sobota, 20 stycznia 2018

MOGĘ MIEĆ MARZENIA ?.

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VII  -  Nr 7 (1002)






Szanowni Państwo !.

Jakoś przeżywamy okres dobrej zmiany mając nadzieję na jej kres. Niestety wszystkie siły się sprzysięgły aby przestępcom, gangsterom i kłamcom z PIS-u zapalać kolejne zielone światła zezwalając na ich nikczemną działalność.
              Przegrywamy na wszystkich frontach i mało tego. Widać, że zaczynamy się w tej rzeczywistości urządzać i trwa trend przechodzenia posłów do partii w której można się nakraść i wcielić w życie hasło „Rodzina na swoim”.


Jaka jest opozycja każdy widzi i właściwie nie bardzo można na nich liczyć gdyż ci którzy mogą coś zrobić wykazują się niemocą a ci którzy mogą niewiele krzyczą jak najgłośniej.
Stary gwiazdor Ryszard Petru i nowa gwiazda Barbara Nowacka dali dupy w sposób niemal identyczny. Madera i Bali – wyspy nieszczęśliwe udowodniły, że nie ma nic ważniejszego ponad własny, prywatny interes.



Czy są politycy, ugrupowania na który można by zaufać i zdopingować do działania ?.
Bardzo popularną jest teza, że opozycja nie ma żadnego planu /pozą krytyka PIS/ i nie wie co ma zrobić aby wyrwać elektorat, który zaniedbała szczególnie w sferze informacji i polityki społecznej. Dziś nikt nie zwraca już uwagi na gruntowne zmiany w kraju w tym szczególnie na autostrady, wyremontowane dworce czy Pendolino. Dobre rzeczy przyjmują się łatwo i równie łatwo przyjmujemy je jako normalny stan rzeczy.



Może my – blogowicze coś opozycji podpowiedzieć w jaki obrać azymut polityczny, gospodarczy czy społeczny.
Jestem bezczelnym typem i dlatego pozwalam sobie zwrócić uwagę na kilka spraw do wykorzystania przez opozycję a które szczegółowiej będę chciał opisać moim małym, laika rozumkiem.

Oto sprawy podstawowe które opozycja winna przedstawić społeczeństwu:

Ustawowo zagwarantowany dostęp do informacji publicznej.
Nie może być tak, że szef MON mówi do dziennikarki – ładnie pani dziś wygląda i zamyka drzwi przed nosem. Nie może być tak, że nie udziela żadnej informacji Marszałek Sejmu, Senatu. Nie może być tak że jest limitowany dostęp do innych telewizji poza publiczną itd., itd., itd.

Dostęp do internetu szerokopasmowego w całym kraju.
Skoro nas stać na 500+ to może nas być stać na darmowy internet na terenie całego kraju.



Delegalizacja Polskiego Związku Łowieckiego.
Mamy XXI wiek i zabijanie dla przyjemności winno być przestępstwem. Co innego wyłapywanie nadmiaru zwierząt i odstawianie ich do rzeźni lub utylizacji.


Nieważność wszystkich ustaw dotyczących aborcji.
Są sprawy sumienia które nie mogą podlegać prawu.


Lekarze - albo bez klauzuli sumienia albo inny zawód.
Proste jak budowa cepa i nie wymaga szerszej deliberacji.

Wystąpić do EU z projektem – kto zatrudnia w innym kraju członkowskim /poza macierzystym/ obywatela z wyższym wykształceniem jest obowiązany do partycypacji kosztów nauki.
Można określić koszt jaki ponoszą podatnicy. Możliwość natychmiastowego wyjazdu zagranicznego po opłaceniu kosztów za studia.



Przywrócenie ustaw tzw. sądowych. Ustanowienie sędziów pokoju.
Bez komentarza.


Ponowny rozdział organu ścigania tzn. Prokuratury od Ministra Sprawiedliwości.
Bez komentarza




Likwidacje zdeprawowanych organów „Państwa”:
Trybunału konstytucyjnego. jako organu partyjnego.

Senatu.
Przemyśleć ponownie projekt Izby Samorządowej.


Urzędu Prezydenta.

Bez komentarza.



Powołać Komisje Konstytucyjną celem sprecyzowania dalszego kierunku rozwoju państwa.
Komisja winna być powołana przy okazji wyborów i będzie jedynym interpretatorem konstytucji.

Zdjęcia - demotywatory.




