czwartek, 1 września 2022

REPARACJE WOJENNE



GDAŃSK-OPOLE  -  Rok XI  -  Nr 38 (1360)







SPRAWIEDLIWOŚĆ CZY SPOSÓB NA UTRZYMANIE WŁADZY?


     Dzisiaj wysłuchałem z mieszanymi uczuciami przedstawienie pisowskiego teatru pod tytułem "REPARACJE NIEMIECKIE".


     Mieszane uczucia wzięły się stąd, że przedstawienie to utworzone zostało na kanwie bardzo bolesnych dla każdego Polaka doświadczeń sprzed 80 lat. Nie wiem jak wy, ale ja do tej historii podchodzę bardzo poważnie.

     Nawet jak jakiś znajomy-idiota o tych sprawach prawi, staram się go poważnie wysłuchać. Jednak, gdy ta bolesna historia staje się pretekstem do wygrania jakichś politycznych celów, traktuję to jak zdradę. I niech narrator nie wiadomo jak mocno akcentuje swój "patriotyzm", dla mnie będzie zawsze zdrajcą i idiotą.

     Ale ad rem - pisowi brakuje kasy, a nawet powtarzanie przez 7 lat o sukcesach w walce z "mafią VAT-owską" nie przysporzy jej ani grosza. Co prawda, do wzięcia są fundusze z KPO, ale po pierwsze - Liliputin nie potrafi dogadać się z Zero-Ziobro i po drugie - przestrzeganie zasad praworządności jest sprzeczne z pisowską moralnością.

     Nie wiadomo na jak długo, przy ciągle rosnącej inflacji, "elektoratowi" wystarczy platonicznej miłości do kurdupla. Tu już pola manewru nie ma - te relacje są już tak mocno podlane patriotyczno-bogoojczyźnianym sosem, że nawet łyżeczka może przelać tą czarę.

     Więc nic nowego - jak nie ma chleba, muszą być igrzyska. Stąd "napaść na Niemcy" w symbolicznym dla nich również dniu - 1 września. Oczywiście "elektorat" zawyje z zachwytu, w oczach zapali im się żądza mordu a w ustach pojawi się słodki smak zemsty. To wszystko zresztą w zgodzie z nauczaniem Kościoła Naszego Powszechnego.

     Innego powodu nie widzę, gdyż żadnych pieniędzy z tej hucpy nie będzie. Wszyscy o tym wiedzieli od początku. Wielki krzyk o "raporcie", który miał wykazać ogrom strat Polski na skutek działań Niemieckich. Krzyk ponawiany co rok właśnie w okolicy 1 września.

     Gdyby spodziewano się, że dzisiaj Niemcy wypłacą nam jakieś odszkodowanie, a właściwie pokryją wszystkie straty, to zaczęto by delikatnie, na płaszczyźnie dyplomatycznej. Do wyliczenia naszych strat powołano by Komisję Wspólną, by wynik jej prac nie był przez żadną ze stron podważany. Ale to niemożliwe, gdyż pis nie ma żadnego dyplomaty, mogącego z wyczuciem przeprowadzić tą operację. U nich funkcjonują wyłącznie drwale, których jedynymi atrybutami są siekiery.

     Czy istnieje w ogóle jakaś droga prawna, by Polska uzyskała dzisiaj jakieś pieniądze od Niemiec? Trzeba by tu sięgnąć do historii. Nie jestem historykiem, więc nie będę robił wykładu. Nakreślę jedynie tło historyczne dotyczące tej sprawy.

     Po pierwsze - ani Polska, ani Niemcy nie siedziały przy stole, przy którym ówczesne zwycięskie mocarstwa stanowiły o powojennych losach Europy. Na ten stół kładł już się cień "zimnej wojny". Dla aliantów ważniejsze było zachowanie pokoju na świecie i niedrażnienie rosyjskiego niedźwiedzia. Niemcy traktowani byli jako pokonani wrogowie, ale już wiadomo było, że "nowe Niemcy" będą potrzebne po zachodniej stronie "żelaznej kurtyny". Nie było wątpliwości, że muszą być ukarani.

     A Polska? - coś z nią trzeba zrobić. Po pierwsze dlatego, że zasłużyła sobie na funkcjonowanie jako państwo, nawet państwo z kierownicą w Moskwie. Tak więc nałożono na Niemcy kontrybucję. Negocjacje w sprawie odszkodowania dla Polski i innych późniejszych "demoludów" prowadzili sowieci.

