czwartek, 23 maja 2013

Zarżnąć PO !!.

refleksje po 60-ce, refleksje, felieton, kuchnia, historycznie, limeryki, polityka, okiem emeryta



Polacy, niestety tracą zupełnie instynkt samozachowawczy. Polacy zgodnie z teorią Tomasza Lisa nie są głupi tylko bardzo głupi. Otto von Bismarck - Dajcie Polakom rządzić, a sami się wykończą.
Osobiście jestem zniesmaczony celowym bądź nie, niszczeniem Platformy Obywatelskiej. Niszczyciele dzielą się z grubsza na łajdaków i głupców. O łajdakach nie chce mi się dużo pisać, ich tożsamość jest znana, dążenie do władzy po trupach nawet smoleńskich też.
Gorzej z głupcami i ich bezmyślnością, którzy celowo bądź nie ale niszczą podstawy państwa w tym swojej egzystencji czyli usilnie podpiłowują gałąź na której siedzą.
Łajdacka propaganda PIS przynosi efekty i chciałbym popuścić wodze fantazji i dopuścić myśl że PIS wróci do władzy.
Już nie pamiętamy !!!????:


Wiele osób nie przyjmuje do wiadomości, że w Europie jest faktyczny kryzys ale każdy co przytomniejszy obywatel wie, że z pustego i Salomon nie naleje. Po dojściu do władzy trzeba będzie wytłumaczyć swoim moherom, dlaczego nic nie można zrobić. Jakiś ochłap się rzuci a potem ????.
Powinniśmy krzyknąć chórem – Znamy to – znamy !!.
Zacznie się szukanie „Układu” który uniemożliwia wprowadzenie Polski do ogrodów Edenu.
Świat wg PIS:

Pedały, żydzi i motocykliści a potem ?..... Panowie biznesmeni z BCC i nie tylko, różnych organizacji w tym pracodawców, Forum Obywatelskiego Nieporozumienia, fundacji najczęściej złodziejskich itp. Mało wam demokracji, mało natrzepaliście szmalu, mało obskoczyliście spółek ? Niektórzy z Was winni już być w pierdlu np. pani Lewicka. Jako v-ce minister pracy przedstawiała świetlaną przyszłość spędzaną przez emerytów na odpoczynku pod palmami. Faktycznie wszyscy maczający paluchy w OFE na czele ze swoją szefową już sobie zapewnili starość pod palmami.
Sypiecie rządowi piasek w koła i chcecie powrotu PIS-u ? - to róbcie tak dalej.
Szukanie „Układu” będzie to polegało na zaglądaniu do garnków np. pani Bochniarz /wątpię aby umiała zliczyć w ilu spółkach jest w radach nadzorczych/, państwu Kulczykom i np. jak można zarobić legalnie w ciągu swojego życia 1,8 mld $ itd. Zostaną pokazani jako złodzieje w białych kołnierzykach /powiązani oczywiście z PO/ na skutek czego Polska nie może się rozwijać wg pomysłów Kaczyńskiego. Jedynym, którego PIS nie ruszy będzie cwaniaczek Solorz /majątek szacowany na 1,5 mld $/, który zapobiegliwie przyjął pod swoje telewizyjne skrzydła TV Republika.
Marzycie o nich ???:


Sypiecie rządowi piasek w koła i chcecie powrotu PIS-u ? - to róbcie tak dalej.
Sędzia przybijający „piątkę” na korytarzu i wypuszczający na wolność dygnitarza samorządowego.
Prokurator łapie – sąd wypuszcza, Policja coś o sprawie wie ale nic nie robi. Prokuratura nic nie wie chociaż w około wszyscy wiedzą. Gowin przepadł /i słusznie/ ale przynajmniej próbował coś zrobić. Cały wymiar sprawiedliwości musi ulec naprawie co nie stanie się ani za miesiąc ani za rok i obawiam się, że ani za 10 lat.
Swoją nieudolnością i zmową korporacyjną sypiecie rządowi piasek w koła i chcecie powrotu PIS-u ? - to róbcie tak dalej a będziecie działać pod zamówienie polityczne.
Osobną korporacją głupców są „dziennikarze” i cudzysłów jest tu na miejscu. Niektórzy z nich np. są takimi głupkami, że dopiero po 3 latach zadają pytanie co stało się w Smoleńsku ?. Próbują nas przekonać ,że są obiektywni i przekazują nam rzeczywistość. Dziwne, że w programach informacyjnych częściej niż prognozy pogody zjawiają się te same łajdackie, tłuste,świecące gęby pielgrzymujące od stacji do stacji. Przykładem obiektywnego dziennikarstwa jest TVN-owskie „szkło kontaktowe” opluwające PO ale ustami dzwoniących. Wydawać by się mogło, że ludzie są tacy rozeźleni ale nie wszyscy wiedzą, że przed wejściem na antenę są dokładnie przepytywani przez moderatorki tego programu, które wybierają rozmówców i w odpowiednim momencie wpuszczają na antenę.
Większość dziennikarzy to po prostu tchórze i asekuranci, którzy zadają sobie pytanie co będzie jak by PIS doszedł do władzy ?. Myślicie, że się utrzymacie ?. Myślicie, że nie dostaniecie kopniaka ?. Rozmiar zadowolenia „dziennikarzy” z zegarków min. Nowaka jest już i nudny i mało smaczny jak w koło macieju powtarzanie informacji o tajfunach w USA lub o wypadku drogowym w Pcimiu Dolnym.
Sypiecie rządowi piasek w koła i chcecie powrotu PIS-u ? - to róbcie tak dalej.
Oto Wasi następcy: 

Dziś jest obowiązujący trend – walić w Platformę Obywatelską i każdy polityczny gówniarz sobie z niej dworuje. Rozpowszechnione jest zdanie „że rząd nic nic robi” lub /wg. Miecugowa/ „niech rząd coś zacznie robić”. Tylko głupcom wydaje się że państwo to swoiste perpetum mobile i samo się kręci – nieprawda !!. Na co dzień pracują tam ludzie którzy nie bardzo maja czas biegać od jednej do drugiej stacji TV. Łajdacy mają na to czas, łajdacy mogą opowiadać co chcą bo za nic nie odpowiadają.
Łajdacy szukają głupców i niestety znajdują ich.


 
ps.
Mam uzasadnione obawy, aby sądzić, że dojście do władzy PIS odczujemy w naszych budżetach.
Pozwolę sobie jeszcze Was zanudzić kilkoma danymi z EUROSTATu, FORBSa itp.
Obniżona Prognoza wzrostu PKB dla Polski na rok 2013 wynosi 1,2 % /pierwotna prognoza 1,9/
Obniżona Prognoza wzrostu PKB dla Niemiec na rok 2013 wynosi 1,0 % /pierwotna prognoza 1,6/ Podaję za Federalnym Urzędem Statystyczym w Wiesbadem.
Strefa EURO wzrost PKB I kw. -0,2 %

Inflacja w 2013 roku w Polsce I – 2,1, II – 1,3, III 1,0, IV – 0,8. Średnia inflacji za 4 m-ce 2013 roku 1,3.
Inflacja w 2013 roku w Niemczech I – 1,65, II – 1,5, III 1,4, IV – 1,0. Średnia inflacji za 4 m-ce 2013 roku 1,43.

