piątek, 22 lutego 2019

IDĘ NA L4

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr 15 (1095)









Odcinek 148 - czyli jak żyć panie premierze?

     Parafrazując klasyka zadaję sobie pytanie - jak tu być komentatorem politycznym? A z tymi wątpliwościami trudno prowadzić bloga politycznego.


     Chyba w poprzednim życiu naraziłem się jakiemuś Chińczykowi i rzucił na mnie klątwę - "Obyś żył w ciekawych czasach!" - i spełniło się.

     Z której strony by się nie przyglądać - to zawsze czasy wydają się ciekawe. Jaki procent żyjących do tej pory ludzi miało szansę być świadkiem końca jednego tysiąclecia i początku drugiego? Że co? Że to "zjawisko" nie ma żadnego umocowania naukowego? Że to data umowna? Zgoda, ale powszechnie akceptowana.

     W czasach, w których przyszło mi żyć obserwowałem "naocznie za pomocą tv" człowieka stawiającego pierwszy krok poza Ziemią. Wynaleziono internet, co stało się "bezpośrednią przyczyną" pisania tego bloga.

     W tychże czasach kilka tysięcy ludzi zrobiło krok, który doprowadził bez jednego wystrzału do wypędzenia z Polski okupanta - co poprzednim pokoleniom, pomimo wielu heroicznych powstań nie udawało się. Również bez jednego strzału przesunęło się kilka granic państwowych, jedne znikły na zawsze, drugie pojawiły się - przynajmniej na jakiś czas.

     I w końcu mój największy koszmar - dumny naród wybiera sam sobie władzę, która istnieć mogła dotychczas jedynie w krzywym lustrze. Władzę, która "walczy z komuną(?)" przy pomocy komunistów. Która walczy z "układami" za pomocą własnych układów. Władzę, która wrzeszcząc na opozycję - "złodzieje!!!" sama przy każdej sposobności kradnie ile się da. Nie oszczędzając nawet organizacji charytatywnych. Władzę, która - aby móc to wszystko czynić bezkarnie - "reformuje pod swój strój" sądownictwo.



     Najgorsze jest jednak to, że dookoła mnie widzę pełno ludzi, którzy nie tylko ten stan rzeczy akceptują, ale jeszcze w zachwycie biją brawo. Dom wariatów, stado baranów - gdzie ja się znalazłem? Co ja mogę im powiedzieć? Jak mam próbować ich przebudzić?

     Jedno z praw Murphy'ego mówi - "Nigdy nie kłóć się z głupcem - ludzie mogą nie dostrzec różnicy."

     Dlatego też pomimo że "ciekawe wydarzenia" występują coraz częściej - jakoś nie mogę zebrać się by je skomentować. Postanowiłem więc, że do czasów wyborów prezydenta Gdańska idę na L4 (na głowę). Mam nadzieję, że rozsądek i wrodzona mądrość gdańszczan wykazane przy urnach, przywrócą mi wiarę w człowieka i doprowadzą do równowagi (może nawet stabilnej) moje myśli.

   








poniedziałek, 18 lutego 2019

DOBRY WUJ SAM !!.

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr 14 (1094)







                    Może to i kwestia wieku, może przewrażliwienia ale jak nam coś proponują amerykanie to moje zmysły się wyostrzają i stawiają zapytanie – w czymże znów chcą nas zrobić w balona. Uznaję, że kontrakt z F-16 postawił nas w innym miejsc na mapie wojsk lotniczych świata ale inne przykłady są już /moim zdaniem/ mniej chwalebne. Ulegam wrażeniu, że chcą nam wcisnąć kit mając na względzie nie tylko utrzymanie w szachu Putina ale także rozsadzać Unię Europejska od środka.



