Przestańcie nazywać błędem to, co jest przeciwieństwem waszej prawdy, a prawdą to, co jest przeciwieństwem błędu. Antoine de Saint-Exupéry
niedziela, 26 stycznia 2014
10 komentarzy:
Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.
<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dobry wieczór
OdpowiedzUsuńSzkoda kwiatków :(
Pozostaje mieć nadzieję, że wiosną odbiją :)
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
Ano - zobaczymy.
UsuńPozdraiam!
Dobry wieczór
UsuńLeszku, jak przyjdzie wiosna, to daj znać, czy nasze pozytywne emocje pomogły kwiatkom :)))
Pozdrawiam
Krzysztof z Gdańska
Krzysku - nie omieszkam!!
UsuńPozdrawiam! stara pierdoło !
OdpowiedzUsuńUlżyło Ci?
OdpowiedzUsuńJeżeli tego Ci do szczęścia trzeba, to będę się starał robić więcej literówek.
Może dzięki temu Twoje życie nabierze jakiegoś sensu. Bo teraz to mogiła, tylko współczuć.
No i cuda przyrody wszem i wobec ze zdziwieniem ogłaszane i pokazywane okazały się "proza życia"
OdpowiedzUsuńOto kamienie tam nagromadzone "z lubością wprost uwielbiające grzać się w słoneczku a potem te ciepełko oddawać do otoczenia wprowadziły w błąd biedne roślinki "ze wiosna przyszła"
Moze pudełko wykonane ze styropianu lub wykombinowane z jakiego opakowania + pierzynka śniegu pozwoliłyby kwiatuszkowi przetrwa..
Moe się uratują jak zakopiańskie przebiśniegi czy krokusy.One tez kochają ciepełko skal.
Widzę Wieśku, że lubisz kwiatki.
UsuńTym moim to teraz już nic nie pomoże. Ale na wiosnę, będę im tak długo opowiadał, że są ludzie, którzy dobrze im życzą, dopóki nie zakwitną!
_leszek28 stycznia 2014 13:15
OdpowiedzUsuńMam znajoma co pielegnujac kwiatki "rozmawia z nimi" czule /autentyczne/ i wszystkie jakie posiada "odwzajemniają się"pięknie kwitnąc.
Doszło do tego że jej "psiapsiółki" znoszą jej swoje "podupadające" kwiatki,a ona je uzdrawia.Oddając rozkwitnięte i pięknie rozwinięte.
I bądź tu mądry.Jak to się jej udaje i dlaczego tak jest
Wpływ hodowcy na kwiatki przekonywająco opisał sir Terry Pratchett w powieści "Dobry omen". Warto zwrócić uwagę na opisy biura ambasadora Piekieł na Ziemi, Crowleya.
OdpowiedzUsuń