poniedziałek, 16 września 2013

Cud jakiś? Czy co?

refleksje po 60-ce, refleksje, felieton, kuchnia, historycznie, limeryki, polityka, okiem emeryta




Jeszcze raz o OFE


    Nigdy nie spodziewałem się, że dożyję tej chwili, że będę na moim blogu cytował tv "TRWAM" nie w celu krytykowania lub wyśmiewania - a wręcz przeciwnie, jako przykład merytorycznej argumentacji!!!


    4 września TV „Trwam” wyemitowała kolejny odcinek programu „Polski punkt widzenia”. Z reguły nie zwracam większej uwagi na takie audycje, gdyż zarówno redakcja nie jest zbyt wiarygodna (przynajmniej dla mnie) jak i tytuł audycji, w której poruszane są sprawy wewnętrzne naszego państwa. Gdyby dotyczyło to naszej polityki zewnętrznej – UE, Europa, świat – to tytuł byłby adekwatny do treści. Natomiast „Polski punkt widzenia” spraw wewnętrznych kraju – brzmi jak prowokacja. Przecież z tego właśnie medium bez przerwy płyną głosy o tym ilu jest Polaków w Polsce, ile jest polskich mediów i na czyim utrzymanie pozostaje rząd polski.

    Jednak coś mnie podkusiło i kliknąłem na ten materiał. Do studia została zaproszona prof. Grażyna Ancyparowicz. Ekonomistka, chociaż nazwisko dla mnie nieznane. Tematem rozmowy były proponowane przez rząd zmiany w systemie emerytalnym – czyli decyzje w sprawie OFE. To mnie zaciekawiło i postanowiłem posłuchać. Padło pierwsze pytanie:

    - Rząd ogłosił zmiany w systemie emerytalnym i nie będzie OFE obowiązkowe. To dobre rozwiązanie pani profesor?
- To jest bardzo dobre i uczciwe rozwiązanie. Jestem nawet trochę zdziwione, że akurat ta ekipa zdecydowała się na taki krok…… Niezależnie od okoliczności należy się cieszyć, że wreszcie ktoś odważył się rozmontować te piramidy finansowe i że czyni to w sposób odpowiedzialny i ostrożny jak saper, który rozmontowuje niewypał…..
- Czyli bardziej Donald Tusk ratował własną skórę niż dbał o interes emerytów?
- … bez wątpienia to co dzieje się w tej chwili jest w interesie polskiej racji stanu i to niezależnie od powodów….

    Dalej pani profesor wyjaśnia językiem prostym, co to są OFE.

    I trudno mi z nią polemizować. Nie jestem ekonomistą, ale mój zdrowy rozsądek mi podpowiada, że ma ona rację. I niestety – tu muszę postawić zarzut rządowi, a głównie premierowi Rostowskiemu, że nie zdobyli się na to, by przeprowadzić akcję uświadamiającą społeczeństwo w kwestii systemu emerytalnego. Bowiem polemiki ministra finansów z ekonomistami różnych opcji, z „fachowcami” z Bożej łaski na pewno nie przyczyniły się do rozjaśnienia sprawy. Sprawy celowo, z pobudek czysto politycznych gmatwanej przez ludzi dążących do obalenia rządu.

    Z zaprezentowanego wywiadu wynika wyraźnie, że prof. Ancyparowicz nie jest fanka rządu i PO. Jednak jej wyjaśnianie zawiłości ekonomicznych i systemu emerytalnego są zrozumiałe. I można się z nią nie zgadzać, ale to dzięki niej łatwiejsze jest wyartykułowanie wątpliwości czy zarzutów.

    W pewnym momencie mówi ona:

    - … ja twierdząc, że to co zrobił pan minister Rostowski, zresztą pod presją Komisji Europejskiej i procedury [ograniczania – przyp. mój] nadmiernego deficytu, że stara się rozbroić OFE – to po prostu uzdrowi w pewnym sensie stan finansów publicznych, bo nie będzie przyrastało nam tak szybko zadłużenie … i koszty obsługi długu będą niższe i to by mogło w przyszłości … pozwolić przywrócić klasyczne emerytury. Bo tylko klasyczne emerytury mogą zapewnić ludziom godne życie na starość.