Wnioski:
Widać, że balansujemy na krawędzi ale jesteśmy / jeszcze ?!/ na plusie.
Czy chcemy to rozwalić ?.
Czy ktoś kiedykolwiek mógłby przypuszczać że można zestawić i porównywać dane statystyczne Polski i Niemiec ?.


 


56 komentarzy:

  1. http://tomaszlis.natemat.pl/62331,wiecej-pawlowicz-prosze

    OdpowiedzUsuń
  2. PODPISUJĘ SIĘ POD WSZYSTKIM , CO POWIEDZIAŁEŚ i jeszcze dodam, że zblazowany Miecugow bez przerwy jęczy, że nie ma na kogo głosować, że ludzie mówią, że nie pójdą głosować , nie ma na kogo głosować i tak w kółko - sory żeby dziennikarz nie wiedział, że nie ma takiej opcji nie głosuję, nie głosując dodaję tym, na których inni głosują a dziennikarz który tego nie mówi albo jest głupi albo cynicznie pomaga komu chce pomóc i czyje głosy chce wzmocnić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotrze - szkoda, że mogłam oddać tylko jeden głos na tę notkę, chętnie oddałabym i 20 !!!

      Usuń
  3. Głupcem byłem (pewnie dalej jestem), ulegając propagandzie, słupkom, statystykom, oddając kilka razy głos przeciw sobie, dla "ratowania kraju". Przy następnych wyborach zagłosuję nie "przeciw" a "za". Zgodnie ze swoim sumieniem i własną oceną sytuacji, w tym konkretnym czasie i dniu. Teraz nie wiem jak. Może to będzie również PO, jak mnie przekona do wyborów. "Rydzykowe", nie są w stanie mnie przekonać, nawet po pijaku. Precz! Te wszystkie gęby i indywidua były, są cały czas i zapewne niestety, będą. Immunitety, bezkarność, brak odpowiedzialności. I nie tylko w rządzie, jednak tchórzliwym, żeby się nie narazić (komu?), żeby nie urazić uczuć (jakich?). Tego stanu rzeczy nikt nie próbuje zmienić. Po co podcinać gałąź, na której się siedzi. Nie twierdzę, że jest i dzieje się całkiem źle. Ale chyba nie zaprzeczysz, że jest wiele błędów (bezkarnych), zaniechań (bezkarnych), które powodują to, że te wszystkie typy, którymi mnie straszysz, rosną w siłę. A jeżeli uważasz, że wszystko jest OK lub prawie, to czego się obawiasz? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo Ci dziękuję Piotrusiu za podsumowanie mojej głupoty. Obawiam sie tylko, że jeśli będzie więcej takich notek to PO nigdy nie zechce niczego poprawiać. Bo i po co. Ale nic to głupia się urodziłam, głupia umrę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież nigdzie Piotr nie sugerował Tobie głupoty!
      Według mnie nie jest głupotą widzieć błędy, niepowodzenia czy podejrzane działania.
      Głupota jest widzieć WYŁĄCZNIE te rzeczy. Głupotą jest nie dostrzegać rzeczy dobrych.
      Jak myślisz - co przyniesie większe efekty wychowawcze, dostrzeganie u dzieci tylko ich złych uczynków, wypominanie ich i karanie, czy też wskazywanie im również pozytywnych zachowań?
      A mnie się wydaje, że nasze społeczeństwo w dziedzinie korzystania z demokracji i wolności (również gospodarczej) jest jeszcze na etapie szkolnym. I możemy się sprzeczać czy to jest jeszcze podstawówka, czy może już gimnazjum. Ale nauczyć się jeszcze musimy wiele.
      Czarnowidztwo, propaganda klęski i skrajny pesymizm prezentowany przez "zatroskanych o los kraju i nasz byt, nie jest dobrą drogą.
      I to chyba Piotr chciał powiedzieć.

      Usuń
    2. Myślę Leszku, że i mnie miał na myśli. Bo ja się już na tę bylejakość nie godzę. Tyle jest spraw, które nawet nie wymagają nakładu pieniędzy (zmiana sposobu komunikacji z wyborcą np. wygnanie pana Grasia), lepszy dobór ministrów (co tam robił Gowin tyle czasu?) itp, itd. Daniel Passent ładnie to wypunktował nie tak dawno.

      Usuń
  5. Popieram!
    Od jakiegoś czasu grozi nam osunięcie się w koszmar populistycznych i zabarwionych na brunatno rządów sprytnych kanalii.
    Granica jest bardzo cienka, wystarczy bezczynność racjonalnej większości..
    To się odbywa zawsze tak samo - populiści zgarniają władzę przez muchy w nosach przyzwoitych obywateli, którzy nie zauważają, że od kilku już lat politycy nie przemawiają do "obywateli" - przemawiają do "narodu".

    Kilka dni po wygranych przez PO wyborach w 2007 z PIS zaczął iść przekaz - "Tusk to leń".
    Siedem lat propagandy zrobiło swoje, nawet wśród zdystansowanych i warunkowych zwolenników - "Tusk nic nie robi".

    Jeżeli ktoś uważa, że wyniki ekonomiczne Polski z ostatnich lat na tle kryzysu i recesji wokół wzięły się z tzw. dupy, to jest idiotą.

