wtorek, 31 grudnia 2019

MÓJ ROK 2019 !.

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr90 (1170)








Końcówka roku jest dobrym czasem osobiste na podsumowania, które nie kandydują do obiektywnej oceny czegokolwiek.
Nim zdążyłem się zastanowić co mi utkwiło i pozostanie w pamięci jako charakterystyczne punkty 2019 roku to „do odpowiedzi” wyrwał się Władymir Putin. Jego wypowiedź dla całego roku ma niebagatelne znaczenie. Jestem pewien, że przed rządami Jarosława Kaczyńskiego /zawsze dziewica/ Unia Europejska w ramach wspólnej polityki zagranicznej odpowiedziała by panu Putinowi a dziś nawet europejski pies z kulawą nogą nie zainteresował się ta wypowiedzią. Należy przypomnieć to właśnie polska dyplomacja zabiegała o wspólną i spójną politykę zagraniczną ale skoro Polska ma starego/nowego przyjaciela w postaci Wuja Sama, który jawnie podstawia nogę UE to i EU nie jest zainteresowana stosunkami Polsko-Rosyjskimi /z litości nie wspomnę o wypowiedzi p. Mosbacher/.




1.Nagroda Nobla dla Olgi Tokarczuk.

Nie zdarza się często, że Polak otrzymuje tą nagrodę, tym bardziej Polka. Traktuję to wyróżnienie nie tylko personalnie ale jako dorobek i wkład w kulturę światową.
Na marginesie muszę się przyznać, że nie czytałem żadnej książki naszej Noblistki a po podjęciu próby stwierdzam, że to nie książki dla wszystkich.

2. Pozytywna ocena dla Grzegorza Schetyny.

Jego działalność mogę porównać do przysłowiowego ukręcenia bicza z piasku. Jego zasługą jest wyciągnięcie Platformy Obywatelskiej z niebytu politycznego. Przy atakach na PO ze strony niby sojuszników jak Petru czy Kosiniak-Kamysz zawiązanie szerszej koalicji uważam za majstersztyk polityczny, który uchronił nas od wszech władzy zorganizowanej grupy przestępczej o nazwie PIS.


3. Wygrana opozycji w senacie i wybór marszałka.

Wszystko wskazuje na większe zwycięstwo opozycji w senacie niż zamierzone a wybór marszałka senatu w osobie prof. Grodzkiego spowodował dobrze znany hejt ze strony PIS. Ciekawe, że osoby oskarżające są anonimowe ale z bardzo dobrą i dokładną pamięcią.
Owo zachowanie utwierdza nas w przekonaniu, że jesteśmy na dobrej drodze.
Na tym niestety kończą się moje pozytywne odczucia kończącego się roku.




4. Nie potrafię sobie tego wytłumaczyć
ale z niemal fizycznym bólem oglądałem pożar katedry Notre Dame. Wierzący czy niewierzący wiedzą, że jest to namacalny pomnik chrześcijaństwa i naszej historii. Nie byłem w Paryżu i na pewno już nie będę........strata niepowetowana.


5. Donald Tusk.

Nie zmieniam opinii, że Donald Tusk źle zrobił, że nie włączył się aktywnie w polska politykę wewnętrzną. Coś chyba temu krajowi jest winien i nie powinien poprzez swoją absencję jej osłabiać. Obawa przed odrzuceniem, zbytnią krytykę, przegrane wybory ?.



6. Paweł Adamowicz, który został zamordowany wskutek działalności politycznej PIS. Niestety polityka szczucia nie ma końca i należy się spodziewać następnych ofiar. Kilkoro niedoszłych zamachowców już zatrzymano.
Twarzami działalności PIS poza prezydentem Dudą są m.in. tacy złodzieje, oszuści i kłamcy jak Banaś Morawiecki i wice minister rządu Plewiak a nade wszystko ich fuhrer Jarosław Kaczyński.
Muszę skwitować stan polskiego wymiaru sprawiedliwości, którym nie specjalnie się ekscytuję. Obecny stan jest dla Pisowskiej Bandy wymarzony, może obrzucać kalumniami sędziów a co najważniejsze negować wyroki, przekazywać do rozpatrzenia „swoim” sędziom a nawet wznawiać zamknięte prawomocnymi wyrokami sprawy.




