limeryki, polityka, okiem emeryta


Beef Strogonow – jedno z moich ulubionych dań mięsnych. Charakterystyczną rzeczą dla Strogonowa jest jego perfekcyjne wykonie w którym każdy składnik jest istotny co powoduje, że na jego wykonanie należy się przenieść do kuchni.
Pilnując strogonowa mamy czas na rozmyślania, które są bardziej do odnotowania niż na samodzielne, blogowe notki.

Rozmyślania nad Strogonowem;

W mojej ocenie z wszystkich instytucji zajmujących się /choć nie do końca/ przestępczością tzn. policja zasługuje na pozytywną ocenę. Pozytywna ocena wynika z tego że w tej instytucji można było stosunkowo szybko przeszkolić podstawowe kadry policyjne.


Właściwy Strogonow /jak mówi większość przepisów/ winien być na bazie polędwicy wołowej której cena dochodzi do 90.-/kg. Moja „polędwica wołowa” to ładna łopatka wołowa za trzykrotnie niższa cenę. Na zdjęciu podstawowe składniki mojego strogonowa.





Nie mam pojęcia jak może w wolnej Polsce istnieć prokuratura o tak nędznej jakości. Jako organ niezależny winna być wolna w zamyśle ustawy wyłącznie od nacisków politycznych. Okazuje się, że prokuratorzy są także niezależni od rozumu, swoich przełożonych i braku jakiejkolwiek jakości swojej pracy a co najgorsze są nieodwoływalni. Na dobry początek należy zacząć od wywalenia na twarz prokuratora generalnego mianowanego jeszcze przez . Lecha Kaczyńskiego i wyraźnie szkodzącemu dobru państwa. Wypowiedzi nt. WSI i p. Macierewicza, M Trynkiewicza, byłego min. Nowaka /1 zegarek 5 zarzutów/ i wielu innych wywołuj u mnie odruchy wymiotne.

Sprawa trwa już długo i co ? - i nic !!

Wołowinę pokroiłem w dość duże słupki 1cm x 5 cm. oprószyłem mąką i na bardzo gorąca patelnię na mieszaninę słoniny wędzonej i margaryny. Smażyłem na ostrym ogniu do ciemnego, brązowego koloru na bieżąco przewracając mięso szpatułką. Przygotowałem dodatki; pomidory z puszki, paprykę, cebule /jak na zdjęciu/
Po podsmażeniu przełożyłem wołowinę do ciężkiego żeliwnego garnka dodając dodatki i tylko pieprzę /tzn. dodaję pieprz hehehe/. 






 

Nasze Kochane Sądy powszechne !.

Jakość porównywana do prokuratury. Korporacyjność rozdmuchana do niebotycznych rozmiarów.

Orzeczenia humbugi i nie wiadomo na jakiej zasadzie. Przykład własny. Złożyłem pozew do sądu w sprawie rewaloryzacji emerytury. Rodzaj sprawy nieistotny jak rozstrzygnięcie. Otrzymałem uzasadnienie na piśmie w którym to zgadzało się jedynie moje nazwisko i imię. W dalszym ciągu wpisano daty i dane finansowe innej osoby Udałem się do sądu celem poprawienia danych i byłem zaskoczony – proszę złożyć odwołanie do sądu we Wrocławiu i wpłacić 30.- wpisowego a jeżeli okaże się, że mam racje to mogę wystąpić do sądu o zwrot wpisowego.

W trakcie duszenia zaczyna „znikać” papryka i cebula bo rozgotowują się. To jest moment na solenie oraz dodanie listka laurowego, ziela angielskiego i ząbka czosnku. 

Można rozpocząć wstępne kosztowanie. Ja dodaję jeszcze łychę sosu sojowego i tyleż samo sosu chili słodko-kwaśnego i ewent. 1-2 rosołki. Wody dolewam niewiele, bo w tej fazie Strogonow ma być o konsystencji lekko zagęszczonej zupy.











Od lat borykamy się z jawnym złodziejstwem któremu przyklaskuje prawo. Komornicy, panowie życia i śmierci. Na podstawie anonimowych doniesień potrafią zniszczyć dorobek życia a na podstawie prawomocnych wyroków nie potrafią wyegzekwować najprostszych i najniższych kwot od zamożnych ludzi. Znam przypadek – przyszedł komornik, dostał paręset złotych za odstąpienie od czynności i sobie poszedł. Ponieważ nie zostawił żadnego pokwitowania to można to uznać za normalna łapówkę.

Przykładów mnożyć nie trzeba bo każdy z nas przynajmniej zna przykłady z prasy lub TV.

Uwaga: W tym procederze biorą udział banki i ani się człowiek nie spostrzeże a może zostać bez pieniędzy na koncie.


