tag:blogger.com,1999:blog-5665369211402139541.post2311417927947089566..comments2024-03-18T08:18:04.605+01:00Comments on Refleksje po 60-ce +: Odkryta opcja !!??_leszekhttp://www.blogger.com/profile/01264769106765694532noreply@blogger.comBlogger11125tag:blogger.com,1999:blog-5665369211402139541.post-78176505553579359642014-05-18T15:27:58.269+02:002014-05-18T15:27:58.269+02:00Dzień dobry. Tak trochę dalej od notki. Obok mnie,...Dzień dobry. Tak trochę dalej od notki. Obok mnie, jest specyficzne miasto, jedyne w swoim rodzaju, ze swoim slangiem, zwyczajami i tajemnicami (teraz trochę to zanika). Miasto jakby zamknięte. Częściowo dosłownie. Wysokie mury, oddzielające sąsiadów istnieją w wielu miejscach. A broń boże, aby istniało okno od strony sąsiada. Kiedyś, gdy ktoś się tam sprowadził, to był "przybłynda", Ot, janoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5665369211402139541.post-36931956480094712392014-05-18T14:05:46.938+02:002014-05-18T14:05:46.938+02:00Dzień dobry
U nas było podobnie gdy przyjeżdżały ...Dzień dobry<br /><br />U nas było podobnie gdy przyjeżdżały dzieci z Kaszub. Też było trudno podczas rozmów, ale w dzieciństwie porozumienie między dziećmi samo przychodziło. Do tej pory pamiętam, że zdanie: "daj sie karnąć" znaczy "czy możesz mi pożyczyć swój rower" :)))<br />Potem, w wieku młodzieńczym, postanowiłem nauczyć się kaszubskiego i trochę mi się udało, tzn. znam Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5665369211402139541.post-54921068089017115612014-05-18T12:41:35.727+02:002014-05-18T12:41:35.727+02:00O Michale Korybucie Wiśniowieckim, cokolwiek nie n...O Michale Korybucie Wiśniowieckim, cokolwiek nie najbystrzejszym naszem królu, mówiono ongi, że zna osiem języków, ale w żadnym nie ma nic istotnego do powiedzenia... Zatem daruj, Piotrze, ale i podług mnie, nie języki o wartości człowieka stanowią...:)<br /> Kłaniam nisko:)Wachmistrzhttps://www.blogger.com/profile/10288835644944135881noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5665369211402139541.post-64593776011718788052014-05-18T08:25:38.765+02:002014-05-18T08:25:38.765+02:00No i co z tego, że Shakira mówi płynnie w kilku ję...No i co z tego, że Shakira mówi płynnie w kilku językach? Dogada się ze mną? Takego! :) Mój angielski był cieniutki (tak zostało) pracując w cyrku duńskim. Ale po "wyborowej", nie stanowiło to żadnego problemu. Poważnie. Gdy w Szwecji zadałem pytanie Svenowi po szwedzku (rozmówki), to wypadł mu palnik acetylenowy z ręki, z wrażenia. Ale gdy zaczął mi odpowiadać, jak "równemu",Ot, janoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5665369211402139541.post-16440151822613976762014-05-17T21:30:35.306+02:002014-05-17T21:30:35.306+02:00Mam koleżankę, która kilkanaście, a może dwadzieśc...Mam koleżankę, która kilkanaście, a może dwadzieścia parę lat temu wyjechała do Australii. Ponieważ są tam jej dzieci więc nie zapomniała mówić po polsku. Oczywiście w sprawach potocznych. Natomiast w sprawach urzędowych to już niekoniecznie. Podczas którejś wizyty w w Polsce (odwiedza nas zawsze) część mojej rodziny nie mogła zrozumiała co ona tam robi. Powiedziała bowiem mniej więcej takie _leszekhttps://www.blogger.com/profile/01264769106765694532noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5665369211402139541.post-52973945055332820202014-05-17T20:52:44.122+02:002014-05-17T20:52:44.122+02:00Jeżeli to o mnie (Vulpian to dość rzadkie miano) t...Jeżeli to o mnie (Vulpian to dość rzadkie miano) to pochlebia mi taka opinia, ale rzeczywistość nie jest aż tak dobra. Prawda, że dogaduję się w kilku językach, ale w żadnym nie pogadam o filozofii, a to automatycznie przekreśla biegłość. W dodatku coraz gorzej mi do głowy wchodzi i nie ma już na to rady.