środa, 25 października 2017

ADWOKAT DIABŁA

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok VI  -  Nr 98 (977)










TAK ZAPEWNE NIEKTÓRZY BEDĄ MNIE POSTRZEGAĆ


     Chcę odnieść się do projektu ustawy przedstawionej przez "niewinnego" ministra Kamińskiego.



     Po pierwsze - dużo nauczył się od naczelnika państwa w dziedzinie słowotwórstwa. "Sygnaliści" - to słowo zyskało nowe znaczenie. Znaczenie którego nikt nie był w stanie przewidzieć. Mnie ono kojarzyło się z filmami wojennymi, gdzie na okrętach był marynarz, który wymachiwał chorągiewkami w sposób dla mnie całkowicie chaotyczny. Przekazywał on jednak całkiem konkretne treści. Innymi słowy - pełnił on rolę "komunikatora".

     Przekazywanie przez zwykłego obywatela informacji władzom jest tez swego rodzaju komunikacją. Jednak konotacja tego słowa zależy od tego - jaka to władza i jakie treści.

     W krajach skandynawskich komunikacja z władzami jest szeroko stosowana i akceptowana. O każdym łamaniu prawa zaobserwowanym przez obywatela zostają natychmiast powiadomione odpowiednie organa władzy. W USA do kategorii zjawiska normalnego i akceptowanego należy na przykład poinformowanie wykładowcy o tym, że jakiś student ściąga na egzaminie.

     Oba zjawiska chociaż należą do tej samej kategorii mają trochę różne korzenie.

     W Skandynawii istnie bardzo duże zaufanie społeczeństwa do instytucji państwa. Oczywiście, nie jest to tożsame z zaufaniem do rządu. Rząd na zaufanie musi bez przerwy sobie zapracowywać. Zaufanie do instytucji państwowych wynika z tradycji, na którą pracowały pokolenia obywateli i - co najważniejsze - kolejne rządy.

     W USA wynika to również z tradycji. Jednak nie z tradycji trwałości struktur państwowych, a z tradycji pionierskich. Pokolenia tworzące państwo, musiały swój status budować w warunkach ekstremalnych. W europie kradzież konia oznaczała zabór mienia o określonej wartości. W czasach pionierskich w Ameryce, kradzież konia mogła się skończyć śmiercią okradzionego. I chociaż powstające "nowe" społeczeństwo posiadało również swój margines społeczny (a w warunkach nieobecności instytucji państwowych był on wyjątkowo szeroki), który nieraz dominował życie innych, to jednak on właśnie utrwalał szacunek do wartości przez siebie wypracowanych. Studenci kończą studia by na rynku pracy mieć jakieś fory na starcie "wyścigu szczurów". "Nie po to uczyłem się całymi dniami przez wiele lat, by teraz na mecie przeganiał mnie jakiś cwaniak, stosujący nieczyste chwyty".

     Abstrahując od wszystkich zewnętrznych uwarunkowań, należałoby pozytywnie oceniać "obywatelski donos". Wszak łamiący prawo, łapówkarze, złodzieje przywłaszczają sobie również cząstkę zasobów państwa - zasobów wypracowanych również przeze mnie. Nie można tolerować ludzi urządzających sobie życie na mój koszt.

     Jeżeli jednak te uwarunkowania uwzględnimy, to obraz ten nabiera zupełnie innych barw.

     Swoje "trzy grosze" jako wkład w ten problem ma nasza historia. Korupcja jako zjawisko istniała zawsze. Jednak w okresie królów elekcyjnych przybrała ona formę zinstytucjonalizowaną. Elekci - wszyscy bez wyjątku - korumpowali zarówno magnatów jak i szaraczków. Garstka światłych ludzi widziała to jako zjawisko negatywne. Jednak w większości "obywateli" nie wywoływało ono odruchów sprzeciwu. Wszelkie krytyczne wypowiedzi były puszczane mimo uszu. Zresztą do jakich władz można było złożyć "doniesieni o popełnieniu przestępstwa"? Więc i "donosicieli" traktowano jako niespełna rozumu lub wichrzycieli.



     Wiadomo co było potem. Ponad sto lat rozbiorów, funkcjonowania wrogich instytucji państwowych zostawiło wyraźne ślady w naszej mentalności. Dołączyło do tego okresu niedawne prawie pięćdziesiąt lat "komuny".

     W tym czasie łamanie nakazów i zakazów "państwowych" uchodziło za "czyny patriotyczne". Informowanie władz, nawet o przestępstwach pospolitych - ze względu na nieakceptowanie tych władz - uznawano za zdradę, czyn niegodny patrioty.

     Jak więc dzisiaj odnieść się do "sygnalistów"? Wydaje się, że jeżeli dzięki nim wykryje się przestępstwo na dużą skalę, ocena ta powinna być pozytywna. Jednak mam - nie tylko ja - dziwne przekonanie, że z "funkcji sygnalisty" korzystać będą w przeważającej mierze ludzie podli, zawistni, którym radość sprawia "dokopanie" sąsiadowi, który ciężką pracą dorobił się dużo lepszego samochodu niż oni.

     A co władza będzie robiła z takimi "sygnałami"? Nie wiem dlaczego, ale mam podejrzenie, że zanim odłoży je do archiwum, najpierw sprawdzi, czy wymieniony w "sygnalizacji" delikwent nie brał przypadkiem udziału w jakiejś "antyrządowej" demonstracji lub czy nie należy do jakiegoś stowarzyszenia czy organizacji pozarządowej nie będącej pod "opieką" rządowego centrum organizacji pozarządowych.

     Zanim więc staniemy do walki przeciwko lub w obronie "sygnalistów" rozpocznijmy walkę o przywrócenie zaufania do państwa. Przecież rządy się zmieniają i zmieniać powinny, jednak państwo powinno trwać. Powinno trwać na niewzruszonych zasadach demokratycznych.

     Niestety wszystko co ostatnio się dzieje pogłębia tylko nieufność społeczeństwa do własnego państwa. Ktoś może mnie mitygować - nie do państwa, a do obecnego rządu. Ale przecież obecny rząd bazuje na braku zaufania do rządu poprzedniego. A wszystkie skandaliczne naciągania i wręcz bezczelnego łamania zasad nie zostaną wymazane z naszych umysłów w momencie zmiany władzy! Jakiś ślad, osad tam pozostanie tworząc grunt pod rozwój braku zaufania do struktur państwowych.

     Niestety, jakoś bardzo mało jest dyskusji nad istotą państwowości, czyli zaufaniem do państwa. Mało - zarówno w mediach "zawodowych" jak i "amatorskich". Wszyscy się skupiają na szczegółach. Ostatni występ Trybunału Konstytucyjnego tez był oceniany wyłącznie w kategorii złamania rzymskiej zasady prawa - nikt nie może być sędzią we własnej sprawie. Nie usłyszałem nigdzie zarzutu, że takie postępowanie tylko pogłębia i tak znikome zaufanie do państwa.

     Jak niskie jest ono najdobitniej świadczy to co ten mały Dzierżyński-Kamiński zaproponował. Prawną i finansową ochronę "sygnalistów". W Skandynawii, taka ochrona potraktowana by została z dużą dozą nieufności. Jeżeli bowiem władza postanawia jakoś gratyfikować czyn wynikający z poczucia obywatelskiego obowiązku, to znaczy ma w tym jakiś interes. Niekoniecznie czysty. Bowiem gdyby intencje aktualnego rządu byłyby czyste nic takiego by nie pojawiło się w postaci prawa stanowionego. Przenosząc to do naszych realiów - jak byście odebrali ustawę wprowadzającą obowiązek zachowania higieny osobistej, czyli zwykłego mycia się?

     Reasumując - gdyby rzecz działa się w atmosferze zaufania do państwa, gdyby rząd nie instytucjonalizował "donosicielstwa", przychylnym okiem spoglądał bym na "sygnalistów" jako na ludzi, którym "nie jest wszystko jedno".

     




68 komentarzy:

  1. " Jak więc dzisiaj odnieść się do "sygnalistów"? Wydaje się, że jeżeli dzięki nim wykryje się przestępstwo na dużą skalę, ocena ta powinna być pozytywna. Jednak mam - nie tylko ja - dziwne przekonanie, że z "funkcji sygnalisty" korzystać będą w przeważającej mierze ludzie podli, zawistni, którym radość sprawia "dokopanie" sąsiadowi, który ciężką pracą dorobił się dużo lepszego samochodu niż oni. "

    W pełni się z Tobą, Leszku, zgadzam. Ja, ponieważ jestem sympatykiem PiS'u, mam nadzieję, że obecna władza znajdzie właściwy sposób, jak reagować na "sygnały" od "sygnalistów". Przecież nie mamy powodów, aby uważać, że nie będzie potrafiła. Nieprawdaż?

    adam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym razem, pomimo sarkazmy widocznego na milę odpowiem Ci Adamie.
      Może Ty nie masz powodów. Niestety ja mam aż zanadto. Jeżeli obecna władza nie zauważa, że w Trybunale konstytucyjnym wątpliwości co prawa orzekania osądzają właśnie ci sędziowie, co do których te wątpliwości powstały - to wybacz, ja wiem, że nie mam powodów, by ufać tej władzy. Ba, powiem więcej - mam pewność, że jej ufać nie można.