Po zniknięciu cebuli i papryki /na zdjęciu jeszcze jest/ tak przygotowanego Strogonowa zostawiam na co najmniej 3-4 godziny do wystygnięcia. Po tym czasie wlewam ½ l. Śmietany 18% i zagotowuję.
W zasadzie powinien być gotowy ale można wg potrzeb doprawić do smaku.
W internecie można spotkać wiele przepisów na Strogonowa ale ten mi odpowiada ze względu na użycie tańszego mięsa wołowego.

Zestaw obiadowy doskonały:
Beef Strogonow,
Kluski Polskie,
Buraczki marynowane.

Zestaw barowy doskonały /eintopf/:
Beef Strogonow z niokami /lub małymi knedelkami/
Chrupiąca bułka



Z ostatniej chwili:

Zmarł wieloletni opozycjonista i senator RP Zbigniew Romaszewski. Pomimo tego iż nie był moim bohaterem to muszę uznać jego zasługi dla demokratycznej i wolnej RP – Cześć jego pamięci !.









18 komentarzy:

  1. Boeff strogonoff - smacznego :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Klik dobry:)
    A nie widzę ogóreczka marynowanego.
    Niepotrzebny?

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ellu, nie jestem godnym komentatorem kuchennych poczynań Piotra, ale rozumiem, że przygotował swe danie w wersji podstawowej. Dalej to już każdemu według potrzeb i możliwości.
      Ja też optowałbym za ogóreczkiem konserwowym. Ale może ktoś zechce dodać czekolady (obowiązkowo gorzkiej i czarnej)?
      Jej odrobina (na garnek z fotografii - to tak ze dwie kosteczki) zdecydowanie poprawia smak wołowiny duszonej, a już wyjątkowo smak sosu.

      Usuń
    2. Zgadzam sie z Leszkiem. Mnie smakuje w takiej postaci a onni niech sobie wymyslą własna wersję.
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Szkoda tylko Piotrze, że jako znawca kuchni nie chcesz się przyłączyć do dyskusji o innych wersjach :((( Rozumiem, że Twoja kuchnia jest bezdyskusyjna, hi, hi...

      Leszku, a dawałeś grzyby suszone zamiast pieczarek? Spróbuj, jak dla mnie lepszy smak ma strogonow. Wolę też z ogórkiem kiszonym, niż konserwowym. Z czekoladą nie próbowałam.

      Usuń
  3. Strogonowa sobie odpuszczę (kurde!!!) bo..., nie denerwuj mnie Piotrze!!! cholera.
    A co do wieloletniego opozycjonisty... był nim niewątpliwie. Ale rozmienił się na drobne i stał się płatnym opozycjonistą - normalnie nazywa się to najemnictwem.
    Wkurza mnie tez ględzenie w telewizji wszystkich, jak jeden mąż, jakim to był wspaniałym człowiekiem, chociaż jeszcze przedwczoraj wieszali na nim psy jak na Macierewiczu. Ciekawy jestem peanów platformersów i lewicowców nad Macierewiczem po jego śmierci. W końcu też wielkim opozycjonistą był.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andy - masz rację. Przygotowując mój kolejny wpis (zawiśnie na blogu za dwa dni) trafiłem na materiały, z których jednoznacznie wynikało, że Romaszewski był jednym z kilku osób zdecydowanie winnych dzisiejszemu zamieszaniu z Trynkiewiczem.

      Usuń
    2. Andrzeju - napisałem, że to nie był bohater z mojej bajki. Napisałem także krytycznie o nim w poprzedniej notce jednak wobec smierci parę rzeczy traci znaczenie a ja byc może jestem starej daty i próbuje się trzymac zasady; albo dobrze albo wcale.....
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Wiem Piotrek,
      że masz zapewne rację. Ale ja jestem taki... nerwowy rocznik i nie uważam, żeby "chować zło", a "wyświetlać dobro", było do końca uczciwe. Oczywiście nie mam pretensji do Ciebie, ale do mediów... troszeczkę. Jestem naprawdę zdecydowanie ciekawy "wspomnień" "innych" opcji politycznych po śmierci Macierewicza. Przewiduję szczyt hipokryzji, tzn. tak jak w przypadku Romaszewskiego... samo dobro. Czy to nie szyderstwo... jakieś?

