..........no i mamy pierwszą potrawę świąteczną - Wielkanocna Zupa Chrzanowa /przepis w naszej kuchni/. W zasadzie nic wielkiego ale w pierwszy dzień Świąt przyjeżdża w odwiedziny najstarsza siostra mojej zony znana z upodobania do porządków i perfekcyjnych dań, zachowań itp. Kto zdecyduje się na zupę chrzanową polecam białą kiełbasę surową prod. Zakładu masarniczego „Sokołów”. Wiem że w wielu miastach ta marka jest znana.
Z moją żoną jestem w koalicji od ponad 43 lat. Przeżywaliśmy chwile wzniosłe i bardzo trudne. Szczęście przeplatało się czasami z rozpaczą ale nigdy nie opuściliśmy siebie w potrzebie. Podczas ostatniego remontu kuchni nawet sie kłóciliśmy np. o kolor mebli, kafelek, kolejności prac itd. Gdyby mój partner koalicyjny wyciął mi taki kawał jak PSL Platfomie to dla takiego koalicjanta istnieje tylko jedna nazwa; ŚWINIA.
Jutro jedziemy do „REALA” na podstawowe zakupy. Ustalono menu na wizytę w pierwszym dniu świąt: bitki z piersi indyka, ziemniaki „sztamfowane” z koperkiem lub ziemniaczki pieczone a z warzyw do wyboru; buraczki, marchewka z groszkiem i modra kapusta zasmażana.
Bielan puścił „farbę”. Nie ulega wątpliwości że Lech Kaczyński do polityki nadawał sie umiarkowanie. Raczej był typem naukowca, wykładowcy. Pod przemożnym wpływem swojego braciszka zachowywał się jak marionetka wystraszony sytuacją i niezdolny do podjęcia samodzielnej decyzji. Słusznie został nazwany przez Janusza Palikota d...ą wołową. Bielan zamknął sobie drogę powrotną do Wielkiego Stratega i będzie skarżył przed sądem Teresę Torańską za to że opublikowała to co powiedział.
Cholera mnie brała od lat na kolorowanie jajek. Kupowało się farbkę i zgodnie z instrukcją moczyło jajka, które wychodziły blade. W tym roku sie wycwaniłem – juz jajka się moczą w farbkach i będę okresowo sprawdzał czy nabrały odpowiedniego koloru. Komu by dziś chciało się /tak jak w moim domu rodzinnym/ rysować wzory woskiem na jajku lub wykonywać pisanki wielokolorowymi farbkami.
Zbliża się kolejna rocznica katastrofy smoleńskiej i chociaż nowych faktów jak na lekarstwo PIS i Jarosław Kaczyński stwarzają wrażenie że ciągle wychodzą na światło dzienne nowe fakty, wydarzenia, nowe oceny, ekspertyzy. Raczej sa to próby czepiania się jak pijany płotu najmniejszej i każdej wątpliwości np. domniemana sprawa min. Sikorskiego /jak to dobrze że zostały nagrania/.
To że sam Jarosław Kaczyński jest politycznym zombie to jest juz znane. Jak długo jednak mogą za nim stać ludzie którzy chyba byli obecni na końcu kolejki jak rozdawano IQ.
Powolutku gromadzimy imponterabilia do święcenia na sobotę. Koszyczek wyczyszczony, baranek cukrowy przygotowany, jajka moczą się w farbce. Jak co roku pomaszerujemy aby ksiądz pobłogosławił pokarmy. Troszkę mi w tym roku nieswojo z tym kościołem. Rację mają jego krytycy mówiąc o pazerności, nierozliczonych wypadkach pedofilii, przejętych majątkach i kretyńskich wypowiedziach niektórych hierarchów kościelnych ale w wyniku tych działań stwarza się wrażenie, że kościół to samo zło co w moim przekonaniu jest nieprawdą.
Po takim bigosie dostaniemy niestrawności...
OdpowiedzUsuńTo, co robi kościół to nie jest skandal, to zbrodnia!!!! Kościół to największa SZARA STREFA w Polsce. Czy ktoś widział finansowego oszusta, który przyznał się do swoich lewych dochodów? Ta największa mafia na świecie wlazła do Polski, bo tu trafiła na stado baranów, którzy dali kościołowi więcej praw niż sami mają. Wybudowali im kościoły i plebanie, dali im dostęp do państwowej kasy, wzięli na garnuszek płacąc pensje, zusy, emerytury itp, powierzyli nawet swoje dzieci, które potem były gwałcone, wynieśli ich na piedestał i podarowali niemal nieograniczone wpływy, bezkarność, przywileje, których nie maja nawet obywatele naszego kraju. I teraz oni mieliby przyznać się do fortun, które nakradli? A może jeszcze zechcecie żeby je oddali? Hahahaha, Oj, Naiwniacy. Jak zwykle, Polak mądry po szkodzie. Jest tylko jedno wyjście. Wyrwać od nich wszystkie zagrabione dobra, winnych ukarać, całkowicie odciąć od budżetowego cycka, ustanowić kontrolowana przez fiskusa fundacje, ktora bedzie przyjmowac opodatkowane przelewy od wiernych, kasy fiskalne w kosciolach i dzialalmosc gospodarcza kosciolow na ogolnych zasadach, z pelna odpowiedzialnoscia karna za przekrety. ZADNYCH ODPISOW OD PODATKOW, Zadnych przywilejow, zadnych immunitetow. JAKO OBYWATELE TEGO KRAJU MAJA BEZWZGLEDNIE PODLEGAC JURYZDYKCJI POLSKIGO PRAWA. Zadne tam prawa kanioniczne, zadne konkordatowe uniki. Jesli sie nie podoba, droga wolna. Baba z wozu, koniom lzej
OdpowiedzUsuńSznowny anonimie !!.