      Usuń
  2. Prawo w Szwecji mówi, że jeśli nie doniesiesz o przestępstwie to jesteś współwinny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też "cóś" takiego jest zapisane w kodeksie. Ale to widocznie za słabo działa. Trzeba "donosicielstwu" nadać rangę "czynu patriotycznego".

      Usuń
  3. Po pierwsze Leszku nie Kaczmarek a Kaminski /ten nie skazany a juz ułaskawiony/
    Po drugie ważnym jest zaufanie Państwa do obywatela.I to w każdej dziedzinie .Poddawanie go /obywatela / nieustannej kontroli ja nazywam bolszewia
    Tow Stalin powiadał "wierz ale sprawdzaj" itp a tow Dzierżyński iz lepiej rozstrzelać 10 niewinnych niż by sie jeden winny przemknął I do tego zmierzamy?
    W relacjach państwo i obywatel ważne jest przejrzystość przepisów i praw obowiązujących obie strony umowy
    Jesli dzisiejszy system, dotyczący chociażby podatku VAT, liczy 1,5 mln stron przepisów i interpretacji.To takim systemie każdy przedsiębiorca jest przestępcą, chociaż o tym nie wie.A jakie popisowe żniwo dla sygnalistów i kontrolerów jak łatwo udupić niewygodnego/nie spolegliwego/przedsiębiorcę
    Jak łatwo mu powiedzieć
    Starasz się o zwrot VAT juz teraz To my cie sprawdzimy przysyłając kontrolera i zwrócimy No chyba ze pan grzecznie, jak wszyscy poczeka az min Morawiecki nakaże nam zwracać VAT po roku /I tak sie dzieje niestety/
    Kto wie w Polsce deklaracja VAT liczy ponad 60 pozycji, a np. w Wielkiej Brytanii tylko 9
    Rząd stoi przed wyborem. Może stosować metody represyjne, co częściowo mu się udaje - jednak, aby mieć trwałe i uczciwe większe wpływy w budżecie, musi zmienić obecny szkodliwy i niebezpieczny system -
    Zmieni gdy mamy"Siódme niebo nienawiści"a w nim

    "Mamy wokól znów nienawiści kosmiczny prawie stan
    W innych sprawach to ciut gorzej - "Bieda, panie... cóz"
    Ale co do samej nienawisci - to siódme niebo juz

    Niech tam sobie inni gdzies maja rope, prad i gaz
    Nie podskocza nam - o nie ! Tyle tej energii w nas
    W siódmym niebie nienawiści zmiłowania ani gram
    W siódmym niebie nienawiści lepiej niz na haju nam
    Nic tam nie jest wybaczone, byle drobiazg, byle grzech...
    Wszystkie chwyty dozwolone, by przywalić komus, eh !
    Niech no kto wychyli leb trzeba opluc, zgnoić, zgnieść
    Taki nasz powszedni chleb obsobaczyc go i czesc"
    "A teraz siódme niebo nam sie dzieje, bajeczny nastal czas
    Wiadomo, wszyscy kurwy i złodzieje, nie wyłączając nas"
    Jesli do walki "o lepsza przyszłość" /podobno/ i by nam się lepiej działo wykorzystuje znane wadę narodowa, donosicielstwo jesli donosicieli sie nobilituje nazywając "sygnalistami" dajac ochrone jak swiadkowi koronnemu To ja wysiadam to ja dziękuje
    Teraz mamy tylko "epidemie donosów"czeka nas pandemia.


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze ci dodam To nieróbstwo czynowników pastwa pozwalających sobie na takie przepisy
      Lepiej siedzieć na d popijając co sie tam ma niz kontrolować ścigać z mozołem Bo nawet niezgodne z prawem prowokacje jakos tak nam nie wychodzą vide Lepper,Kwasniewski itp
      No to niech suweren zrobi to za nas bo u nas w słuzbach tajnych jawnych i obupłciowych mizeria umysłowa/chesz przykładów
      Dotyczy tez i "naszej?"chęci przyjmowania uchodźców Dla wadzy" to tylko kłopot Lepiej siedzieć na d i napuszczać suwerena cieszcie sie "nie pozwalamy"B ileż z nimi byłoby roboty tej wywiadowczo policyjnej a kim mamy robić
      To samo dotyczy i kleru Bo postawia meczet i odbiorą nam wierne owce. które chcą czy nie i tak do nas przychodzą A tak trzeba by ruszyc d z plebani isc w tłum ewangelizować,nauczać wzorem Jezusa
      Po co nam to ?Gdy nam sie nie chce! I tak niech bedzie na wieki wieków.
      I tak to toczy sie ten nasz swiatek

      Usuń
    2. Dzięki Wieśku za czujność. Już poprawiam.

      Usuń
  4. Jak powiadają "diabeł tkwi w szczegółach"
    Minister Kamiński zapewnił, że jawny będzie rejestr umów cywilnoprawnych "zawieranych zarówno przez administrację publiczną, jak i - co najważniejsze - przez spółki skarbu państwa".
    No jakze pieknie no jakze cudownie daja sobie rade Nieprawdaż Adamie ?
    Tyle ze
    Obecnie obywatele mogą się zwracać do spółek skarbu państwa o informacje, z kim zawierają umowy. Jeżeli jakaś spółka odmawia, powołując się na tajemnicę, obywatel może odwołać się do sądu i to sąd decyduje, czy to jest, czy nie jest tajemnica.
    Nowa ustawa z góry obejmie tajemnicą wszystkie umowy zawierane przez państwowe spółki. Tymczasem można mieć wątpliwości, czy przekazywanie przez spółki milionów złotych na rzecz Polskiej Fundacji Narodowej to jest ten rodzaj tajemnicy, który musi być chroniony ustawą
    A Wiceminister Wąsik doprecyzował zaś, że rejestry umów skarbu państwa będą jawne wyłącznie dla wybranej, wąskiej grupy obywateli, czyli... dla funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
    Obywatel będzie sie dopytywał słał listy zostanie oskarżony z paragrafu "za uporczywie nękanie"
    Wiecej takich kwiatków chcecie,
    Warto poczytac co nam szykuja a przepchna kolanem w sali kolumowej

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo łatwo rozgrzeszyłeś zepsute państwo przez rozwydrzoną szlachtę, zrzucając winę za korupcję i brak zaufania do państwa, na "zabory" i "komunę". Bo obecnie modne i powszechne jest tłumaczenie naszego zacofania zaborami albo tym, że to Rosjanie czy Niemcy zniszczyli nam kraj. To nie zabory były przyczyną zacofania, ale jego konsekwencją. A zacofanie następowało na zasadzie, "kto stoi w miejscu, ten się cofa". A mieliśmy szansę. Byliśmy wtedy wewnątrz budującego się na Zachodzie kapitalizmu, ale zajęliśmy w nim pozycję kraju, który eksportuje głównie nisko przetworzone towary, takie jak produkty rolne, bogactwa naturalne oraz tanią siłę roboczą. A w tym samym czasie w Europie Zachodniej mieszczaństwo stawało się burżuazją, najpierw dzięki działalności handlowej, potem dzięki rewolucji przemysłowej. A u nas folwark i pańszczyzna. A wprowadzanie jakichkolwiek ulepszeń technologicznych w produkcji rolnej nie miało sensu w/g ówczesnych Januszów biznesu, bo zyski można było podnosić, zwiększając wyzysk, bo to było bardziej opłacalne. Tak jak dzisiaj. Gdybyśmy wtedy też nie byli tacy głupi i pazerni na kasiorę kosztem państwa i jego obywateli, jak dzisiaj (znowu), to mogliśmy być silnym krajem, którego żaden Hitler, czy Stalin nie odważyłby się zaatakować. I prawdopodobnie komuny też by nie było. A drugie pytanie. Napisałeś :"...państwo...powinno trwać na niewzruszonych zasadach demokratycznych.", a czy byliśmy kiedyś demokratycznym państwem? Ostatnio chyba mieliśmy szansę, ale znowu i znowu i znowu.... . Eh, szkoda gadać, a tak lubimy wielkie słowa. Np. Bóg, Honor, Ojczyzna. No i co z tego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby co, to jest to uzupełnienie tematu "sygnalistów" i naszej mentalności. Czyli, "na temat". ;)

