Art.
498.
Kto,
w związku z wyborami, w okresie od zakończenia kampanii wyborczej
aż do zakończenia głosowania prowadzi agitację wyborczą
podlega
karze grzywny.
Wg
słownika PWN:
Agitacja
- zjednywanie zwolenników dla jakiejś sprawy»
•agitacyjny
•agitacyjność •agitator •agitatorski •agitatorka •agitować
Państwowa
Komisja Wyborcza jest wyłączona z logicznego myślenia a za swoim
stołem w czasie tzw. konferencji jawi się jako zbiór
interpretatorów ustawy sejmowej tworząc tzw. prawo
powielaczowe w sposób dla siebie dowolny rozszerzając
interpretację art. 498.
Kto
upoważnił ich do tego ?. Wzmiankowany artykuł nie stawia sprawy w
sposób zdecydowany i zgodnie z zasadą dura lex sed lex bez
uszczegóławiania czy do interpretacji do której prawo ma
TYLKO wydający ustawę czyli sejm RP.
Czas
najwyższy na zmianę zarówno Kodeksu Wyborczego jak i
wieloletnich członków Państwowej Komisji Wyborczej, którzy
powinni na odchodne otrzymać swoje krzesła, które przez tyle
lat grzali. Życie wyprzedziło o lata świetle PKW jak i Kodeks
Wyborczy.
Mnie
jako blogowicza straszy się grzywną za jakąkolwiek wypowiedź na
temat wyborów a po mieście jeżdżą autobusy oklejone
plakatami, wiszą jakieś kartonowe portrety, słupy ogłoszeniowe
pooklejane itd. Z tego jest wyłączone neutralne namawianie do
uczestnictwa w wyborach co winno być także przestępstwem, bo jako
wolny obywatel mam prawo do niepójścia do wyborów a
namawianie mnie do tego aktu jest agitacją wyborczą.
Jest spora ilość blogowiczów komentatorów pochodzenia polskiego posiadające obywatelstwa innych państw. Tych nie dotyczy Kodeks Wyborczy i jeżeli na terenie ich dzisiejszego państwa nie jest to przestępstwem czy wykroczeniem to .....całujcie psa w nos.
Co
mam zrobić jeżeli moja córka obywatelka Holandii na moim
blogu np. dzisiaj coś napisze „przestępczego” o wyborach, mam
wykasować ?.
Co
zrobić jeżeli na wielu blogach, na stronach czołowych, powitalnych
są deklaracje polityczne, które wiszą od miesięcy i są
wizytówka bloga ?.
Czy
przypadkiem pewne kręgi nie ulegają szantażowi pewnemu
człowieczkowi dbając o niepowiększanie jego fobii ?.
Do
wyborów parlamentarnych jeszcze trochę czasu aby zastanowić
się na celowością
ciszy
wyborczej, która winna obowiązywać wyłącznie w dniu
głosowania w którym środki masowego przekazu winny zamilknąć
i byłby zakaz agitacji czynnej tzn. jakieś pikiety, marsze,
agitacja pod lokalami wyborczymi itp.
Oj, kolego. To ostatnie zdjęcie, to już chyba przestępcza agitacja. Uśmiech przypomina mi jednego z opiekunów stających w szranki wyborcze. A to zdanie, a szczególnie ostatni wyraz? ..."Co mam zrobić jeżeli moja córka obywatelka Holandii na moim blogu np. dzisiaj coś napisze...". Czujne oko podglądacza internetu, może to odczytać jako "na pis ze". Strzeżmy się, bo ile to wstydu byłoby :)
OdpowiedzUsuńPrawo zdecydowanie nie nadąża za życiem. Rozumiem, że cisza wyborcza miała sens kiedyś, aby nie dopuścić do sytuacji, że ktoś stoi pod lokalem wyborczym z wielkim transparentem i nie krzyczy, na kogo głosować. W dzisiejszych czasach cisza wyborcza powinna być ograniczona jedynie do zakazu publikowania sondaży i nic poza tym.
OdpowiedzUsuńOj Piotrze, ubiegłeś mnie.
OdpowiedzUsuńZaraz wybieram się na 2 urodziny mojej wnuczki, więc na popołudnie - jeszcze w czasie obowiązywania ciszy wyborczej planowałem napisać coś podobnego. Nawet chciałem to zrobić w bardzo prowokacyjnej formie.
