piątek, 23 maja 2014

Nie każdy ma wybór !!




refleksje po 60-ce, refleksje, felieton, kuchnia, historycznie, limeryki, polityka, okiem emeryta




                   Mały człowiek, siedmiolatka jest zbiorem nieukrywanych wszystkich możliwych uczuć. Jest bezkompromisowy, mało delikatny a o subtelności mowy nie ma. Co w głowie to na języku.

Tak się robiło: makę, olej i pranie
 
Tym małym człowieczkiem jest nasza wnuczka Aliszja i jej wizyta w Polsce przyprawia nas o tzw. herzklekoty aby stworzyć, jej małej Holenderce miły i zapamiętany pobyt w Polsce. Pod koniec wizyty zostaliśmy zaskoczeni wyjątkowo pozytywnie opinią o Polsce i wywiązał się dialog

  • Mamusiu, dlaczego nie możemy mieszkać w Polsce ?
  • Nie możemy bo mamusia i tatuś muszą pracować aby mieć pieniądze na przyjazd do Polski,
  • ale oma i opa mają pieniądze a nie pracują.
  • ....bo ani już są za starzy do pracy,
  • Mamusiu, oni powiedzieli, że mnie bardzo kochają i jak im powiesz to dadzą Ci pieniądze, nie będziesz musiała pracować i będziemy mieszkać w Polsce.

                 Co jest takiego w Polsce, że to małe dziewczynisko z coraz większym żalem wraca do swojego domu do Holandii. Co jest w Polsce czego nie ma Holandii.

Odpowiedź:

Nie ma na zachodzie takich obiektów jak Jura Park jak w Krasiejowie a w nim duży Park Rozrywki

Nie ma w Holandii takiego typu ogrodu ZOO w którym Aliszja mogłaby pogłaskać lemury Kata. W Opolu są parki linowe jakich nie ma w Holandii. Nie ma takiej mnogości lodów a Polskie jej wyjątkowo smakowały. Poznała smak prawdziwych, polskich truskawek oraz najsmaczniejszych naleśników robionych przez dziadka.

Tydzień pobytu był dla nas swoistym tsunami ale uśmiechnięta facjata naszej wnuczki wszystko wynagradza. Trudno aby tego nasza córka nie zauważyła i skonstatowała z przekąsem – po co latamy do Hiszpanii, Francjii czy w Alpy ?...........

-słuchajcie rodziczki, przylecimy do Polski jeszcze raz na tydzień. Wy ciągle gadacie o tej swojej Wisle Chcemy się tam z Wami wybrać. Ja płacę za zakwaterowanie do 300.- za dobę dla całej czwórki.

Komputer, Wizzair i zamówienie lotów, 28.07 – 5.08. Eindhoven - Katowice Pyrzowice. Załatwione.


Refleksje.

Nawet siedmiolatce, która mieszka w nadmorskim kurorcie i mnóstwem urządzeń dla dzieci, nie da się wcisnąć kitu i jeżeli twierdzi, że to były jej najlepsze wakacje to można jej wierzyć.



Teściowie córki byli w Polsce 3 razy i byli zdumieni fałszywym zdaniem o Polsce. Nie było hord żebraków, głębokich mrozów i białych niedźwiedzi – niechby ktoś dziś coś złego o Polsce powiedział.

Córka wzięła do Polski swoje 3 koleżanki które zaśmiewały się z z Polski i Twinky – Winky. Po kilku dniach zmieniły zdanie.

Nie mogę stwierdzić abyśmy z żoną, jako Polacy byli traktowani z lekceważeniem ale dziś odnoszą się do nas z większym szacunkiem a jeżeli opowiadamy o Polsce to nawet słuchają uważnie. Już nie ma pytań czy w Polsce jest to czy tamto, czy wiemy o tam czy o tamtym ?. Dziś wiedzą, że Polska to nie zadupie Europy.



Pojutrze pójdziemy wybrać naszą reprezentacje w Unii Europejskiej.

Nie mam specjalnych marzeń ani oczekiwań ale jestem świadkiem wydarzeń ostatnich lat i zmian w Polsce.

Chcę aby moja wnuczka przyjeżdżała do swoich dziadków a dziadków było stać na zafundowanie jej paru wariactw. Chcę aby Holendrzy nas odwiedzali a my bez wstydu mogli ich przyjmować i pokazywać naszą piękniejącą ojczyznę.

To jest powodem dla którego do wyborów pójdę i na pewno nie zagłosuje na kretynów, oszustów czy przebierańców. Wybór jest konieczny chociaż niektórzy chcą uspokoić swoje sumienie skreślając wszystkich.