21 komentarzy:

  1. Nie majstrujmy przy Konstytucji, dopóki nie przywrócimy poszanowania prawa w jej ramach. To bardziej niebezpieczne, niż oświetlanie benzyny zapałką!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie się zgadzam, ale to od niedoskonałości Konstytucji zaczynają się nasze główne problemy.
      Majstrować przy niej na razie nie można, ale przynajmniej postawmy tamę jej nadinterpretacji, albo po prostu łamaniu. To też nie przeszkadza nikomu w pracach nad jej projektami, żeby była obywatelska, a nie polityczna.

      Usuń
    2. Tetryk5621 stycznia 2018 11:28
      "Nie majstrujmy przy Konstytucji, dopóki nie przywrócimy poszanowania prawa w jej ramach"
      I słusznie !!
      Bo się ockniemy z ręką w nocniku Gdy okażę się "produkt finalny" w którym ktoś dorzucił "i czasopisma" a w Sali Kolumnowej nocą to przegłosowaniu.Prezydent zatwierdzi, po kolejnych "konsultacjach" w Pałacu.opierając się o nieznane nikomu "autorytety" i jedna znaną opozycjonistkę.A to wszystko nazwie "referendum"

      Usuń
    3. Też się zgadzam tylko trzeba zamknąc tame nieuprawnionym pseudo-konstytucjonalistom.
      Z tego co mi wiadomo upowaznionym do każdej interpretacji przepisu prawqa jest ten kto to prawo wydał czyli suwern czyli referendum.