<br />Umówmy się więc, że może parę dodatkowych żyć bym tam jakoś utargował, ale do Vulpian de Noulancourtnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5665369211402139541.post-24391501040950292662014-05-17T19:48:38.018+02:002014-05-17T19:48:38.018+02:00Ułożyłem, a jakże. Ale co się natargałem tych pak,...Ułożyłem, a jakże. Ale co się natargałem tych pak, to moje :-) Baba z produkcji zobaczyła, ze jak jakiś palant biegam z pakami tam i nazad i wyszła zapytać: "Po co?". To się czerwony zrobiłem i mówię, że nie wiem co to jest zokel i mi przetłumaczyła.<br />Reszta widziała jak biegam i się kapnęli, że nie kumam i chichrali pod nosem. A ubaw mieli przez parę lat, szczególnie przy gorzale, andy lighterhttp://lighter.blox.pl/htmlnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5665369211402139541.post-612945272687205612014-05-17T18:44:29.662+02:002014-05-17T18:44:29.662+02:00Ha - zycze wiele dobrego w nowym zyciu po holender...Ha - zycze wiele dobrego w nowym zyciu po holendersku..Mieszkajac na Slasku chcac nie chcac osluchalam sie z gwara i juz myslalam,ze cos rozummie dopoki nie zaczelam pracowac na kopalni Tam dopiero poczulam co to jest gwara gornoslaska. Przychodzi gornik i pado - pani ,jo mom krankol.Zglupialam kompletnie.Rosyjski jakos sam mi wlazl do glowy i nie mialam z nim problemow ale czy sie go nauczylam Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/01887420378626077856noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5665369211402139541.post-7532111307515400192014-05-17T18:33:32.689+02:002014-05-17T18:33:32.689+02:00Widziałem w Algierii dwujęzyczne nazwy miejscowośc...Widziałem w Algierii dwujęzyczne nazwy miejscowości (nawet małych pipidówek, a raczej wiosek) i nie był to temat do dyskusji. A przecież Algieria to była kolonia francuska (napisy były po arabsku i francusku). W Polsce to by (oczywiście tylko "patrioci") żeby nazwy były tylko po polsku, ale np. na Litwie po litewsku i polsku. To jest zaprzeczenie idei wspólnej Europy. Po co te łachudrymirek53noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5665369211402139541.post-8120108465730508792014-05-17T18:22:30.115+02:002014-05-17T18:22:30.115+02:00No i co ułożyłeś na wysokość lamperii ?.
Ja miałem...No i co ułożyłeś na wysokość lamperii ?.<br />Ja miałem etat tłumacza. Jak siostra zony wyprowadziła się na więs to przy przeprowadzce zapytano ją czy "mołcie nołcynie ?".<br />Nołcynie ........a co ją obchodzi czy mam naczynia, a chodziło o meble a brat tej autochtopnki był stolarzem i chetnie chcieli służyć pomocą. Po pierwszych "halbkach" doszli do porozumienia.<br />Piotr Opolskihttps://www.blogger.com/profile/03222014603655628524noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5665369211402139541.post-30395113558013895092014-05-17T17:46:07.445+02:002014-05-17T17:46:07.445+02:00I ja pamiętam swoje kłopoty z dogadywaniem się z k...I ja pamiętam swoje kłopoty z dogadywaniem się z kolegami po śląsku, a w zasadzie po... "śląsko-niemiecku". Koledzy mieli przy tym niezły ubaw. Pamiętam choćby, jak jeden koleś kazał mi układać paczki pod ścianą "na równo ze zoklem". Kładłem więc kombinując, wyrównując, podnosząc, zdejmując, a ten co chwila wpadał z przelotem i wrzeszczał: Padołech ci ciulu! na równo ze zoklemandy lighterhttp://lighter.blox.pl/htmlnoreply@blogger.com