Wystarczy przypomnieć, że potencjał EU jest porównywalny z potencjałem ekonomicznym USA.
              Umizgi wobec Polski przy wręcz innym zdaniu większości państw Unii w sprawie Iranu, należy uznać za działania wrogie wobec EU. Oczywiście, że zacierają ręce ci którzy myślą o wyjściu z Unii i ci sami o mało ze szczęścia nie polali się po nogach jak Wujek Sam zaproponował konferencję w sprawie Bliskiego Wschodu chociaż jest jasnym, że chodzi o Iran. Wszyscy politycy jakoś pominęli pytanie dlaczego nie został zaproszony przedstawiciel Iranu. Trampowy wicek stwierdził, że jest to jasne - ale nie dla mnie. Pamiętam zdanie powtarzane przez amerykańskich prezydentów z których Bill Clinton pierwszy do Polaków w Polsce powiedział – nic o was bez was.
Mike Pompeo – sekretarz stanu USA wykręcał się jak umiał ale w końcu musiał przyznać, że chodzi o Iran. Zupełnym odlotem była wypowiedź dotycząca restytucji (Restytucja – przywrócenie czemuś dawnego stanu) mienia żydowskiego. Drugim negatywnym bohaterem został Beniamin Nataniachu, który kazał czekać na siebie polskiemu premierowi godzinę.





W normalnym kraju do spotkania by nie doszło ale nasz premier, premier du(m/r)nego kraju czekał jak zbity pies. Nie ma się co dziwić, że gość wykorzystał Polskę do ataku na Iran a co gorsze oskarżył Polskę o współudział w holokauście. Za tą wypowiedź wykastrowałbym Patryka Jakiego, który zburzył narracje pomiędzy Żydami a Polakami.
Nieźle wypadła obecność wice-prezydenta Mika Penca o którym Andrzej Duda powiedział:

Bardzo miłe spotkanie, ale też i bardzo symboliczny element pokazujący amerykańską obecność militarną w Polsce, w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego i w ramach sojuszu między naszymi państwami - ocenił. (http://www.tvn24.pl).


Dobrze, że Amerykanin nie zapomniał o Lechu Wałęsie, ale także między wierszami wspomniał o większej ilości amerykańskich żołnierzy na dotychczasowych zasadach tzn. rotacyjnie.
– Do wojska polskiego trafią rakiety HIMARS, system HIMARS - to broń nowoczesna, która jest wykorzystywana przez najpotężniejszą dziś armię na świecie - armię USA. To broń, która została kupiona poprzez procedurę związaną z rozmowami pomiędzy rządem USA, administracją prezydenta Donalda Trumpa i polskim rządem – mówił w środę szef MON Mariusz Błaszczak przed podpisaniem umowy na dostawę zestawów artylerii rakietowej HIMARS – umowę podpisano.



Departament stanu USA natychmiast zatwierdził podpisana umowę !.
Czy myśmy już zgłupieli do końca ?.
Rakiety z wyrzutni HIMARS mają zasięg do 300 km. Zakładając hipotetycznie, że już są w Polsce to gdzie je postawimy ?. Oczywiście na ścianie wschodniej na co Rosjanie muszą zareagować. Po kilku tygodniach okaże się, że nasze tkaniny nie trzymają norm rosyjskich, polskie TIRy nie są tak sprawne jak wymagają rosyjskie przepisy i będziemy darli gęby, że Rosja jest antypolska, i w ogóle be !!. Chcemy drażnić rosyjskiego niedźwiedzia to róbcie tak dalej a USA pozwolą wam kupić po okazyjnie cenie glinę na gwizdki !.
W ogóle zastanawia mnie polityka szukania wroga tuż za granicą a przyjaciela wiele tysięcy kilometrów od polskich granic.

           Podsumowanie konferencji bliskowschodniej: Daliśmy ciała na bliskim wschodzie i wystąpiliśmy przeciw polityce Unii Europejskiej w tej sprawie. Wskoczyliśmy do ciała USA i z tej uciechy kupiliśmy rakiety bez przetargu i ofsetu ale wymierzone w Rosję. Sprowokowaliśmy Żydów do szczerej wypowiedzi o nas i nie ma się co wściekać na historię której niemiłe karty, które nie tak dawno wskrzesił niejaki Jaki!.