      Usuń
    2. Nie wiem jak wam ale dla mnie rządy PIS kojarzą sie jednoznacznie z gra "w trzy karty"
      Znacie ja ? Tak! To przeczytajcie
      Trzy karty (także trzy kubki albo trzy lusterka) – rodzaj gry hazardowej, często łączącej się z oszustwem.
      Organizujący grę posługuje się trzema kartami (lusterkami) z jedną wyróżnioną, lub trzema kubkami, z których jeden skrywa małą kulkę albo monetę. Zmieniając błyskawicznie ustawienie kubków, lub tasując trzy karty, daje graczowi za zadanie wskazanie wyróżnionej, wygrywającej karty lub kubka skrywającego kulkę. Właściwe wskazanie daje graczowi wygraną[1].
      Odbywa się na bazarach, czasami też w miejscach nieprzeznaczonych do handlu, np. w miejscowościach wypoczynkowych. Najczęściej oszust (benklarz) z kilkoma wspólnikami finguje grę, w której jest „ogrywany” przez wspólników do momentu, gdy na grę zdecydują się przypadkowe osoby. Początkowo i one wygrywają, dopóki nie zaczną stawiać większych kwot. Oszustwo polega na tym, że prowadzący grę ukrywa zwycięską kartę czy kulkę – w dłoni lub rękawie, a po obstawieniu przez gracza dowolnego kubka czy karty podrzuca ją z powrotem na miejsce, którego grający nie obstawił.
      Tak i w PIS mamy cwanego rozdającego,sa naganiacze sa i nieliczni wygrywający po np 500 + jest i obstawa co może dac po mordzie i zblatowane służby
      Co gorsza jest pewna liczba frajerów co przystępuje do gry Bo widzi jak inni wygrywają.Potem płacz ogranego
      Dla mnie zagadka jest ten tu sie produkujący 'adam"usilnie zachęcając do gry Ktora mu sie tak podoba ze aż się z nią zgadza
      Naganiacz to czy rozdający karty ?

      Usuń
    3. Wybory w Polsce, szczególnie te do Parlamentu, rzeczywiście przypominają grę "w trzy karty". Wygrywają przystępujący do gry, ale tylko swoi. Naganiacze, "rozdający" i wygrywający są od lat z jednego posolidarnościowego klanu (nie tylko PiS). Kiedyś obdarzeni wielką estymą i szacunkiem przez lud. Dzisiaj mieszają kulki w kubkach z premedytacją, ale grający naiwniacy są nadal ufni i gotowi nawet zabić, gdy ktoś szepnie, nie graj, nie daj się dymać. Ci, którzy organizowali tę grę wcześniej (k... znowu te same gęby), już przebierają nóżkami aby się dorwać do stolika, nawet nie próbując zmieniać kubków. A następni naiwniacy już czekają, aby znowu przystąpić do tej "gry" i próbować wejść do tej samej wody. I tak do us... śmierci?

      Usuń
    4. Panie Jurku - dzień dobry !!! Wszyscy tu komentujący - macie rację, każdy "po trochu". Trzeba by to zebrać "do kupy" i namalować kilka obrazków z dziejów ojczystych. Niewątpliwie ma Pan rację - pisząc "kto stoi w miejscu - ten się cofa" - Polska stanęła w miejscu gdzieś tam na przełomie XIV i XV wieku i "trwała" w takim stanie aż do rozbiorów - podczas, kiedy inni parli do przodu. Przecież jesteśmy jedynym państwem w Europie, które "uchwaliło" sobie konstytucję "Nihil novi" - "Nic nowego". To uczyniła owa "szlachta", która mieniła się "ostoją" narodu i była zawsze "semper fidelis" - wobec Watykanu. To Polska była jedynym takim krajem w Europie, gdzie obowiązywało "liberum veto" - jeden podpity lub skorumpowany szlachciura mógł "obalić", każdą uchwałę Sejmu Koronnego, a już zwłaszcza wtedy, kiedy chodziło o podatki i powinności obywateli wobec własnego państwa. Dlatego "Skarbiec Królewski Koronny" prawie zawsze świecił pustkami. Nigdy na nic nie starczało pieniędzy - bo ich nie było. A jak coś się uzbierało - korzystali z tego "wielmoże" i duchowieństwo i nikt więcej. A wielmożów i duchowieństwa było raptem jakieś tam 5-6% w stosunku do całej populacji narodowej.Tym się żyło - reszta wegetowała. Jak mógł się rozwijać kraj, kiedy 95% populacji było analfabetami i praktycznie niewolnikami "szlachty", która nota bene - tez nie miała "PARCIA DO WIEDZY" - lepsze i wygodniejsze było "Nihil novi", czyli "nic nieróbstwo" i "błogostan" z tym związany. Szkółki - jakie były - to były szkółki zakonne. Nawet Uniwersytet Jagielloński - to była taka trochę większa "szkółka zakonna". No jak nie - jak tak !!! Wszyscy inni w Europie poszli do przodu - pod każdym względem - dla nas najważniejszym było "nihil novi" i "semper fidelis". Jeszcze w 1945 roku prawie 40% Polaków to byli analfabeci i to nie jest żadna tam "propaganda" tylko smutne fakty. Mógł bym tak pisać i pisać, ale po co - historii nie zmienię a histerii nie cierpię. I nadal - mądry Polak po szkodzie.....I nadal...."Polak na zagrodzie - równy wojewodzie" - przecież to typowo "polskie" porzekadła.

      Usuń
    5. Wiedziałem, że na Pana mogę liczyć w faktach historycznych. I zadzieranie nosa ma u nas też ważne miejsce. Jestem w podróży, to więcej teraz nie mogę. Pozdrawiam.

      Usuń
    6. Jurek O.

      Bardzo łatwo rozgrzeszyłeś zepsute państwo przez rozwydrzoną szlachtę, zrzucając winę za korupcję i brak zaufania do państwa, na "zabory" i "komunę".

      Jurku, to co napisałem, to nie rozgrzeszanie. Wpływu rozbiorów nie można ignorować. W tym czasie wszelkie instytucje państwowe były wrogo traktowane jako aparat zaborcy. "Naród" zadowalał się, jak napisałeś hasłami - Bóg, Honor, Ojczyzna. Słowacki tak to opisał:

      Szli krzycząc: “Polska! Polska!” — wtem jednego razu
      Chcąc krzyczeć zapomnieli na ustach wyrazu;
      Pewni jednak, że Pan Bóg do synów się przyzna,
      Szli dalej krzycząc: “Boże! ojczyzna! ojczyzna”.
      Wtem Bóg z Mojżeszowego pokazał się krzaka,
      Spojrzał na te krzyczące i zapytał: “Jaka?”


      Z resztą Twego komentarza zgadzam się całkowicie.

      Usuń
    7. Leszku - B R A W O !!!!!

      Usuń
  6. Tajny współpracownik (TW) – w terminologii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych PRL osoba świadomie i dobrowolnie współpracująca ze Służbą Bezpieczeństwa.
    Sygnalista - osoba świadomie i dobrowolnie współpracująca ze służbami specjalnymi 4rp.
    mbpPolka

    OdpowiedzUsuń
  7. Najsampierw muszę zaznaczyć,że jestem zapiekłym przeciwnikiem tych durniów PiSowatych!
    A teraz do rzeczy..Nawet durnie mają tzw.przebłyski. Taki przebłysk to 500+,rozprawa z prywatyzacja budynków a teraz z korupcją..
    No bo do kuny nędzy w jaki sposób ten trąd zniszczyć? To się jeszcze nikomu nie udało,ale jest w ten sposób jakieś zarzewie,coś się zaczyna dziać wreszcie,do JASNEJ CHOLERY! Wreszcie różne cwaniaki mają podstawy,aby się BAĆ! Najbliższego kolegi,współpracownika,SYGNALISTY. Wspaniały pomysł! Sukinkot w okowach. Już nie abstrachując od skuteczności takich działań,ale skur..el ma podstawy,aby się bać. I o to chodzi!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. m16 Waszek !! - Waszku...Waszku..... jak już coś Ty palniesz...