    W całym wywiadzie jak można się przekonać „na załączonym obrazku” naprawdę nie brak uwag krytycznych wobec polityki rządu. Przede wszystkim jednak przebija się różnica poglądów politycznych i ideologicznych. Jednak pomimo to, jest to przykład merytorycznej dyskusji. Można w niej całkowicie dystansować się od ideologii rywala, jednocześnie dostrzegać jego trafne decyzje w poszczególnych obszarach działania rządu.

    I naprawdę, pisząc tydzień temu o kulturze dyskusji politycznej nie sądziłem, że na pierwszy przykład wymarzonego modelu dyskusji natknę się właśnie w TV „Trwam”. Nie jestem wiernym słuchaczem tego programu. Trudno mi więc oceniać, czy takie rozmowy to już standard w tej telewizji, czy to mnie - jak ślepej kurze – trafiło się takie ziarno. Podejrzewam, że raczej to drugie.

    Jakże jednak to różne od zdania wypowiedzianego przez prezesa Kaczyńskiego – „wychodzę z obrad sejmu, bo nie chcę mieć nic wspólnego z ludźmi, których łączy jedno – są w opozycji do PiS-u!”. To nie tylko wyrażona pogarda dla sejmu, demokracji i milionów obywateli, którzy wybrali ten sejm, nie głosując na PiS. To także objaw chorobliwej megalomanii – oto jacy jesteśmy silni, mądrzy i niebezpieczni dla sił antypolskich, że musiały one stworzyć koalicję, by nie zostać przez nas startymi na proch!!!

    Z taką postawą to niedługo nawet do TV „Trwam” prezes nie będzie wpuszczany. Pozostanie mu tylko TVN24 i inne tabloidy.




Publikuję również w wydawnictwie "Virtu@l Herald".
Zapraszam do odwiedzin. Wystarczy kliknąć ikonkę. >
Natomiast by mieć dostęp do treści, należy odwiedzić tą stronę.
Serdecznie też zapraszam do współpracy.
Zainteresowanych proszę o kontakt na formularzu kontaktowym.




22 komentarze:

  1. To chyba seria cudów
    Ab.Michalik
    " Podczas spotkania z katechetami swojej diecezji zaapelował do księży, by ci ....dzielili się swoimi pensjami z najuboższymi".
    Ale inny biskup i kolega Michalika czyli Hoser, też nie chciał być gorszy i też apelował.
    Do dziennikarzy apelował, by ci służyli prawdzie. “Słowo i obraz medialny powinny być narzędziami prawdy!” – mówił.
    / zabawne, gdy o prawdzie namiętnie mówi, zawodowy łgarz, z lubością prawdą manipulujący./
    No to co?
    Czekamy na nowe "cuda",czy uznajemy to "jako wypadek przy pracy" I to zbiorowy.

    OdpowiedzUsuń
  2. tak - do tvn to prezes z pewnością na rękach wnoszony będzie. Wczoraj tak mnie wpienił Rymanowski swoimu zachwytami nad klasą związkowców, że chociaż niedziala to siadłam i grzmotnęłam na politycznym protest. Nie wiem, co z dziennikarzami tvn się dzieje ale w pogoni za niusem i oglądalnoościągubią rozum Z tego , co piszesz to faktycznie kobieta stanęła na wysokości zadania bo przyznać , że znienawidzony rząd jest uczciwy to trzeba mieć klasę

    OdpowiedzUsuń
  3. Naszła mnie smutna refleksja:

    Najpierw się robi reformę, pakuje się kuuupę kasy przyszłych emerytów w przebudowę systemu aby potem powiedzieć: sorry, nie wyszło, wasza kasa, którą utopiliśmy w opłatach na OFE i marmurach dla ZUS wprawdzie przepadła, ale... dostaniecie emeryturę na starych zasadach, wprawdzie emerytura będzie 50% niższa, ale cieszcie się, że wogóle coś dostaniecie!