    Jeżeli ktoś uważa, że nie głosując wyraża tylko swoją niechęć do establishmentu - również jest idiotą. Nie głosując oddaje swój głos na partię, która najbardziej korzysta z niskiej frekwencji.

    cenobita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuję się pod tym co napisałeś Cenobito i tym co napisał Piotr. Ideałów nie ma, powody do krytyki i "czarne owce" znajdą się wszędzie. Rząd ma rządzić i zarządzać, możliwie najlepiej jak to jest możliwe w danej sytuacji, oraz najkorzystniej dla państwa i jego obecnych i przyszłych obywateli, a nie przypochlebiać się wyborcom populistycznymi decyzjami, które mogą być tragiczne w dalszej perspektywie.
      Głosuję w kolejnych wyborach "za", a nie "przeciw" - drugą już kadencje na PO i trzecią też będę. Starannie również wybieram konkretną osobę na listach wyborczych.
      Pomyślności.

      Usuń
  6. A ja się (niestety?) podpisuję pod komentarzami Jurka (Ot ja) i Missjonash.
    Widać też jestem głupi, bo dłużej na bylejakość się nie godzę.
    Leszku, co to znaczy, że głupotą jest widzieć wyłącznie te rzeczy? Nikt, nawet z tych, których Piotr wymieniał, poza PiS-em rzecz jasna, nie widzi "wyłącznie" błędów. Wszyscy cieszyli się np. z wywalczonego budżetu z Unii dla Polski, wszyscy dostrzegają nowe drogi, choć rodzące się w bólu, ale się "rodzą", itd.
    Tyle tylko, że tych błędów, tej bylejakości, tych niejasnych geszeftów, nawet jesli okaże się, ze... wszystko mieści się w ramach prawa, JEST ZDECYDOWANIE(!!!) ZA DUŻO(!!!). A za dużo, jak wiadomo, nawet świnia nie zeżre.
    Ile można Panowie głosować "przeciw" PiS? No ile?
    To może w ogóle przemówmy do Tuska: "Stary. Przestań się szarpać, wysilać na jakieś tam reformy czy ryzykowne ustawy, bo po co? I tak na Ciebie zagłosujemy, bo przecież nie pozwolimy, żeby PiS wrócił do władzy". I po krzyku.
    A tak szczerze mówiąc, ten cały PiS nic mi nie zrobił. Dobrego, ale złego też nic. A że Ziobro sobie poszalał? Niech się pilnuje kto może, żeby nie miał się do czego przyczepić. A jak się przyczepi o do Strassburga albo na ulicę. Ulica to najlepsza metoda na takich oszołomów jak Kaczyński, zresztą cały czas przez niego ćwiczona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @andy lighter

      "...A tak szczerze mówiąc, ten cały PiS nic mi nie zrobił. Dobrego, ale złego też nic..."

      Tobie może nie. Mnie osobiście - człowiekowi o nazwisku Leszek Kowalikowski - też nie. Natomiast mnie jako obywatelowi państwa, jako członkowi społeczności pod tytułem "Polacy" - zrobił bardzo dużo złego. Zrobił, robi i zapowiada, że będzie robił jeszcze więcej.
      Czy muszę przypominać, kto zaczął dzielić i dzieli rodaków na dwa, już nienawidzące się obozy? Czy muszę tłumaczyć ile złego przynosi niszczenia autorytetu państwa za granicą? czy muszę wyjaśniać, że podkopywanie zaufania do instytucji państwa (nie ludzi) nie może pozostać bez wpływu na nasz rozwój?

      Nigdy nikt nie wybudował tyle kilometrów dróg i autostrad.
      - Że wybudowano mniej niż obiecywano? Tak, polityka informacyjna rządu pozostawia wiele do życzenia. Przecież można po okresie obiecanek kampanijnych (pokaż mi partię, która tego nie robi!) należało przedstawić skorygowany realny plan. Wtedy nikt by nie miał pretensji o brakujące kilometry.
      - Że przy budowie tych kilometrów dochodziło do szwindli i nadużyć? Tak, ale błędów unika tylko ten, kto nic nie robi. Trzeba się zastanowić nad kondycją organów powołanych do kontroli. Same krzyki -"złodzieje" niczego nie załatwią. Mogą co najwyżej zastąpić jednych złodziei innymi.
      - że gdzieś zamiast autostrady jest droga szybkiego ruchu? Faktycznie, ale co jest lepsze: czekać jeszcze rok na autostradę, czy już jeździć drogą szybkiego ruchu?

      Widzę błędy, byle jakość i szwindle. Jednak nie znaczy to, że Polska się zwija, że niczego się nie robi i tym podobne populistyczne zarzuty. Tym bardziej, że mam doświadczenie, które mówi mi iż krytykanci zrobiliby to jeszcze gorzej.

      Usuń
    2. Jeśli to PiS zaczął dzielić Polaków, a nie PO, to dlaczego ja dziś nie mam pracy a każe mi się pracować do emerytury jeszcze 8 lat? Tylko gdzie mam pracować, czy tusk mnie zatrudni? Przecież to za czasów waszego umiłowanego guru tuska likwidują się przedsiębiorstwa, obciążenia polskich firm rosną, lecznictwo jest tylko dla bogatych, a odmieńcy żądają równych praw do adopcji dzieci? Ja nie mam pracy przez tuska i to on dzieli Polaków !!! Jego nienawidzę jak zarazy!!!
      Kto niszczy wizerunek Polski za granicą? Czy premier powinien się tak zachowywać, sprzedawać swój kraj dla cieplej posadki, lekceważyć obywali?
      Kto dzieli Polaków, no kto?

      Usuń
    3. Drogi anonimie. Nienawiść nie powinna przyćmiewać resztek szarych komórek.
      Piszesz na przykład:
      "Jeśli to PiS zaczął dzielić Polaków, a nie PO, to dlaczego ja dziś nie mam pracy..."
      Jaki jest związek przyczynowo skutkowy pomiędzy tymi dwoma zjawiskami? Jaka w tym logika?
      Zrobię dla Ciebie wyjątek. Bo z reguły nie odpowiadam na głupie pytania nie poparte żadnym dowodem. Takie jak Twoje: "Kto dzieli Polaków, no kto?"
      Odpowiem pytaniem - kto wymyślił podział na patriotów i "prawdziwych" patriotów?
      Kto podzielił Polaków na tych co stoją przy Kaczyńskim i na tych co stoją tam gdzie ZOMO?
      Jeżeli stać Cię na trochę wysiłku umysłowego - zrozumiesz co to znaczy dzielić społeczeństwo.