      Usuń
    2. Wacusiu, polskie słowo "abstrahować" pochodzi od łacińskiego trahere - cągnąć. Stąd pisownia.

      adam

      Usuń
    3. m-16Waszek26 października 2017 23:26
      Wspaniały powiadasz ? Dopóty nie dotyczyłby Ciebie A dlaczego by nie ?
      To kolejne świadectwo tego iz kretyni nami żądzą.Myślą ze wady narodowe mogą wykorzystać do swych doraźnych korzyści nie myśląc jakie to dalsze skutki tego, nas będą gnębić Bez żenady wykorzystują nasze wady narodowe
      - Pierwsza sprawa to poziom nieufności, Polacy nie ufają sobie nawzajem, co jest przecież spoiwem społeczeństwa obywatelskiego. Wystarczy zauważyć, że w państwach zachodnich, dojrzałych demokracji nie ma takiego zjawiska jak donosy
      Drugą przyczynę, dla której Polacy piszą donosy na swoich sąsiadów zwykła ludzką zawiść doskonale sportretowaną w słynnej "Modlitwie Polaka" z filmu "Dzień świra" Marka Koterskiego.
      - Zazdrościmy innym sukcesu, życzymy im źle. To pozostałość kultury chłopskiej, w której wychodzono z założenia "lepiej niech się sąsiadowi spali stodoła, niż ja bym miał sobie postawić taką samą"
      Donosimy !!!Na sąsiada, szefa albo byłego męża - donosy to polska specyfika
      Donosiliśmy i wrogowi w czas okupacji.Wystarczy przeczytać książkę "
      "Szanowny panie gistapo". Donosy do władz niemieckich w Warszawie i okolicach w latach 1940- 1941 autorstwa
      Barbara Engelking
      I z tej hańby narodowej nasi zarządzający suwerenem zrobili cnotę narodowa tworząc "elitarne grono"Sygnalistów nagradzając ich za donosicielstwo specyficznym immunitetem Obrona przed zwolnienie.z roboty
      A czy donos był słuszny to sie okaże Zbadamy co doprowadzimy do przedsiębiorstwo naszego zarządzającego Zabezpieczymy jego i rodziny majątek "na poczet oczywiście"przyszłych kar.A jeśli to będzie nie nasz zawsze cos sie tam dogrzebiemy "do nieprawidłowość"
      I tak jak sowiecka Rosja miała swego świętego Pawke Morozowa,który doniosł na swych rodziców my będziemy takich mieć setki o ile nie tysiące Bohaterowie donosów + zwani Sygnalistami
      Dożyliśmy ciekawych czasów Nieprawdaż? Zadaje pytanie bo za przekleństwa sie ostatnio płaci Taka ich mac.
      Wstaliśmy z kolan by pobiec z donosem Toz to czyn z rangi PATRIOTYZM No jak nie jak tak.
      Niedługo medale zaczną rozdawać"Za liczne i sprawdzone donosy. I pomniki stawiać "Wdzięczny naród Bohaterom"
      OdI o tym trzeba wiedzieć i zanim sie napisze poznac wady narodowe a jedna z wad jest niestety donosicielstwo.Wystarczy wpisać w Google zapytanie "donosy w Polsce" by się dowiedzieć
      Do zapoznania sie z historia Rosji tej bolszewickiej nie namawiam Za trudna?Powiem ci tylko jedno tam tez donosicielstwo podniesiono do rangi cnoty państwowej a przypadki donosów zachwalali literaci
      Od wykrywania sa różne służby w Polsce ktorych ci u nas jest od cholery,I to one powinna pracować bo za to biora od nas pieniądze a nie leżeć bykiem czekając na donos sąsiedzki
      Wspaniały !! Rece opadają
      Pozostanie mi jedynie życzyć Ci sąsiada który doniesie na ciebie i reszty twego tłumaczenia A doniesie bo cie nie lubi a jest zazdrosny o byle co Wtedy zmądrzejesz Moze?
      Pamiętaj ze prokurator Wyszyński powiadał Nie ma niewinnych sa tylko zle przesłuchiwani a nasz generalny stwierdzał
      Maja niszczarki i to świadczy o tym ze sa winni bo niszczyli dowody A było to tak niedawno

      Usuń
    4. m-16Waszek26 października 2017 23:26
      To jest celowo robione pod dzielenie narodu to po to byś się bał sąsiada "sygnalisty" bys nie znał dnia ani godziny i nie wychylał nosa z poza izby a i nie zwierzał i nie wierzył sąsiadowi
      Bo byc moze ten to
      "Gdy wieczorne zgasną zorze,
      zanim głowę do snu złożę
      donos pisze "do urzedu"i gdzie trzeba
      Dopierdolcie sąsiadowi!
      Dla siebie o nic nie wnoszę,
      tylko mu dosrajcie, proszę!!
      Oto znowu donos wznoszę
      Zniszczcie tego skurwysyna!
      Mojego rodaka, sąsiada, tego wroga, tego gada!
      Bys wezwany gdzie trzeba i tam gdzie trzeba mógł usłyszeć
      "Wicie rozumicie tu na was donos przyszedł Anonimowy i my co prawda anonimów nie rozpatrujemy ale możemy Mozemy .A na pożegnanie ten kolejny Konrad Wallenrod w rodzaju Piotrowicza, łaskawie ci powie
      Tak miedzy nami widujemy was na rożnych manifestacjach przeciw reformom dobrej zmiany,a to przeszkadzacie w sprawowaniu kultu machając biała różą /o tu widzicie swoje zdjęcie/ a tu widać jak jesteście za aborcja.Nawet miejscowy proboszcz ma o was złe zdanie.
      No i ja wam tak po przyjacielsku podpowiem Siądźcie na d.nigdzie niełaz- cie i nie udzielajcie sie Rozumiecie ?Przyjdzie znów jakiś anonim i będziemy musieli sie tym zająć A po co to wam ?
      Powiesz ,czarny scenariusz Pewno tak gdyby nie był prawdziwy.takich rozmów takich "dobrych milicjantów czy prokuratorów było mnóstwo za tzw "komuny"
      I to wtedy nazywało sie 'miękkie oddziaływanie na opozycje" A robiło sie swoje.Pomagało?Pomagało do czasu
      Marchewka zanęta a w końcu kij.Co wybierasz?
      Myle sie ? Chyba nie zal mi tylko ze tego nie dostrzegasz.
      Jak mawiał Wieszcz
      Było "sygnalistów" wielu

      Usuń
    5. "Po 1989 r. o donosie mówiło się niewiele. Zafascynowanemu wolnością i swobodami obywatelskimi społeczeństwu ani w głowie było denuncjowanie. Dyskusję wywołał dopiero w połowie lat 90. wojewoda katowicki i utworzony przez niego anonimowy telefon, na który winni dzwonić mieszkańcy Śląska, oskarżając swoich sąsiadów. Pierwszą ofiarą owej donosicielskiej instytucji padł sam pomysłodawca, któremu wytknięto nieprawidłowości mieszkaniowe. Publicyści nie zostawili na Kempskim suchej nitki."
      Tu więcej na ten temat.

      Usuń
    6. https://www.biznes.gov.pl/przedsiebiorcy/biznes-w-polsce/prowadze-firme/kontrole/jakie-urzedy-moga-kontrolowac-przedsiebiorce
      Tu masz jakie urzędy mogą i powinny kontrolować przedsiębiorcę To mało Potrzebni jeszcze sygnaliści.
      A jak sąsiad sygnalista doniesie na ciebie ze sprzedajesz np narkotyki lub ukrywa sie u ciebie poszukiwany a uzbrojony przestępca masz jak w banku poranna pora gości co to wchodzą razem z drzwiami
      Tak uprzejmi załatwili jednego z SLD /tego co pojawiał sie w TV w sweterkach/i

      Usuń
    7. m-16Waszek

      Twoja irytacja na korupcję jest jak najbardziej słuszna. Jednak ciągle pozostaje pytanie - czy cel uświęca środki.
      Czy nie mam powodu do obaw, gdy w państwie kroczącym prostą drogą do dyktatury stosuje się takie metody jak donosicielstwo? Na jakiej podstawie mam ufać, że "władza" wyrzuci do kosza donos na mnie napisany przez zawistnego sąsiada? A jeżeli jeszcze ten sąsiad dopisze "...na dodatek osobnik ten chodzi na protesty KOD-u!".
      Za grosz nie mam zaufania do obecnej władzy. Dlatego nie podzielam Twojej euforii: ...Wreszcie różne cwaniaki mają podstawy,aby się BAĆ! Najbliższego kolegi,współpracownika,SYGNALISTY. Wspaniały pomysł!....

      Usuń
  8. adam - odkąd to stałeś się "wielkim językoznawcą" ??? Skąd ci się wziął pomysł, że wyraz "abstrahować" pochodzi od łacińskiego słowa "trahere", które znaczy tyle co po polsku "ciągnąc". Abstrahowanie jest czynnością wprost przeciwną do "ciągnięcia", bowiem znaczy tyle co "oderwanie". Mówiąc - "abstrahując od" mozesz powiedzieć bardziej po polsku - "w oderwaniu od tego" lub "pomijając to". Wyraz "abstrahować" ma w polskim języku około 30 synonimów - weź przeczytaj a po tym się wymądrzaj. Byłbyś bliższy prawdy, gdybyś napisał, ze wyraz "abstrahować" wywodzi się od łacińskiego "abstractio - oderwanie".
    Na koniec - zajrzyj no do słownika niemieckiego - znajdziesz tam wyraz "abstrahen" - przeczytaj sobie co on znaczy i jak powiada Piotr - nie "pieprz" głodnych kawałków i nie wciskaj ludziom ciemnoty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wymądrzaj się Jerzy. Czy nie widzisz, że "abstractio" pochodzi od "trahere"? Czy nie wiesz, że, zeby "oderwać" trzeba ciągnąć? Zamiast komentować, kup sobie traktor, po polsku zwany ciągnikiem, ty naukowcze.

      adam

      Usuń
    2. a adasiek pochodzi od adama ! Daj se siana !!!

