środa, 23 października 2013

ROZWIĄZUJĘ ZESPÓŁ MACIAREWICZA

refleksje po 60-ce, refleksje, felieton, kuchnia, historycznie, limeryki, polityka, okiem emeryta




Przecież są jakieś granice niegodziwości!


    Niniejszym ogłaszam, że rozwiązuję „Zespół Macierewicza”. Przynajmniej na moim blogu.


    Do tej pory traktowałem to zjawisko jako nową jednostkę chorobową. Jednak wydarzenia ostatnich dni upewniły mnie w tym, że nie ma mowy o żadnej nowej chorobie nieujętej w katalogu chorób. Faktem pozostaje, że mamy tu do czynienia może nie tyle z chorobą, co z odchyleniem od stanu potocznie nazywanego normalnością. A więc to co sam niejednokrotnie uznawałem za nową jednostkę chorobową jest znanym od wieków, a szczegółowo opisanym przez Jarosława Haszka zwykłym debilizmem.

    Wielokrotnie próbowałem polemizować z „rewelacjami” tej grupy idiotów zwanych „Zespołem Macierewicza”, wiedziony naiwnym przekonaniem, że oni może to czytają. Ale jednym z objawów debilizmu jest niechęć do poznawania racji innych. Wytykałem ludziom podpierają cym się tytułem profesorskim ich ignorancję.

    Przyznam, że do końca nigdy nie byłem pewien, czy to ignorancja, czy perfidne działanie. Jednak gdy usłyszałem wypowiedź Małgorzaty Wassermann komentującą rezygnację prof. Rońdy z udziału w szopce Macierewicza - "Na pewno jego wypowiedź była niezręczna. Ale w przypadku tej komisji mamy do czynienia z ludźmi, którzy mają dużą klasą i honor. Jeżeli popełnili błąd, składają rezygnację." - czara się przelała.

    Jeżeli w tej cyrkowej trupie człowiekiem honoru uznaje się gościa, który – nie wiem z jakich powodów – przyznaje się do kłamstwa, to wyobrażam sobie czym jest honor dla tego towarzystwa. I chociaż nie jestem „prawdziwym Polakiem i prawdziwym patriotą”, to zgodnie z zasadami honoru – takim ludziom nie podaję ręki, takich ludzi nie zapraszam do domu i nie życzę sobie, by o takich ludziach rozmawiano w moim towarzystwie.

Publikuję również w wydawnictwie "Virtu@l Herald".
Zapraszam do odwiedzin.
Aby poznać szczegóły lub zakupić aktualny numer,
należy odwiedzić tą stronę.
Serdecznie też zapraszam do współpracy w redagowaniu tego wydawnictwa.
Zainteresowanych proszę o kontakt na formularzu kontaktowym.




37 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Tetryku - jestem Ci niezmiernie wdzięczny za to, że tak skomentowałeś mój wpis.
      A mogłeś napisać: "Lepiej późno niż wcale!"'
      :)

      Usuń
    2. To wobec tego ja napiszę "Lepiej późno niż wcale!" :)
      Nie komentowałam postów na ten temat, a jeśli już mi się gdzieś zdarzyło, to raczej w tonie: " po kij się tym zajmować?" albo... "ileż można o tym gadać i w ogóle po co?"

      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Drogi Leszku, nie ma granic. Pewnie zauważyłeś, że nie zabrałam głosu (może raz). Przez wiele lat związana byłam z pracami przy katastrofach lotniczych. Szkoda mojego czasu i zdrowia na ten horror. Antek nie przyzna się nigdy (o tym pisałam), że bredził. On już uwierzył, a rozmowa z fanatykiem nie ma sensu. TAKA WIARA w zamach jest nie do podważenie, bo wiara ma to do siebie, że nie potrzebuje dowodów. On wierzy i choćby świat miał się skończyć to "wiara smoleńska" przetrwa nawet koniec świata. Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cheroneo droga - dla niegodziwców nie ma granic niegodziwości. Tu w pełni się z Tobą zgadzam.
      Jednak dla mnie te granice istnieją. Podejrzewam, że dla Ciebie również. Rozumiem, że każdy ma inny poziom wrażliwości. Więc i u każdego te granice znajdują się w innym miejscu.
      Szczerze mówiąc, dawno mnie przestało obchodzić to. do czego skłonny jest przyznać się Antek. To jest człowiek specjalnej troski, więc nigdy nie przykładałem do niego zwykłej, ludzkiej miary. Jednak ta grupa idiotów skupiona wokół niego, te rzesze hien dziennikarskich - wydawało mi się , że muszę to piętnować.
      Ale teraz właśnie ja przekroczyłem granicę, już nie chcę dalej "rzucać pereł" przed wieprze. Zauważ, że wieprze nie znalazły się w cudzysłowie!