    To ja się zapytowywuję: czy nie znacie jakiegoś sprytnego prawnika, który pozwie państwo polskie o grubą kasę odszkodowania za przekręt z OFE na szkodę przyszłych emerytów?

    Ja jestem za stary aby jechać do Warszawy i palić opony przed sejmen, ale jakiś pozew w Strassburgu to bym chętnie poparł!

    Pozdrawiam refleksyjnie

    Krzysztof z Gdańska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O przekręt z OFE należy pozwać pomysłodawców, którzy ów system dla "rozruszania" giełdy wdrożyli. Przy okazji okłamując Polaków. Niektórzy przy tym sami sporo zarobili. Sam najważniejszy "ojciec reformy" broni swojego pomysłu jak niepodległości, nadal mamiąc, że zamysł był dobry, a winę zwalając na późniejsze rządy jako wykonawców. Nie dziwie się mu, bo o jego dobre imię i prestiż jako ekonomisty chodzi. Nazywa się Leszek Balcerowicz.:-))))))))))))))
      Mnie wówczas wystarczyło ukończyć kilkudniowy kurs na agenta OFE, by w mig zorientować się, że żadnych emeryckich wczasów pod palmami nie będzie. Cały zaś ten system wprowadzany jest wyłącznie po to by ściągnąć do nas zagranicznych inwestorów z branży ubezpieczeniowej. W zamian dając im zarobić krocie na OFE. Faktyczne powiększenie przyszłej emerytury mogło w tym systemie dać jedynie ubezpieczenie się jednocześnie (z odpowiednio wysoką, prywatnie wnoszoną, składką) w trzecim folarze. Tyle, że firmy owe, doskonale zarabiając (siedząc z założonymi rękoma) na filarze drugim, nie wysilały się by propagować to dobrowolne dodatkowe ubezpieczenie emerytalne. Jak wiemy, to właśnie z takiego dodatkowego, dobrowolnego ubezpieczenia, opłacanego przez pracujących przez dziesiątki lat, pochodzą wysokie emerytury, w starszych od polskiej demokracjach typu kapitalistycznego (od Wielkiej Brytanii, przez Niemcy, czy Kanadę, po USA).
      Pomyślności.

      Usuń
    2. Waza zbiła się etruska - wina Buzka??? Ojtam ojtam... więcej tolerancji i optymizmu :-))
      Kłaniam, nexo45

      Usuń
    3. Krzyśku - masz rację, przydałby się dobry prawnik. Ale nie tylko dla tych co wprowadzili w błąd kiedyś potencjalnych emerytów, ale również (a może głównie) dla tych, którzy dzisiaj tylko dla swoich politycznych i finansowych korzyści nadal wmawiają nam bzdury. Kto rzucił hasło - "Tusk okrada emerytów?" I nie dotyczyło ono wprowadzania OFE, ale ograniczania okradania emerytów przez OFE!!
      Ludzie, którzy dla obalenia rządu - nie oglądają się na to, że krzywdzą emerytów, zasługują na to, by jakiś dobry prawnik dobrał im się do doopy!

      Usuń
    4. Leszku, tu akurat masz rację. Tfurcami (przez duże TFU) reformy była lewica przygotowująca projekt i prawica solidarnościowa, która ten projekt zrealizowała dodając swoich głupot, jak to zwykle prawica. Jak mówi przysłowie: "kowal zawinił a Tuska chcą powiesić". Chociaż z drugiej strony Tusk powinien zrobić z tym bałaganem porządek 6 lat temu a nie dopiero teraz (pod wpływem okoliczności - dziuuury budżetowej).