I po co nam to było.
              Oto reakcja, pierwsza strona BBC-info w dniu po zakończeniu konferencji;
Strzelanina w USA, Juventus serie A, propaganda sztuki w Chinach, Tramp budowa muru, opóźnione głosowanie w Nigerii, Brexit /24 miejsce/, Ariana Grande /32 miejsce/, najlepsze zdjęcia Afryki /40 miejsce/
- wzmianki o konferencji bliskowschodniej w Katowicach nie znalazłem.

                O grupie Wyszechradzkiej w Izraelu nie wspomnę bo mi się łapska trzęsą a na usta cisna słowa zwane ogólnie wulgarnymi.
ps.

Warto pamiętać, że bóg dał łeb nie tylko do noszenia czapki.









wtorek, 12 lutego 2019

BIEDROŃ+ (-?!/).

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr 13 (1093)











                 Mam nadzieję, że jestem jako tako uważnym obserwatorem sceny politycznej i jestem zaskoczony próbą zrobienia kariery przez Roberta Biedronia. Myślę, że pt klientela, obywatele, wyborcy myśląc niezbyt racjonalnie strzelili sobie w stopę i teraz drapią się za uchem co z tym fantem zrobić. Fakt, że pan Robert jest sympatyczną osobą, miłą, nieprzeklinającą, uśmiechniętą, zawsze w pięknej fryzurce, umytą i przyznająca się do swojej preferencji seksualnej i nic nierobiący sobie z chamskich ataków na niego szczególnie ze strony osób bogojczyźnianych.


            
                W końcu ziściło się jego marzenie i po politycznych wojażach i bytnościach w SdRP, SLD, Ruchu Palikota, Twoim Ruchu i Kocham Polskę dorwał się do poselskiego stolca. Wybitnie pracowity w różnych komisjach, stowarzyszeniach, prezes Stowarzyszenia Przeciw Homofobii itp. a w sejmie w komisji praw człowieka oraz w komisji spraw zagranicznych /?!/.

Kpiny i ataki w sejmie /i nie tylko w sejmie/ na p. Biedronia uznano za niesmaczne i tym wyzywającym pokazano środkowy palec. Pan Robert chyba mylnie odczytał przekaz i uznał siebie za nieemerytowanego zbawcę początkowo Słupska a dziś narodu. Lud Słupska po początkowym zachłyśnięciu się narcyzowatym prezydentem niekoniecznie był zachwycony jego dalszą karierą w mieście.

Wszystko ma swój początek jak i kres i pan Biedroń poczuł się wyautowany, barwy tęczy spowszechniały,, atakować kościół czy konkordat – nie on pierwszy i ostatni.




SANACJA.

Wymyślił co wymyślił i nie ma sensu tych argumentów przytaczać ale jako stary wyjadacz różnych partii wziął się fachowo i przyciągnął pod swoją tęczę osoby wg mojej oceny bardzo nieciekawe pod stareńkie hasła „made in Palikot”.
Jeden postulat nie wymyślony przez p. Roberta popieram; pokrycie zasięgiem internetu 100% obszaru kraju. Obywatele mają prawo do informacji a jak udowodniły ostatnie lata nie można tego prawa zostawiać politykom.

REFLEKSJA.
Za bardzo dyskusyjne uważam niemal wszystkie pomysły związane z aborcją, in-vitro i odmiennością seksualną. Kiedyś to były sprawy intymne a dziś są na sztandarach. Może znów ktoś nie do końca rozumie słowa akceptacja i tolerancja.






sobota, 9 lutego 2019

PO CO NAM BRAUN?

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr 12 (1092)


 - Świat według Leszka






Kandydaci na prezydenta Gdańska.