      Usuń
  3. Gdy nie wiesz o co chodzi,najczęściej chodzi o pieniądze.
    Pomijając te wszystkie :media" co już zarobiły na katastrofie, a to uratowało je od bankructwa,te książki zalegające półki i biznes "rodzinki Sakiewiczów, co to nawet na raportach Macierewicza/a pewno i on tez/ zarabiają w swojej "księgarni wysyłkowej"
    Pomijając cale strategie "małego wodza" ze na fali współczucia i wykazaniu jaką to wrogowie zrobili mu krzywdę i "poprą" w dążeniu po władzę,jest jeszcze jedno..... "aspekt liczenia" na zarobek.
    Gdyby tak "udowodniono Rosji"iż katastrofa spowodowana była zamachem to oni pierwsi wyciągną rękę po pieniądze za odszkodowanie.
    /Cos tam i Giertych "majstruje" przy tej sprawie ale on, stwierdził kiedyś,w TVN iż rozmowy z Rosjanami utrudniają mu ci "od Macierewicza" co "zaogniają"/
    A kwoty takie są niebagatelne.
    Czy wszystkie "rodziny" nie wiem ,ale ze cześć, na to liczy,to pewne
    /przecież nawet "odszkodowanie za Katyń stara się,14 osob.Tyle to skierowało swój wniosek do sadu w Strasburgu .
    Choć Federacja Rodzin Katyńskich nie chce pieniędzy od Rosji
    Za to
    "do kwestii odszkodowań odniósł się prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Szef PiS mówił, że "powinny być wypłacone odszkodowania przede wszystkim rodzinom ofiar". - Ale można mówić także o odszkodowaniach także dla państwa polskiego. To jest kwestia do dyskusji, ale taki problem istnieje - zaznaczył".
    Wiec jeśli można zarobić a przy tym dokopać"tym z PO co to władze zagarnęli "moim" licząc, iż w perspektywie "zwycięscy" się odwdzięczą i "obdarzą" to...
    Wtedy dla nich nie liczą się utrata twarzy,honoru, czy ośmieszenie i robią to co robią.
    Taki to dobrany a specyficzny rodzaj ludzkich charakterów i mózgów. z jednakowym sposobem pojmowania i rozumowania "moje jest najważniejsze"
    Czy to wrodzone ,czy nabyte ? Przecież wielu ich bliskich "robiło w polityce" i metody jakim się do niej dostali przenieśli na rodziny.
    Mylę sie?
    Chyba nie, bo wśród "rozrabiających" jakoś brak rodzin lotników,stewardess czy BOR-owców,i jeszcze paru polityków.
    Nie zastanawiające to?
    Ktos powiedział "polityka demoralizuje" a ja dodałbym zdemoralizowała nawet i rodziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieśku. Słusznie prawisz. Jednak jak Kassandry - niewielu chce Cię słuchać!
      I w ten to sposób, obawiam się, że Troja padnie.

      Usuń
    2. no - chyba, że jakiś koń ... tytlko skąd takiewgo wziąć ?

      Usuń
  4. Chciałbym Ci zwrócić uwagę iż "Macierewiczowie" chcą ponownie,uderzyć z innej strony.Nie za bardzo im to wyszło z ośmieszającymi się
    "ekspertami" wiec ponawiają i
    " grupa senatorów Prawa i Sprawiedliwości skierowała oświadczenie, adresowane do Premiera" aby ten spowodował ujawnienie nazwisk członków Komisji Lotniczej./podpisanych pod raportem/
    Oni chcą, aby poszczególni członkowie, ujawnili, co pisali, jak pisali, co badali i jak badali.
    Nie dali rady "ugryźć zespołu" to postanowili gryźć ich pojedynczo.
    A metody te same i takie same jakie stosowali dotychczas "wycieczki" ad personam" i rozliczanie przeszłości ich i ich rodzin /pewno z "towarzyszeniem"IPN
    Tak jak "rozliczali" sędziów,dziennikarzy,polityków i inne osoby ,które im podpadły bo wydały "zły wyrok" nie taki artykuł napisali"itp.
    Teraz na tapecie jet Owsiak i Deresz
    Strategie rozwijają już nie tylko Antek Policmajster ale i sędziowska głowa
    http://januszwojciechowski.blog.onet.pl/2013/10/23/bezczelna-odpowiedz-laska/comment-page-1/#comment-426734
    I oto kolejny przykład na to, iż oni uważają nas za kretynów, ze nie potrafimy wywnioskować, po co to i skojarzyć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wieśku, masz rację. Ale jak długo moźna się kopać z koniem?