Czy my coś nie mamy z głową:













niedziela, 22 grudnia 2019

CZY MOŻNA BYĆ JESZCZE GŁUPSZYM?

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr 89 (1169)










KaKaO - TERCET IDIOTYCZNY


     Miałem zamiar dotrwać do Świąt bez angażowania się w bieżącą politykę. Po raz kolejny przekonałem się na własnej skórze jakim jestem naiwniakiem. W Pislandi przecież to niemożliwe. Im większego spokoju oczekujesz, tym większe świństwo zrobi ci niemiłościwie panujący konus-dyktatorek.


     Dla "spokojności" w całym okresie Świąt musiałem wypuścić trochę powietrza, obniżyć sobie poziom wkurwu - pisząc ten felieton. Ponieważ jestem osobnikiem z dosyć dużym zapasem empatii, biorąc pod uwagę również "spokojność" czytelników, zamierzałem publikowany go dopiero po Świętach. Skoro jednak "ONI" nie uważali za stosowne uszanować magii świąt, więc i ja daruję sobie skrupuły.

     No więc mamy ciąg dalszy tej sądowej "never ending story". Do sejmu trafiła w końcu, długo oczekiwana przez turbo-patriotów ustawa mająca zapewnić sędziom jeszcze większą niezależność. Większą niezależność, od prawa unijnego, naszej Konstytucji i wyroków Sądu Najwyższego. Teraz już sędziowie nie będą musieli wysyłać zapytań do SN, do NSA, czy TSUE. teraz wystarczy jeden adres - jego ekscelencja Minister Sprawiedliwości, Prokurator Generalny - Zbigniew Zero-Ziobro.

     Wszelkie inne kontakty będą traktowane jako kroki anarchizujące i będą surowo karane. Na razie tylko karami pieniężnymi lub dolegliwościami służbowymi. Ale później........

     Cała ta ustawa przejechała jak walec ciągnięty przez Pendolino przez sejm i komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Oglądałem zarówno spektakl sejmowy jak i burleskę komisyjną. Jestem pod wrażeniem zasobów kadrowych pisu. Oglądając popisy marszałka sejmu czułem się jak bym oglądał Kuchcińskiego czy Terleckiego. Żadnej różnicy. Dopiero po wyłączeniu fonii dostrzegłem różnicę - nowy marszałek sejmu jest kobietą, czego o poprzedniku nijak nie można powiedzieć.

     To samo dotyczy wspomnianej komisji. Niby przewodniczący się zmienił, a ja nie widziałem żadnej różnicy w prowadzeniu komisji. I ponownie pomogło wyłączenie fonii. Przedtem wystarczyło ściszyć głos w tv i już człowiek pękał ze śmiechu. Teraz jednak Ast do pięt nie dorasta Piotrowiczowi. Wyłączam fonię - i od razu płakać się chce.

     Jednak muszę skorygować swoje zdanie napisane na temat kadr rezerwowych wśród niewolników konusa. Czy oni nie mogli znaleźć kogoś mądrzejszego, kto by lepiej potrafił udawać, że jest autorem ustawy napisanej w gabinecie Zero-Ziobry? Musieli wybierać takie niestrawne KaKao?




     Fakt, wszyscy trzej ukończyli studia prawnicze. Tylko co z tego? Duda też ukończył, a głupim pozostał. Jeżeli KaKao twierdzi, że profesor Safjan, sędzia Trybunału Sprawiedliwości UE, się nie zna i nie ma wiedzy? Gdyby wiedzę całej trójki razem położyć na jednej szali a wiedzę prof. Safjana na drugiej, to ta pierwsza uniosła by się w górę z pierwszą prędkością kosmiczną.