      Usuń
    3. No widzisz, Jerzy, jak dobrze ci radziłem.. Kupiłeś ciągnik i wyabstrahowałeś rzecz całą.

      adam

      Usuń
  9. Szanowni Komentatorzy + Szanowny Leszku !!! Od dwóch dni zastanawiam się czy mam brać udział w rozpoczętej dyskusji na temat "sygnalistów", bo temat jest "obszerny" i właściwy każdej epoce historycznej. Jest też tematem "wstydliwym", bo przez minione wieki ludzkiej historii - "sygnaliści" nie cieszyli się nigdy żadnym splendorem - wprost przeciwnie - pogardą. Aby rozpocząć temat - należało by się cofnąć do Rewolucji Francuskiej i jej szczytnego hasła: LIBERTE, EGALITE, FRATERNITE - WOLNOŚĆ, RÓWNOŚĆ, BRATERSTWO. Tak sobie ówcześni Francuzi wyobrażali liberalno - humanistyczny charakter swojego państwa. Idee te wpisano nawet do francuskiej konstytucji w 1848 roku i tkwią w ich konstytucji do dzisiaj. Dokonano tylko pewnej "amputacji" pierwotnego hasła - brzmiało ono bowiem - "Liberte,Egalite, Fraternite - ou la Mort". Usunięto trzy ostatnie słowa "ou la Mort" - "aż do śmierci". Chodziło bowiem o "jakobiński terror", jaki był stosowany w początkach Rewolucji Francuskiej - wszak to wtedy wynaleziono gilotynę, którą powszechnie stosowano. Wystarczyło, że ktoś doniósł na kogoś i głowy się "sypały". Humaniści francuscy zaczęli lansować drugie słowo z tego rewolucyjnego hasła - EGALITE - RÓWNOŚĆ. Równość wszystkich wobec prawa. I gdyby ta zasadza przetrwała - ludzkość miała by się całkiem nieźle. Bez względu na stanowisko, wyznanie, przekonania polityczne - wszyscy są równi wobec prawa. Było by całkiem nieźle - chyba mam tu rację - co ???. Ale różni "spryciule" wymyślili sobie, że "są równi i równiejsi" - i znów mamy problem. Donosicielstwo jest tak stare, jak historia ludzkości - :-))))))) a być może jeszcze starsze. Przecież nawet w DEKALOGU mamy napisane - "nie będziesz dawał świadectwa złego, przeciw bliźniemu swemu" - (czy jakoś tak). No więc dla wszystkich "wierzących" jest to grzech ciężki - jak kamienne tablice "Dekalogu". A mimo to donoszą - nawet na spowiedzi. Ba....jest to ceniona cecha charakteru przez niektórych urzędników pana B., ale nie tylko jego. Odkąd ludzie wymyślili sobie podatki - odtąd także wymyślili sobie oszustwa podatkowe - historia stara jak same podatki. Odkąd "suweren" zatrudnia "poborców podatkowych" - zawód znienawidzony od tysiącleci - odtąd owi "poborcy" powinni się troszczyć aby podatki płacili ci, co mają obowiązek je płacić - taki ich zawód i profesja, za to biorą ciężkie pieniądze. Zwykłym obywatelom nic do tego. W Najjaśniejszej III RP rozbudowano do granic absurdu wszelkie możliwe "służby specjalne" i policyjne. Tego nigdy nie było - w takim rozmiarze i z takim "wyposażeniem specjalnym" (komputery, smarfony, kamery, monitoringi,podsłuchy, komisje, podkomisje etc.etc.etc.)To niech każdy czyni swoją powinność - zgodnie z prawem i na zasadzie równości wobec prawa - wszystkich, a nie tylko niektórych.Prawdopodobnie coś jeszcze "skrobnę" na ten temat - ale muszę uporządkować notatki, jest tego zbyt wiele i nie chcę przynudzać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Leszku - no to jak w końcu ma być - minister Kaczmarek, czy Kamiński. Miałeś to "wygumkować" !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jerzy, nie kop leżącego. Oczywiście - natychmiast po zwróconej uwadze "wygumkowałem". Ale chyba mój sprzęt komputerowy jakoś potajemnie nawiązał kontakt z komputerami najnowszej generacji i postanowił sam trochę "pomyśleć". Doszedł do wniosku, że nie mam racji "gumkując" i olał sprawę.
      Dostał surową reprymendę i myślę, że już teraz będzie posłuszny.

      Usuń
    2. Leszku - nie ma sprawy - ja to napisałem tak tylko - w kwestii porządkowej. Mój komputer też czasami robi "fochy", albo ktoś tam, coś tam próbuje w nim manipulować - wtedy krzyczy !!!

      Usuń
    3. Leszek
      Warto wygumkować, aby nauka i prawda nie ucierpiały. Tak dla potomnych. Wyobraź sobie, że za jakieś 100 lat, ktoś zacznie analizować Twój tekst i oberwie się Bogu ducha winnemu jakiemuś Kaczmarkowi. Godne to? A ichni IPN będzie miał pretekst, aby utrzymać pomniki jakiegoś Kamińskiego. Choćby dla tego ostatniego powodu, warto chyba jednak poprawić. ;)

      Usuń
  11. Sobiepan27 października 2017 12:19
    Zejdź chłopie na ziemie Pod d..zapalają ognisko społeczeństwu wykorzystując szeroko znana narodowa przywarę "zawiść i donosicielstwo"a Ty o Rewolucji Francuskiej
    Podaj choć jedna nacje w której kwitną te same przywary I zastanów sie "po co władzy potrzebne yak liczne i skuteczne donosy jakie niewątpliwie otrzyma powiększając już tysiące o ile nie miliony dziś spływające.Nie po to by nas wziasc za mordę zastraszając bo władz wie wszystko
    Zajmij się skutkami tej ustawy a nie dywaguj po meandrach historii rewolucji
    Maluczko a maluczko jak reaktywują nam ORMO które powołane było wtedy do tego samego z tych samych przyczyn Usankcjonować donosy i nobilitować donosicieli
    Popatrz jaka oszczędność wszak sprzętu po nim, w magazynach, wala się od cholery wyskrobać tylko M wstawiając P
    Poprawi sie "Regulaminy walki" dopisując do preambuły Boga Honor i Ojczyznę i "wartości" i będzie git
    A to czy słowo Partia dotyczyło PZPR czy Partii PIS za jedno znaczy Cel lac przeciwnika i inwigilować społeczeństwo legalnie i z "honorem"
    I tu pies jest pogrzebany Sięgać do Rewolucji Francuskiej słowotwórstwa nie ma po co
    A jeśli chcesz by Ci wyjaśnić dlaczego słuzby do tego powołane nie robią tego do czego zostały stworzone i trzeba je wspomóc i wesprzeć "narodowymi i nobilitowanymi" donosicielami to Ci wyjaśnię w prostych żołnierskich w oparci o fakty bos pod koniec rozumując prawidłowo zapomniał o konkluzji.Skutkach dla narodu jakie przyniesie ta ustawa I nie o pieniężne tu chodzi ale o moralne Nie do odrobienia przez wieki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieśku - Ty nie wybrzydzaj na Rewolucję Francuską i nie mieszaj historii z doczesną "potyliką", bo właśnie ta Rewolucja dala Europie to co nazwali byśmy "nowoczesną policją". Stworzyła też instytucję "sygnalistów" a nawet sposoby jej finansowego wsparcia. Tedy się ucz a potem wydziwiaj sobie - co chcesz - na tematy polskie. Jeszcze tylko wspomnę, że Polska i Polacy przylgnęli i do Rewolucji Francuskiej i "epoki napoleońskiej" - jak pięść do nosa, bo liczono, że "cysorz Napolion" odrodzi nam Polskę. Nawet Panią Walewską podtykali "cysorzowi" - byle tylko pamiętał. Ale ja nie o tym chciałem pisać, tylko o "rodowodzie" sygnalistów. W trakcie Rewolucji Francuskiej i latach następnych - ujawnił się niesamowity talent - jeżeli chodzi o policję i metody jej działania. Był nim niejaki Joseph Fouche - książę Otranto. Najpierw wiernie służył rewolucyjnym jakobinom, po tym samemu "cysorzowi Napolionowi" a po jego abdykacji, uczepił się jeszcze na dworze Ludwika XVIII - gdzie zakończył karierę - oskarżony o królobójstwo i skazany na banicję. To właśnie minister policji - Fouche, oplótł Francję gesta siecią sygnalistów wszelakich i zbierał oraz posiadał "haki" na każdego Francuza, który chciał "robić w polityce". Gdyby tak użyć dzisiejszych analogii - to był on takim francuskim "Uchem Prezesa" do potęgi trzeciej a może czwartej. System francuski - po upadku Napoleona - rozszedł się po Europie, jak ta "francuska choroba". Wszystkie państwa "ościenne" a nawet carska Rosja zaczęły organizować swoje policje na "wzór i podobieństwo". Polska - po 1918 roku - też. Zatem - szpiclowanie, donoszenie, obs....rywanie i takie tam przypadki, nie są rdzennym wynalazkiem krajowym, tylko odpatrzonym. A system ten - w warunkach polskich przyjął się nadzwyczaj dobrze i jak widać, nadal rozkwita. Drzewiej w Polsce bywało, że jak jakiś chłop zbyt wiele donosił do dworu lub na plebanię, to "puszczano go z kurem" i było "po herbacie". Morał stąd taki, że każda władza, dla utrzymania swej władzy zrobi wszystko - nie liczą się metody - liczy się skutek. Obym się mylił, ale chyba nie !!!