      Usuń
  2. Marzenia mieć można, czemu nie? Ale...
    Czy jawność? Cóż, tu mogę powiedzieć tylko tyle, że z tym było tak sobie. O ile np. w większości samorządów nie było z jawnością problemu, bo większość po prostu publikuje od dawna wszystkie dokumenty na swoich stronach, a gdy trzeba to nawet kopie dostarczą, o tyle zawsze był problem z urzędami centralnymi, w tym ministerstwach, sądach i trybunałach. Lista pozwów i rozpraw, w tym większość, które przeszły pełną drogę odwołań, łącznie z NSA, jest długa. Można o tym było poczytać przy okazji śledzenia zmagań Watchdog Polska z urzędami o jawność.
    Z ciekawostek - jak dobrze pamiętam, to polska w 2015 w rankingu jawności i przejrzystości działań rządów zajęła chyba 110 miejsce n świecie - stawia to nas chyba w okolicach jakiegoś bantustanu?
    Pytanie - kto ma na litość boską te jawność wprowadzać z ramienia opozycji? Przecież zjazd w rankingach zaczął się właśnie od braku jawności i próby wydutkania społeczeństwa przy okazji afery i protestów ACTA, gdzie wybił się sam premier Tusk i jego wierny Boni.
    Tak, jawność jest absolutnie nieodzowna, ale gdy swego czasu postulowałem, że należy kontrolować władzę, to jakoś nie słyszałem tu głosów wsparcia i poparcia. Czyli jednak kontrolować, ale tylko gdy władza nie jest "nasza"??? Oj Piotrze, Piotrze! :)
    Internet szerokopasmowy - i co jeszcze? Darmowe telefony? Samochód dla każdego? Telewizor na pół ściany i żeby ozłacany był? Jak już, to może dopilnować, żeby zasięgi były na całym obszarze, a jeżeli "telecomy" nie realizują tego, to ograniczać im koncesje?
    PZŁ! O tu jest trochę do zrobienia, ale zapytam co zrobił "nasz" prezydent Komorowski i "nasi" platformiani politycy? Bo to prawo jakoś nadmiernie się nie zmieniło. Ot, tylko tyle, że za to samo co i wcześniej było, myśliwi mogą na nas nasłać jeszcze policję. Osiem lat nie starczyło na tak drobne zmiany, jak ograniczenie zasięgu polowań i chorych uprawnień myśliwych???? I to ma teraz obiecać opozycja, która gremialnie głosowała za ograniczaniem naszych praw?
    Inna sprawa, że kwestia polowań i myśliwych została rozegrana przez PiS instrumentalnie do przejęcia władzy. Ale cóż, to były tylko zmagania na to kto jest większym hipokrytą. Prawdę mówiąc nie jestem w stanie tego rozstrzygnąć. Z ostatnich głosowań wynika, że opozycja opozycją, a głosujemy przeciwko społeczeństwu.
    Drogi i Pendolino. Cóż, wyszło na to, że drogo i niekoniecznie z sensem.
    O tym czy akurat to Pendolino wniosło nową jakość na torach trudno dyskutować, bo zdaje się, że przetarg był w takim momencie, że nie było specjalnie konkurencji, ale przetargi to nieco osobna historia i problem. Ale dobrze, jakoś jeździ. Jest jednak niezaprzeczalnym faktem, że nie tylko Pendolino może jeździć, bo także i nasze są niezłe, i kasa by u nas została. Czy miały szanse w przetargu? Cóż, to kwestia odpowiednio sformułowanych warunków,a czy te były sensowne trudno powiedzieć. W sprawie maczali paluszki politycy, a to już nie daje pewności. Ale OK, Pendolino jest. I dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz kwestia dróg. Tu już zdarzało mi się bić na alarm i nadal będę bił! Ja rozumiem konieczność tras szybkiego ruchu. Rozumiem też, że autostrady są konieczne. To rzecz jasna i oczywista. Jest jednakowoż trochę "ale". Otóż zadziwiające jest, jak wszystkie bez wyjątku rządy i ministerstwa forsują koncepcje tras wręcz "eksterytorialnych", które izolują skutecznie otoczenie od drogi. Droga, która miała zawsze funkcje łączenia infrastruktury i wspierania gospodarki w jej okolicach, obecnie pełni funkcje izolowania wszystkiego, poza punktami węzłowymi, w postaci głównych skrzyżowań podobnych tras. W efekcie drogi szybkiego ruchu skrzętnie omijają wszystko co może się rozwijać i wcześniej się rozwijało. Czy to co mówię ma sens? Owszem, wystarczy się przejechać i poobserwować to co jest za ekranami dźwiękochronnymi - a tam stare zakłady są puste. Wokół nowych dróg nie ma nowych firm, a stare padły najczęściej. No dobrze, za to mamy strefy ekonomiczne. Owszem, ale jaki jest sens tych stref? Oto inwestujemy grubą kasę w drogi, które powodują spadek dochodów z istniejących firm, po to żeby inwestować w miejsca pracy, które nie wiadomo czy przyniosą dochód (a raczej nie przyniosą) po to tylko, żeby istniejące firmy tam rozwinęły działalność, korzystając z ulg, czyli znowu tracimy przychody. To nie lepiej było nieco inaczej zaprojektować te drogi??? Byłyby równie szybkie, a nie izolowały? Powtórzę, jest zadziwiająca zgodność wszystkich polityków, żeby nam robić "kuku" niewłaściwie zaprojektowanymi drogami a my się na to godzimy, ogłaszając że "drogi są". Piotrze, czy zawsze są sensowne??? Dlaczego nie zawsze????
    Lekarze - cóż, jest jak jest. Takich Chazanów u nas tysiące. Najpierw się dorobili na przestępczej działalności, a później nagle przejrzeli na oczy.
    Ustawy aborcyjne - ja bym za bardzo tego nie tykał, aczkolwiek to akurat pani Kopacz wprowadziła prawo, że jak się kobieta nie zgłosi do dziesiątego miesiąca ciąży do lekarza, to jej się zabiera "becikowe". Oczywiście nikt tego do tej pory nie zmienił, bo to było "dobre". A ciekawe, że również na ten temat nic nie mówią zwolennicy aborcji. Ot taki drobiazg, ale to od niego wzięły się przecież wszystkie koncepcje dotyczące śledzenia i karania za podejrzane poronienia. Prawda, Piotrze? Czy może coś zmyślam?
    "Kto zatrudnia obywatela (...) z wyższym wykształceniem...." Cóż, tu sprawa jest prosta, stwórzmy obywatelom warunki do pracy i rozwoju na godziwym poziomie w kraju, to nie będą z niego uciekać. Nagle do budżetu zacznie płacić prawie 2 mln nowych pracowników, wzrosną obroty na rynku, budżet też wzrośnie i mnóstwo innych wskaźników, a nawet z innych krajów zaczną do nas zjeżdżać ludzie tam wykształceni. Ale jak to zrobić? Może by podnieść jeszcze raz ZUS i VAT? Może tak jeszcze ukarać kolejną babcię z pietruszką, zlikwidować kolejne giełdy i targowiska, a rolnikowi zakazać nawet oddychania bez odpowiedniej zgody i kontroli? Jakoś nie widzę tej wolności i rozwoju. Jak nie było, tak coraz mniej. Nic nowego na razie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj mylisz sie Kneziu oj mylisz
      Autostrady i drogi ekspresowe nie służą wbrew chęciom i pozorom Tobie ani mnie,To drogi tranzytowe,z ograniczona obsługa na MOP-ach i dające korzyści państwu
      Autostrada A4 - od granicy z Niemcami do Katowic - daje ponad 45 proc. wpływów (37 mln zł),A jakie miesięcznie zasilają systemy viaToll.na drogach ekspresowych i płatnych dla poj powyzej 3,5 tony.
      "Droga, która miała zawsze funkcje łączenia infrastruktury i wspierania gospodarki w jej okolicach, obecnie pełni funkcje izolowania wszystkiego, poza punktami węzłowymi."
      I słusznie bo ma izolować miejscowości dotychczas rozjeżdżane przez sprzęt ciężki.A dojazd do miast i miasteczek dają tzw "węzły"
      To my właściciele pojazdów do 3,5 tony mamy i możemy dać zarobić jadać np na urlop/wycieczkę/ wszystkim przydrożnym knajpom i punktom gastronomicznym.Bo nikt nam nie nakazuje korzystać z tras głównych a do tego horrendalnie drogich
      Takie to nam "najszły czasy"