     Cała trójka urodziła się już w wolnej Polsce po zwołaniu pierwszego w połowie wolnego sejmu. W momencie powołania rządu Tadeusz Mazowieckiego Kaleta miał dwa miesiące a pozostała dwójka musiała czekać jeszcze trzy miesiące na zapłodnienie.

     I ta trójka miałaby tworzyć ustawę przeciwko "złogom komunistycznym" w sądach? W czasach mojej młodości i moim regionie na takich przemądrzałych gówniarzy mówiło się "szczyle". Tłumacząc to na język jakim posługują się posłowie unijni - szczyl = piss-man.

     Uwaga - zbieżność tej nazwy z nazwą pewnej partii jest całkowicie przypadkowa.

     Chociaż............ No nie wiem, ale głowy bym nie dał. 


     Więc pytam, czy może istnieć jeszcze głupsze społeczeństwo, by przy urnach akceptować głupotę tej partii?








wtorek, 17 grudnia 2019

WYBIÓRCZE GDERANIE /11/.

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr 88 (1168)







              Na dobrą sprawę nie bardzo znam adresata moich aktualnych, politycznych wypocin. Dla obserwatorów sceny politycznej bieżące sprawy są aż nadto jasne i oczywiste aby je omawiać. Nic niespodziewanego czy kontrowersyjnego się w nich nie znajdzie.
Może jednak spróbuję znaleźć inne dno wydarzeń bieżących:

1. BANAŚ.




Czy aby na pewno Jarosławowi Kaczyńskiemu /zawsze dziewica/ zależy na odwołaniu szefa NIKu ? Cel już osiągnął – NIK nie ma żadnego praktycznego znaczenia i Nowogrodzka będzie określała co z Najwyższej Izby Kontroli przyjąć do praktycznej realizacji a co nie.
Konkluzja - Najwyższa Izba Kontroli nie istnieje – została zatłuczona kijem o nazwie PIS.

2. WYGRANA 26:1 w sprawie klimatu.






Zwycięstwo PIS- polega na odcięciu się od terminów i spraw klimatycznych jakie narzuciła sobie Unia Europejska. Dosadnie wyraził to Macron – kto z nami to ok, a Polska niech spada i nie upomina się o jakiekolwiek pieniądze z puli 100 mld EURO. PIS ma do czerwca czas aby coś zmałpować bo do cycka klimatycznego z EURO się nie dopchamy.
Konkluzja - od czasu wejścia do UE Polska jako kraj wychodzący z jedynego słusznego ustroju była traktowana specjalnie. Dziś zamiast utrzymać status „specjalnej troski” i uzyskać środki na wychodzenie z węglowego smrodu pokazaliśmy im środkowy palec.


3. Jak co roku na Krakowskim rynku odbyła się wigilia dla bezdomnych.





Kto pamięta to dobrze a kto, nie to przypomnę, że obok znanego restauratora p. Kościuszki zupę osobiście nalewał kardynał Macharski. W tym roku nikt z Kurii Krakowskiej się nie pofatygował.
Ponoć nie dostał zaproszenia i słusznie bo to była wigilia dla ubogich i bezdomnych ! Ktoś też w kurii zapomniał. że współorganizatorem był kościół.
Konkluzja - dziś Macharskich już nie nie ma, ostał nam się /m.in./ ino Głódź.


4. Nowa ustawa kagańcowa wobec niepokornych sędziów.




Trzech młodzieńców się zebrało i ustawę napisało /nawet się rymło/. Że ustawa wredna, głupia i niezgodna z żadnymi przepisami prawa nie tylko polskiego – nie szkodzi. Moim zdaniem nie chodzi o jej uchwalenie a o dalszy rozkład sądownictwa i zrobienie jak największej rozpierduchy, bo koncepcja „sędziowie między sobą się żrą” nie wypaliła a najwięksi acz nieliczni podli sędziowie zainstalowali się w Min. Sprawiedliwości lub zostali wysłani do KRS. Chodzi o doprowadzenie do takiej sytuacji w której niewiele kapujący mocherowcy poprą postulat radykalnych zmian w sądownictwie.
Konkluzja - mamy fart, bo jest jeszcze TSUE.