UsuńBez złośliwości dziekuję za komentarza gdyz jest on powodem do szeregu przemyśleń i pomimo tego że domyślasz się że zupełnie się z Toba nie zgadzam postaram się kilka słów odpowiedzi zamieścić.
Nalezysz bez watpliwości do kilku rysów charakterologicznych zwanych homo cos tam.
1. Jestes człowiekiem głęboko skrzywdzonym przez kler /nie przez kościół bo kościół to ogół wiernych/ i to zdecydowało że hasło kościół wywołuje wyłącznie negatyne konotacje. Nawet rozumiem, że w takiej sytuacji trudno mysleć racjonalnie.
2. Jestes młodym człowiekiem który jeszcze niewiele osób ważnych dla zycia politycznego spotkał i ten brak aktywności i stagnacji politycznej politycznej wywołuje agresję. Gdyby ktokolwiek wysta[ił do Ciebie z czymkolwiek byłbys skłonny zmienic poglądy byle wypłynąć do góry i zaspokoić swoje ambicje.
3. Wpadłes w towarzystwo które potrafi każdego o kazdym przekonac np. zamach w Smoleńsku, dziadek w wermachcie, ziemia jest płaska a Ty jestes wyjątkowym człowiekiem na miarę Wielkich Tego Świata. Tojest miłe ale z tego się wyrasta jak z krótkich majteczek.
Znasz powiedzenie Piłsudskiego - nie ????. Kto za młodu nie był socjalistą to na starość jest świnią czego Tobie z całego serca nie zyczę.
Pozdrawiam
WItam Piotrze, zapomniales o deserze, 2 rocznicy "zamachu" smolenskiego, no jakżesz tak? Prezio liczy na tlumy "zagniewanych", mam nadzieję że pojdziesz wzmocnic te "tłumy" i nie zapomnij parasolki ha ha ha
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z humorem
Podpisuje sie pod tym postem obydwoma rękami, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZupa chrzanowa skosztowana,
OdpowiedzUsuńZłotą Patelnią oceniana.
Każdy łasuch tu powie,
że to samiutkie zdrowie.
Widziałam różne jaja malowane
i po skorupkach szpilką drapane,
co zwą się pisanki,
a Ty uprawiasz kolorowe maczanki,
długo w roztworze farb trzymane,
nim będą w koszyczku poświęcane,
razem z różnorodnym jadłem.
Nagle wątpliwość wychodzi gardłem.
Kto tę ekspozycję pokropi?
Ta myśl niejednego serio stropi.
Czy to anioł dla wielkanocnej radości,
czy diabeł w ludzkiej skórze w swej nieprawości.
Ja od kilku lat już podziękowałam,
na stół nie-święconko podawałam.
Tak też i w tym roku to praktykuję,
i bez takich wątpliwości dobrze się czuję.
Przesyłam serdeczności dla rodzin Piotra* i Leszka* pomyślności***
no popatrz Piotrze - ja dzisiaj u siebie też przepis umieściłam , ale zbieg okoliczności - przepis na tort , pewnie mężczyźni nie przepadają ale za tort ręczą, przepis przedwojenny mojej Babci więc zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuń---------
A bigosik nie powiem - "świąteczny" ...
Jarusia to ja już nie mogę, chwalą się tymi spndażami i przewagą nad PO , jeszcze zobaczymy, byleśmy Jarusia w roli premiera nie oglądali ...
pilota mam to się cyrkami, które nastąpią zaraz po Swiętach nie przejmuję.
A co do jaj to sprawdź te, które w farbach moczysz - ja jak w zeszłym roku moczyłam bardzo długo to potem cała farba zlazła
mój Tatuś malował właśnie woskiem, to moje wspomnienie ... najpierw naklejał kolorwe bibułki, takie, jak nosilismy do szkoły na prace ręczne, bibułki piekielnie farbowaływięc jaja były w kolorowe wzory, na tych kolorowych pisał woskiem wzorki, a potem gotowaliśmy w łupach cebuli, pisanki były ciemne, w kolorowe wzorki - śliczne. Pisak Tatus zmajstrował sam, na drewienku osadził odcięty kawałek wypisanego wkładu do długopisu, zapalał woskową świecę , do końcówki wkładu nabierał gorącego wosku a potem pisał
Ja nie mam cierpliwości. Maluje jaja a potem ostrą żyletka wzory.