Jest zupełnie praktyczna strona wyborów do Europarlamentu. Jaką pozycję negocjacyjną będzie miał rząd /obojętne jaki/ jeżeli druga strona negocjacji usłyszała przed chwilką od kretyna w muszce, że jest komuchem, maoistą, złodziejem czy pedałem a z ust innego oszusta, że polska jest konduminium, zamordowano własnego prezydenta i ma zakamuflowane opcje i rozkradany jest własny kraj lub przebierańców od sutanny do antyklerykała, od komucha do liberała w zależności od potrzeb.

Można nie pójść, można to olać tylko później nie narzekaj, że ciebie olali.




20 komentarzy:

  1. Absolutnie się z Tobą zgadzam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie tak!
    Jesteśmy średnim krajem w środku Europy, nie za małym i nie za dużym, takim w sam raz!
    Większość Polaków (c/a 70%) to ludzie rozsądni, ciężko pracujący na rzecz swoich rodzin (aktualnych) oraz swoich potomków (przyszłych).
    Jeśli nie nastąpią jakieś nadzwyczajne zmiany albo zbiorowa amnezja powodująca, że ZNOWU wybierzemy jakieś "polskęzbawy" to mamy szanse być WRESZCIE normalnym krajem, może nie najbogatszym ale też nie najbiedniejszym, w którym z roku na rok żyje się coraz lepiej, który, dzięki odpowiedzialnej polityce, zasługuje na szacunek i sympatię reszty Europy i świata!
    Czy to tak dużo?
    Mnie to wystarczy!

    Pozdrawiam

    Krzysztof z Gdańska

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie Leszku, obydwamy ręcamy (z perspektywy Lasku Wiedeńskiego) podpisuje siem pod tem!
    Ronin_san

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobra, dobra Piotrze,
    już wiem, dlaczego tę notkę napisałeś: "Poznała smak prawdziwych, (...) najsmaczniejszych naleśników robionych przez dziadka.
    Ty reklamodawco krypto! ;-)
    A poza tym podpisuję się pod całym tekstem.

    (mam problem z oczami, chyba przyjdzie mi się wcześniej, czy później pożegnać z internetem - światłowstręt jest jak wypalanie ogniem)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piotrze - odnośnie kretynów - to nie każdy nosi muszkę!
    Jarosław Polskęzbaw nie nosi muszki, a wygaduje nie mniejsze brednie.
    Według niego jedną z najgorszych zbrodni, jakie popełnił Tusk jest to, że tysiące Polaków wyjechało i wyjeżdża na zachód do pracy. Aby to naprawić obiecuje, że jak wybierzemy jego pieski do parlamentu UE - to on załatwi nam 1.200.000 miejsc pracy.
    Niech tylko nikt nie próbuje mnie prostować, że te miejsca powstaną tu - w Polsce!
    Gdyby tak miało być, argument ten pozostawiłby sobie prezes na wybory do naszego parlamentu.
    Ale gdyby żmija próbowała iść śladem myśli prezesa, połamałaby sobie kręgosłup. Więc i ja nie będę próbował.

    Zostawmy więc kretynów kretynom i rozejrzyjmy się dookoła.
    Mam rodzinę w Norwegii. Do niedawna tylko oni odwiedzali "kraj przodków". Dzisiaj ciągną za nimi całe tabuny. Gdy szwagier w malutkiej miejscowości pod Bydgoszczą urządził przyjęcie z okazji swoich 60 urodzin - z Norwegii przyjechało ponad 60 osób. Bawiliśmy się w lokalu, Norwegowie mieli tam noclegi. Po tej uroczystości zaczęli się zastanawiać czy nie urządzać wszystkich swoich imprez w Polsce. Taniej niż w Norwegi, Francji, Hiszpanii czy Grecji. A warunki nie gorsze. Bawili się czasami w wymienionych krajach w warunkach znacznie gorszych.

    Właśnie - Polska to już nie przaśny kraj z furmankami na drogach. No tak, ale my tego nie chcemy dostrzec. Może i ktoś nam to mówi - ale na pewno kłamie. Bo nam, Polakom - nic nie może się udać!