Z ostatniej chwili:
Do poczytania





Powolutku wszystkie świństwa zaczynają wychodzić. Trzeba wrócić do sprawy Marszałka Kuchcińskiego i jego relacji z nieletnią Ukrainką. Trzeba wrócić do Banasiowej listy osób zameldowanych w hotelu na godziny. Trzeba wyjaśnić...............
Konkluzja - trzeba tych gangsterów odsunąć od władzy i nie czekać do następnych wyborów parlamentarnych.
Pierwszy krok to wybory prezydenckie.










środa, 11 grudnia 2019

JEDENASTKA NA STULECIE

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr 87 (1167)







Każdy Polak-patriota jest ekspertem w co najmniej trzech dziedzinach; zdrowie, polityka i piłka nożna i ja też tak mam.
Oto relacja z pewnego wydarzenia:
Podczas oficjalnej gali 100-lecia PZPN, ogłoszono nazwiska piłkarzy, którzy w szczególny sposób zapisali się w historii reprezentacji Polski. Internauci mogli głosować na specjalnie stworzonej stronie internetowej, po czym kapituła dokonała ostatecznego wyboru jak niżej:.........
                       Właściwie powyższy wybór należy traktować jako rozrywkę, jako poważną rozrywkę dla PZPN. Najfajniejszy passus z komunikatu brzmi: po czym kapituła dokonała ostatecznego wyboru jak
niżej:... - co należy przetłumaczyć tak – Wy sobie głosujcie jak chcecie a my wybierzemy i tak jak chcemy.
Nie byłoby o czym pisać gdyby nie robiono z internautów/kibiców jaj.

Jako jeden z tych który na piłce zna się najlepiej pozwolę sobie skrytykować kilku najlepszych w jedenastce stulecia.
Nie budzi wątpliwości pozycja Kazimierza Deyny który nie znalazł dla siebie konkurenta.
Wydaje się, że pozycja Roberta Lewandowskiego także nie jest zagrożona ale....... . Piłkarzem 50-cio lecia został Gerard Cieślik. Czy można go porównać do Lewandowskiego ?.
 

  Cieślik między sezonami normalnie pracował a w sezonie jego klub macierzysty Ruch Chorzów nie był w stanie zapewnić porządnych butów piłkarskich /pierwsze obuwie z prawdziwego zdarzenia otrzymał z Anglii/. Zabiegi, odnowa, masażysta, lekarz, rehabilitant, czy manager dla Roberta Lewandowskiego te słowa są codziennością a o których Gerard Cieślik nie słyszał.

Czy można porównywać?
Józef Młynarczyk wykosił konkurencję jako bramkarz. Nie dziwię się krytyce tego wyboru. Moim zdanie było kilku bramkarzy lepszych w np. Artur Boruc czy Jan Tomaszewski do tego grających dłużej w naszej lidze.
Chciałem Wam przedstawić jeszcze jednego bramkarza, który bronił polskich barw w czasie w którym reprezentacja Polski była słaba i zajmowała się odbudową zrujnowanego kraju.
Edward Szymkowiak zwanym kamikaze,
bramkarz bez dobrego wyszkolenia, Paganini sztuki bramkarskiej.




W trakcie okupacji wojennej aktywnie trenował, brał udział w konspiracyjnych mistrzostwach Warszawy. Był więźniem niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz.

Czy można porównywać?
Grzegorz Lato, bohater mundialu 1974 roku i nie tylko. Jeden z najlepszych skrzydłowych świata.





Czy ktoś pamięta Eugeniusza Fabera, skrzydłowego Ruchu Chorzów ?. Przy gorszej dyspozycji drużyny potrafił w pojedynkę wygrać mecz. Ilu znamy piłkarzy którego imieniem nazwano stadion piłkarski.