      Pozdrawiam

      Krzysztof z Gdańska

      a propos zupełnie innej notki, ja też studiowałem na ATR w Bydgoszczy. Po półrocznych studiach na wydziale rolniczym ATR wiem dlaczego jak wchodzę do ciepłego pomieszczenia to mi okulary parują (chociaż tego się nauczyłem na studiach) :-)

      pzdr

      Usuń
    5. Popatrz jaki ten świat mały!!
      Ja byłem drugim rocznikiem studiów dziennych. Przedtem była to Wieczorowa Szkoła Inżynierska. Ja uczęszczałem już do Wyższej Szkoły Inżynierskiej.
      Ale swój ślad odcisnąłem na bydgoskiej społeczności studenckiej. Razem z kolegami założyliśmy pierwszy w Bydgoszczy Klub Studencki ( w piwnicy pewnego akademika - dziś już bym chyba tam nie trafił), zorganizowaliśmy pierwsze wyjazdowe Juwenalia w Toruniu.
      Niestety, każdy kij ma dwa końce. Prowadząc bardzo bogate życie "działacza" nie miałem już czasu na studiowanie. I w 1968 roku, po pewnych ekscesach o znamionach politycznych na wspomnianych Juwenaliach, rektor nie zgodził się na egzamin komisyjny z ekonomii politycznej socjalizmu (nie znam nikogo, kto ten przedmiot zaliczył za pierwszym podejściem. Bowiem wtedy nie znałem jeszcze Kaczyńskich). I tak zakończyła się moja kariera na WSI. Wkrótce się ożeniłem, przeprowadziłem do Gdańska i tu dopiero dokończyłem naukę na Politechnice.
      Tu również spotkałem kolegę z bydgoskiego technikum.
      Jakby tak poszperać, to może się okazać, że 20% gdańszczan pochodzi z Bydgoszczy!!!!

      P. S.
      Te moje doświadczenia studenckie są ściśle związane z doświadczeniem wojskowym opisywanym w komentarzu pod notką Piotra.
      Może faktycznie zebrałby się z tego niezły materiał na parę felietonów?

      Usuń
    6. Ja studiowałem "tylko" pół roku na wydziale rolniczym (przy Bernardyńskiej). Potem jednak ze względów rodzinnych musiałem zrezygnować.
      Moje wspomnienia ze studium wojskowego (tym razem na UG) też zawarłem w komentarzu pod notką Piotra.

      Pozdrawiam

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
  4. akurat trafiłam na blogu http://iza67.piszecomysle.pl/2013/09/16/pewien-cytat/
    Nie jestem już żaden smarkacz,
    Łeb mam pokryty siwizną.
    Nie zagłosuję na Jarka,
    Bo zbyt cię kocham, Ojczyzno!
    Niejeden ciężar na barkach
    Dźwigałem, znosiłem trudy.
    Nie zagłosuję na Jarka,
    Bo dość mam kłamstw i obłudy.
    Gdy spytasz mnie, niedowiarka,
    Dlaczego? Wyznam ci szczerze:
    Nie zagłosuję na Jarka,
    Bo w żadną zmianę nie wierzę.
    Skąd wiem, że wybór niedobry?
    Nie wierzę w zmiany oblicza,
    Bo nie chcę powrotu Ziobry
    I teczek Macierewicza.
    Bo nie chcę mieć Prezydenta,
    Co straszy gejem i Żydem,
    Co w każdym widzi agenta,
    I może zaszczuć jak Blidę.
    Na Jarka nie oddam głosu
    Za czasy, gdy był premierem,
    Za ten upadek etosu,
    I koalicję z Lepperem.
    Za to, co wciska ludowi,
    Na co pozwala i sprzyja,
    Za to, co pisze Sakowicz
    I głosi Radio Maryja.
    Za sieć podsłuchów i haków,
    Wydanie walki elitom,
    Za to, że skłócił Rodaków,
    Za IV Rzeczpospolitą.
    Dziś w duszy mej zakamarkach
    Odkrywam decyzji sedno:
    Nie zagłosuję na Jarka,
    Bo nie jest mi wszystko jedno.
    Wybaczcie drwinę i sarkazm,
    Odporność z wiekiem się zmniejsza.
    Nie zagłosuję na Jarka,
    Bo Polska jest najważniejsza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czy to aby nie Mistrz Wojciech ?

      Usuń
    2. Już na początku wierszyka, zadałem sobie to samo pytanie :-)

      Usuń
    3. Wiersz powstał przed poprzednimi wyborami. Autorem jest Wojciech ale Dąbrowski Szybko powstały też różne wykonania z muzyką. Od disco polo po rock. Nawet Janusz Palikot to wówczas śpiewał.:-))))))))))))))))
      http://www.youtube.com/watch?v=zGTGPcKXTMs
      Pomyślności.