      Usuń
  4. Ale bym takiego "befa" zjadła.
    Świetnie pomyślany post , połączone doskonale rzeczy, które teoretycznie łączyć się z sobą nie dają , Dla mnie mistrzostwo

    OdpowiedzUsuń
  5. "Pilnując strogonowa mamy czas na rozmyślania",
    Matko Moja" toż "polityczne rozmyślania" przy gotowaniu to BARBARZYŃSTWO i to jeszcze "o prokuraturze,komornikach ect ect
    Cos czy czemuś trzeba i należy się poświecić Albo,albo ! Albo kuchnia albo "polityka". Kucharze mi swiadkiem
    Bo jak "polityka" to "gorzko w gębie",stad nie wiadomo jaki w końcu potrawa ma smak a ile "dosmaczyć" krew zalewa,podwyższone cienienie i nie ustoisz przy garach gdy do tego "żar bije od pieca" i nie skupisz się w czas na mieszaniu a i przypalać się zaczyna.a i spluwać człek zaczyna częściej i nie wiadomo czy to z przyczyny potraw czy "rozmyślań"
    "Polityka"/rozmyślania o życiu/ i kuchnia pasują do siebie jak pieść do nosa.
    A powiadają
    "gotowanie, jak wojna, zbyt poważna sprawa by powierzać je kobietom" a powiadają jak gotujesz nie myśl o niczym innym jak tylko o potrawie którą akurat "masz na tapecie"
    Wiec z pożytkiem dla potraw i je jedzących, radzę z dobrego serca, skupić się"na robocie" Ewentualne rozmyślania przenieść na co by jeszcze do tego podać jakie pieczywo itp.
    Tamte rozważania zostawić na czas wolny.
    Np "jak mam czas wolny to sobie siedzę/lezę i myślę,a jak nie ma czasu wolnego to sobie tylko siedzę/lezę"
    Bo nawet już przy konsumpcji są lepsze i zdrowsze,dla organizmu tematy
    A "strogonow" to tylko u nas traktowany jest z nabożeństwem z dbałością o składniki
    Nazwa potrawy pochodzi od nazwiska hrabiego Pawła Stroganowa sknery nad sknerami który swoją służbę karmił resztkami z pańskiego stołu i co mu zostało polecił "pchać do kotła" Wyszło to co wyszło jak w pasterskim ,węgierskim kociołku zwanym "bogracz"
    Wrzucać można i należy wszystko tyle ze myśleć należy"o gotowaniu" bo ważny jest efekt końcowy.
    PS O poruszonych a "poza żołądkowymi" sprawami mam zdanie identyczne

    OdpowiedzUsuń
  6. Tego Strogonowa psują sądy i prokuratury. A fe, precz od garnka! Faktycznie w tej potrawie występują też niekiedy ogórki konserwowe oraz pieczarki..
    Mało kto wykorzystuje tu najdroższe mięso. Po co, skoro efekt smakowy ten sam? Smacznego, zatem!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bym na tę łopatkę tak znów nie narzekał, bo jest smaczniejsza w tym strogonowie niż nawet polędwica, a to za sprawą tych tłuszczowych błon, które smak mięsa podbijają. Ale w dzisiejszych czasach, kiedy w kuchni jakieś podłe kocmołchy i pretensjonalne gęsi królują to wszystko są w stanie zepsuć! Co do polityki to z grubsza się zgadzam - niestrawna.
    Wiesiek, znasz się na polityce jak na gotowaniu, czyli jak ja na modłach. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kneź15 lutego 2014 00:50
    Gdy dobry Bóg obdarzał ludzi laskami podczas tworzenia Jednym dawał łaskę śpiewu,innym malowania a innych jeszcze obdarzał "łaską poczucia humoru" Jak widać nie wszystkich nią obdarzył.Niektórzy przy rozdawnictwie, albo nie zdarzyli albo się gdzieś zawieruszyli i zostali pominięci.
    A łaska ta, chyba ,w życiu społecznym najważniejsza .Bo przeszkadza w życiu, bycia bufonem o "pretensjonalnych" nazwach i wygórowanym ego,oraz w ciągłym nauczaniu i pouczaniu "bliźniego swego"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za łaskę nauki - dowcipy też trzeba umieć opowiadać. :)

      Usuń
  9. Piotrze dobrze ,że przypomniałeś to wspaniałe danie :). Ja jak szykuje to większą ilość by na dłużej starczyło ale raczej się nie obroni:( . Wolę łopatkę wołową bo jest kleista i smaczniejsza w przeciwieństwie do polędwicy i dalej podobnie: cebula ,czosnek ,pieczarki,pomidory lub koncentrat i korniszony - zaskoczyłeś mnie śmietaną ! Wiem ,że nie mam prawa negowania na cudzych blogach -ale mieszanie polityki z dobrą kuchnią -odbiera smak na potrawy a TY masz dobre przepisy :))) -pozdrawiam Ali Babę(chyba już dobrze)i Ciebie -Eliza F.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A neguj sobie, neguj.
      Z Ali baba zawsze było dobrze tzn. od dnia ślubu ze mną hihihihi.
      Powaznie - kostki sie zrastaja i wstepy termin pozbycia sie gipsu to 4.03.
      Pozdrawiam

      Usuń
  10. Dobre toto ,ale puki co w tej celi Ty możesz się znaleźć.

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>