poniedziałek, 30 stycznia 2023

DOWÓD NA (NIE)ISTNIENIE BOGA



GDAŃSK-OPOLE  -  Rok XII  -  Nr 2 (1375)







Czy bóg Jędraszewskiego, Dziwisza et consortes istnieje naprawdę, czy jest tylko mitem założycielskim firmy pod nazwą „Kościół Katolicki”?


     Z góry uprzedzam, to co poniżej będę pisał jest tylko moim oglądem sytuacji kościoła w Polsce. Nie wiem jak to wygląda gdzie indziej – moja wiedza w tym temacie ogranicza się tylko do informacji z „drugiej ręki”. Polski klimat znam z autopsji, można powiedzieć, że poznałem go organoleptycznie.


     Wiem też, że kwestia istnienia Boga nie podlega naukowym dowodom na „tak”, ale również na „nie”. To jest bowiem kwestia wiary. Kaja Godek np. jest przekonana, że jeżeli hotelarz nie będzie udostępniać pokojów z dużym małżeńskim łożem parom „niesakramentalnym”, to ludzie nie będą „cudzołożyli”! Ona w to wierzy i chce by wszyscy w to wierzyli. Jeżeli dobrze się postara, może zgromadzić wokół siebie wystarczająco liczną grupę „uczniów” by zarejestrować jakiś nowy kościół.

     Więc kwestia wiary w Boga jest sprawą tyleż otwartą, co indywidualną sprawą sumienia. Są ludzie od dziecka tak zindoktrynowani, że nie dopuszczają istnienia takich samych zasad życia lecz pochodzących z innych źródeł. Lecz co mają robić ludzie, którzy zaczynają się zastanawiać nad istotą bytów transcendentalnych? Komu przyznać pierwszeństwo: Bogu, Allachowi, Jahwe czy Latającemu Potworowi Spaghetti?

     Zanim więc „prawdziwa wiara” zagości w moim sercu, muszę sobie wyrobić niezachwiane przekonanie o tym, że ta a nie inna wiara jest dobra, dobra nie tylko w sensie duchowym, ale przede wszystkim w znaczeniu czysto ludzkim. Tutaj pomocnym narzędziem może być obserwacja hierarchów danego kościoła i ich wyznawców.

     Jeżeli chodzi o hierarchów, to sprawdzam ich postępowanie, styl życia do tego co opisane jest w księgach będących podstawą ich wiary. I tu mam poważny problem związany właśnie z Kościołem Katolickim. Jeżeli „katolicki” Bóg toleruje łamanie wszystkich zasad, które podobno dał nam, ludziom – to albo taki Bóg nie istnieje, albo Kościół Katolicki jest tylko firmą, która żeruje na wierze w Boga.

     Dla jasności przypomnę tylko dwie zasady, które zostały przekazane nam ludziom przez „Syna Bożego”.

     Mt 23,8-12
(8) Otóż wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście.
(9) Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie.
(10) Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus.
(11) Największy z was niech będzie waszym sługą.
(12) Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony.


     Mt 6,5-15
Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu.


     Zaiste, przepych wnętrz kościelnych (chociaż trącący tandetą) oraz strojów i celebry kościelnej jako żywo przypomina wspomnianą przez Jezusa izdebkę. A ojciec Tadeusz Toruński co wspólnego ma z „Ojcem Tym w niebie”?

     Jakoś nie bardzo to wszystko przekonuje mnie do głębokiej wiary „ojców kościoła”.

     Ostatnio ujawnił się (choć to nie pierwszy raz) ostateczny chyba dowód na to, że bóg Jędraszewskiego, Dziwisza et consortes nie istnieje. Dowodem tym jest pan Roman Kneblowski, z zawodu emerytowany ksiądz. Od czasu do czasu wzbiera w nim żółć i musi to z siebie wyrzucić. Szczególnie żółciopędnie działa na niego Jerzy Owsiak i Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.

     W tym roku jednak posunął się w swej bezdennej głupocie i nienawiści do wszystkich, którzy pomagają bliźnim, trochę za daleko. Oto dwie próbki twórczości tego gada.