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakos tak uważam iż lepiej kopać się z koniem niż "dawać tyły" Bo może to pisanie ktoś przeczyta może pomyśli a wtedy.
    Lawinę tworzy jeden płatek śniegu który wokół siebie nagromadził tak samo "niezadowolone z bezczynności" płatki.I te tworzą kule śnieżna a jak ta już ruszy,Trzymajcie narody.
    Nas takich płatków" jak widzisz jest tu więcej i czekamy tylko na ruszenie.
    Sam zobacz ile jeszcze pozostało"bezgranicznie wierzących Macierewiczowi a ile "odpadło"

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli uznajecie Państwo za osobę honoru panią Kopacz, to na jej tle prof. Rońdzie winniście wystawić pomnik!

    adam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesli ":twój prezes był i jest dalej w traumie" i gada to co gada, to biorę pod uwagę, iż min Kopacz, która jednak "tam"była i widziała cały ten "gulasz z ofiar" miała zaraz po, mówić to, co jej ludzie powiedziel,i czy "donieśli"
      Bez sprawdzania.na ile to błocko "ratownicy" przeszukali nie wiem. Wiem jednak, iż długo jeszcze ta ziemia "oddawać będzie " szczątki ofiar/tak jak w WCT w Ameryce/
      Natomiast Ronda "robił to celowo i rozmyślnie" z pełna premedytacja i wiedzą "po co i na co to mówi"/sam się do tego"przyznał"
      Wiec wybacz ale twoje porównania maja się tak jak"pieść do nosa"
      Widać /z innych wpisów/ ,iż "choroba smoleńska" tak długo cie "ścigała cichym, a mściwym lotem" aż wreszcie dosięgła.
      Drugim poważniejszym symptomem to te wieczne "czepianie się brzozy" która "nie brała udziału w katastrofie"ale była zle pomierzona a w ogóle to jej nie było.Bo przed ...była już ścięta
      Kumasz bazę? E chyba nie !

      Usuń
  8. Panie Wiesławie, na własne uszy słyszałem, co mówiła pani Kopacz (wówczas Minister Zdrowia), zwłaszcza na temat sekcji zwłok. Natomiast, co do choroby smoleńskiej, to nigdy do tej pory nie wyraziłem swojego stanowiska na temat przyczyn tej katastrofy. Jedyne, co mówiłem i mówię, to to, że śledztwo, tak, jak było prowadzone, NIE MOGŁO wykryć jej przyczyn, a zatem oparte na nim raporty państwa Anodiny i Millera są NIEWIARYGODNE.

    adam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Adam,
      dopóki sam nie będziesz musiał identyfikować porozrywantch ciał ofiar masowej katastrofy lotniczej, na dodatek w obcym kraju, dopóty nie będziesz miał prawa wypowiadać się na ten temat. Lekarz pediatra, minister zdrowia Ewa Kopacz - według wielu tych członków rodzin ofiar, którzy nie ulegli manipulacji Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza oraz według ks. Henryka Błaszczyka, który był przy zamykaniu wszystkich trumien - dopełniła z naddatkiem wszystkich swoich obowiązków, zarówno wobec zmarłych jak i ich rodzin, a nawet - w niektórych przypadkach, na prośbę samych rodzin i w ich imieniu - identyfikowała niektóre ofiary. Wówczas nikt jej nic nie zarzucał, na odwrót - podkreślano jej spokój, dzielność (wcześniej nigdy nie brała udziału w podobnym zdarzeniu!), stanowczość wobec przedstawicieli strony rosyjskiej i wielki takt. Dopiero później środowisko PiSu zaczęło wyciągać różne drobne niekonsekwencje w wypowiedziach Pani Marszzałek i obarczać ją najrozmaitszymi winami. Oskarżenia pod adresem p. o. prezydenta - Bronisława Komorowskiego, premiera Donalda Tuska i min. Sikorskiego mają jeszcze cięższy kaliber i są nie mniej absurdalne!
      Jakim trzeba być podłym, małostkowym i małodusznym człowiekiem (?!), żeby tych ludzi, którzy w tak tragicznych okolicznościach starali się sprostać tak trudnym zadaniom, z jakimi po RAZ PIREWSZY W ŻYCIU mieli do czynienia, odsądzać od czci i wiary i to od ponad trzech lat?! Już nie wspomnę o nas, tych obywatelach, którzy zdołali zachować zdrowy rozsądek, a których życie jest ciągle zatruwane waszą smoleńską propagandą, głupotą, nienawiścią, pogardą dla zdrowego rozsądku i dla wszystkich, którzy nie podzielają waszych obsesji.