       Po tragicznej śmierci prezydenta Pawła Adamowicza dla wszystkich normalnych ludzi (w tym nawet pisowców) naturalnym jego następcą była dotychczasowa v-ce prezydent - Aleksandra Dulkiewicz. Dlatego też naturalnym były oświadczenia szefów wszystkich partii politycznych, że nie wystawią swoich kandydatów.


       Tak więc na polu walki o fotel prezydencki zrobiło się bardzo luźno. A gdy nie ma niebezpieczeństwa stratowania, wtedy ze swych norek, jamek, schronień, spod kamieniami wyłazi różnego rodzaju robactwo.

       Co dla syna marszałka Płażyńskiego byłoby nie uszanowaniem majestatu śmierci, to dla wnuka najsłynniejszej suwnicowej - Walentynowicz - stało się wielką szansą by zaistnieć w polityce. Na całe szczęście zebrał ledwo 1000 podpisów (wymagane było 3000).

       "Znany" bojownik o wolność internetu - Andrzej Kania - startuje by zwrócić uwagę "... na to, że wydawane są miliony na przeróżne pomniki, muzea i inne "superinwestycje", a ludzie, zarówno pracownicy, jak i pracodawcy, są sprowadzeni do roli niewolnika, który nie ma co jeść, ale i tak musi sponsorować aparat władzy". Jak już dziś wiadomo również nie udało mu się zebrać wymaganej ilości podpisów - a wydawałoby się, że internet to potęga.

       Kolejne "kuriozum" to Marek Skiba, który powiedział, że nie reprezentuje interesów ugrupowań politycznych i działa na rzecz propagowania wartości rodzinnych oraz chrześcijańskich. Według niego "Model na rzecz równego traktowania wchodzi w kompetencje rodziców. Jest niezgodny z konstytucją i z kodeksem rodzinnym i prawem oświatowym". Nie zauważa natomiast sprzeczności "z konstytucją i z kodeksem rodzinnym i prawem oświatowym" finansowania lekcji religii (jakiejkolwiek) przez budżet państwa neutralnego światopoglądowo (patrz: Konstytucja, Konkordat). On chyba zebrał wymaganą liczbę podpisów.

       Na końcu - rodzynek. Znany piewca patriotyzmu w nacjonalistycznych koszulkach. Stwierdził, że wystawia swoją kandydaturę dla dobra Gdańszczan. Bowiem poprzez rezygnację dotychczasowych graczy, Gdańszczanie zostali pozbawieni możliwości wyboru. Na tej zasadzie mogłaby się rejestrować każda swołocz - zgłaszam się po to, byście mieli wybór! Jakie to szlachetne! Zresztą Grzegorz Braun w swej szlachetności idzie jeszcze dalej. Swój spot wyborczy rozpoczyna słowami: "Szczęść Boże. Nie taki Gdańsk straszny, jak go malują.... media...gadzinowe, reżimowe." No panie kandydacie, tak zadzierać z Kurskim? A potem pewnie będzie pan zdziwiony, że znikają dotacje rządowe?

       Prawie uwierzyłem, prawie się rozczuliłem i prawie zapomniałem jaki to z Brauna uczciwy człowiek. Swoją batalię o fotel prezydenta rozpoczął od donosu na komitet wyborczy Aleksandry Dulkiewicz. Komisja wyborcza początkowo zgodziła się z argumentacją Brauna, iż zgodnie z prawem komitet wyborczy musi mieć inna nazwę niż stowarzyszenie, które go zgłasza. Uznał protest za zasadny, zalecając zmianę nazwy.

       Braunowi było to mało. Zwrócił się z wnioskiem, o wycofanie rejestracji komitetu wyborczego Dulkiewicz. Niby działał zgodnie z prawem. Jednak nie miałbym żadnych wątpliwości, gdyby takie zastrzeżenia zgłaszał ktoś, kto nic na tym nie skorzysta. Braun na wycofaniu rejestracji mógł w swej kalkulacji skorzystać. Wiedząc z jakim trudem udało mu się uzbierać 4.000 głosów, liczył, że w okrojonym do jednej doby czasie, Dulkiewicz nie uzbiera 3.000.