      Usuń
    2. System francuski powiadasz A mnie sie zdaje iz przejęli i ulepszyli go z "dobrym skutkiem"bolszewicy,potem Niemcy najpierw Gestapo potem Stasi a nam bliżej realizacyjnie do tych drugich niz pierwszych.Chcesz przykładów..
      Maluczko a wprowadza w czyn /jest juz projekt Ustawy/
      Nie tylko prawnicy i doradcy, ale też obywatele i przedsiębiorcy będą musieli wyjawiać skarbówce swoje "schematy" obniżające podatki.
      Ministerstwo Finansów (MF) poinformowało kilka dni temu, że zamierza opracować projekt ustaw wprowadzającej obowiązek szczegółowego informowania organów skarbowych o zastosowanych metodach prowadzących do tzw. agresywnej optymalizacji podatkowej.
      Pierwsze doniesienia wskazywały na to, że obowiązek raportowania fiskusowi o "schematach podatkowych" obejmuje tylko prawników obsługujących firmy (doradców podatkowych, adwokatów, radców prawnych) oraz podmioty profesjonalnie doradzające klientom (księgowych, doradców inwestycyjnych, biegłych rewidentów, specjalistów od zarządzania) - czytamy w "Pulsie Biznesu".
      Okazuje się jednak, że krąg zobowiązanych do spowiadania się fiskusowi będzie nieograniczony. Samodenuncjacji będą musieli dokonywać wszyscy obywatele i przedsiębiorcy, których fiskus będzie podejrzewał o kombinowanie z podatkami.
      Cieszysz sie idzie nowe Czyli dobra zmiana biało czerwona.Bo urzędnikowi z fiskusa będziesz musiał pokaz "jak ty te podatki odliczasz"Bo on niekumaty a z nadania partii ustawionu na urzędzie Swoj chłop tyle ze głupi
      .https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/fiskus-podatki-skarbowka,213,0,2382037.html

      Usuń
    3. No. Marzenia się spełniły. Tośmy się wreszcie doczekali tak długo i niecierpliwie oczekiwanych, kapitalizmu i wolności. Nic tylko z radości skakać i ...płakać. ;)

      Usuń
    4. Panie Jurku ! :-)))))) "maszina charoszaja - tolko maszinisty padochli" - jak mawiają "amerykańcy". Mamy wreszcie kapitalizm - tylko zapomnieli nam dać "instrukcję obsługi".

      Usuń
    5. Sobiepanie - ludzie też powiadają - daj chłopu zegarek, to go za cholewę wsadzi !!!
      A ten wykład o policji francuskiej - dobry, warto wiedzieć skąd się co wzięło.

      Usuń
    6. Wieśku - tak...tak.... zgadzam się. Ty wszystko wiesz lepiej i lepiej Ci się nawet zdaje niż innym. Co by to było - gdyby nie Ty !!!! No to skoro tak - to napisz nam tu, czy PiS przetrwa jeszcze te dwa lata do wyborów, czy się "rozpuknie" wcześniej !

      Usuń
    7. Sobiepanie - są szanse, że może się "rozpuknąć" wcześniej.Kaczyński i jego partia robią wszystko, aby zepsuć nasze stosunki polityczne i w konsekwencji.....handlowe z Niemcami. Polski handel zagraniczny, to około 30% eksportu do Niemiec. Pani kanclerz Merkel do tej pory była "orędowniczką" dobrych stosunków gospodarczych i politycznych z Polską. Czy tak będzie dalej - zwłaszcza po ostatnich wyborach w Niemczech ??? Dostrzegam pewne objawy tego, że może być inaczej, a wtedy "klops". Polityka PiS spowodowała, że praktycznie ze wszystkimi w Europie jesteśmy "na krzywe gęby" - eksport zaś polskich towarów do Węgier, nie zastąpi eksportu do Niemiec. Gdyby nastąpił taki krach gospodarczy - trudno będzie załatać powstałą dziurę. Prawie pewnym jest też to, ze jest to ostatnia już kadencja pani Merkel na stanowisku kanclerza (po ostatnich wyborach) - to też może spowodować pogorszenie wzajemnych relacji.

      Usuń
    8. Sobiepan27 października 2017 23:42
      "Wiem ze nic nie wiem"
      Tylko łatwiej mi siegnac do własnych przeżyć niz sięgać daleko wstecz z przykładami
      Co gorsza mnie to przeraza, iz nie zauważacie iz ci z PIS zaczynają bc gorsi od tych "czerwonych" jak ich nazywają.Bo sięgają do narodowych wad.a te dzielą i denerwują ,przynajmniej mnie
      Znajdź mi choć jeden przepis choć jedno zarządzenie w którym to "czerwoni" powołują narodowa instytucje Tajnego Współpracownika i taksatywnie wymieniają co taki TW będzie robił i do tego go nobilitując.
      A ci to robią publicznie i bez żenady.Czy to nie podzieli już podzielone 2 plemiona? Czy będziesz się czuł komfortowo obcując z takim "sygnalista' który może nim jest albo nie Skad mam to wiedzieć pieczęci na łeb tym nobilitowanym nie będą przystawiać
      Wiec, jak dawniej, będziesz milczał, w kontaktach z sąsiadami czy w pracy
      A ja mam tego dość bo przed laty na pytanie "a gdzie twój ojciec"musiałem odpowiadać zabili go Niemcy, a wiedziałem ze on w obozie w CCCP siedzi.A jak tam rodzina ?Nie mam rodziny, bo zakazano mi mówić iz wujowie zostali za granicami /jeden był u Maczka drugi u Andersa/I tak przez lata całe.
      To tylko niektóre przykłady Co teraz będzie nie należało mówić/ze nie przesyłam pieniędzy Rydzykowi,nie przyjmuje "po kolędzie" czy nie lubię tych z PIS/ zobaczymy
      Przysiądź fałdów i poszukaj w internecie ile to juz toczy sie procesów politycznych /ponad sto/ gdy ludzie ciągani sa po policjach sadach,bo blokowali,zakłócali,machali róża.Ile toczy sie ponownych procesów bo ich uniewinnienie Ziobro oprotestował a policja złożyła nowe dowody.Zobacz ilu juz zwolniono z pracy "za poglądy" a ulu miało i ma dyscyplinarki,bo brali udział w manifestacji pod sadami,zamieściło karykatury na swym profilu "ukochanych przywodców' lub stawiało świeczki pod budynkami sadów
      To sie dzieje tu i teraz w czasie rzeczywistym a ty wracasz do historii i to zamierzchłej niejako usprawiedliwiając dzisiejsze działania" wadzy" O a inni tez !
      A tu chodzi o tu i teraz To tu sie zaczyna dziać.Nawet ktoś w Sejmie juz zaproponował by posłowie składali publicznie samokrytykę
      /składałeś kiedyś takowa? Bo ja tak gdyśmy na "uroczystym apelu szkolnym"razem z kolega parsknęli śmiechem a za chwile ryczała ze śmiechu cała klasa.
      Moze to wziąłeś jako atak a ja uważałem i dalej uważam iz w czasie gdy"zle się dzieje w państwie duńskim"przypominanie o rewolucji francuskiej i ze oni tez,"rozwadnia temat" a nawet nobilituje bo głupi poczytawszy powie "no takie wzorce chwalebne"
      A tu mizeria,i nobilitowanie donosicieli, których to u nas przez stulecia cale było az nadto

      Usuń
    9. "napisz nam tu, czy PiS przetrwa jeszcze te dwa lata do wyborów, czy się "rozpuknie" wcześniej !
      Bedzie trwał do usr smierci jeśli jego zwolennikom nie będziemy"tłumaczyć "jak krowie na rowie" iz złym jest to co pis robi tu i teraz Bo to jest bolszewia.I robiły i postępowały tak wszystkie dyktatury. gdzie tylko się załapały.
      Sięganie "ab ovo"nie tylko temat rozwadnia ale i go nobilituje.Głupi powie "no popatrzcie jacy oni wykształceni bo sięgnęli po francuskie wzorce 'Jak tamci mogli to i my tym bardziej
      A co to ta gilotyna A cholera ja wie? Choc hitlerowcy jeszcze w latach 40 dziestych z lubością i masowo ja /po udoskonaleniu bo ta francuska była zbyt wolna i nie przenośna/.ja stosowali
      Czujesz bluesa?