Uważam, że miejsce w podstawowej jedenastce wszech czasów należy się bezsprzecznie Antoniemu Szymanowskiemu za nieefektowną ale efektywną pracę piłkarza od czarnej roboty oraz Żmudzie którego nie mogli ograć światowi napastnicy.

        Oto moja jedenastka wszechczasów:


Bramkarze: Edward Szymkowiak lub Artur Boruc.

Obrońcy: Władysław Żmuda, Antoni Szymanowski, Jerzy Gorgoń, Adam Musiał.

Pomocnicy: Kazimierz Deyna, Lucjan Brychczy, Zbigniew Boniek.

Napastnicy: Gerard Cieślik, Robert Lewandowski, Włodzimierz, Lubański, Eugeniusz Faber.











piątek, 6 grudnia 2019

CHCECIE LATAĆ ??.

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr 86 (1166)








         Okresowo zbiera się dość sporo spraw wojskowych a jako były sierżant zawodowy jestem wyczulony na militarne bzdury i zainteresowanie tą tematyką zostało.

MIG- 29
Po kilku poważnych awariach i wypadku śmiertelnym od kilkunastu miesięcy są uziemione MIGi-19. Okazuje się, że remonty są wykonywane niemal systemem gospodarczym bo brakuje części a i piloci boją się nimi latać. Trzeba dodać, że podstawowa konstrukcja MIG-19 jest z lat 60 u.w. /oczywiście awionika i uzbrojenie jest współczesne/ co i tak kwalifikuje te samoloty bliżej muzeum niż współczesnego pola walki.


Bardzo ważne dowództwo dało głos "po analizie wdrożonych zaleceń podjął decyzję o wznowieniu eksploatacji samolotów MiG-29" a jeden z bardzo ważnych generałów relacjonuje spotkanie przed frontem naszych asów przestworzy „Popatrzyliśmy pilotom prosto w oczy – czy chcecie latać ?”.
Przyznaję, że tak idiotycznego pytania dawno nie słyszałem. Wysokiej klasy PILOCI specjaliści, po wielu latach nauki i kursów, po wielu godzinach lotów których szkolenie należy liczyć w milionach złotych a których polityka MON pozbawiła możliwości latania - jeszcze chce się wam latać?.
W tym generalskim pytaniu kryje się zupełny brak dbałości o przydatność i bezpieczeństwo kraju, celowości dalszego utrzymywaniu starych samolotów i opłacalności ponoszenia dużych kosztów remontów i eksploatacji.
Ze słów tychże generałów wynika, że samoloty są potrzebne pilotom jako zabawki do latania.


Ślązak” czy ORP „Ślązak”
czyli od fregaty „Gawron” do .........no właśnie bo nie wiadomo do jakiej klasy zaliczyć ta jednostkę pływającą ?. Duży okręt patrolowy, w założeniu korweta wielozadaniowa, fregata a w projekcie zakupiona za 60 mln licencja na niemiecką korwetę typu MEKO A-100.

Dobija prawie 18 rok od rozpoczęcia budowy.

Zwodowano, odbyto próby morskie i nikt nie chce tego okrętu a najmniej wojsko. Technologia się zestarzała, na wyposażenie dawno skończyły się gwarancje. ZSW - Zintegrowany System Walki nie istnieje.

W prasie można znaleźć sporo materiałów i jak zawsze nie zawodzą komentatorzy:



Strzelnica w każdym powiecie”.
Czasami odnoszę wrażenie, że w ministerstwach tzw siłowych siedzą jakieś ludki którym się bardzo nudzi i co trochę wymyślają co raz głupsze projekty.