       Panie Braun - mieszkańcy Gdańska dokopali panu do rzyci. W jedno popołudnie zebrali 25.000 podpisów. Gdyby pan nie zrozumiał to wyjaśniam - jest to wotum nieufności, w ten sposób Gdańszczanie mówią, że jest pan tu persona non grata. Gdyby pan jeszcze nic nie kumał, powiem prościej (cytując klasyka) - spieprzaj dziadu!

       Gdańsk jest strefą wolną od genetycznych patridiotów!

   








środa, 6 lutego 2019

WDEPNĄĆ NA WIOSNĘ !

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr 11 (1091)




           Na wiosnę trzeba uważać , śnieg znika i można do domu przynieść na podeszwach coś bardzo śmierdzącą sprawę. Po nowym bycie politycznym Roberta Biedronia można być tego przysłowiowo  pewien.

           Nie bardzo rozumiem jak można nową inicjatywę pogrzebać na starcie. Jedynym wytłumaczeniem jest to że jest ona skierowana do równie prymitywnego elektoratu jak moherowa koalicja.

Swoja notką chciałem zaprotestować przeciw kilku sprawom.



1. ZRÓWNOWAŻONY ROZWÓJ !.
Nie Biedroń pierwszy i nie ostatni który używa tego argumentu. W tłumaczeniu na język gminu oznacza – będziemy zabierać fundusze tym którzy go wypracowują i będziemy dawać pieniądze tym co siedzą na przyzbie i wiercą sobie palcem w nosie z braku zatrudnienia.
A może coś pomyśleć. Mamy niewielkie bezrobocie i są obszary na których brakuje rąk do pracy.
PYTANIE – POSTULAT, może przekształcić niewypał z „Mieszkanie+” na praca plus i tym rodzinom w których jest bezrobocie przydzielić mieszkanie, dać pracę i jednorazowo forsę na zagospodarowanie.

2. EMERYTURA OBYWATELSKA !.
Ja najmocniej przepraszam ale mam pytanie – co to jest EMERYTURA. Czy to jest świadczenie za odkładane kwoty w czasie mojej /w moim wypadku 39,7 lat pracy/ pracy zawodowej czy to jest świadczenie socjalne nie mające nic wspólnego z pracą ?. Wychodzi na to, że wg Biedronia przyjdzie do mnie pobierający emeryturę obywatelską i zapyta – po coś ciulu pracował jak teraz masz tylko o kilka stówek więcej ?. W sumie wyjdę na frajera ale za kumpla będę miał faceta które spotykam z następującym tekstem – panie kierowniku, daj pan 50 gr bo mi do bułki brakuje.

Protestuję i jestem przeciw dawaniu świadczeń pod nazwą emerytura i wiązanie ich finansowo z ZUS. PYTANIE – po co istnieje system pomocy społecznej oraz organizacji zajmującymi się osobami ubogimi. Ludzi którzy są w wieku słusznym często mają potomków zobowiązanych do alimentacji i dlaczego ja się mam do tego dokładać ?.
3. KONKORDAT !