      Usuń
    4. @andy lighter
      Pytasz: jak długo można głosować "przeciw PiS"? Odpowiadam: dopóki na PiS będzie głosowało ok. 1/3 wyborców, dopóki tę partię będzie wspierało duchowieństwo nadal potężnego u nas Kościoła katolickiego, dopóki wynik wyborczy PiS nie będzie jednocyfrowy, dopóki nie powstanie u nas partia na europejskim poziomie, która będzie mogła konkurować z Platformą Obywatelską, bo ani SLD, ani Ruch Palikota, ani tym bardziej pozostałe partyjki (tzw. opozycyjne) - za takie nie uważam.
      Sama, podobnie jak ikka133, nigdy nie głosowałam "przeciw", zawsze na znane mi osoby i to znane nie z kampanii wyborczej, tylko z ich wieloletniej działalności i nigdy nie musiałam się wstydzić.

      Usuń
  7. @ot, ja
    @missjonash
    @andy
    W drugimm zdaniu zaznaczyłem, że niszczycieli PO dzielę z grubsza na głupców i łajdaków.
    Jeżeli przyznajecie się, chcecie zniszczyc Platformę to macie racje i tekst odnosi sie do Was. Jeżeli jest odwrotnie to tekst Was nie dotyczy.
    Mozna się nie godzić na bylejakość ale skazać się na byc może wojne domową ?????.
    Napiszę to co napisałem Missjonash - nie idźcie głosować, inni to zrobią za Was !!.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Piotrze - a ja Ci napisałam, że pójdę, bo to mój obowiązek. Ale poprę każdą inicjatywę, która stara się obudzić do działania PO.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc chyba jesteś przewrażliwiona. Bo ja w Twojej postawie nia mogę dopatrzyć się śladu głupoty. Wręcz przeciwnie. Widzę trzeźwy, zdrowy rozsądek.

      Usuń
    2. @piotr
      Akurat przed chwilą wyszedłem ze strony lubelskiej Platformy. Ostatni materiał - 14 luty. Posłanka Gąsior - Marek (bukietowa)urządza wycieczki do Sejmu. Rzecz w tym, że to Platforma sama zawala sprawy. Obrośli sadłem i siedzą na tyłkach. Ale jest i news. Jutro przyjeżdża Niesiołowski. Będę tam i posłucham. Ale coś czuję, że platformerska góra to mi gotowa jest przyznać rację:) Ostatecznie to nie są idioci.

      Usuń
    3. Bez komentarza - masz rację !!

      Usuń
    4. Leszku - jestem przewrażliwona, tego nie da się ukryć. Objawów lekkiej paranoi też nie. Ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie i zaakceptujecie z dobrodziejstwem inwentarza :) Ściskam!

      Usuń
  9. Jeśli wyborca PO uważa każdego, komu rządy tej partii nie odpowiadają (co jeszcze wcale nie znaczy, że popiera PiS) za głupca lub łajdaka, to sam jest ...

    Grzeczność nie pozwala mi dokończyć tego zdania. Powiedzmy najłagodniej: taki ktoś nie ma pojęcia o demokracji.

    Ale w sumie cieszę się z tej notki, bo ona wspaniale oddaje mentalność głosujących na PO.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podzielam Twoja uciechę !!

      Usuń
    2. Jak widać z powyższej dyskusji wyborcy Platformy są bardzo różni i mają bardzo różny ogląd sytuacji, więc diagnoza nietrafiona a i uciecha przedwczesna.

      Usuń
  10. Mam nadzieję że tych z PO dotkliwa kara niedługo spotka:
    - za doprowadzenie kraju na skraj przepaści,
    - za to że ja od roku nie mam pracy, bo jestem w wieku niemłodym, a według tuska powinnam pracować jeszcze 8 lat - tylko tusk robi wszystko żeby jeszcze bardziej zrujnować gospodarkę żebym ja tej pracy nie dostała.
    - za to że dzieci umierają na raka, bo rząd wydaje pieniądze na in vitro wspieranie odmieńców,
    - za to że małe przedsiębiorstwa upadają, a duże nie płacą podatków w Polsce,
    - za zniszczenie polskiego handlu, służby zdrowia, oświaty, kultury,
    - za sprzedanie Polski obcemu kapitałowi
    - za to że pozwala się na oszczerstwa i kalumnie na temat kościoła i księży, a katolicy są codziennie obrażani w mediach przez publiczne osoby za aprobatą i wiedzą rządzących.
    Lista może być długa, ja tylko kilka przykładów, a każdy uczciwy człowiek dopisze coś od siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. - za to, że dzieci mają patologicznych rodziców
      - za alkoholizm i pedofilię wśród księży
      - za gradobicia i inne klęski żywiołowe
      "Lista może być długa, ja tylko kilka przykładów, a każdy uczciwy człowiek dopisze coś od siebie."

      Usuń
  11. A ja, Szanowni Państwo, zapisuję się do Ligi Głupców, według klasyfikacji pana Opolskiego. Bedę głosował przeciwko Platformie Obywatelskiej, bo uważam, że jest to partia działająca przeciwko Polsce i Polakom. Nie przemawiają do mnie argumenty śwaidczace o "sukcesach" rządzącej partii, bo ja dostrzegam raczej porażki, zarówno w sferze ekonomicznej, jak i politycznej, także sferze polityki międzynarodowej. Nie mówiąc o aspektach moralnych. Nie jestem szczególnym apologetą PiSu, ale z dwojga złego..., wyboru nie mam. A, że pan Opolski zaliczy mnie do głupich.. No cóż, ale sumienie będę miał czyste. Nie mówiąc o tym, że nie jest Pan, panie Piotrze, dla mnie szczególnym autorytetem.

    adam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Adamie!
      Coś długo Cię u nas nie było. Zacząłem się martwić, czy przypadkiem Tusk jakiegoś zamachu na Ciebie nie zorganizował?
      Ale uspokoiłeś mnie. Wracasz w dawnej formie.
      Przechodząc do Twego komentarza zastosuję retorykę posła Pawłowicz - no cóż musisz być głupcem, skoro sam deklarujesz zapisanie się go głupców.