      Usuń
    2. Ależ, Szanowna Imienniczko (ja Adam), Nie rozmawiamy na temat, czy to jest łatwo, czy trudno identyfikować ofiary katastrofy lotniczej. To nie ten temat. Ja zarzuciłem pani Kopacz, ze KŁAMAŁA. Publicznie, w Sejmie. I tyle.

      adam

      Usuń
    3. @Adam,
      Nie każda reakcja na czyjąś wypowiedź jest rozmową. Nie przyszłoby mi nawet do głowy rozmawiać z kimś, kto anonimowo zarzuca kłamstwo osobie, która pełni wysokie godności państwowe w moim kraju, choćby dlatego, że jej działalność obserwuję od lat, a o oszczercy nic nie wiem.

      Usuń
    4. A ja, pani Evo, uważam, ze fakt, iż ktoś pełni "wysokie godności państwowe w moim kraju" stawia przed nim szczególne zadania, a nie przyznaje mu szczególne przywileje. I tym się różnimy. Ja nie mam postawy serwilistycznej.

      adam

      Usuń
    5. @Adam,
      Różnimy się zupełnie czymś innym, ale nie muszę się określać przed kimś, kogo znam tylko z anonimowych wypowiedzi, z którymi się zresztą nie zgadzam.
      Moja "postawa serwilistyczna", jak Pan to z właściwą sobie subtelnością określił, wynika z mojego stosunku do państwa i do wolności, którą mogłabym się w tym państwie cieszyć, gdyby nie przeszkadzali mi w tym tacy osobnicy jak Jarosław K., Antoni M. (już dawno powinni stanąć przed Trybunałem Stanu) i niestey również tacy jak Pan.
      Pisząc: "pełni wysokie godności w moim kraju" o p. marszałek Ewie Kopacz, chciałam powiedzieć tylko tyle, że to, co ona robi - firmuje swoim własnym nazwiskiem, zaś jej działalność rejestrują wszystkie możliwe nośniki informacji, które każdy (również ja i Pan) może sobie obejrzeć, wysłuchać, przeczytać i ocenić. Gdyby popełniła jakieś przestępstwo, to każdy mógłby złożyć doniesienie do prokuratury i byłaby pociągnięta do odpowiedzialności. Dopóki nie została formalnie oskarżona, osądzona i skazana, to mam prawo nazwać oszczercą takiego anonimowego, domorosłego Katona jak Pan.
      Pani Ewa Kopacz "postawione przed nią zadania" wypełniła tak dobrze, jak to tylko było w tamtych warunkach możliwe i nie jest to jedynie moje zdanie, ale również opinia tych przedstawicieli rodzin ofiar, do których mam zaufanie, a którzy wypowiadali się publicznie na ten temat również w TV (niektóre z tych osób mam zaszczyt znać osobiście).
      Nie mam pojęcia, jakie "szczególne przywileje" Ewy Kopacz ma Pan na myśli, bo chyba nie konieczność identyfikacji ludzkich szczątków po katastrofie lotniczej? Byłoby to zbyt makabryczne nawet dla Pana, choć żywi jakąś szczególną niechęć do p. Marszałek. Widocznie jednak wyborcy p. Marszałek są innego zdania, bo w wyborach 2011 r. uzyskała ona więcej głosów niż w r. 2007, przed katastrofą.
      Dodam na koniec, że nie szanuje własnego kraju ktoś, kto tak pogardliwie wyraża się o osobie, która pełni urząd Marszałka Sejmu i zgodnie z art. 131 Konstytucji jest drugą osobą po Prezydencie kraju, gdyż Konstytucja powierza jej obowiązki Prezydenta w sytuacjach, kiedy ten nie może sprawować urzędu.