      Usuń
    2. Przepraszam za błąd (ewidentny) w określeniu terminu zgłoszenia ciąży - chodziło o dziesiąty TYDZIEŃ, a nie jak napisałem miesiąc, więc wyszedł ewidentny absurd. Za błąd bardzo przepraszam.

      Usuń
  4. Przywrócić stan sądów, rozdzielić kompetencje i urzędy, zlikwidować to i owo. Cóż, problem jest taki, że nie da się zlikwidować tego co państwo spieprzyło. Kaczyński o tym doskonale wie. Nie da się tak, bo w zasadzie wszystko będzie wtedy nielegalne, poczynając od budżetów państwa. Co zrobią następcy? A zaakceptują wszystko co było, wprowadzając drobne, kosmetyczne poprawki. I przyschnie, a patologia nadal będzie patologią.
    Co można by zrobić? Ano zacząć od zmian systemu wyborczego i samej Konstytucji, ale kto ma to zrobić i jak, kiedy dyskusje są na razie tylko w kwestii czy PiS zdobędzie większość konstytucyjną, czy nie? Mam grube obawy, że tylko do tego się to sprowadzi i obudzimy się niedługo w "zgoła odmiennej rzeczywistości"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałem podzielić komentarz, bo był za długi. Potencjalnych czytelników przepraszam za wielkość mojej wypowiedzi, ale jakoś tak trudno mi było krócej. Oczywiście można nie czytać. :D :D :D

      Usuń
    2. Kneziu - ogólnie mnie nie zrozumiałeś.
      Każdy z subiektywnie wybranych przeze mnie tematów wymaga osobnego omówienia co niekoniecznie musi sie zmieścic w jednej notce/felietonie.
      Szereg rzeczy pominąłem ale od czegoś trzeba zacząć a przede wszystkim trzeba znaleźć komu te myśli przekazać i tu oczekuje pomocy.

      Usuń
    3. Jak nie zrozumiałem? Zrozumiałem i mam na te tematy swoje zdanie, stąd i długość komentarza. Ja wiem, że może lepiej żeby notkę napisać, ale wybacz, ja tego nie robię. To twój temat, ty go rozwijaj.
      Problem jest taki, że w zasadzie należałoby zacząć od podstaw, a te można tknąć tak naprawdę tylko wtedy, gdy się ustabilizuje sytuacja prawna, a to nie bardzo na razie jest możliwe. Z drugiej strony, gdyby wszystko miało za przeproszeniem "pieprznąć" i rozegrać w mało miły, a zaskakujący sposób, to należałoby mieć przygotowany pakiet zmian, czyli że trzeba rozmawiać i naszym (jakże zacnym i uczciwym) posłom przedstawić konkretne rozwiązania do realizacji.

      Usuń
    4. Chyba od podstaw to juz nie mozna ale niektóre sprawy mozna przywrócić bez zmiany konstytucji np. przywrócenie trójpodziału władzy.
      Własnie - PAKIET ZMIAN !!!!.
      Tylko komu przedstawic i w jaki sposób ?.