     Trzeba być naprawdę bardzo chory na głowę, by wielką, sławną na cały świat akcję dobroczynną przyrównywać do faszystowskich zbiórek na fundusz partii niejakiego Adolfa H. Chyba, że panu Kneblowskiemu bliskie są takie porównania, wszak jest ponoć kapelanem naszych rodzimych faszystów.

     Drugi obrazek jest nie tylko idiotyczny, ale do dna kłamliwy, fałszywy i oszczerczy. Sugeruje on, że Wielka Orkiestra zbiera pieniądze na aparaturę do eutanazji i aborcji. To nie jest pomyłka, to nie jest nieznajomość rzeczy – to jest świadome, celowe oszustwo mające na celu zdeprecjonować zapał i wysiłek wszystkich uczestników tej Wielkiej, o światowym formacie Orkiestry.

     Na pytanie uczniów, o najważniejsze przykazanie, Jezus powiedział:

     „Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem”.

     Pan Kneblowski w specyficzny i właściwy urzędnikom Pana B. realizuje to przykazanie. A że taka interpretacja tego przykazania właściwa jest też i partii rządzącej, więc sojusz tronu z ołtarzem kwitnie i się „twórczo” rozwija.

     Drodzy moi – JAK DŁUGO JESZCZE?




      
       












Przeczytałeś? Zgadzasz się poglądem autora? Uważasz, że warto by i inni przeczytali?
Kliknij w poniższy przycisk.




4 komentarze:

  1. Dopóty, dopóki będą chętni do dawania "na tacę"... Z podziwu godnym wysiłkiem starają się ten czas maksymalnie skrócić.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Polski klimat znam z autopsji, można powiedzieć, że poznałem go organoleptycznie."
    Naprawdę ? Bo wiele z tej znajomości pominąłeś.
    Np Dobór do tej "kasty kapłańskiej"
    Dobor a raczej selekcja kandydatów od wyglądu zewnętrznego/czy ktoś widział księdza kulawego garbatego z wyraźnym upośledzeniem ruchowym czy fizycznymi zmianami na twarzy/ poprzez dokładna obserwacje "kandydatów do kapłaństwa" tych co związali sie z "kościołem"poprzez różne "posługi" a to służyli jako ministranci lektorzy itp lub uczestniczyli w czegoś tam organizowaniu.
    A ci przez wiele lat są obserwowani a także formowani przez miejscowego proboszcza,który namawia lub skłania "w pójście w kapłaństwo"I bez którego pisemnej opinii rekomendacji do Seminarium się nie dostaniesz
    Ostatnim przesiewem kandydatów są rozmowy z kierownictwem tego.I tak tworzą sobie kadry !!
    Kolejno co nie zauważasz to to, iż w tej kaście wszyscy się znają, wszystkim o wszystkich znane są grzechy i grzeszki,ich kumpli czy przełożonych i mam tu na uwadze nie tylko wszędobylskie plotkowanie ale i ich"spowiedź powszechna"Wszak każdy "przed sprawowaniem się spowiada" Tak wiec liczba powiadomionych /chyba się nie okłamują przy spowiedzi/się zwielokrotnia.
    I dlatego śmiech mnie bierze gdy wierni naiwnie głoszą ze np JP II nie wiedział.
    Nie wiedział ze mu w Londynie pod mostem powieszono szefa jego banku.Nie wiedział co się wyprawiało w Ameryce,Irlandii,Kanadzie czy gdzie indziej.Nie wiedział gdy Watykan posiada i utworzył identyczne sluzby jakie posiadają inne a świeckie państwa.
    Tak to sie toczy od setek może i tysiace lat gdyby nie ten cholerny Internet by się nie wydało nie rozeszło
    I dlatego dziś Ty uznajesz za "informacje z drugiej reki" Mimo ze sa świadkowie,dokumenty,zdjęcia i relacje
    A reszta to tylko dowód wprost, iz funkcjonariusze Pana B. sami nie wierzą w to co głoszą/bo oni zawsze głoszą/bo to wszystko dla plebsu maluczkich i parafian.
    I przypominanie im nauk jest tylko naiwnością !! Oni to znają i to na pamięć,Oni to cytują od wieków swoim owieczkom w duchu i w kułak się smiejac.Ale durnie !!
    I ostatnie zdziwienie
    Mateusz powiadał
    "Po owocach ich poznacie!!"
    A Ty będąc blisko nawet "organoleptycznie" ich jeszcze nie poznałeś??
    Dziwne to.Przynajmniej dla mnie
    PS
    Zachęcam tez do studiowania religioznawstwa Przynajmniej się zdziwisz jak to wszystkie religie, ich zasady, prorocy sa do siebie podobni i to samo głoszący. A niektóre dziś "chytrze zmienione przez krętaczy/cyt klasyka dla własnych dla nich zrozumianych powodów i celów
    Jak ten świat się zmienił jak bezsilni /tak nam sie wydaje/sa dziś ci z kasty kapłańskiej.Za te słowa pare setek lat wstecz smarzylibysmy sie na stosie po uprzednim wyznaniu i uznaniu swoich win.
    A o ich bezsilności nauk przemawia jedno Przemożna chcec naginania i tworzenia prawa świeckiego by zdążało rąsia w rąsie z ich" naukami"
    I ten Internet, jak głoszą"narzędzie szatana"Tfu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzezywiście parę rtzeczy pominąłem. gdybym chciał dokumentować łotrostwa KK, formuła bloga by tego nie wytrzymała. Ale wiedziałem, że gdzieś w czeluściach internetu czychasz TY i natychmiast uzupełnisz luki swym ciętym "piórem".
      Napisałeś - I przypominanie im nauk jest tylko naiwnością !!. Masz rację - ale tylko z pozoru. Ja nie przypominam tych nauk urzędnikom Pana B. Ja zwracam na te nnauki uwagę "wiernych", czyli wszystkich ogłupionych przez lata indoktrynacji.
      Na dodatek teraz tym ogłupionym władza jeszcze wmawie, że takie postawy to "patriotyzm", a ich negowanie to atak na wolność wyznania i obraza uczuć.