      Usuń
  9. uważam Panią Kopacz za osobę z HONOREM i kłaniam się tej Pani najniżej, jak tylko potrafię. Jestem silna baba ale tak jak ona to bym nie potrafiła. Bohaterski Antek wiał ze Smoleńska aż się od tego bohaterstwa za nim kurzyło. A Ona tam była , wszystko to widziała , wszystko to zmieniło jej życie. Ją było stać tam pojechać, Antoś siedział na czterech literach a teraz bohatersko wali w premiera oj jaki chłopiec odważny nagle. Trzeba było tam zostać, pilnować, do więzienia pójść ale przy swoich trwać a nie na obiadzik i do domciu a potem łzy wylewać. Samoloty czekały na chętnych , jakoś Brudziński nie pojechał identyfikować kolegów, wolał wrzeszczeć o ruskich trumnach. Jakie mieli takie dali. Kopaczowa dała tym ludziom serce czas strach nawet obrzydzenie, pokonać musiała samą siebie , znieść musiała to wszystyko, a że uwierzyła w to co jej powiedzieli - w takim armagedonie wszystyko może się zdarzyć. Tchórze tu na miejscu potrafią napluć na jej boohaterstwo. Też jestem kobietą i PODZIWIAM a przyznam - na mężczyzn tchórzy mam uczulenie i już.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Haniu, jeszcze chyba nigdy nie zgodziliśmy się w swoich opiniach i tym razem też się nie zgodzimy. Pani się pani kopacz kłania, a ja bym tę babę, gdyby chciała mi złożyć wizytę, wyrzucił za drzwi. I tyle. Każdy ma takich idoli, na jakich zasługuje.

      adam

      Usuń
    2. niech pan sobie nie pochlebia panie Adamie, ja z panem nie dyskutuję, niestety panie Adamie nie toleruję ordynarnych mążczyzn, mężczyzna który per baba, a nawet durna baba, ordynarnie odzywa się o kobiecie lub do kobiety daje obraz takiego braku kultury, że szkoda na dyskusję z nim czasu , najlepiej ignorować. To nie jest kwestia różnicy poglądów politycznych tylko inne postrzeganie kultury.

      Usuń
    3. Ma Pani rację, pani Haniu. Ja zazwyczaj piszę, co myślę. Nie mam zwyczaju owijać łgarstwa w złote papierki.

      adam

      Usuń
    4. To Pani, pani Haniu, ignorowanie moich wpisów jest nieco mało konsekwentne. Ostatnio nie tylko na tym blogu, ale i na innych dość często reagowała Pani na moje wpisy. Ale cóż, kobieca konsekwencja... Jak to było?.. "La donna è mobile" jak śpiewa Książę Mantui w III akcie "Rigoletta".

      Usuń
  10. Popatrz Leszku jak to sprytnie Ruskie przewidzieli którędy samolot spadał będzie i odpowiednią brzozę odpowiednio przycięli. Sprytni !!! dodam nawet genialni bo przewidzieli coś jeszcze - przewidzieli ścinając tę brzozę , że nasz Zwierzchnik Sił Z brojnych nie wykaże refleksu, nie odpowie na proste pytanie - na jakie lotnisko odlatujemy. Jedna prosta odpowiedź i knowania ruskich by w łeb wzięły. No skąd oni byli pewni że my nie zawrócimy Geniusze.