      Usuń
    5. No jak komu? Przez lata chroniłeś ich wizerunek, nie bacząc na wiarygodność, a teraz mi mówisz, że nie ma komu???? :D :D :D
      A poważniej - no właśnie - komu????
      I druga część pytania - w jaki sposób? Prawda jakie to dziwne? A podobno tak wszyscy się liczą z wyborcami, szczególnie tymi bardziej aktywnymi i świadomymi?! Liczą się??? Gdybyś pilnował to bydło, to może i by się liczyli, ale oni nic nie muszą, zawsze ktoś ich wspierał, żeby ci inni im nie zagrażali. :(

      Usuń
    6. W dalszym ciągu uważam, że Platforma Obywatelska jest jedyną formacja posiadająca mozliwości rządzenia.
      Myślę, że z Tobą niczego się nie zbuduje - zapytanie "tylko komu przedstawić/.../" Ty czytasz, że nie ma komu przedstawić.
      "Gdybys pilnował to bydło/.../ gratuluję języka !.
      Więcej z Toba dyskutował nie będe, nie jestem zaszczepiony przeciw wściekliźnie !.

      Usuń
    7. No to przedstawiaj, przedstawiaj, zobaczymy jak cię posłuchają?
      I znowu wychodzi kwestia kontaktu, a raczej oderwania polityków od społeczeństwa - nie ma prozaicznie mechanizmów konsultacji. Są jakieś instytucjonalne mechanizmy, komisje wspólne i nie wspólne, o których przeciętny człowiek ma bardzo mętne pojęcie, ale najważniejsze, czyli np. petycje zostały równo uwalone, w tym oczywiście przez Platformę(podobno obywatelską?)!!!
      :)
      Wracamy wiec do formy kontaktu z politykami i wygląda na to że są tylko dwie w miarę skuteczne - to albo manifestacje uliczne, albo przewalone wybory, ale takie do dna, bo niczego innego nie zrozumieją.
      Określenie "bydło" pochodzi z sarkastycznego przysłowia:
      "Politycy są jak bydło! Niepilnowane wchodzi w szkodę". Kiedyś już je użyłem na tym blogu, co spowodował oczywiście obrazę i to samo wyjaśnienie, które tu znowu przytaczam. Przyznaję, że zrobiłem to i tym razem celowo - powtórzę, politycy są jak bydło i narobią szkód, gdy ich się nie pilnuje!!! Rozumiesz Piotrze co miałem na myśli? My naszym politykom odpuściliśmy, daliśmy im wolna rękę i oni narobili szkód. Nikogo nie słuchają i szkodzą tym, którzy ich wybrali.

