poniedziałek, 4 kwietnia 2022

ORBAN WIECZNIE ŻYWY


PUTIN, ORBAN ....... KACZOR?


     "Może to przez te nawozy sztuczne ...", a może przez globalne ocieplenie? Każdy działkowiec wie, że gdy zima jest zbyt łaskawa, to na wiosnę aż się roi od wszelakiego robactwa i szkodników.


     Putin, Orban, Kaczyński, Le Pen - to europejska "czołówka" nacjonalistycznej zarazy. Jest jeszcze sporo "drobnicy". Czy to nie powód, by zacząć się bać, lub choćby poważnie traktować bełkot tych szaleńców? Tak, to wystarczający powód by się bać, jednak to jeszcze większy powód, by zacząć działać.

     Putin dzisiaj jak krowie na rowie wykłada Europie swoje credo polityczne. a brzmi ono mniej więcej tak - nie ma takiej zbrodni, takiego barbarzyństwa czy takiej potworności, której nie zawaha się uczynić, by zaspokoić swe chore ego.

     Orban po zwycięskich wyborach powiedział, że koalicja rządząca musiała walczyć z "lewicą w kraju, międzynarodową lewicą dookoła, brukselskimi biurokratami, wszystkimi pieniędzmi i organizacjami (finansisty) Gyoergya Sorosa, międzynarodowymi mediami głównego nurtu, i wreszcie z prezydentem Ukrainy. Nigdy dotąd nie mieliśmy tylu przeciwników na raz”.


     Podczas madryckiego spotkania tych "narodowych patriotów" wydano oświadczenie w którym znalazła się taki zapis: "Rosyjskie działania militarne na wschodniej granicy Europy doprowadziły nas na skraj wojny. W obliczu takich zagrożeń potrzebna jest solidarność, stanowczość i współpraca narodów Europy". Jednak Le Pen nie chcąc robić przykrości sponsorowi - monsieur Putinowi - nie podpisała się pod tym oświadczeniem.


     Kaczyński? Odegrał rolę zbawcy Ukrainy wzorując się na swym bracie. Jednak Ukraińcy nie dali się nabrać na te teatralne sztuczki. Dziś Pinokio zarzuca Niemcom, że nie posłali Zełeńskiemu czołgów z remanentów po NRD. A ile samolotów z remanentów po PRL wysłał na Ukrainę Matołuszek?

     Co ich wszystkich łączy? Łączy ich obojętność na los Ukrainy dopóki nie zagraża to "polityce" tych "patriotycznych" przywódców.

     Co będzie dalej? Putin będzie rządził aż do śmierci, Orban już ma większość konstytucyjną, więc może wpisać sobie do konstytucji dożywotni fotel premiera.


     Tą samą drogą próbuje iść Kaczor, ale kudy mu do swych mistrzów. Nawet mediów nie udało mu się "uregulować", deforma sądownictwa nie wyszła tak jak chciał. No, ale jeszcze wszystko przed nim. Do wyborów już nie daleko.

     Tak samo na sukces wyborczy czeka Le Pen. Miałaby większe szanse, gdyby jej sponsor nie uwikłał się w wojnę w Ukrainie. Teraz całą uwagę musi skupić na tym, by nie tylko honor, ale i tyłki w całości z Ukrainy wynieść. Nie może więc w żaden znaczący sposób pomóc swej sojuszniczce.

     Widać z tego, że z całej czwórki w najlepszej sytuacji i z widokami na dalsze sukcesy jest Orban. Nie wiem co jeszcze musi zrobić, by podziękować mu za udział w NATO i UE.

5 komentarzy:

  1. Przyznam, e ja jeszcze bardziej ich nie rozumiem.
    Od 15 lat jeździłem tam regularnie/ichnie baseny termalne dobrze działają na moje zdrowie/a ponadto odpowiadają mi ich kuchnie i ich wina.Ostatnio bylem w lato przed pandemią.I widziałem jak ten "Węgierski Ład" w praktyce wygląda.
    Galopująca inflacja,opustoszałe coraz bardziej półki w marketach i nagminne płacenie w kasach "bonami towarowymi"za żywność./talony Erzsebet/Spozywcze,szkolne,podarunkowe,kulturalne,sportowe ,na dzieci ichni 500 plus/Tak spryciule uniknęli dodrukowania pieniędzy !
    Co gorsza coraz większe pustki w kawiarniach i winiarniach,zawsze do tej pory pełnych.Pustki ma ulicach już po 20 a w mniejszych miasteczkach wyłączane oświetlenie uliczne, co przy powszechnie stosowanych okiennych zasłonach/okiennicach/ gdzie nawet promyk światła nie przechodzi sprawia przygnębiające wrażenie,martwego miasta.
    Dowiedziałem sie też, że miesięczny dochód mniejszy niż 101 tys. forintów (1313 zł) lub 81 tys. forintów (1053 zł) miało ponad 2 mln (tj. co najmniej 20 proc.) obywateli Węgier. Mimo szerokiego wsparcia państwa i wzrostu wynagrodzeń dysproporcje finansowe między zamożnymi a biednymi regularnie się powiększają.
    A kumple i partyjni kolesie trzepią kasę aż miło.
    To sa moje subiektywne spostrzeżenia z okolic Debreczyna i paru innym miast.
    Telewizji radia prasy nie słuchałem nie czytałem- bo język.Spotkani Madziarzy narzekali
    A ty takie 'zwycięstwo" Do którego podobno przyczynili się Węgrzy mieszkający za granicami a którym Orban przyznał prawo wyborcze.
    Madziarzy mówią ze wygrał telewizor, gdzie propaganda, przed lodówką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę nadziwić się, że Węgrzy mają wyraźnie słabą pamięć.
    O tym jak ich ruskie czołgi w 56 roku rozjeżdzały wyleciało już z główek.
    A wygrywający kolejny raz Orban to dowód na to, że nie mamy monopolu na debili przy urnach.
    Choć czy to jest powód do dumy, to ja nie jestem pewien...

    OdpowiedzUsuń
  3. Podsyłam jako dopełnienie i "memento" dla naszego suwerena.
    Trzy dni po wyborach Viktor Orbán stwierdza, że NIE WIE, czy da się utrzymać wszystkie tarcze antykryzysowe, że chciałby, ale.... to dotyczy też obniżek cen energii. To była karta przetargowa (druga to wojna) w wyścigu wyborczym
    Do tego zamrożenie cen sześciu produktów żywnościowych, prawo niepłacenia kredytów, zamrożenie stóp procentowych na stan z października (1,8 proc.), teraz jest 4,4 proc., do tego obniżki energii urzędowe, co się wczoraj okazało, że za gaz Węgrzy nie płacą 1/5 ceny rynkowej, tylko 100 proc.
    Wiecej
    https://natemat.pl/405370,orban-po-przejeciu-wladzy-zapowiada-problemy-z-tarczami-antykryzysowymi

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe, kiedy do zakutych łbów naszych "zbawców narodu" dotrze, że i im na wszystko nie starczy i trzeba będzie się z obietnic wycofać?
    Spróbuję zgadnąć - po najbliższych wyborach. Jak je wygrają, to już nie będą musieli przynajmniej przez dwa lata kupować sobie suwerena. Jak przerżną - to już będą mieli inne zmartwienia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oni — tzn. tylko ci z nich, którzy jednak myślą; wyłączmy Suskiego itp. — już to wiedzą, stąd ciche rozdmuchiwanie inflacji, a może i podtrzymywanie oporu przeciwko wyrokom TSUE, bo to będzie oczywisty wskazywany winowajca niedostatku pieniędzy...

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>