    OdpowiedzUsuń
  11. Malina M24 października 2013 19:28
    Bo to "nasze" Gdy trzeba .To głupie "kacapy" wieczne chlejące wódek a wiec stale pijani,"karabiny na sznurkach i gwałty I nic nie potrafia hehehe.
    A gdy "trzeba" genialni wprost zamachowcy, co to potrafią, w miejscu i czasie, tak synchronizować ze sobą, przelot opóźnionego przecież samolotu,z brzoza /która wcześniej ścięto,lub jej nie było/cały czas podtrzymywać mgłę zmieszana z helem,przesuwając GPS,radiolatarnie,magnesy i odpalając bombę.
    I tak genialni w wpływie na ludzi ze potrafili mówiąc jednocześnie "u nas warunków do lądowania nie ma" /a ci z Jaka ,za nimi, to samo/ by nakazać lotnikom, nie słuchanie tego co im do ochrypnięcia "krzyczy aparatura" a przyrządy wskazują.
    Tak genialni w przekazie parapsychologicznym ze Prezydent milczy Kazana lata jak z pęcherzem,Błasik ??nie pomaga /choć powinien/ a pilot choc "mu stało w papierach / wysokość decyzji mający 120 m "idzie w dół"
    No jak tu nie powiedzieć "Nauka radziecka na wysokim poziomie jest" bo inni by tak nie potrafili"zrobiliby"mniej finezyjnie
    I to drugie wciska ci człowiek co co prawda potrafi pisać/bo obsługuje komputer/ a jednocześnie piszac nie potrafi myśleć wracając do tego co już go w powszechnej szkole /może i za komuny/solidnie uczono.
    Ida w kat nieśmiertelne zasady fizyki nawet podstawy chemii,zdrowy rozsadek i logika.Bo mu tak powiedzieli ksiądz na kazaniu"ucony z hameryki"byle jakiego Stanowego Uniwersytetu Prezes Macierewicz i paru innych.
    Powiedzieli wiec tak ma być.Po co myśleć gdy głowa boli.
    I popatrz popatrz Pani co te "kacapy" po pijanemu potrafili?
    No nie "adasiu ?"

    OdpowiedzUsuń
  12. Panie Wieśku, proszę mi kitu nie wciskać. Jeśli Pan chce dyskutować ze mną, niech Pan ze mną dyskutuje, bo na razie, to Pan dyskutuje z takim moim obrazem, jak Pan sobie, na swój użytek wytworzył. Opisuje Pan domniemany scenariusz zamachu, wkładając ten opis w moje usta, a ja wcześniej napisałem: "do tej pory nie wyraziłem swojego stanowiska na temat przyczyn tej katastrofy". Dalej napisał Pan: "I to drugie wciska ci człowiek co co prawda potrafi pisać/bo obsługuje komputer/ a jednocześnie pisząc nie potrafi myśleć wracając do tego co już go w powszechnej szkole /może i za komuny/solidnie uczono." Owszem, uczono i nauczono. Chce Pan ze mną podyskutować o fizyce? Proszę bardzo. Jako wyzwany, mam pierwszy ruch. Oto zadanie dla Pana. Ma Pan dwie identyczne stalowe sprężyny, obie w tej samej temperaturze. Jedną z nich ściśnięto, włożono w ceramiczny uchwyt, mający także te samą temperaturę, tak, aby nie mogła się rozprężyć. Obie sprężyny włożono w identyczne naczynia, zawierające tę samą ilość kwasu siarkowego, w tej samej temperaturze. W wyniku zachodzących reakcji chemicznych obie sprężyny rozpuściły się w kwasie. Pytanie. Co stało się z energią włożoną w ściśnięcie jednej ze sprężyn?

    Pani Haniu, proszę nie podpowiadać!

    A co do: "Bo mu tak powiedzieli ksiądz na kazaniu"ucony z hameryki"byle jakiego Stanowego Uniwersytetu Prezes Macierewicz i paru innych", to Antek Maciarewicz był tylko drużynowym harcerzy w szkole, do której ja uczęszczałem, sam jednak kończył szkołę o nieco mniejszym prestiżu. To tyle na temat wiedzy. A Szanowny jakieś szkoły kończył? Myśleć tam uczono?

    adam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. panie Adamie - zaczepka zbyteczna, faktycznie pomimo, że z panem nie dyskutuję zabrałam kiedyś głos gdy usiłował pan polonistki wpuścić w maliny i zadał im pan podchwytliwe pytanie o logarytmach, cóż poległ pan bo zagadki precyzyjnie zadać nie potrafił i zapomniał pan, że oprócz rzeczywistych są liczby zespolone a cgcąc prawidłową odpowiedź otrzymać prawudłowo dziedzinę winno się podać. Takie "uczone" zagadki nie są na miejscu. Zwłaszcza gdy zadaje inżynier polonisom. Raz nie wytrzymałam , spoko - teraz z panem dyskusji nie podejmę i sprężyny w spokoju zostawię.