Bardzo dobra i propagandowa pała do walenia w kościół a wystarczy przeczytać KONKORDAT aby stwierdzić, że jego zmiana nie ma większego sensu a jej stosowanie zależy od stron.
Rozdział kościoła od państwa
Artykuł 1,
Rzeczpospolita Polska i Stolica Apostolska potwierdzają, że Państwo i Kościół katolicki są — każde w swej dziedzinie — niezależne i autonomiczne /.../
Nie chcemy religii w szkole
Artykuł 121.
Uznając prawo rodziców do religijnego wychowania dzieci oraz zasadę tolerancji Państwo gwarantuje, że szkoły publiczne podstawowe i ponadpodstawowe oraz przedszkola, prowadzone przez organy administracji państwowej i samorządowej, organizują
zgodnie z wolą zainteresowanych naukę religii w ramach planu zajęć szkolnych i przedszkolnych./Wszędzie się kościół wpychaArtykuł 8. 2. Organizowanie kultu publicznego należy do władzy kościelnej zgodnie z przepisami prawa kanonicznego i z zachowaniem odpowiednich przepisów prawa polskiego. 4. Sprawowanie kultu publicznego w miejscach innych niż określone w ustępie 3 nie wymaga zezwolenia władz państwowych, chyba że odpowiednie przepisy prawa polskiego stanowią inaczej, w szczególności ze względu na bezpieczeństwo i porządek publiczny.



Rozliczyć datki na tacę !
Art
ykuł 212. Przepisy prawa polskiego o zbiórkach publicznych nie mają zastosowania do zbierania ofiar na cele religijne, kościelną działalność charytatywno-opiekuńczą, naukową, oświatową i wychowawczą oraz utrzymanie duchownych i członków zakonów, jeżeli odbywają się w obrębie terenów kościelnych, kaplic oraz w miejscach i okolicznościach zwyczajowo przyjętych w danej okolicy i w sposób tradycyjnie ustalony.PYTANIE : Jestem ciekaw jak wyobraża sobie pan Biedroń kontrolę tego co na tacę, do skarbonek, puszek itp.Artykuł 27Sprawy wymagające nowych lub dodatkowych rozwiązań będą regulowane na drodze nowych umów między Układającymi się Stronami albo uzgodnień między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej i Konferencją Episkopatu Polski upoważnioną do tego przez Stolicę Apostolską.Artykuł 28
Układające się Strony będą usuwać na drodze dyplomatycznej zachodzące między nimi różnice dotyczące interpretacji lub stosowania niniejszego Konkordatu.4. SKRÓCIĆ KOLEJKI DO LEKARZA SPECJALISTY !.Jeżeli na podstawie skierowania specjalista NFZ nie przyjmie to pacjent ma prawo udać się do lekarza prywatnego i zażądać zwrotu wydanej kwoty od NFZ.PYTANIE a/ Jak sądzi pomysłodawca z czyjej kieszeni zostanie dokonana wypłata ? /domniemując, że NFZ nie produkuje banknotów jak mennica państwowa/.PYTANIE b/ ilu specjalistów przybędzie po tak genialnym pomyśle ?.ZAMKNIEMY KOPALNIE !.

........................Przepraszam, ale mam na dziś dość odpowiadania na idiotyzmy.





Nie słyszę was ?
Nie słyszę was ?
Nie słyszę was ?
Nie słyszę was ?
Nie słyszę was ?
Nie słyszę was ?

MNIE NIE USŁYSZYSZ !.













niedziela, 3 lutego 2019

....I CO DALEJ ?.

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr 10 (1090)







                      ... I CO DALEJ
Jeden z blogowiczów nazwał złym miesiąc styczeń br. Fakt, że ubiegły miesiąc zapisze się w annałach jako miesiąc tragiczny ale także obfitujący w inne wydarzenia, które poddały w wątpliwość cały mój dotychczasowy, polityczny tok myślenia.



Śmierć prezydenta Pawła Adamowicza przekreśliła moje przekonanie, że jako Polacy umiemy się jedynie kłócić. Żałoba po śmierci prezydenta miasta Gdańska była tak szczera i głęboka że mogła jedynie nie wzruszyć emocjonalnych zwyrodnialców.
Być może, że z mojej strony jest to instrumentalne działanie ale winno się tą zbrodnię wykorzystać dla odnowienia ducha samorządności. Gdańszczanie udowodnili, że tą koszulą bliższą ciału jest samorząd a nie partie polityczne. Gdańszczanie udowodnili, że mowa nienawiści może być przykryta czapkami obywateli i nie ma dla niej miejsca w normalnym społeczeństwie. Wiemy, że wszystkie Gdańskie obszczymurki przycichły i tylko słychać plucie z Warszawki.
Gdańsk nie pierwszy raz daje nam przykład, którego nie powinno się zmarnować.