      Usuń
    4. ...I jeszcze za to (nie zagłosuję na Jarka): http://www.wprost.pl/ar/416917/Ekspert-Macierewicza-ktos-pokazal-mi-kawalek-metalu-Powiedzial-ze-to-z-tupolewa/

      Usuń
  5. ..............cholery mozna dostać !!!.
    Po południu napisałem taki piekny i długi komentarz. Chciałem jeszcze dodac link i kliknałem nie tam gdzie trza i wszystko szlak trafił.
    Poszedłem zemścić się na zonie ale się nie dała - w sumie fatalny dzień i trzeba zacząć od początku.
    Cieszę sie, że do coraz większych kręgów trafia sprawa OFE i najwieksi jej zwolennicy coś jak by przycichli. Gdyby jeszcze tak udało sie przekonac lub przynajmniej zasiać wątpliwości u Marzateli.
    Z Marzatela może dyskutować, nawet uszczypliwie ale przynajmniej wiemy o czym mówimy ale co powiedzieć o dziennikarzynie który winien tłumaczyc gawiedzi zagadnienia świata a sam pieprzy trzy po trzy.
    http://www.wprost.pl/blogi/tomasz_molga/?B=2750
    Jak potem mozna sie zżymać jak ktos krzyczy że zabrali jego pieniądze z OFE a ZUS jest bankrutem.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Panie Leszku, zapewniam Pana, że w mediach toruńskich redemptorystów jest takich ziaren co niemiar(k)a i każdy poszukiwacz PRAWDY może sobie z nich upiec wielki bochen chleba - wystarczy wejść na główną stronę Radia Maryja http://www.radiomaryja.pl/ , a wysypią się po kliknięciu w zakładkę: Archiwum. To oczywiście wielka szkoda, że pani prof. Ancyparowicz nigdy nie będzie miała okazji udzielić tak pouczającego wywiadu w mediach głównego nurtu, bo one z zasady nie zapraszają stygmatyzowanych Radiem Maryja naukowców, ale prawdziwym skandalem jest wykluczenie z mainstreamowego ''Collegium invisibilium'' kogoś tak wybitnego, jak prof. Witold Kieżun - uznanego na całym świecie autorytetu w dziedzinie prawa, ekonomii i zarządzania, przedstawiciela polskiej szkoły prakseologicznej, eksperta ONZ. Naprawdę warto posłuchać tego wywiadu:
    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=YWQwKq6tNE0
    Pozdrawiam, nexo45

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Posłuchałem ........ oto co wynotowałem:

      - "... ludzie wyrośli z filozofii (komunistycznej - przyp. mój)... syndromu wroga. Każdy kto ma inne zdanie, jest moim wrogiem i trzeba go zniszczyć. ... Albo fizycznie ... a jak się nie da to psychicznie, nazwać go jakoś ... moher, zaścianek ..."

      Nie trudno się domyślić o kim mowa.
      Natomiast w wywiadzie tym profesor ani słowem nie wyjaśnił z jakiej ideologii wyrośli ludzie, którzy również każdego kto myśli inaczej niż oni uznają za wrogów. Nazywając ich ZOMO-wcami, nieprawdziwymi Polakami. zdrajcami, mordercami itp.
      Przyznasz drogi nexo45, że ciężar gatunkowy tych epitetów jest dużo, dużo większy niż "moher".
      Może więc Ty będziesz wiedział, skąd się wywodzą ludzie, których celem jest bezustanne szukanie układów i oskarżanie wszystkich w koło o wszystko, wymyślanie zamachów itp.?

      Profesor Ancyparowicz, nie kryjąc swej opozycji wobec obecnego rządu, potrafiła dostrzec przynajmniej parę dobrych rzeczy które on robi. Profesor Kieżun, oprócz obrażania ludzi nie żyjących, więc nie mogących się bronić oraz dostrzegania słomki w cudzym oku (moher) a ignorowania belki we własnym (morderca) nie powiedział nic nowego.
      Jak więc nie masz nic innego do roboty, słuchaj go sobie aż do całkowitego upojenia. Ja mam ciekawsze zajęcia.