      Usuń
  5. A ja bym jeszcze dodał iz dziś juz potrzebna jest komisja społeczna, która dokona przeglądu polskiego prawa i wskaże przypadki nienależnych przywilejów Kościoła.jego wpływu na rządzących i jego roli w poprzednich wyborach,mieszaniu się do polityki
    Urzędy i urzędnicy państwowi wreszcie szkoły żyją w lęku przed Kościołem. Każdy dyrektor, każdy kurator trzęsie się na myśl o jakimkolwiek konflikcie z tą organizacją. Wie dobrze, iż w razie czego biskup zdolny jest spowodować jego dymisję.A "kościół" odpłaca się rządzącym poparciem.I tak trwa ta symbioza tronu z ołtarzem
    "Ustawowo zagwarantowany dostęp do informacji publicznej."
    Alez mamy,mamy
    W artykule 61 ust. 1 Konstytucji RP, który mówi że:
    1. Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne.
    Gdy najwyżsi w RP łamią Konstytucja byle urzędniczyna myśli "ja tez tak mogę i potrafię"
    Można wymusić odpowiedz składając skargę do sądu Ale to trwa a problem"mija" i informacja się starzeje
    "Dostęp do internetu szerokopasmowego w całym kraju." ???
    No i co"Wraz z przymusem jego wykorzystywania i przeglądania ? A jakich to informacji czy stron?
    Kto ich ma przeszkolić ?Dzieci.Kiedy tym właśnie zależy bardzo aby im starzy nie zajmowali internetu bo to one maja swoje gry ,stronki i portale.
    Wies polska ma swoje "informacje" z TVP "Radia co Ma" czy TV TRWAM z dekodera co go z pielgrzymki do Torunia przywieźli i "wie swoje"
    Większość nie jest zainteresowana światem, a jego interpretacje otrzymuje na mszy, od proboszczów.
    /nie wiem jak Wy ale ja znam w większości takie wsie i ich mieszkańców/
    I byłoby jak w tym dowcipie
    Turystka pyta! Baco a ta góra z krzyżem jak się nazywa ?A "Giewont" A byliście na nim? A po co?Pyta baca
    I byłoby
    Macie internet?A mom? Zaglądacie do niego?A po co ? Nie mam czasu na głupoty a dzieciska stale w nim siedzą?
    /Nie wiem czy jeszcze pamiętasz,ale gdy zaczynała raczkować telewizja satelitarna wtedy rządzący domagali się jej ograniczenia i cenzury.Bo może wpływać na sąsiadów.Anteny mogły być tylko "za zezwoleniem i rejestracją" /jak CB radio/ Wynikiem tego było ukrywanie anten po strychach i "nielegalne"radia CB.
    "Nasi" tez już myślą jak kontrolować internet i "repolonizować" media.By jedyna a słuszna myśl i czyn propagować.
    Jedyna nadzieja w tym ze "Polak potrafi"
    Ostatnio dowiedziałem się, iz kwitnie i ma się dobrze handel bez akcyzowym ,nie alkoholem,bo ten jest od dawna,ale papierosami.I to nie z przemytu.Rozwijają się "domowe fabryczki" z "profesjonalnie" wykonanymi papierosami Paczka od 5 do 7 zł gdy w kiosku paczka 13 -do 17 zł kosztuje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesku !.
    "W artykule 61 ust. 1 Konstytucji RP, który mówi że:
    1. Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne".
    .............i od tego chcę zacząć większy cykl bo uważam że obywatel niedoinformowany jest głupszy od obywatela który nie wie nic.
    A propos - nie wiem jak nazwać taki cykl bo na bieżącą polityką już mi się rzygać chce.
    Może "Mam pytanie ?", "Ku rozwadze" i gdzie znaleźć adresatów poza publikacja na blogu ?.

    OdpowiedzUsuń
  7. Odblokowałem dostęp do bloga !?.
    Ciekawy jestem ile Adasków się znajdzie i czy będzie konieczność ponownego blokowania komentarzy.

    OdpowiedzUsuń
  8. ."i od tego chcę zacząć większy cykl bo uważam że obywatel niedoinformowany jest głupszy od obywatela który nie wie nic."
    Pełna zgoda !Tyle ze to Syzyfowa praca.
    I jak to powiada Czepiec do Dziennikarza, w Weselu
    "A, ja myśle, ze panowie
    duza by juz mogli mieć,
    ino oni nie chcom chcieć!”

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja bym jeszcze dodał iz dziś juz potrzebna jest komisja społeczna, która dokona przeglądu polskiego prawa i wskaże przypadki nienależnych przywilejów Kościoła.jego wpływu na rządzących i jego roli w poprzednich wyborach.
    Urzędy i urzędnicy państwowi wreszcie szkoły żyją w lęku przed Kościołem. Każdy dyrektor, każdy kurator trzęsie się na myśl o jakimkolwiek konflikcie z tą organizacją. Wie dobrze, iż w razie czego biskup zdolny jest spowodować jego dymisję.A "kościół" odpłaca się rządzącym poparciem.I tak trwa ta symbioza tronu z ołtarzem
    "Ustawowo zagwarantowany dostęp do informacji publicznej."
    Alez mamy,mamy
    W artykule 61 ust. 1 Konstytucji RP, który mówi że:
    1. Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne.
    Gdy najwyżsi w RP łamią Konstytucja byle urzędniczyna myśli "ja tez tak mogę i potrafię"
    Mozna wymusić odpowiedz składając skargę do sądu Ale to trwa a problem"mija"
    "Dostęp do internetu szerokopasmowego w całym kraju." ???
    No i co"
    Wraz z przymusem jego wykorzystywania i przeglądania ? A jakich to informacji czy stron?
    Kto ich ma przeszkolić ?Dzieci.Kiedy tym właśnie zależy bardzo aby im starzy nie zajmowali internetu bo to one maja swoje gry ,stronki i portale.
    Wieś polska ma swoje TVP /cyfrowe/ radio "co Ma' i TV "TRWAM" z dekoderem zakupionym w pielgrzymce do Torunia

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>