Kierunek:
P A Ń S T W O    S A M O R Z Ą D O W E
czyli praktyczna realizacja Rzeczy Pospolitej Polskiej.
Ujawnione taśmy dowodzą, że Jarosław Kaczyński /zawsze dziewica/ boi się państwa w którym centralne organy nie będą miały wiele do powiedzenia i dlatego próbuje sobie zabezpieczyć byt poprzez działania przestępcze przy pomocy organizacji które spacyfikował.
Oczywistym jest, że podstawą są wygrane wybory zarówno do parlamentu europejskiego jak i rodzimego. Pozytywnie odnotowuję tworzenie Koalicji Europejskiej chociaż wiem, że wielu „purystów” politycznych będzie się zżymało. Powtórzę zdanie sprzed wyborów parlamentarnych – nie czas żałować róż etc, etc....  Gdyby wtedy niejeden nie dał się zwieść politycznym nowościom, to PiS do władzy by nie doszedł. Dziś nie ma co wybrzydzać – wszystkie ręce na pokład i wyborami zarżnąć watahę.




                            I CO DALEJ
Jeżeli się uda wygrać wybory.
PIS wrobił Polskę w wiele zmian które są nieodwracalne ale co może mieć także swoją dobrą stronę. Pokazali jak można bezkarnie łamać konstytucje i szereg innych praw.
Nie jestem za drogą którą proponuje Lech Wałęsa, która spowoduje dalsze dyskusje kto narobił największych szkód w czasie tzw. dobrej zmiany.
Dojście do tego stanu łatwe nie będzie gdyż musi się odbyć procedura Trybunału Stanu i Sądów Powszechnych. Z życzliwością będę śledził projekt Kosiniaka Kamysza o nazwie Komisja Prawa i Sprawiedliwości, która winna wskazać osoby które powinny mieć zapewniony państwowy wikt w polskich więzieniach.
Po wybranych wyborach należy poczynić wiele zmian regulaminowych a czasami i wbrew konstytucji /PIS dał nam przykład manipulacji konstytucją/.



W pierwszym rzędzie należy znieść immunitet poselski.
Znieść senat, który poza przyklepywaniem ustaw niczego nie wnosi i przekształcić go w Izbę Samorządową składający się z marszałków województw, byłych marszałków województw oraz wojewodów i premierów po 1989 roku.
Zlikwidować urzędy wojewódzkie a funkcję kontroli administracyjnej państwa przenieść np. do oddziałów terenowych NIK.

                         REFLEKSJE.
Nie potrafię sprecyzować jak widziałbym okrojoną władzę centralną i przeniesienie wszelkich możliwych decyzji na szczebel województwa samorządowego.
Jak wam by się podobał wybór prokuratora na szczeblu województwa i reorganizacja policji na wzór amerykański w którym jest policja stanowa i FBI.
Właściwie każda dziedzina życia wymaga korekty gdyż zamiast zastane prawo PRL wyrzucić w całości do kosza to przystosowaliśmy je do stanu wolnej Polski.




Politykom należy zostawić sejm i niech się bawią bez większego wpływu na rozwój kraju.
Dał nam przykład Gdańsk jak zwyciężać mamy, dał nam przykład Jarosław Kaczyński /zawsze dziewica/ jak okradać Polskę w białych rękawiczkach, dali nam przykład byli premierzy i min. spraw zagranicznych, że nadchodzi moment kiedy trzeba się zjednoczyć.
Parafrazując Laskowika sprzed wielu lat – nie wiem jak my ten zakręt wyrobimy !.