      Usuń
    2. @nexo45,
      nie wątpię, że zarówno w Radiu Maryja jak i w TVTrwam pojawiają się audycje czy programy wartościowe, ale chyba na tyle rzadko, że trudno na nie trafić. Widać mam pecha, bo ilekroć trafiam na "stygmatyzowanych[!?] Radiem Maryja naukowców", tylekroć są to ludzie, których wypowiedzi raczej mnie bulwersują niż przekonują do głoszonych przez nich poglądów. Podobnie było z wywiadem prof. Witolda Kieżuna, do którego podałeś link, skądinąd człowieka o bardzo ciekawym i trudnym życiorysie, a także imponującym dorobku naukowym. Jednak to, co obecnie głosi trudno nazwać poglądami uczonego, jest to raczej bardzo subiektywna publicystyka polityczna. Od takich poglądów roi się na prawicowych portalach. Rzuca się w oczy jego obsesja na punkcie finansisty George'a Sorosa i Fundacji Batorego. Wnioski, jakie wyciąga z obecności obcego kapitału w Polsce ("my nie jesteśmy u siebie") etc., przystoją raczej szeregowemu wyznawcy PiSu niż utytułowanemu naukowcowi.
      Ekonomia to nie jest nauka ścisła, z tego, że prof. Kieżun jest wybitnym teoretykiem zarządznia wcale nie wynika, że w określonych realiach sam by dobrze i skutecznie zarządzał przedsięwzięciami o dużej skali. Porównywanie Polski do afrykańskiego nowotworzącego się państewka o pow. 27,8 tys. km kwadratowych z 10,5 mln ludności brzmi może efektownie w ustach dziennikarza, ale nie uczonego o takim dorobku, który powinien sobie zdawać sprawę, że wyprowadzanie z realnego socjalizmu europejskiego kraju, takiego jak Polska, na dodatek zapóźnionego w rozwoju w porównaniu z większością europejskich państw, dość ubogiego w zasoby naturalne, obciążonego długami, z przestarzałym przemysłem, którego wyroby nie są konkurencyjne na rynkach światowych, z cżęściowo upaństwowionym i zacofanym rolnictwem, to nie to samo, co opracowanie zasad funkcjonowania administracji w Burundi na zlecenie ONZ (mam nadzieję, że funkcjonuje ona dobrze).
      Z niektórymi wybitnymi ekonomistami z czasów PRL coś się takiego porobiło po r. 1989, że z wybitnych uczonych przekształcili się w marnych publicystów i polityków. Stało się tak nie tylko z prof. Kieżunem, ale również ze śp. prof. Stefanem Kurowskim czy z prof. Rafałem Krawczykiem, który miał bardzo sensowne audycje ekonomiczne w Radio Wolna Europa w l. 80-ych, a skończył jako szef sztabu kandydata na prezydenta Romana Bartoszcze (czy ktoś go jeszcze pamięta?).

      Usuń
    3. Pani Ewo70, i cóż ja mogę Pani poradzić - o tego pecha proszę mieć pretensje do pana Leszka, który najwyraźniej wyczerpał cały limit szczęścia przeznaczony dla tzw. ''podsłuchiwaczy'' Radia Maryja i TV Trwam. :-)) O intencjach i ewentualnych obsesjach, jakie kierują panem Kieżunem, to zupełnie nic powiedzieć nie potrafię, bo jak dotąd nic mi się jeszcze w oczy nie rzuciło, a sam profesor nie ma zwyczaju mi się zwierzać. :-( Nie mam też wystarczającej wiedzy ekonomicznej, by twierdzić, że koszty transformacji ustrojowej mogły być znacząco mniejsze, ale jako betonowy katol i moher jedno wiem na pewno: Liberalizm to jedno z imion Diabła ;-) I zawsze, ale to zawsze a zawsze, staram się stosować wobec polityków zasadę ograniczonego zaufania, pamiętając o zdaniu wypowiedzianym przez siedemnastowiecznego szwedzkiego polityka Axela Oxenstierna: ''Gdyby ludzie wiedzieli, jak małą mądrością rządzony jest ten świat...''
      http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=sA7lURtsNnU
      Pozdrawiam, nexo45