U nas w Kosciele bardzo sympatyczny ksiadz, z przyjemnoscią tam powędruję.
U mnie, zgodnie z tradycją już jutro zaczynamy przeżywanie uroczystości.
A ja sobie w biurze sama zaprowadziłam swoja tradycję i daję "moim" wolne w Wielki Piątek ... właściwie, co się nie naje to nie naliże, żwiat się nie zawali jak zostaną w domach a życzenia to sobie poskładamy jutro
JAK JA LUBIE SWIĘTA
Droga Malinko = masz rację. Torciki orzechowe interesuja mnie nie specjalnie. Poszukuje przepis na torcik sledziowy lub schabowy i jak na razie bez skutku ale jednak nie ustaję w wysiłkach.
UsuńPozdrawiam.
aaa - zapomniałam - Piotrze u nas w tym roku Twój żurek chrzanowy
OdpowiedzUsuńBigos niedobry jest na Wielkanoc. Szczególnie taki;-) Idę więc sobie do kuchni po żurek chrzanowy, o! Może jeszcze coś bardziej od bigosu strawnego tam wynajdę.
OdpowiedzUsuńObu Panom Autorom oraz Gościom życzę dobrego czasu świątecznego oraz radosnych i słonecznych Świat.
Ładnie to napisałeś. Kreatywnie :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci spokojnych i zdrowych świąt. Oraz spolegliwego w wierze kapłana, bo tacy też są. Pozdrowienia dla małżonki. To musi być święta kobieta, że z Tobą tyle wytrzymała :)
Święta nie jest ale jest kochana i możesz jest zazdrościć takiej dużej przytulanki !!!
OdpowiedzUsuńJestem w gościach po raz pierwszy.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo ten tandem.
Politycznie też mi się podoba - nic dodać, nic ująć.
Życzę radosnych Świąt!!!
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Witaj Jolanto.
UsuńWszyscy nowi sa witani z otwartymi ręcoma słuchani uszoma oglądani oczyma i dotykani palcoma kto to zacz zawitał. Moja osobista satysfakcja jest tym większa iż nigdy nie byłem w kieleckim /na którym ponoć wiatr gwiździ/ a jedynie znam fakty odbywających się breweryj na Łysicy. Ty jednak wyglądasz na znacznie łagodniejszą. Jako wpisowe powinnas przesłac oryginalny i prosty przepis do naszej kuchni lub napisać piękny limeryk. Wybór nalezy do Ciebie. Termin wykonania do 2 tygodni !!!.
Pozdrawiam
Wszystkiego najlepszego dla Ciebie i Koalicjantki.
OdpowiedzUsuńDziękuje serdecznie także w imieniu jeszcze śpiącej koalicjantki !!!
UsuńPozdrawiam
Witam, pierwsze raz i liczę na gorące powitanie :) Uśmiałem się czytając posta, ale to śmiech z prawdy. Super napisane i spostrzeżone. Będę wpadał. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Zbyszku - badź nam przyjacielem !!!!.
OdpowiedzUsuńWpisowe Cię nie minie - patrz odpowiedź Jolancie z 6.04. godz. 8.10.
Jażeli okażesz sie nogą kulinarno-literacka wymyslim co innego.
Pozdrowienia
Ja tez nagle wpadam bo....dawno dawno temu jechalam autostopem!!!do Opola. gdzies po drodze zatrzymala sie ciezarowa i wysiadka -dla mnie. Wiocha dechami zabita przyslowiowo, sniegu po horyzont, zimnica i .....bar miejscowy: setka i sledzikiem pachnacy. To bylo w latach gdzies tak koniec siedemdziesiatych . Juz bylam (niechcacy) obywatelka NL. Wlazlam do baru a glod kiszki mi skrecal . Nic nie bylo, na sledzika koloru niewiadomego, tez ochoty nie mialam. Miejscowi ciekawym okiem na mnie. Ktos zagadal , herbaty poprosilam od slowa do slowa .... i zza parawanu wyszla kobiecina, do srodka dalej do pokoju anex kuchnia zaprasza . W niespelna dziesiec minut stawia mi talerz przed nosem z poledwica tak wspaniala, tak swiezutki i soczysta!!!NIgdy w zyciu w zadnej czesci swiata nie jadlam tak rewelacyjnego befsteak jak wtedy.co Opole to ja wspominam ten kawal miesa a teraz buziole przesylam i usmiechow pelno viola
OdpowiedzUsuń