      Usuń
  3. Oj tam zaraz "czyham "
    Uzupełniłem tym co wydawało mi się istotne.
    Od zawsze ta instytucja mnie interesowała.I być może dlatego ze kontakt z nią urwał się już po tzw 1 wszej Komunii i to nie dlatego ze miałem tzw "przykre doświadczenia"Wprost przeciwnie.
    Od zawsze chciałem sprawdzić to w co kazano mi wierzyć i wmawiano iz to jedyna prawda.
    Ze skutkiem jak wyzej
    Gdy powiedzialem pewnemu zaprzyjaźnionemu księdzu "Jak tak możesz nauczać Przecież to wszystko kupy d. się nie trzyma Jest sprzeczne z logiką, a to co nauczasz sprzeczne jest z tekstami np Starego Testamentu gdzie pełno mordów wszeteczeństw i zabójstw.Usłyszalem masz wierzyć a nie myśleć.
    Powiedziałem dziękuję i nie uczestniczę w misterium, które dla mnie jest przedstawieniem jednego aktora połączone z ćwiczeniami gimnastycznymi widowni i śpiewem chóralnym.
    Na to on mi OK widocznie Bogu nie jesteś potrzebny !
    Jak tak to zainteresowały mnie inne religie wierzenia ect ect a do kazdej z nich mam spojrzenie z zewnątrz.
    A ze cholernie i to klinicznie mam awersje do kłamców.spryciul uznających, iz można kazdego robić w konia nie cierpię zakłamania nie tylko kleru ale tych z PIS.
    Wiec potraktuj moje tamto nie jako złośliwość ale jako uzupełnienie,dopełnienie czy przyczynek.
    Z pełnym uszanowaniem ! Wiesiek
    PS
    A boga to oni mają.Pod starym sztafażem ubrany w stare znane parafianom szatki, Bog Mamona tam się rozsiadł

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>