      Usuń
    2. Anonimowy24 października 2013 20:39
      Alez skąd .Powszechniak i to na dwójach.Przecież widzisz ze pisze 'z błędami"
      Ot taki chłopek roztropek, co na byle g.../typu np Amber Gold" czy "katastrofa smoleńska " nie daje się nabrać"
      Co to wyciągnął, stare ,zakurzone, podręczniki z podstawówki i dywaguje "czy Macierewicze pierdolnięte jakoś" czy zmieniły się prawa fizyki?
      I wyszło "ze pierdolnięte"
      A potem taki jeden" menel z pod marketu" mi powiedział
      "Panie cale życie mnie uczyli, tzw patrioci ze "ruskie" nic nie potrafią, tylko pic wódkę a tu taki "finezyjny zamach"
      A na chuj im to było ,kiedy można było prościej ?"
      /Co niniejszym jako "mądrość ludowa" ci przekazuje /dosłownie, by nie było..ze kręcę/
      .Bo mnie przekonał !!
      .Kosztowało mnie to flaszkę !! A co, niech ma ,.za odkrycie,oczywistej prawdy.
      Jak będę "pod tym marketem, co on tam egzystuje,"odprowadzając" wózki klientów, to mu to zadanie co ty mi tu,"zapodam"
      Niech rozwiązuje,bo "docent" na niego powiadają.
      A i okoliczne dzieciaki biegają do niego, by im co trudniejsze zadania z matmy, czy fizyki, rozwiązał.
      I tak się żyje chłopu.Mowi ze lepiej ma teraz niz na uczelni Ale kto to wie
      Wiec wybacz ze ja się tez podeprę "specjalistami","naukowcami"
      Moze on mogę ja.No nie.??
      Choc nie wiem, nie wiem.Bo na śniadanko mam zakupione parówki i parę puszek piwa /Red Bulla mi nie donieśli/
      To 'se rano" machnę jakiś uniwersytecki eksperyment, bo i młotek gdzieś tam mam.
      /słowo daje nie "nakręcę" i nie zapodam w internecie.Co mam z siebie robić durnia,następnego/.
      Człek ze mnie prosty, nie wykształcony, ale swój honor mam.
      W politykę nie pójdę no chyba na Prezydenta O to czemu nie ?Mógł Konowicz to czemu ja nie ?
      A i jeszcze jedno
      Gdybyś mi powiedział "co to za komuch" wciąż i stale mi tu podkreśla "wężykiem i na czerwono" wyrazy.
      /Widać proszę państwa jak komuchy spiskują chcąc przeszkodzić wolności wypowiedzi"To z Macierewicza/
      Bo Skypa juz opanowałem /w przeciwności do profesorów co się na nich zamachli/
      Acha .To jak to było z tymi sprężynami, co to zanurzone w cieczy, pozornie tracą?
      Oj tam wydrukuje i przekaże To nie na moja głowę .Co innego znanego powszechnie naukowca.Nobla pewno już masz.
      No jak nie ,jak tak.
      A zamach był!! Tyle ze na rozum.

      Usuń
  13. A, pewnie, że trzeba rozwiązać! Czas najwyższy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Adamie, pytanie równie proste - była mgła, czy jej ni było?
    Widzieli lotnisko, czy nie?
    Procedury zezwalały na kontynuowanie lotu, czy nie?
    Dopiero po odpowidziach na te pytnia moźemy kontynuować dyskusje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Leszku, nie wiem. Gdybyśmy mieli prawidłowo przeprowadzone śledztwo,to byśmy to wiedzieli. W sytuacji, gdy śledztwo prowadzi strona postępowania, każda odpowiedź jest wątpliwa.

      adam

      Usuń
    2. Adamie - piszesz nie wiem, bo śledztwo źle prowadzone.
      Takich właśnie argumentów używa cała smoleńska sekta. Kiedyś słyszałem taki argument - "Nie ma dowodów, że był agentem? To najlepszy dowód, że był i mógł dowody zniszczyć".

      Czy ruskie mataczą w swoim śledztwie na temat pogody? Czy my nie mieliśmy swoich map i prognoz? Czy one nie powinny być w dokumentach lotu? Zastanów się - co ma piernik do wiatraka. Piloci Jaka (chyba nie ruscy agenci) sprawdzili na sobie - że nie ma żadnej widoczności!!!

      Czy ruscy namieszali nam w papierach i nijak nie można się było rozczytać - na co procedury zezwalają, a na co nie?

      Co do winy ruskich z wieży. Przecież nikt tak jak prezydent Kaczyński nie znał szalbierstw ruskich. Nikt tak nie był przekonany, że oni są w stanie wykorzystać każdą okazję, by zaszkodzić Polsce. I on siedział cicho, zezwalał "ślepym" (z powodu mgły) pilotom wykonywać lot według wskazówek wieży? Toż to z daleka cuchnie paranoją.