Pół godziny temu wróciłem z lokalu wyborczego, przed którym widnieje wielki plakat wyborczy Selina z listy PiS.
Zgodnie z interpretacją PKW - nie ma potrzeby usuwania materiałów agitacyjnych wiszących przed ogłoszeniem ciszy. Nie wolno tylko wieszać ich w czasie jej obowiązywania. Ta interpretacja wykazuje jasno, że coś z główkami panów z PKW jest nie teges.
Postawienie dzisiaj obok plakatu Selina drugiego takiego samego jest przestępstwem. Czy ktoś to rozumie?
A blogi? Przecież nie są one Komitetami wyborczymi. Jeżeli pani Renata Rudecka-Kalinowska (to tylko przykład) całe swoje życie poświęciła na świętą (i moim zdaniem słuszną) walkę z pisowskim oszołomstwem na dwa dni zamilknie - czy to coś zmieni?
Poglądy Piotra i moje są znane wszystkim czytelnikom tego bloga. Zaglądają tu głównie ci, którzy myślą podobnie. Są jeszcze i nie do końca przekonani. Jeżeli przez dwa lata nie udało nam się ich przekonać tak na 100%, albo jeżeli przez te dwa lata nie udało nam się innych wystarczająco zniechęcić do PiS-u - to czy panowie z PKW myślą, że te dwa dni mogą dokonać jakiegoś przełomu? Ponadto jeżeli ja w tym miejscu napiszę - "nie głosujcie na PiS" czy dla ludzi udających się do lokalu wyborczego będzie to bardziej indoktrynujące niż plakat przed tym lokalem zachęcający do głosowania na Selina?
Jeżeli tak - to z wielką przyjemnością uznam to za mój życiowy sukces, wart nawet paru miesięcy odsiadki. Bowiem postawił bym wszystko co mam i wszystko co ma moja żona, że blog mój nigdy nie osiągnie takiej mocy sprawczej. Jeżeli więc panowie z PKW chcą go aż tak nobilitować - to proszę bardzo!!!
wielki plakat wyborczy Selina z listy PiS
OdpowiedzUsuńJUŻ ZAGŁOSOWAŁAM i już zdążyłam się zdenerwować, bo frekwencja do du** to znaczy ściana wschodnia ławą ruszyła a zachodnia ma w nosie. EEECH ...
OdpowiedzUsuń-------------
A TAK PRZY OKAZJI, JAK JUŻ WYBORCZY KURZ I EMOCJE OPADNĄ ZAPRASZAM DO SIEBIE caps, rozdaję numerki na przyszłoroczny wirtualny bieg, wiem, nachalna trochę jestem w tym zapraszaniu ale fajnie by było wirtualnie pobiec z przyjaciółmi. Realnie to ja starszawa i posieduszcza matrona na bieg nie mam szans ale wirtualnie to ho, ho, ho, tym bardziej, że ci dla których pobiegniemy to z góry na nas spoglądają i pewni im równi czy wirualni czy na nogach ....
Byłam takiego samego zdania jak Ty, do kiedy nie dowiedziałam się, że najczęściej ludzie decydują się w ostatniej chwili na swego wybrańca, właśnie w czasie ciszy wyborczej. Jakieś badania robiono. To dla mnie spora niespodzianka, jeśli faktycznie tak jest. Czy cisza wtedy pomaga skupieniu i rozwadze, czy raczej sprzyja bezczelom ją łamiącą? Stawiam na to drugie, choć badań nie robiłam.
OdpowiedzUsuńUśmiecham się :) i ja :)). Sądzę, że chodzi o czynną agitację, a to, co porozwieszane do tych dni tzn ciszy wyborczej, jest już tylko dekoracją, która winna być wobec zakazu już usunięta. Jak znam życie, jeszcze tygodniami będzie nas na ulicach straszyła. Jak zwykle, jest niespójność, między prawem, a samym życiem, czyli granie w głupa. Masz rację. Pozdrawiam *
OdpowiedzUsuńNa ulicach i innych słupach, jak zawsze Zolu. Ale jak dziś nowiutki, nie zniszczony jeszcze warunkami pogodowymi, vis a vis wejścia do mojego lokalu wyborczego plakat zobaczyłam, to mnie ruszyło. Tym bardziej, że wiem, iż ów kandydat o rzut kamieniem od tego lokalu mieszka.
UsuńPomyślności.