Strzelnice w Polsce są tak potrzebne jak /wg Górskiego/ rybie ręcznik. Małpowanie projektów i rozwiązań z II RP jest fatalne bo znajdujemy się w zupełnie innej rzeczywistości politycznej. Podejrzewam, że prawdziwym powodem jest zmilitaryzowanie państwa przed jego własnym społeczeństwem i uzyskanie młodych ludzi do „donosów obywatelskich”.
Nie jestem pacyfistą ale jedyne strzelnice jakie dopuszczam mogą być do szkolenia wojsk zawodowych a nie cywilów którzy od czasu do czasu założą mundur.
Spory zawód może przeżyć ten kto myśli, że strzelnice będą finansowane z funduszu centralnego. Nie tak dawno została rozpisana nowa transza na dofinansowanie budowy lub remontu strzelnic. Dotychczas od roku 2018 zrealizowano 1 projekt bo samorządy mają inne wydatki niż strzelnice.





Jestem ciekawy jak rząd chce zmusić samorządy do współfinansowania strzelnic w celu -  „prowadzenie zorganizowanego szkolenia strzeleckiego, w szczególności wśród dzieci i młodzieży, członków organizacji proobronnych i żołnierzy Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej oraz funkcjonariuszy formacji uzbrojonych niewchodzących w skład tych Sił”.






poniedziałek, 2 grudnia 2019

CZY JAROSŁAW KACZYŃSKI JEST GŁUPI?

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr 85 (1165)










CZY TO TYLKO PYTANIE RETORYCZNE?


     Do niedawna miałem taki osąd w tej sprawie:
wiele można powiedzieć o Jarosławie K., że jest złośliwy, że nie rozumie współczesnego świata, że ma zapędy dyktatorskie - ale nie, że jest głupi.





     Owszem, swoją pozycję polityczną zbudował i opiera na elektoracie, który można zaliczyć do głupców. W swojej partii otacza się M/W, czyli mierny (głupi) ale wierny. Elektorat nie ma pojęcia i nie chce go mieć w sprawach polityki gospodarczej, budżetu państwa czy światowej koniunktury. "Moja chata z kraja", "niezawisłością sądów dzieci nie nakarmię". Niestety taką postawę zajmuje większość Polaków. Jedynym pocieszeniem jest, że większość z tej większości nigdy nie była na wyborach, ani nigdy nie pójdzie.

     Ta "klasyczna" dla głupców postawa do tej pory nie interesowała polityków - aż pojawił się Kaczyński. Dostrzegł on, że wystarczy parę populistycznych haseł, trochę naszego grosza i jakaś część tego "elektoratu", jak góra lodowa odrywa się od lodowca i idzie głosować na pis.

     Jak do tej pory wszystko jest logiczne. Polityka, który sięga po poparcie tego elektoratu na pewno nie można nazwać głupcem. Może on być cynicznym populistą - ale nie głupcem.

     Tylko, że w tym momencie nasuwają mi się przysłowia ludowe -"jeśli wlazłeś między wrony, musisz krakać jak i one" oraz "kto z kim przestaje, takim się staje". Więc by zdobyty naszymi pieniędzmi elektorat utrzymać, trzeba mówić do nich językiem, który oni rozumieją. Powstają więc "bogo-ojczyźniane" kalki, którymi posługują się akolici Jarosława Wszechmogącego. A to z pewnej perspektywy wygląda naprawdę głupio. Uzasadnione więc może być tytułowe pytanie.

     Ale nawet "uzasadnione pytanie" nie przesądza jeszcze sprawy. Niestety, ostatnie tygodnie obfitowały w szereg posunięć i decyzji naprawdę głupich, wręcz idiotycznych. A ponieważ w obozie rządzącym nic nie może się wydarzyć bez wiedzy i aprobaty capo di tutti capi, nieodparcie ciśnie mi się potakująca odpowiedź na pytanie - czy Jarosław Kaczyński jest głupi?

     Oto kilka dowodów:

1 - Czy Duda ułaskawiają Kamińskiego robił to wbrew Kaczyńskiemu? Na pewno nie, na pewno prezes Polski to akceptował (jeżeli nie zlecił).
Efekt - ja dzisiaj mogę śmiało powiedzieć, że szef wszystkich służb jawnych, tajnych i obupłciowych jest przestępcą. Został bowiem skazany przez sąd a następnie ułaskawiony. Oznacza to tylko tyle, że nie musi poddawać się karze mu wymierzonej. O to chodziło "genialnemu strategowi"?