      Widzisz Adamie - to są proste sprawy, nie wymagające "przejmowania" śledztwa od ruskich. Proste - ale jednocześnie wyjaśniające okoliczności wypadku w 100%. I na takie pytania odpowiadasz "nie wiem". Bo jakakolwiek inna odpowiedź byłaby zakwestionowaniem wszystkich następnych "politycznych" pytań.
      Pomijasz te podstawowe sprawy, jako niewygodne i jeszcze za swój brak chęci do myślenia obwiniasz polskich śledczych. Bo gdyby "dobrze" prowadzili śledztwo - nie musiałbyś myśleć.

      Usuń
    3. Panie Leszku, największą manipulacją w naszej wymianie poglądów jest Pańskie zdanie; "Widzisz Adamie - to są proste sprawy, nie wymagające "przejmowania" śledztwa od ruskich. Proste - ale jednocześnie wyjaśniające okoliczności wypadku w 100%." Owszem, wypadek mógł mieć przebieg taki, jak to sugerował raport MAK'u ([pijany generał zmusił biednych pilotów do lądowania), mógł też mieć przebieg taki, jak to twierdzi raport Millera (niedoszkoleni piloci pod presją się pomotali w zbyt trudnych, jak na nich warunkach), tyle, że jest cały szereg okoliczności, które do takiego obrazu nie pasują (bezsensowne rozdzielenie wizyt Premiera i Prezydenta, stwierdzenie "na kursie i na ścieżce", charakterystyka fizycznych skutków katastrofy i cały szereg innych. Dlatego Pańskie określenie "w 100%" jest zupełnie nieuzasadnione. W takiej sytuacji wyjaśnienie skutków katastrofy wymaga przyjęcia co najmniej kilku hipotez roboczych i skrupulatne i profesjonalne zbadanie WSZYSTKICH dowodów mentalnych i materialnych. A tego nie zrobiono, co więcej, w trakcie prowadzonego postępowania wyraźnie występowała tendencja do niszczenia dowodów, ukrywania dowodów i świadków, matactwa, medialnego kreowania niepoczytalności osób sprzeciwiających się takiemu postępowaniu. To uzasadnia próby kreowania różnych hipotez, także i mało prawdopodobnych, tłumaczących elementy nie pasujące do oficjalnej układanki. Moim zdaniem, zamykanie ludziom ust i wmawianie im stuprocentowej słuszności oficjalnie obowiązującej tezy sprawy nie zamknie. Konieczne jest przeprowadzenie szczegółowego dochodzenia przez organ, pozostający poza jakimikolwiek podejrzeniami o stronniczość.

      adam

      Usuń
  15. Anonimowy24 października 2013 20:39
    Matko moja toć ja się napisałem jak głupi jakiś i to z trudem,nie "przeczytawszy" co ja i do kogo "te "poprzednie słowa"
    A ja przecież "do Maliny" !!
    No to po co, nam się tu wciskasz, "miedzy wódkę a zakąskę" Bo nie wymieniłem, w wypowiedzi, tu ,ciebie.
    Chyba ze "dla ilustracji"
    "uderz w stół to nożyce się odezwą" "dajesz głos"
    A to przepraszam lub Pisz jasniej

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam, panie Wieśku, ten brzydki zwyczaj, że w dyskusji publicznej zabieram głos wówczas, gdy ja uważam to za konieczne. Zdaję sobie sprawę, że Pańska odpowiedź, na którą zareagowałem, formalnie była adresowana do pani Hani. Ale, ponieważ poruszała zagadnienia, które wymagały mojej repliki, odezwałem się. Jeśli chce Pan prowadzić z panią Hanią prywatną korespondencję, proszę poprosić ją o maila. Może Panu poda. Ja, ponieważ nie mam z panią Hanią spraw, które nie mogłyby być omawiane publicznie, o prywatny adres jej nie prosiłem.

    adam

    OdpowiedzUsuń
  17. rozwiazac? dlaczego? w demokratycznym panstwie kazdy ma prawo mowic, pisac, dzialac jak uwaza. ich prawo. ja osobiscie komisji antka m. nie wierze i bardzo, bardzo mi szkoda ze poniewiera sie pamiecia ofiar. gdyby nie te ofiary to wypociny tej komisji antka m. moglyby zastapic niejeden kabaret

    usciski z berliny

    rysberlin

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>