      Usuń
    2. Dziękuję, panie leszku. Dawno mnie nie było, bo byliście Panowie łaskawi skasować mój komentarz. No cóż, pewno nie pasował do myśli przewodniej. A głupcem pewno jestem, skoro mając 67 lat, wyższe wykształcenie, 4 patenty, pieniędzy do tej pory nie zrobiłem. Pewno obstawiałem złe konie.


      adam

      Usuń
    3. Jak długo blog blogiem kasuję jedynie komentarze wrzucane przez nieznana osobe i to w języku angielskim na stare notki sprzed miesięcy.
      Każdy komentarz świadczy o komentującym a nie o piszącym.
      Adamie - jeszcze by mi tego brakowało abym był dka kogos autorytetem - tfu, przepadnij maro nieczysta.
      Pozdrawiam

      Usuń
  12. Powtórzę tu, co już pisałem u Andy'ego:
    Każda partia w Polsce wywodzi się i rekrutuje spośród tego samego społeczeństwa. Zakładanie, że którakolwiek z nich zgromadzi w dostatecznie masowej skali samych mądrych, etycznych i ideowych ludzi, jest naiwnością którą można określić jedynie jako dziecinadę. Każdą partią rządzącą będą w większym stopniu zainteresowani ludzie szukający zysków z tytułu sprawowania władzy.
    Systematycznego i skutecznego czyszczenia swoich szeregów z tego rodzaju "działaczy" może dokonywać jedynie ugrupowanie, które nie musi się obawiać utraty każdego ułamka procenta poparcia. Sami dajemy poparcie jakie dajemy, a równocześnie oczekujemy że PO zrobi nam dobrze wbrew naszym nadąsanym minom - bo jak nie, to aby dać PO nauczkę wybierzemy - takich samych, czasem nawet tych samych cwaniaczków, ale startujących w tym sezonie z innych list?
    Satysfakcja z "ale im pokazałem" nie jest cechą ludzi dojrzałych i rozważnych...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Tetryku. Ponadto świetnie to wyłożyłeś.
      Zwróć uwagę, że jak porównujemy Polskę i Zachód bardzo często używamy sformułowania "dojrzałe demokracje". Ale te demokracje są dojrzałe dojrzałością społeczeństwa. A w tym społeczeństwie bardzo często sympatie polityczne często się "dziedziczy". Dodatkowo przywiązanie wyborcy do partii bywa tak silne jak kibica do swej drużyny.
      Oczywiście społeczeństwo nie składa się z klonów, tylko żywych i różnorodnych ludzi. Więc i tam są ludzie, których polityka nie interesuje. Wybory jednak to oznaka patriotyzmu. I dlatego nawet apolityczna część na nie chodzi. I to oni są często "języczkiem u wagi" - są zadowoleni, głosują na rządzących.
      Tak więc każda partia ma swój żelazny elektorat na którym bazuje. Dlatego też nie może zbytnio odchodzić od linii obowiązującej od lat. Musi swój program konsekwentnie przynajmniej próbować realizować.

      U nas od zawsze głosowało się przeciwko i głosuje tak nadal. Dlatego partie mogą sobie pozwolić na dosyć luźne traktowanie obietnic wyborczych. Ważne jest aby przed nowymi wyborami mieć wyraźnego "niebezpiecznego" wroga, przeciwko któremu wyborcy zagłosują.

      Wynika z tego jednoznacznie, że przyczyną całego tego bałaganu jesteśmy my - elektorat. Może nawet bardziej my, nie mający zamiaru bycia elektoratem.

      Usuń
    2. Cyferkowe porównanie zawarte na końcu notki miało jeden cel.
      Chciałem pokazać na jakim cienkim lodzie stąpamy a mimo wszystko możemy stanąć z podniesionym czołem przy takiej potędze gosporczej jak Niemcy. Ten cienki lód łatwo zarwać i wpaść obłędne koło recesji, ktore może przynieśc rózne skutki.
      Wobec nielicznych ale jednak opacznych zrozumień tego co chciałem wyłozyć postanowiłem ten temat pociągnąc dalej.
      Pozdrawiam

      Usuń
  13. Nie mający zamiaru bycia elektoratem (prawie połowa Polaków), brak świadomości obywatelskiej, jest problemem. Ale na pewno nikt z blogowiczów interesujących się tym tematem, ani komentatorów, do nich nie należy. Nie będąc zdecydowanym, lepiej oddać głos nieważny niż nie pójść na wybory. Nawet taki głos ma dużą siłę. Jest i musi być słyszalny szczególnie. Piotr stawia mnie pod ścianą, mówiąc: "Jeżeli przyznajecie się, chcecie zniszczyc Platformę to macie racje i tekst odnosi sie do Was. Jeżeli jest odwrotnie to tekst Was nie dotyczy". Czyli PO, to OJCZYZNA, ojczyzna, to PO. Jeżeli się nie zgadzam z tym, to jestem głupcem, a może nawet zdrajcą. Przerabialiśmy to kiedyś. To jest problem Platformy, partii rządzącej drugą kadencję i jej czasem przypadkowych, będących tam przez pomyłkę członków, aby przekonać mnie i innych, do miłości do siebie i popierania jej. To ich problem, nie mój, abym oddał swój, bardzo dla mnie ważny głos, właśnie im. Napisałem wcześniej: "Nie twierdzę, że jest i dzieje się całkiem źle. Ale chyba nie zaprzeczysz, że jest wiele błędów (bezkarnych), zaniechań (bezkarnych), które powodują to, że te wszystkie typy, którymi mnie straszysz, rosną w siłę". To chyba nie ja niszczę PO. Nie żądam od PO, aby zabudowała autostradami cały kraj już dziś. Znam realia. Leszek pisze: - "Że przy budowie tych kilometrów dochodziło do szwindli i nadużyć? Tak, ale błędów unika tylko ten, kto nic nie robi. Trzeba się zastanowić nad kondycją organów powołanych do kontroli". No właśnie między innymi o to mi prawie chodzi. Nie o szwindle, bo takim ludem jesteśmy, ale żeby przestać się wreszcie zastanawiać, a zacząć działać w tym kierunku. Większość w Sejmie, daje takie możliwości. Piszę tylko o moim prawie do głosu, zgodnie z własnym sumieniem. I skorzystam z niego, czy się to komu podoba, czy nie. Dzisiaj jeszcze nie wiem, komu udzielę poparcia. Czekam i obserwuję. Bacznie obserwuję. I znowu powtórzę, że PiS i pochodne, nie mają szansy być moimi idolami. Nie uważam też alternatywy PO lub PiS, za jedyny możliwy i słuszny wybór.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłem w komentarzach pewien zabieg soclogiczny polegający na postawienie tezy fałszywej ale budowanie dalszego wywodu na niej.
      Teza fałszywa. Podzieliłem ludzi na głupców i łajdaków. Nie - ja zastrzegłem w drugim zdaniu notki, "Niszczyciele dzielą się z grubsza na łajdaków i głupców" podkreślę NISZCZYCIELE. Jeżeli zaliczacie sie do niszczucieli to macie wybór opcji wg mojej oceny. Nie wmawiajcie mi że podzieliłem Was wg głupców i łajdaków bo to byłoby obraźliwe.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Panie Piotrze, ja wiele bym zrobił, żeby wysłać PO na polityczny śmietnik, bo, podkreśle to po raz wtóry, uważam, ze ta partia szkodzi i Polsce i Polakom. Ale nie uważam się ani za głupca, ani za łajdaka. To Pańska klasyfikacja jest łajdactwem! I powiniem Pan zdać sobie z tego sprawę.