      Usuń
    10. Wieśku - :-))))))) Nie wiem co Cię tak rozsierdziło, że bez przerwy mi "wytykasz" te "francuskie historie" - chciałem tylko pokazać, że innym narodom też "odbijało" i ,że w Polsce - obecnie to swoiste "nihil novi". Denerwuje Cię nasza obecna "rzeczywistość", a przecież to nic nowego - od wieków sami sobie robiliśmy "na złość". Kijem Wisły nie zawrócisz i łyżką morza nie wyczerpiesz. Po prostu - nie czuję się na silach, aby być "mesjaszem" polskiej polityki. W końcu każdy ma głowę - nie po to aby na niej kapelusz nosić, tylko aby myśleć. Skoro mamy z tym trudności, to znaczy, że "ewolucyjnie" jeszcze nie dorośliśmy do miana "homo sapiens" czasów "nowożytnych". Pamiętasz - jak spontanicznie powstał KOD i jak zwykli Polacy garnęli się do tego "ruchu". Zmarnowana szansa - a przywódca owego KOD-u okazał się "fałszywym prorokiem", co skwapliwie wykorzystał PiS w swojej propagandzie. Może tez przypomnisz sobie, że na tym blogu pisałem wtedy - tupaniem Panakaczyńskiego nikt nie wystraszy. Nawet z Piotrem poprztykaliśmy się trochę na ten temat.A co robi obecnie tzw. "koncesjonowana opozycja" - żrą się miedzy sobą, kto jest bardziej "opozycyjny". I tyle tego "dobrego" - "opozycja" zamiast łączyć - zaczyna dzielić Polaków a Panukaczyńskiemu w to graj. Im więcej kłótni - tym lepiej, dlatego co rusz - wynajduje się nowe powody do tych kłótni. Kto tego nie widzi - nie powinien zajmować się polityką. Jak kto sobie pościele - tak się wyśpi. Taki kraj, taki klimat !!!

      Usuń
  12. Jerzy S. - dzień dobry !!! Dotknął Pan ciekawego tematu - stosunków gospodarczych z Niemcami. Bo istotnie - to obecnie nasz największy partner gospodarczy a nasza "wadza" bez przerwy szuka "dziury w całym". Pół wieku temu , a dokładnie w 1965 roku biskupi polscy modlili się o pojednanie i wzajemne wybaczenie, a gdyby tego ktoś spróbował dzisiaj - byłby największym wrogiem Panakaczyńskiego et consortes. I to jest powodem, że od zawsze patrzę na każdego polityka , jak na "raroga", alias dziwaka. Nigdy nie wiadomo, co się takiemu we łbie zalęgnie i ilu da się na to nabrać. Najbardziej zaś zdumiewa, że zaledwie jeden człowiek (człowieczek) potrafi tak ludziom w głowach na bełtać. Rozum i myślenie stały się w Polsce towarem wysoko deficytowym. Ktoś powie - "ale jaja", a ktoś inny dopowie, że właśnie podrożały i to aż o 30%. Dlatego - "jajka" to ja kupuję od lat - tylko u znajomego rolnika na wsi. Przynajmniej wiem, czym kury "futrował". Wracając do polityki - też dostrzegam, że coś się psuje i ze ktoś robi to celowo. Przecież nagonka na D.Tuska i jego politykę wobec Niemiec trwa już kilka lat - to była taka "podgotowka" - przygotowanie. No cóż - mamy podobno być "wyspą szczęśliwą" - a jak wyspa, to wyspa, trzeba pogłębić Odrę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. - każdy człowiek ma podobno tzw, "próg kompetencji", którego nie powinien przekraczać, aby nie narazić się na śmieszność. Jeszcze inaczej - nikt nie podskoczy wyżej własnego nosa. Niektórzy usiłują tego dokonać przy pomocy "drabinki" - wygląda to i śmiesznie i żałośnie i tak "trwa maś" - przynajmniej jeszcze te dwa lata.

      Usuń
    2. Sobiepanie - no dobrze - Odrę się pogłębi - a co z Bugiem ???

      Usuń
    3. Jerzy S. - nie ma problema - jak powiadają. Zmieni się pisownię - zamiast "Bug" pisać będziemy "Bóg " a ten nas ustrzeże przed Moskalami.

      Usuń
  13. Że też Panowie ciągle o tych chamach. A potem im w rankingach wychodzi niebywała wręcz popularność w Narodzie.
    Kłaniam Panom...

    George hr. Ponimirski Pan na Koborowie [ongiś]

    https://georgeponimirski.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hrabio Ponimirski- nie ma zgody - mości hrabio, u księcia Radziwiłła też bywamy. Jest obecnie w wielkiej opresji - prezes Dyzma...ups....prezes wszystkich prezesów nawet na pokoje go nie wpuszcza - co przechodzi wszelkie wyobrażenie. Acan też tak z cicha pęk tu zagląda - może i racja, lasy koborowskie zagrożone wycinką - co ??

      Usuń
  14. Leszku - o rany !!!! Wyszperałem na blogu, że miałeś Urodziny !!!! No to "kopę lat i końskiego zdrowia". Szkoda, ze jeszcze nie ma internetu "zintegrowanego" - to znaczy, z takim małym kranikiem przy monitorze. Co by to była za wygoda !!! Podstawiasz po kranik kieliszeczek a "Solenizant" nalewa. Hej - 100 lat !!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Sobiepanie !!
    w noc bezsenna zastanowiłem sie dlaczego to tak"naskoczyłem "na Ciebie uznając i "ważysz sobie letko" instytucje nowo powołanych i nobilitowanych donosicieli znanych niesłusznie "sygnalistami" a powinni nazwać się KANALIE +
    Brzydzę sie takimi i"z nerw wychodzę"gdy to zjawisko jest lekceważone
    Brzydzę się od czasu jak z Ojcem i Jego Kolegami odkopaliśmy archiwum AK.Doskonale zabezpieczone przed wilgocią i do odczytania
    A w nim archiwum sadowe pieczecie /Leszek wie jakie/ oraz akta sadowe z wyrokami sadów podziemnych do ktorych minn podłączone były oryginały donosów na Gestapo jakie utworzonym na poczcie komórkom AK udało sie przechwycić.
    A w nich donosy ze ktos posiada radioodbiornik i go słucha,ze ma bron,ze handluje mięsem,ze wie gdzie i u kogo kwaterują "lesni" ze maz znika z domu na noc pewno do partyzantki/a on miał kochankę jak sprawdzono/ itp itd a niektore z adresami zgłaszającego.Było tam wszystko cale "narodowe ssynstwo"
    Spytasz pewno jak i ja dlaczego to zachowano i zarchiwizowano Dostałem odpowiedz
    Zachowano bo chcieliśmy by po wojnie nikt nam nie zarzucił iz wyroki były niesprawiedliwe,niesłuszne i surowe oraz po to by juz w wolnym państwie rozliczyć tych ssynów którzy nie zostali rozliczeni
    Często nie zostali albowiem zmylili pogonie zginęli podczas wojny lub przystali do nowych władz i zaczęli im służyć i byc potrzebni wszak mieli wiedze Nieprawdaż.Tak zresztą jak i dzisiaj
    I dlatego mnie to wstrząsa i sie pienie na lekceważenie tego powszechnego i tradycyjnego /niestety/zjawiska
    I nie o "sygnalistów" tu chodzi a o KANALIE +
    PS
    Archiwum poszło do historyków Moze dzis jest i w IPN u mnie /a raczej u Ojca/pozostały nieliczne pamiątki
    Leszkowi zaś życzę zdrowia/o Tobie nie zapominając/ a hasłem dziś jest "przeżyjemy tych ssysnów"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieśku - mam i ja swoje wspomnienia z lat okupacji i wiedzę o szpiclach. Mój Ojciec w 1939 roku dostał się do niemieckiej niewoli ( w Gródku Jagiellońskim - koło Lwowa). Matka wysłała mu do obozu w 1940 roku (czerwiec) - paczkę żywnościową. W środku były wędliny i szynka z nielegalnego uboju. Miejscowy szpicel - a raczej "szpicelka" doniosła do "Gistapo" - jak piszesz. Matka dostała 5 lat więzienia i wywieziona została do obozu pracy (Hanau w Niemczech). Mną zaopiekował się dziadek - wdowiec. Było okrutnie ciężko i głodno - do końca wojny. "Szpicelka" dwa lata później trafiła do KL Ravensbrueck i tam "dokonała żywota" - za "zasługi wojenne" dla Reichu. Rodzice "szczęśliwie" przeżyli wojnę i ciężkie lata powojenne - ja też. Takich zdarzeń i osobistych i "po sąsiedzku" mógł bym Ci przytoczyć więcej. To były czasy makabryczne, nie zrozumie tego nikt, kto sam tego nie przeżył. To tak - jak gdybyś ślepemu od urodzenia tłumaczył, jaki kolor ma mleko. Niewykonalne ! Ludzie - niektórzy ludzie, mają podłość wpisaną w genach i nic tego nie zmieni - taki "podgatunek", takie "jaszczurcze plemię". W moim dość długim życiu widziałem nie jedno, spotykałem ludzi o różnych charakterach i powiem Ci, że - per saldo - tym podłym, nigdy się jakoś nie wiodło. Prędzej lub później trafiali nochalem w ścianę. I dobrze - może takie są "prawa ewolucji". Róbmy swoje !!!!