    Przestańmy więc się kłócić, zarzucać różne zbrodnie. Porozmawiajmy z sąsiadami z krajów "starej Europy".
    A wszelakich malkontentów i kretynów (czy to w muszkach, czy bez) pogońmy w diabły idąc na wybory i wybierając ludzi rozsądnych - niezależnie od przynależności partyjnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwaga do pierwszego zdania komentarza:
      I Ty i ja jesteśmy wystarczają co dojrzali aby pamiętać, że kiedyś muszka była atrybutem człowieka wykształconego, wysokiej kultury i mądrzejszego od przeciętnej. Dziś muszka spsiała.
      Znałem paru ludzi z klasą i pod muchą np. red. Edmund Osmańczyk, senator Józef Góralczyk.
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Vulpian de Noulancourt23 maja 2014 22:17

    Indoktrynowani nie byliśmy tylko my. Indoktrynowano także mieszkańców Europy zachodniej, żeby mogli czuć się lepsi. W "mroku komuny" wyrwaliśmy się z narzeczoną (dzisiaj małżonką) na objazd Europy - autostopem, bo pieniędzy było mało. Poznaliśmy różnych ludzi, ale najzabawniejszy był pewien epizod we Włoszech. Złapaliśmy "stopa" na trasie Neapol - Parma. Kierowca pochodził z jakiegoś miasteczka przy granicy z Francją, więc mówił w tym jezyku i mogliśmy się porozumieć. W pewnym miejscu z drogi widać było tory kolejowe i akurat jechał jakiś pociąg. "Patrzcie" - powiedział kierowca (wiedział już, że jesteśmy z Polski) - "to jest p o c i ą g". Gdy, zdumieni, dopytywaliśmy, o co chodzi, odparł zupełnie niezmieszany, że wie doskonale, że po "tamtej" (naszej) stronie żelaznej kurtyny nie ma pociągów. A nasze tłumaczenie, że wielu rzeczy nie ma, ale pociągi jednak są, zbył krótkim stwierdzeniem, że wie także, że przed wyjazdem przechodzimy specjalne kursy, na których bolszewia uczy nas, jak się zachować w wolnym świecie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam tez nazbierało sie szereg zdarzeń anegdotycznych, zaskakujacych z pobytów Holandii, których było ok. 40.
      Najwiekszym moim sukcesem było nauczenie sprzedawczyni a sklepie Alberthein mówienie czysto po polsku - Dźźiń dobra
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Och, jak tu miło i optymistycznie! Napiszcie ostrzeżenie w nagłówku "Uwaga, można się zarazić optymizmem i pozytywnym nastawieniem do tego co polskie!"

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja już jestem zarażony ;) Od dawna!

    OdpowiedzUsuń
  9. No i przykro mi Piotrze, ale zagłosuje przeciw, nie mogę inaczej - no flaki mi się przewracają! Nie zagłosuje na to bydle bo by mi ręka uschła! :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotrze, to nie tylko ten jeden osobnik, resztę sobie sam już dośpiewaj.

      Usuń
    2. Nie wiem, czy wiecie, ale wasze - Piotrze i Kneziu - dwa ostatnie komentarze naruszyły ciszę wyborczą.
      Pocieszające jest jednak to, że zrobiliście to na platformie, która jest platformą amerykańską, a nie polską. Mam na myśli Bloggera. W USA nie ma dzisiaj ciszy wyborczej - a fakt, że czytają to Polacy nie ma znaczenia.
      Może więc się Wam upiecze!

      Usuń
    3. Ja nie naruszyłem, nie przedstawiłem żadnego kandydata - trudno by mi było naruszenie ciszy udowodnić, a sam obraz był z wczoraj. :)

      Usuń
    4. Leszko - jako, że Cie znam.....usunałem !.
      Pozdro

      Usuń
  10. Szkoda zatem, ze do tego całego europarlamentu nie możemy wybrać Twojej, Piotrze, wnuczki:)) Jakbyś jednak mógł to jakoś załatwić, to mój głos masz jak w banku...:)
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Waść dasz jedną kreskę, ja drugą - a Kneź Okrutny oponentów wysiecze i ......
      Tylko ta metryka!
      Jaka szkoda!

      Usuń
  11. gdyby ta mała dziewczynka miała Was w każdym innym kraju, mówiłaby dokładnie tak samo. Jest tu kochana, znakomicie się bawi, jest szczęśliwa. Każdy dzieciak uwielbiałby takich dziadków, gdziekolwiek by mieszkali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ........no i nie trzeba chodzić do szkoły. Tak maja chyba wszystkie dzieci.
      Anegdota - Zemsta Babci.
      Brzdąc ok. 7 m-cy, który niewiele rozumiał ale słyszał - mamo, nie tak karmisz, nie tak się przewija, tego się nie robi itd. Dziś nie karm Maciusia ja jako matka pokażę ci jak to się robi. Przed przyjściem mamy Maciuś papał cukiereczki podpychane przez kochaną babunię z końcowym rezultatem kilkunastu sztuk. Wróciła matka.
      Ona też nie umie karmić dziecka !!!.
      Pozdrawiam

      Usuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>