      adam

      Usuń
    3. No to nie doczytałem. Sorry. Wycofuję "ścianę", ale Ty też nie doczytałeś: "nie idźcie głosować, inni to zrobią za Was !!". Zagłosuję, zawsze głosowałem, bo to mój obowiązek, ale nie czuję obowiązku głosowania na PO. I zagłosuję ja, a nie sondaże czy propaganda. Po prostu nie odczuwam potrzeby bycia "misjonarzem". Nie wyklucza to oddania głosu na PO, ale nie dlatego, że nie ma innego wyjścia. I nie chodzi o "nauczkę", a tylko o spokój mojego sumienia. Wreszcie. Stawiam się w roli ważniejszego. Teraz to politycy, jeżeli im naprawdę zależy, muszą zawalczyć o mnie, wyborcę. Tępą maszynką do głosowania, już nie będę. A dużo nie wymagam. Pozdrawiam.

      Usuń
    4. W tych moich "znikniętych" komentarzach (blogspot tak miewa) wyraziłem się podobnie. Nie uważam, żeby moje prawo do wyrażenia opinii na temat partii przy urnie wyborczej było czymś, co mogłoby świadczyć na moją niekorzyść. Powiedziałbym raczej, że używając swojego niezbywalnego prawa do jej wyrażenia spełniam swój obowiązek. Obowiązek głosowania na PO pod groźbą uznania mnie za człowieka - delikatnie mówiąc - nieodpowiedzialnego uważam za targnięcie się na moje święte prawa, nawet gdy nie jest podparty żadnym realnym naciskiem. Wielokrotnie dawniej wyrażałem się niezwykle ostro na temat polityków, ale nigdy nie ośmieliłem się wypowiedzieć w sposób sugerujący obrażanie wyborców, którzy wybierali inaczej niż ja. Takie opinie uważam za niepotrzebne konfliktowanie społeczeństwa, w interesie partykularnych, partyjnych interesów, które wcale nie muszą być czyste w intencjach.
      Natomiast uważam i zdania nie zmienię, że każdy szanujący się bloger polityczny powinien zachować niejaki umiar i dystans nawet w stosunku do opcji, którą prywatnie popiera, a już jak ognia powinien unikać sformułowań, które mogłyby urazić ludzi o innych zapatrywaniach. Nie jest naszą rolą konfliktowanie lub podsycenie konfliktów społecznych - wystarczą nam jatki w mediach i to co mamy na co dzień.

      Usuń
    5. @Kmeź
      Wprawdzie sama nie piszę bloga, ale z ciekawości zapytam: dlaczego uważasz, że bloger "powinien jak ognia unikać sformułowań, które mogłyby urazić ludzi o innych zapatrywaniach", bo w ten sposób może konfliktować lub "podsycać konflikty społeczne"? Myślałam, że blog to jest rodzaj dziennika czy pamiętnika, którego autor pisze o tym, co go interesuje, może to być np. polityka. A dla czytelnika blog jest o tyle ciekawy, o ile jego autor ma wyrazistą osobowość, ma coś ciekawego do powiedzenia na dany temat, albo potrafi jakiś problem przedstawić w oryginalny sposób. Blog pisany z założoną z góry powściągliwością byłby, jak sądzę, nieciekawy, bo to szczerość w wyrażaniu poglądów jest tym bardzo ważnym walorem, który przyciąga i zatrzymuje na dłużej czytelników. Podane w blogu fakty mogą oodwiedzający blog znaleźć sobie wszędzie, ale to lektura blogu jest rodzajem spotkania z ciekawym człowiekiem, jakim powinien być autor blogu, nie mówiąc już o komentatorach, którzy wzbogacają dyskusję. Ja na przykład czytam blog Piotra właśnie dlatego, że ma on taki gorący temperament, szczerze pisze to co myśli, nie szczędząc dosadnych określeń. Cenię to nawet wówczas, gdy się z czymś, co napisał nie zgadzam. Na blog Knezia zaglądam, bo jest taki różnorodny, migotliwy, często przynosi niespodzianki, a na blog Maliny - bo jest piękny wizualnie, emanuje rodzinnym i domowym ciepłem, a Autorka z wielką pasją pisze o swoim ciekawym zawodzie.
      Uważasz Kneziu, że bloger powinien unikać (i to "jak ognia") "sformułowań, które mogłyby urazić ludzi o innych zapatrywaniach". Nie wiem, jakie sformułowania masz na myśli, ale zdarzało się, że po moich komentarzach, w których nie zgadzałam się z (wg mnie) krzywdzącymi opiniami na temat działań czy zaniechań rządu Tuska byłam posądzana (również przez Ciebie) o to, że jestem wyznawczynią PO i niemal wielbicielką Tuska, co mnie nie tylko "urażało" ale było dla mnie wręcz obraźliwe, bo oznaczało mniej więcej tyle, co: jesteś bezmyślną idiotką. A zaręczam, że swoje zdanie na tematy związane z polityką, którą zainteresowałam się już w 1968 r. (poniekąd z konieczności), zawsze opieram na analizie faktów sprawdzonych w kilku źródłach (o ile to możliwe) oraz na analizie okoliczności, w jakich te fakty zaistniały (właśnie okoliczności, jak zauważyłam, na ogół są pomijane przez większość krytyków PO). Może tą idiotką rzeczywiście jestem, nie mogę wyrokować w swojej sprawie, ale ślepa wiara nie jest składnikiem tego mojego idiotyzmu.