      Usuń
  16. Wysłałem Gajowemu wyczerpującą odpowiedź. Brak jej tu jednak. Cóż....bywa...

    OdpowiedzUsuń
  17. George hrabia Ponimirski29 października 2017 12:05
    Jasnie Wielmożny Panie Hrabio
    Zyjesz Waść jeszcze w średniowieczu mimo, iz posiadasz komputer i potrafisz /no jak widać nie bardzo/nim sie posługiwać.a ciągle uważasz sie za posiadacza "krwi błękitnej"Wierz mi nie twoja w tym zasługa a przypadku iz się w takiej rodzinie urodziłeś być może za wola twojej szanownej babci która widząc iz szanowny rodzic swa męska jurność utracił po lunaparach Europy i "U wod " w jakich bywał podstawiła szanownej mamuni przystojnego stangreta ,ogrodnika lub stajennego by ciągłość rodu ratować.
    Bron Boze nie jestem temu przeciwny bo jak podają najnowsze badania takie mieszanki krwi i genów podupadające i chorobliwe rody nam uratowały.
    Niemniej de facto możesz byc "poł hrabia" albowiem krew plebejska w tobie może krążyć Nie nazwę tego kundlizm albowiem lubię kundla i uwalam je za mądrzejsze i inteligentniejsza od "rasowców"Na co jest multum dowodów.
    Tak wiec by nie narażać sie na śmieszność zweryfikuj swoje ambicje wraz z pretensjonalna nazwa.Znajdzie się ktos kto znał ciebie i rodzinę i moze byc ci głupio
    Ponadtoo XXI wiek mamy, tytuły spsiały i stały sie "passe" A dzis każdy kmieć jesli nie szlachcic to hrabia /bezrolny co prawda/ herbu "Wiecheć" a przyciśnięty powie iz jest skoligacony z Bartoszem Głowackim zwanym, ktoren....
    Jak widzisz i gajowy cie olewa.
    Pozostaję w zdziwieniu ze matka natura zachowała gdzieś w przepastnych szufladach takie egzemplarze
    co to nie zauważył, iz w dzisiejszych czasach cham rządzi nazwany wdzięcznie suwerenem kupiony z 500 + i inne plusy.
    Majacy za złe czerwonym ze go edukowali dali prace stanowiska i wykształcenie Tak ich to męczyli Biedaków

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw opanujcie, dobry człowieku, jako tako polszczyznę tak w wersji stylistycznej jak i składniowo-gramatycznej, potem piszcie... piszcie...piszcie, jeśli już musicie... Tylko za myślenie się nie bierzcie... Nie wychodzi wam to...

      Usuń
    2. George hrabia P.A Waść to jaki hrabia,czy czasem nie galicyjski?Bo w dawnej Polszcze żadnych hrabiów,grafów,baronów itp.nie bywało.Była i owszem szlachta różnej maści,a raczej różnej wielkości majątków,bo to i krezusy były,a obok szaraczkowie na kilku włókach.Byli tacy co to miast kilka posiadali,nie licząc wiosek i dusz,ale byli i pomniejsi.Byli tacy co to ongiś jakiegoś senatora mieli w rodzie,ale byli i tacy co nic nie mieli i u cudzej wielmożnej klamki wisieli.Dzisiaj w Polsce pisać się hrabia to niezwykle pocieszne.Co innego w GB.Tam rozdawnictwo tytułów trwa w najlepsze,byle zapiewajło jak dysponuje odpowiednią kasą taki tytulik "ser" od Jej królewskiej Mości dostanie,dlatego wspomniałam o galicyjskich hrabiach,bo te tytuły też były w CK rozdawane na podobnej zasadzie.
      Pozdrawiam,podobno herbowa kocica(papiery diabli,tfu ruscy wzięli)MK

      Usuń
    3. panie "hrabio" - piszę do pana "hrabi" po angielsku - co by pospólstwo nie czytało - pon "hrabia" "Oxfordy" kończył - razem z "panem prezesem Dyzmą" - to "zrozumi":
      Oh my God - between you and Racetrack, it's like.Having a conversation its like walking trough a minefield. Uszczypliwy jesteś "panie hrabio" a w sumie "darmozjad z Koborowa" i pustostan. Na tym blogu kariery Waść nie zrobisz a i pluderki możemy przetrzepać.

      Usuń
    4. Weź no się hrabia" do roboty - z koborowskich chlewni gnój wyrzucić, kuniom siana zadać, świniom zadać do koryta - nikt za "waści" tej roboty nie zrobi - nie te czasy.

      Usuń
    5. Szanowna Kocico MK - :-))))))))))) trzeba by jeszcze sprawdzić w "Liber Generationis Plebanorum" (Księdze Rodów Plebejskich) napisanej w 1626 roku przez Waleriana Nekandę Trepkę - o sposobach nabywania "glejtów szlacheckich" prze pospólstwo wszelakie. Księga ta już wkrótce po tym zwana była jako "Liber Chamorum" - "Księga Chamów". Być może "Ponimirscy z Koborowa" stamtąd "rod swój wywodzą", bo w "Herbarzu Polskim" śladu nie znajdziesz. Jak się wydaje - Pan Tadeusz Dołęga-Mostowicz, autor "Kariery Nikodema Dyzmy" puścił wodze fantazji stwarzając postać "Żorża Ponimirskiego".- ku uciesze czytających. Nota bene - genialny to był pisarz - przewidując tyle lat wcześniej, co się będzie działo - także w III Najjaśniejszej RP. A już żeby Radziwiłłowie pigułkami się zajmowali - tego nie przewidział żaden dziejopis. No cóż - pani Historia czasami lubi zakpić sobie z rzeczywistości. A przewidział to kto, że pan prezes - bez żadnego trybu - taka władzę zahapi !!!

      Usuń
    6. Oto skutki tego, że ministrami od lasów i gajowymi bywają teraz tacy... hmmm...hmmm...hmmmm...Na dodatek źle po polsku [bo zbyt trudny] i niezbyt poprawnie po angielsku [bo jednak nie dla gajowych} monologi swoje artykułują... I jeszcze straszy taki, że na obcym [więc i nie na jego] blogu kariery nie zrobię... A wszystko przez to, że kiedyś tam komunizm hołocie przybliżył ogólne zasady korzystania z alfabetu...

      Usuń
    7. P.S. - a ten "blogowy" - "Żorż", to też chyba tak trochę "na niby" - jakiś taki - natrętny. Kogoś mi przypomina, ale - niech tam, szkoda czasu i atlasu !

      Usuń
  18. George hrabia Ponimirski29 października 2017 15:12
    No i gadaj tu z wariatem, co go tak pięknie opisał Pan Mostowicz a do oczu przywołał aktor Pokora
    Nawet mordy takiemu nie idzie obić bo Kodeks Boziewicza taksatywnie wymienia kto ma zdolnosci honorowe a kto nie Wariaci nie maja !
    A to znacie
    Jest zima JWP z wod wraca, wiec wysyłają na stacje konie Tj sanie kun + woźnicą +wierny stangret Jan
    Wracaja a tu na skarpie w zaspie pieknie wypisany /wysikany/ napis "Serdecznie witamy Jasnie Pana"
    O jakie pomysłowe, jakie pięknie zachwyca sie JWP A któż to wysikał? Jam ci to JWP powiada Jan
    O to Janie za pomysł masz tu 5 złotych
    Jada dalej i po chwili zastanowienia,JWP mówi Zaraz zaraz a przecież Jan niepiśmiennym jest !
    No tak odpowiada wierny sługa,ale
    Jasnie Pani prowadziła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Mordy" to miewają chamy. Ludzie cywilizowani mają twarze. Przykre, "wiesiek", że nie macie twarzy...

      Usuń
  19. Leszku !!! Masz tam pod ręka miotłę ???

    OdpowiedzUsuń
  20. |Do: Wiesiek
    Człowiek inteligentny zajrzy najpierw do źródła - w tym przypadku do bloga Ponimirskiego, a potem go zasłużenie zniszczy. Inteligentny inaczej niszczy dla samej przyjemności niszczenia wg z góry powziętego postanowienia. Straciłeś twarz. O ile ją miałeś...

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam serdecznie. Jak ja lubię wśród swoich. Tak samo brudnych, tak samo bezpaństwowym i tak samo śmieć do rangi boskiej prowadzący. Cudnie swoich spotkać .

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>