2 - Czy marszałek Witek z własnej i nieprzymuszonej woli odmawia wykonania wyroku Naczelnego sądu Administracyjnego? Na pewno nie. Na pewno jest to zgodne z wolą prezesa Polski. Gdyby nie było, to po wyborach nie pozwoliłby tej przefarbowanej blondynce na marszałkowanie.
Efekt - ja dzisiaj mogę śmiało twierdzić, że nie istnieją żadne listy poparcia dla sędziów nominowanych do KRS. Nawet jeżeli jakiś papierek istnieje, to na pewno pod każdą kandydaturą istnieje 25 podpisów Marka Suskiego. Dlaczego akurat jego, skoro nie jest on sędzią ani żadnym innym prawnikiem? A dlaczego nie? Dlatego też "casus Suski" może stanowić przeszkodę w opublikowaniu. Innych przeszkód nie widzę, pomimo stanowiska szefa UODO. Bezpieczne dane osobowe wszystkich sędziów - i kandydatów i popierających - są dostępne na stronach sądów, ministerstwa itp.
Widać więc wyraźnie, że tak pilnie strzeżona tajemnica dotyczy wyłącznie faktu posiadania lub nie poparcia. I to stało się jasne dla wszystkich. O to chodziło "genialnemu strategowi"?

3 - Nadprezes z obawy przed odpowiedzialnością karną mówi o sobie - "zwykły poseł". Ale czy jakikolwiek "zwykły poseł" ma taką moc sprawczą, że prezes jednego z najważniejszych urzędów, chronionego zapisami konstytucyjnymi pod osłoną nocy pędzi jak skarcony pies do siedziby swego pana?
Więc jak to jest - za nic nie odpowiada, czy może na mafijnych zasadach kieruje "niezależnymi" organami państwa?
Efekt - według mnie, mafijna struktura tego rządu jest coraz wyraźniejsza. O to chodziło "genialnemu strategowi"?

     REASUMUJĄC - albo Jarosław Kaczyński jest na prawdę głupi, albo jest perfidnym cynikiem pokazującym narodowi jak się z nim liczy i w jakim poszanowaniu go ma.

     Ta sprawa została więc już jakoś wyjaśniona. Pozostaje jeszcze ważna kwestia - jakim umysłowym pierwotniakiem trzeba być, by łykać tą niestrawną pisowską papkę i jeszcze mlaskać i lizać ............




(ps. nie roszczę sobie żadnych praw autorskich do zdjęć publikowanych w tej notce)





poniedziałek, 25 listopada 2019

JACUŚ I MAŁGOSIA !!.

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VIII  -  Nr 84 (1164)









 

Mam spory kłopot.
Nie wiem za którą kandydaturą Koalicji Obywatelskiej się opowiedzieć. Moi faworyci odpadli. W dalszym ciągu nie przyjmuję słów Donalda Tuska o rezygnacji. W mojej ocenie był jedynym kandydatem, który mógł odeprzeć wszystkie ataki na siebie. Donald Tusk chyba nie docenił ilości komputerów w coraz większej ilości gospodarstw domowych z ich dostępem do internetu, bo nawet najciemniejszy lud już nie wszystko kupuje.

Drugim moim kandydatem był Radosław Sikorski, za którym przemawiała znajomość nie tylko problemów Polski ale i to, że był znaną postacią w polityce. Też dawałby sobie radę z atakami na siebie. Zaszkodziła mu jednak „wataha”.