      Usuń
    6. Droga Evo, jak dobrze wiesz, nie stronię od wypowiedzi emocjonalnych i takie również cenię u innych. Zwolenników PO traktuję tak samo jak i innych, chociaż może jednak nie, jednak traktuję ich bardziej ulgowo - na ogół nie są aż tak zajadli jak piewcy innych partii. Co bloger może, a co powinien? A cóż to jest blog? Ano blog to rodzaj strony internetowej, której układ jest zgodny z kolejnością powstawania wpisów i na ogół umożliwiający ich komentowanie. Blog, gdzie autor pozwala sobie na ewidentne chamstwo, opluwanie, lżenie i poniżanie innych, nadal jest blogiem.
      Co mam na myśli pisząc, każdy szanujący się bloger polityczny powinien zachować niejaki umiar i dystans nawet w stosunku do opcji, którą prywatnie popiera, a już jak ognia powinien unikać sformułowań, które mogłyby urazić ludzi o innych zapatrywaniach? Ano tyle tylko, że należy zachować umiar i dystans w stosunku do polityków i partii. Nie widzę najmniejszego powodu, żeby bezwarunkowo deklarować poparcie, bo to "nasi są". "Szanujący się bloger polityczny" to nie szczekaczka partyjna, tylko komentator politycznej rzeczywistości - powinien się nieco szanować - od agitacji są partyjni najemnicy. Mówisz, że zostałaś urażona moim bezpodstawnym posądzeniem - chyba więc miałem rację, bo gdybyś tak w pełni była przekonana o słuszności swoich opinii, to nie byłoby się i czego wstydzić. Natomiast moje (wg Ciebie) nadmiernie obraźliwe wypowiedzi - wg mnie jednak nie obraźliwe, a jedynie stwierdzające stan faktyczny - okazały się jednak nazbyt radykalne, chociaż nie użyłem żadnego obraźliwego sformułowania. Tak więc pisanie o głupkach, ciemnym ludzie, moherach debilach zacofaniu, katolickim ciemnogrodzie, zdrajcach, agentach itp., w stosunku do zwykłych wyborców raczej nie jest pożądane na blogach, chociaż pospolicie spotykane.
      Odnośnie Kneziowiska, skoro zaglądasz to wiesz, że czegoś takiego raczej się na nim nie spotyka. Nie powiesz chyba, że zostałaś tam potraktowana nieprzyjaźnie albo wrogo?
      Co do mówienia, że to "mój blog", to jest on takim tylko z tradycji i nazwy - faktycznie to dosyć otwarty "multiblog", z wieloma autorami, gdzie pisze każdy chętny, który ma konto, a komentować może każdy. Panująca tam atmosfera jest zasługą wielu osób i bardzo ją sobie cenimy, chociaż dyskusje bywają bardzo gorące.

      Tak więc pomimo sporej dozy niechęci z Twojej strony pocieszam się, że kiedyś w paru sprawach się zgodziliśmy, więc może nie jestem do końca stracony? :D
      Pozdrawiam

      Usuń
    7. @Kneź
      Dziękuję za obszerną odpowiedź na mój wpis. Odniosę się do kilku poruszonych przez Ciebie spraw.
      1. Myślę, że faktyczni zwolennicy PO nie są zajadli, a jeśli nawet to się zdarza, to raczej wynika nie tyle z przywiązania do PO, ile z obawy o sytuację w kraju, gdyby władzę przejęli nieodpowiedzialni populiści.
      2. Masz rację, jeśli chodzi o "chamstwo, opluwanie, lżenie i poniżanie" oraz, że wskazany jest umiar w stosunku do preferowanej opcji, ale już wymóg zachowania dystansu wydaje mi się przesadny, tak jak postulat unikania sformułowań, mogących "urazić ludzi o innych zapatrywaniach". Czy Kneź nie jest zbyt wymagający dla blogerów? A co z ich uczuciami, kiedy anonimowi "komentatorzy" przekraczają często granice przyzwoitości? Blogerzy mają się ćwiczyć w chrześcijańskiej pokorze?
      3. Ja również nie widzę najmniejszego powodu, by bezwarunkowo popierać "swoich', sama, jak sądzę, tak nie postępuję. Wydaje mi się jednak, że Ty za "bezwarunkowe poparcie" uznajesz to, co wg mnie jest tylko uwzględnianiem przez zwolenników PO MOŻLIWOŚCI tej partii oraz WARUNKÓW, w JAKICH PRZYSZŁO JEJ DZIAŁAĆ.
      Mianowicie: w wyborach 2011 r. PO zdobyła zaledwie 207 mandatów poselskich, musiała więc zawrzeć koalicję z jedyną możliwą kandydatką, czyli - PSL - 28 mandatów. Premier dysponuje więc jedynie 235 mandatami, co daje większość bardzo niepewną. (Inne argumenty, które wymieniłam, a które moim zdaniem ograniczają możliwości tego rządu musiałam usunąć, bo przekroczyłam dozwoloną objętość).
      Moim więc zdaniem, jeśli bloger jako "komentator politycznej rzeczywistości" ocenia działania sformowanego przez PO rządu (również inngo rządu) i nie uwzględnia okoliczności, w jakich rząd działa - nie jest człowiekiem uczciwym i rozumnym, a jeśli jest zwolennikiem PO i bierze te okoliczności pod uwagę, czy nawet je wymienia, to nie jest ani "agitatorem", ani tym bardziej "partyjną szczekaczką" tylko komentatorem rzetelnym.
      5. Nigdzie nie napisałam Kneziu, że Twoje wypowiedzi na mój czy jakikolwiek temat były dla mnie czy kogokolwiek obraźliwe. Napisałam jedynie, że czułam się urażona, gdy ktoś (bywało, że również TY) zarzucał mi, że jestem bezmyślną zwolenniczką PO czy Tuska. Widać Cię nie przekonałam, bo również teraz napisałeś: "chyba miałem rację, bo gdybyś tak w pełni była przekonana o słuszności swoich opinii, to nie byłoby się i czego wstydzić". Ależ ja użyłam słowa "urażona" w znaczeniu: dotknięta nieprawdziwością i niesprawiedliwością takiego pomówienia, a swoich poglądów z pewnością się nie wstydzę, bo zawsze staram się, żeby były uzasadnione i na tyle obiektywne, na ile to jest możliwe.
      Żeby zakończyć ten wątek: sądzę, że dla PO obecnie nie ma alternatywy i Piotr słusznie postąpił ostrzegając (mam nadzieję, że jeszcze w porę) przed nadmiernymi atakami na tę partię, jej przywódcę i rząd, bo może to tylko doprowadzić do jego obalenia, a w nowych wyborach, zwłaszcza przy niskiej frekwencji, władza w naszym kraju może dostać się w ręce populistów, którzy zaprzepaszczą to wszysttko, co do tej pory udało się osiągnąć.
      5. Na Twoim blogu dokonałam chyba tylko jednego wpisu, który zawierał, o ile pamiętam, jedynie jego pochwałę. Zapewniam, że nie zostałam potraktowana nieprzyjaźnie i że ta jego "multiblogowość" bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.