      Usuń
  7. @nexo45,
    w sprawie rozgłośni toruńskiej napisałam oględnie, nie chcąc urazić tzw. uczuć religijnych jej wiernego słuchacza. Uważam jednak, że w przypadku tej rozgłośni nawet najmądrzejsze głosy emitowne na jej antenie zagłusza agresywna propaganda, uprawiana przez często występujących tam "komentatorów" w rodzaju Jerzego Roberta Nowaka, Stanisława Michalkiewicza, Bogusława Wolniewicza, Ryszarda Bendera. Wymieniłam tylko tych, których życie i działalność znam od podszewki, ale jest ich znacznie więcej. Obrońcy Radia Maryja argumentują, że większość czasu antenowego zajmują programy religijne, ale nawet najdłuższe nabożeństwa i inne programy o nabożnej treści nie równoważą ZŁA, jakie polskiemu społeczeństwu wyrządza ta rozgłośnia szczując jednych Polaków na drugich, niszcząc autorytety, sącząc nieufność, rozpowszechniając nieprawdziwe wiadomoście etc. Gdyby Pan był choć trochę mniej katolikiem, a bardziej chrześcijaninem, to sam by Pan to zauważył.
    Na temat złych i dobrych stron liberalizmu można dzyskutować na podstawie wiedzy i życiowego doświadczenia, o bytach niewidzialnych, takich jak "diabeł", dyskutować się nie da, można tylko w niego wierzyć lub nie. Skoro jednak za liberalizmem stoi "diabeł", to czemu toruńskie Radio obarcza odpowiedzialnością za całe ZŁO tego świata nie DIABŁA właśnie - tylko konkretnych ludzi, zamiast się za nich modlić? Czyżbyście nie wierzyli w skuteczność modlitwy?
    Ograniczone zaufanie do polityków (wszystkich barw i odcieni) powinien mieć każdy, nie tylko "betonowi katole i mohery". Problem tkwi jednak w tym, przy pomocy jakich środków ten brak zaufania się wyraża. Dla mnie na przykład, wychowanej w katolicyzmie ks. Jana Ziei, ks. Józefa Tischnera i im podobnych, w katolicyzmie opartym na Ewangelii Jezusa, a nie Tadeusza Rydzyka oraz skupionych przy nim świeckich i duchownych politykierów, takie środki, jakie stosuje toruńskie Radio są nie do przyjęcia. To są środki przejęte z komunistycznej propagandy z okresu stalinowskiego i marca 1968 r.!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i sama Pani widzi z jakimi ludźmi ojciec Dyrektor musi pracować... : prof. Wolniewicz - ateista, prof. Zybertowicz - agnostyk, red. Michalkiewicz - liberał (ale nie kompradorski, więc nie wszystko stracone), red. Bronisław Wildstein (podobno semita), prof. dwojga imion Nowak (podobno antysemita), itd. itp. etc.. No ale to oczywiście najlepszy dowód, że padre Tadeo dzieli, szczuje jednych przeciw drugim, niszczy, sączy, straszy, tumani i przestrasza... ;-( Pani Evo70, bardzo chętnie odpowiedziałbym na wszystkie Pani uwagi (za które dziękuję ;-)), ale nie chcę już nadużywać cierpliwości naszego Gospodarza, zwłaszcza, że nie jestem tu przecież stałym komentatorem - tylko takim... ''na przyprzążkę''. Specjalnie dla Pani - piosenka ''na moherową nutę'' :-)) :
      http://www.youtube.com/watch?v=ZIKppKPcB0Y
      I jeszcze bonusowo - moja ulubiona tegoż ZAYAZD-u:
      http://www.youtube.com/watch?v=AhR3hoMlhNM
      Pozdrawiam, nexo45

      Usuń
  8. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>