Pozostało dwoje kandydatów - i przyznaję że obok Małgorzaty Kidawy-Błońskiej kandydatura prezydenta Poznania była dla mnie sporym zaskoczeniem.
Obiekcji do Małgorzaty Kidawy-Błońskiej nie mam żadnych ale wiadomo, że będzie to walka na przysłowiowe noże. Kobiety w jej wieku parają się raczej wychowaniem wnucząt niż mają pociąg do polityki. We krwi MKB płynie jednak polityczna krew. Cytat - "Dziennikarze często mnie pytają, jak to jest być prawnuczką prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego oraz premiera Władysława Grabskiego. Dużo o nich w dzieciństwie słyszałam, ale bardziej w kontekście tego, komu pomogli, co zrobili dobrego dla Polski. Pradziadek Wojciechowski był bardzo skromny, uczynny. Często mawiał: - Jeśli jesteś wykształcony, zadowolony ze swojego życia, to twoim obowiązkiem jest zajmowanie się tymi, którzy tego nie potrafią, musisz wziąć za nich odpowiedzialność.

Pełniła wiele funkcji partyjnych i politycznych poznając na wskroś polskie ciągoty i wady.
Czy w ogniu kampanii wyborczej nie polegnie i będzie miała dobrych doradców aby przeciwstawić się całej machinie PIS-owskiego państwa ?

Olbrzymią zaletą MKB jest jej konsyliacyjność i możliwość przeciągnięcia w II turze głosowania członków innych elektoratów.


Rekomendacja komentatorów dla Małgorzaty Kidawy Błońskiej
z portalu niezależna:



Jacek Jaśkowiak jest kandydatem zaskakującym. Wertując strony internetu i poznając jego sylwetkę wpisuje się w moje ciągoty dotyczące funkcjonowania państwa. Jestem za państwem w rękach obywateli czyli państwem samorządowym a nie centralnie sterowanym. Jestem za państwem, które rozmawia i dopuszcza do współdecydowania obywateli wszelkich opcji politycznych, religijnych i seksualnych. Stypendysta uniwersytetu w Bielefeld i dyrektor u Kulczyka. Były sportowiec, ateista i gotów przyjąć uchodźców z Syrii. Wysadził z „siodła” wieloletniego prezydenta Poznania

"Tak jak potrafiłem obronić Poznań przed Macierewiczem, tak jestem przekonany, że możemy obronić Polskę przed prezydentem Dudą". /z wywiadu dla Głosu Wielkopolskiego/ /.../Prezydent Poznania został zapytany o to, czy małżeństwa homoseksualne byłyby w Polsce legalne, gdyby to od niego zależało. - To jest kwestia dyskusji. Natomiast na pewno należy zapewnić osobom, które pozostają w związkach homoseksualnych takie prawa, jakie są w małżeństwie /.../. Zapowiada postawienie przed Trybunałem Stanu Adriana.

Rekomendacja komentatorów dla Jacka Jaśkowiaka z portalu niezależna:

Kogo widziałbym na fotelu prezydenta RP ?
Niestety na wybór kandydata nie mam żadnego wpływu /gdyż nie jestem członkiem Platformy Obywatelskiej/.
Z jednej strony miła, dostępna i znająca się na polityce kobieta, która zapewniłaby spokojną i zrównoważoną prezydenturę a z drugiej facet przebojowy, nowoczesny i nie bojący się przeszkód.

Wiem dziś na pewno, że będę głosował na tego kandydata którego namaści Koalicja Obywatelska.






Zaskoczenie z niedzieli.


"Wielkim zaszczytem dla mnie było zostać uhonorowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości za zasługi dla Niepodległej" - napisał Adam Małysz.

Ciekawi mnie dlaczego akurat teraz zauważył Pana osiągnięcia?! Czyżby zbliżające się wybory czyniły 'cuda;?"; "Będzie kasa na Dakar. Tak działa PiS"; "Jak najbardziej zasłużenie. Szkoda jednak, że z rąk 'Adriana' w trakcie jego kampanii"; "Był Pan moim idolem. Nie mogę uwierzyć, że przyjął Pan medal od takiego kogoś". "Małysz, wstydź się"; "Ja bym od Dudy nie przyjęła. Trzeba mieć honor" – piszą zawiedzeni kibice.