     Trzeba pamiętać, że chociaż Niemcy podpisały kapitulację, Japonia jeszcze walczyła. Co prawda jej morska potęga została zdruzgotana przez US Navy, ale w Azji Japonia dysponowała jeszcze znaczącymi siłami lądowymi na terytorium Chin. Do ich pokonania aliantom potrzebni byli właśnie sowieci. Dlatego udało im się tak łatwo oderwać od Polski ~48% naszych terytoriów i przekonać, że trzeba to Polsce zrekompensować kosztem Niemców.





     Tak więc nasze "Ziemie Odzyskane" to jedyna strata terytorialna, jaką ponieśli Niemcy. Tym sposobem ~23% swego terytorium Niemcy musieli oddać Polsce. Powyższe mapki obrazujące tą sytuację.

     Obecne nasze terytorium zawiera ~35,5% powierzchni należącej przed wojną do Niemiec. Postawcie się w roli współczesnego Niemca - utracili 23%swego terytorium na rzecz Polski, a Polska dzisiaj rusza by uzyskać jeszcze odszkodowanie.

     Sprawy stosunków między państwami biegły bardzo krętą ścieżką. Pierwszą jaskółką był Układ Zgorzelecki podpisany między PRL a NRD w roku 1950. Dwadzieścia lat później podpisano podobny układ między PRL a RFN, jednak jego ratyfikacja możliwa była dopiero po upadku "Muru Berlińskiego" i zjednoczeniu Niemiec w 1991 roku. 30 lat trwał pokój, żadna ze stron nie próbował w żaden sposób podważać tego stanu. Nikt nie był zainteresowany nową "zimną wojną" pomiędzy oboma państwami.

     W międzyczasie wzajemne stosunki pomiędzy Polską a Niemcami stawały się coraz bardziej przyjazne. Niemcy akceptowały wstąpienie Polski do NATO i same stały się wielkim orędownikiem przyjęcia Polski do UE. Polska stała się poważnym i poważanym graczem w Unii.

     Ze znanych tylko sobie powodów wzbudziło to absmak u Liliputina. Na każdym kroku widział zagrożenie ze strony Niemiec. Po jakimś czasie w pisowskich kręgach obowiązywała wykładnie, że UE to Niemcy. Skoro Niemcy są źli - to i UE musi być zła.

     Tak dotarliśmy do dnia dzisiejszego. To co się dzisiaj wydarzyło przypomina mi dzień Wszystkich Świętych, w którym znajomi zaczynają sobie przypominać i wypominać dawne i współczesne grzechy. Gdyby taką postawę pokazał jakiś kmieć z Pcimia, zmilczałbym. Każdy ma prawo mieć własne przekonania i własne wizje - w zależności co łyknie. Ale Liliputin i s-ka nie robią tego na własny rachunek. Robią to na rachunek Polski i jej obywateli. I może ktoś tłumaczyć, że na polu dyplomatycznym nic się z tych rzeczy nie będzie działo, że to wszystko obliczone jest na użytek wewnętrzny (przed użyciem wstrząsnąć).

     Przecież Niemcy też mają telewizję, też mają internet. A my się potem dziwimy, że "UE nakłada na Polskę sankcje większe niż na Rosję".

     To wszystko jest takie chore, że co drugie zdanie powinno brzmieć:
"☼☼☼☼☼ ☼☼☼"


     Coraz częściej zastanawiam się też po co ja to piszę? Przecież żyjemy w kraju, w którym rządzą idioci wybrani przez idiotów. A reszta? Reszta taka jak ja? Cóż, ja swoje zrobię w dniu wyborów, a do tej pory będę jednak pisał.








Przeczytałeś? Zgadzasz się poglądem autora? Uważasz, że warto by i inni przeczytali?
Kliknij w poniższy przycisk.




13 komentarzy:

  1. "Przecież żyjemy w kraju, w którym rządzą idioci wybrani przez idiotów."
    I to winien być i mój cały komentarz.
    Gdybym to nie widział gorzej, bo to kraj frajerów, dymanych przez rząd cały czas i traktowanych jak żebraków.
    Powiedzieli damy ci "pincet plus"na kazde dziecko, nie, nie od drugiego "a ty se ze swym bachorem rób co chcesz "
    I frajer się cieszył i jeszcze chwalił.
    Powiedzieli Damy ci 13,14 "emeryturę" i frajer się cieszył ,że dostanie a zmilczał gdy dostał ochłapy,pod nosem mrucząc, "kradną ale się dzielą"
    Powiedzieli damy /niektórym/ci 3000" na wungiel" a ty se urwij łeb i frajer się cieszy. nie pytając.
    Zaraz, zaraz, toż niedawno krzyczeliście, że górnikom krzywdy nie dacie zrobić" milcząc ze kopalnie utrzymywaliście" z lewej kasy"ze krzyczeliście "Polska węglem stoi a mamy go na 200 lat" I frajer się cieszył.
    Dziś wmawiają frajerom, że za to wszystko co się dzieje w kraju odpowiadają Niemcy a w szczególności przez to że nie chcą nam zapłacić reperacji wojennych I frajer uwierzy
    Juz w 1933 r Tuwim pisał
    Od rana bełkot. Bełkocą, bredzą,
    Że deszcz, że drogo, że to, że tamto.
    Trochę pochodzą, trochę posiedzą,
    I wszystko widmo. I wszystko fantom.
    Sprawdzą godzinę, sprawdzą kieszenie,
    Krawacik musną, klapy obciągną
    I godnym krokiem z mieszkań – na ziemię,
    Taką wiadomą, taką okrągłą.
    I oto idą, zapięci szczelnie,
    Patrzą na prawo, patrzą na lewo.
    A patrząc – widzą wszystko oddzielnie:
    Że dom... że Staszek... że koń... że drzewo...
    Jak ciasto biorą gazety w palce
    I żują, żują na papkę pulchną,
    Aż, papierowym wzdęte zakalcem,
    Wypchane głowy grubo im puchną.
    I znowu mówią, że Ford... że kino...
    Że Bóg... że Rosja... radio, sport, wojna...
    Warstwami rośnie brednia potworna
    I w dżungli zdarzeń widmami płyną.
    Głowę rozdętą i coraz cięższą
    Ku wieczorowi ślepo zwieszają
    Pod łóżka włażą, złodzieja węszą,
    Łbem o nocniki chłodne trącając.
    I znowu sprawdzą kieszonki, kwitki,
    Spodnie na tyłkach zacerowane,
    Własność wielebną, święte nabytki,
    Swoje, wyłączne, zapracowane.
    Potem się modlą: "...od nagłej śmierci...
    ...od wojny ...głodu ...odpoczywanie"
    I zasypiają z mordą na piersi
    W strasznych mieszkaniach straszni mieszczanie."
    Prawie 90 lat mija a oni wciąż tak samo i ci sami.
    Czasami tylko gdy im kabaret taki jak" NeoNowka" prosto w oczy"jak krowie na rowie' powie poczują się obrażeni na honorze i ujma sie "godnosciom osobistom" Nie widząc iż ta ich "godność" była od samego początku postponowana.Frajerzy



    OdpowiedzUsuń
  2. Wiejski, a toś podtrzymał mnie na duchu!!!!
    Nic tylko się upić. Niestety nie mogę, bo mój przydział alkoholu na całe życie skończył się w styczniu.
    I co ja mam teraz robić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieśku, sorry. Ten komentarz pisałem w tramwaju i nie zauważyłem jak edytor podrzucił mi coś innego niż "Wieśku". Na prawdę nie ma w tym żadnych podtekstów.

      Usuń
  3. Ojciec mawiał, że najlepszym kanałem wejściowym dla nauki jest tyłek. Wygląda na to, że NARUT ewidentnie z innych kanałów nauczek nie przyjmuje, ale przyjdzie czas i na tę. Oczywiście nasze tyłki też ucierpią, no ale zachciało nam się bawić życiem akurat w tym gatunku...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ku pokrzepieniu serc
    https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisuGnAI-3JPLDaaGHL6bQ31_VQ1-Zj3n5coKSNEgbDB4beoiMw9k66t4PoV3AsPWBlmNgu8YbHaOme1l5BnnWk9FkqSt0PXWxhxb74rrhAAIsaQLdk8kDdyBDUUNjMyZUerYavoea4bHGd3mWXNB9GPnULV170Zyj9zrOAh4DopRrGC2ILz2iylAx1/s600/lawka.jpg

    OdpowiedzUsuń
  5. Panie Autorze!
    Postawienie się w roli uszczuplonego o 23% swego terytorium na rzecz Polski Niemca z pewnością otworzyłoby każdemu wielkie pole do myślenia... Co do samego siebie nie mam jednak najmniejszych wątpliwości, że - jako mentalny kmieć z Pcimia - nie potrafiłbym tak taktownie jak Pan nie wspomnieć o 6 milionach zamordowanych Polaków, o zniszczeniu naszego majątku narodowego, dóbr kultury etc. A jużci, pszenno - buraczane środowisko mojego Grajdołkowa nie wpoiło we mnie standardów miary europejskiej, tego automatyzmu form, który każe być przytakująco - milczącym (lub ćwierkać z jedynie słusznego klucza) nawet wtedy, kiedy nie ma się na to najmniejszej ochoty.
    tumwio

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A moze tak mi odpowiesz drogi "tumwio"
      Jakim to trzeba być idiotą, by mając wojnę u granic, zaczynać spory z drugim sąsiadem ??
      I w czyim to jest interesie?
      Bo nie w interesie suwerena dymanemu na potęgę !
      Bo czy nadzieja na przyszłe wątpliwe odszkodowania usunie wszystkie jego problemy?
      Kiedy nawet w propagandzie jesteśmy słabi
      Jakim trzeba być idiotą by "nowa politykę historyczną" PIS prowadzoną za pomocą podręcznika do HIT przekazać w ręce marnie opłacanej kadry nauczycielskiej dziwiąc się przy tym iż "kontestują" ich "podręcznik"
      I kolejne czysto retoryczne pytanie !
      Jak długo jeszcze będziemy w swej masie, FRAJERAMI ?