      Usuń
    8. Droga Evo, na ilu blogach widujesz mnie i innych bywalców Kneziowiska? Czy przypadkiem nie jest tak, że "głosujemy nogami"? Ponieważ na blogach zaangażowanych i politycznych jest tak jak jest, to nic tam po nas. Dla mnie jeszcze zostało kilka blogów, gdzie zaglądam, a odzywam się już tylko TU, u Missjonash i Romskeya, a i to z rzadka.
      A teraz powiedz Evo, jak widzisz różnicę poglądów moich i Piotra, albo Leszka, bo różnimy się dosyć mocno - można bez chamstwa i konfliktowania?

      Usuń
    9. Kneziu, nie chcę przybierać pozy arbitra w Twojej polemice z Evą. Ale z Waszych wypowiedzi wynika dla mnie jedno - dopóki bloger nie chwyta za oręż "ad personam", lecz odnosi się do meritum notki - to wszystko mieści się w konwencji bloga. Dobry blog powinien być wyrazisty, powiem nawet że "krwisty" w warstwie merytorycznej. Natomiast wobec komentatorów powinna być stosowana "polska gościnność". No chyba, że komentator zamiast wykazać błędy mego rozumowania komentuje to "zwięzłym": jesteś POpaprańcem. Wtedy nie pozostaję mu dłużny.

      Nie mam pewności, czy we wszystkich komentarzach(nie w notkach) zawsze udaje mi się tego przestrzegać. Jestem tylko człowiekiem i nie obce są mi emocje. Ale zawsze się staram.

      Co do wpisów - to bywając do bólu krytyczny wobec polityków, nie przekraczam żadnej normy. Moje oceny są wpisane w ryzyko zawodowe polityków.

      Usuń
    10. Leszku, Evo, jedyne co nas zdecydowanie różni to pogląd na ile bloger polityczny powinien zaangażować się w popieranie określonej partii. Co do tego na ile może być chamski i agresywny to chyba jesteśmy zgodni - może być na maxa, bo któż mu zabroni. Podobnie i z popieraniem - ano może, jego prawo - jednak na ile wtedy jest wiarygodny to już nieco inna sprawa. Tak więc ja nie zabraniam, nie nakazuję, nie piętnuję i nawet nie specjalnie próbuję dyskutować - jedynie postuluję, zwracam uwagę, mam nadzieję. Akurat do wymiany poglądu mam prawo. Kto chce być partyjnym sługusem i pałkarzem, jego wola, kto chce walki na blogu, niech sobie organizuje wojnę, kto potrzebuje się "dowartościować" niech pluje - mało mnie to podnieca - zabieram wtedy zabawki i nie wracam więcej.

      Usuń
    11. A, jeszcze jedna sprawa - Evo, nic straconego, że nie jesteś blogerem - Leszek na pewno udzieli Ci łamów, tym bardziej że kontrowersji żadnych między Wami nie ma. Ja i parę innych osób z chęcią poczytamy kolejnego autora, jedno mogę Ci zagwarantować - nie zawsze się z Tobą zgodzę i nie omieszkam Ci tego zakomunikować. :D

      Usuń
    12. Kneziu Okrutny - moje podwoje stoją zawsze otworem. Dla wszystkich chętnych.
      W tym oczywiście i dla Evy i dla Ciebie. Le wiem, że na chętnych i gotowych w nie wejść, trzeba sobie zasłużyć. Czy zasłużyłem? To już tylko Wy wiecie.

      Usuń
    13. Hm... chyba ten ostatni Twój komentarz jest niekompletny? Nie wiem czy zasłużyłeś na wejście w szeroko otwarte drzwi swojego bloga, ale u nas są zawsze otwarte. :D

      Usuń
    14. Kneziu, mój poprzedni komentarz znaczył tylko tyle, że Każdy by chciał gościć u siebie zacnych gości. Ale tacy goście, nie zawsze mają ochotę odwiedzać domy o kiepskiej reputacji. Więc nie urządzam "łapanki na gości" - po prostu zostawiam drzwi otwarte.
      Przy okazji, dziękuję za otwarcie swoich wierzei.

      Usuń
  14. Ano, wyłożyłeś kwintesencję naszego świata polityki: Ważne jest aby przed nowymi wyborami mieć wyraźnego "niebezpiecznego" wroga, przeciwko któremu wyborcy zagłosują.
    Na wybory pójdę, oddam głos nieważny. Przy okazji postaram się wykreślić wszystkich po kolei, bo przekreślone karty komisje potrafią "poprawić".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kneziu !! - trochę zdązyłem Cie poznac i gdybyś stał przedemną to odchyliłbym powieke i zapytał : czy mi tu autobus jedzie ??.
      Pozdro

      Usuń
  15. Komentarze mi wcina :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie macie jakiś filtr antykneziowy gdy na ukochaną PO nadaję :D

      Usuń
    2. Ciekawe, że wcina !!.
      Niestety nie mamy żadnych filtrów.
      Pozdrawiam
      ps.
      Ale jak masz pisać jak ciućmok to może i dobrze :-))

      Usuń
    3. Jakbym peany na ku czci i chwale pisał to wtedy nie jak ciućmok? ;)

      Usuń
    4. Ciucmok to ciucmok i nie ma oblicza politycznego - ot ciucmok !!.

      Usuń
    5. A to nie - zawsze moje wypowiedzi są sensowne, wyważone, niezwykle obiektywne i rzeczowe, napisane dowcipnie i interesująco - są wręcz nadzwyczaj atrakcyjne i stanowią sól blogów. Dlatego nie poczuwam się :)

      Usuń
  16. Witaj Piotrze, cyt.: " Po dojściu do władzy trzeba będzie wytłumaczyć swoim moherom, dlaczego nic nie można zrobić."
    Tłumaczenie, że nic się nie da zrobić ma już tak długą brodę, że aż się o nią przewraca. A są to tylko dwa słowa: "Wina Tuska".
    Pamiętasz zapewne jak rządził PiS, to średnio 2-3 razy w tygodniu słyszało się ten tekst; słychać go również teraz i jakby tak (tfu przez lewe ramię) najbliższe wybory wygrali to będą się zapluwać jeden przez drugiego, że dostali w spadku ruinę gospodarki, a więc nadal wina Tuska.

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>