      Usuń
  6. tumwio
    Doskonale wiesz o czym piszę.
    Rząd Polski w swym raporcie nie zwraca się do Niemiec o wyrażenie żalu, skruchy i zadośćuczynienie z powodu "6 milionów zamordowanych Polaków"
    Nigdzie nie negowałem tej tragedii. Doskonale wiesz. że przygotowany raport wylicza straty materialne Polski wynikłe tylko z agresji Niemiec.
    I właśnie do tych rozliczeń się odnoszę.
    Tak na marginesie - czy Komisja wyliczyła też straty poniesione wskutek działalności wojennych ówczesnego ZSRR? Wszyscy wiemy o zburzeniu Warszawy przez Niemców, ale Gdańsk został zburzony przez sowietów - kto nam to zrekompensuje?
    Wiesz doskonale w jakich momencie żyjemy. Pis potrzebuje nowych wrogów. Wybrał Niemców, nie bacząc, że za naszą wschodnią granicą trwa prawdziwa wojna prowadzona przez Rosję. Otwieranie nowego frontu na zachodzie to działania samobójcze, a kto wie, czy nie podpadają pod zdradę stanu.
    Nie udawaj więc głupszego niż jesteś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tych 6 milionach zamordowanych Polaków mocno ponad 4 było "wyznania mojżeszowego", czego PiS nie4 raczy zauważać.

      Usuń
  7. Ręce opadają z szelestem
    By nie zauważyć by nie kojarzyć, ze Kaczyński zaczął od głośnego początku bez żadnych negocjacji, co mu daje gwarancje, że od Niemiec niczego nie dostanie.
    Zrobił dokładnie tak jak Grecy, którzy w 2019 r. gdy groziło im bankructwo, a Berlin dopominał się cięć budżetowych złożyli do Niemiec wniosek o niemal 300 mld euro reparacji za wojnę.
    Do dziś niczego nie dostali. Ale Kaczyńskiemu nie chodzi o wypłatę, chodzi o mówienie o wypłacie.
    Przypominanie Niemcom bestialstw ich przodków i wymachiwanie czekiem w postaci trzytomowego raportu o stratach wojennych to znakomite paliwo polityczne do samych wyborów.
    Kaczyński liczy, że nawet przytłoczeni drożyzną i brakiem węgla wyborcy PiS uniosą się patriotyczną godnością i za rok po raz trzeci z rzędu dadzą mu władzę jako śmiałkowi, który ruszył na finansową wojnę z potężnym Berlinem.
    A ze wybrał sobie tak czas, jego wierni "oficerowie prawdy", nie zauważą,albo udają ze nie widza..
    Głupi tym-bardziej
    "A patrząc – widzą wszystko oddzielnie"

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak gwoli ścisłości, KPO (którego tak bardzo pisowcy nie chcą) i wszystkie inne dotacje UE to w jakiej części Niemcy, jako płatnicy netto, finansują?

    OdpowiedzUsuń
  9. Zamykając oczy na ewidentną propagandę tych roszczeń o reparacje, to wyliczenia w tych trzech tomach są najzwyczajniej nieuczciwe. Należy dodać tom czwarty, w którym policzony zostanie majątek niemiecki przejęty wraz z t.z.w. "ziemiami odzyskanymi" (tereny dużo lepiej uprzemysłowione niż w II RP, domy na wsi murowane, a nie drewniane pod strzechą) oraz krzywdy t.z.w. wypędzonych (o tym Polacy wolą nie pamiętać). Jak odejmiemy sumę z tomu czwartego od tej z trzech wcześniejszych, to wyliczenia mogą wyjść na zero.
    Jakoś też, wyliczając rzekomo nieważne akty i deklaracje międzynarodowe, zapominają katolicy z PiS o słynnym, ostro krytykowanym w PRL, "wybaczamy i prosimy o wybaczenie" (bp Wronka urodzony w Wielkopolsce i bp Kominek rodowity Ślązak). Jak mniemam nie chcą się narazić krk, bo ambony im do propagandy wyborczej potrzebne.
    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>