środa, 31 maja 2017

POMYSŁY ADRIANA !!.








Nie mój Adrian !!!.
Nie jestem prezydentem wszystkich polaków.
Czy prezydent jakiegokolwiek państwa może wygłosić bardziej kretyńskie oświadczenie które w dodatku jest sprzeczne z jego zapowiedziami z kampanii wyborczej ?.Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości że Adrian to oszust i kłamca ?.
Dla mnie poza oszustem i kłamcą jest inteligentnym inaczej.
Jako wstęp niech posłuży zachowanie się Adriana na szczycie NATO.


Pomimo że nikt nie miał ochoty z nim gadać i jawnie go olewano to pozwolił sobie na gest z poziomu kibolstwa, Walnego Zebrania Koła Wędkarskiego, lub agitki na poziomie Pcimia Dolnego.

Moją sprawą mieć Adriana gdzieś chociaż moją sprawą jest aby nie kompromitował Polski i nie zachowywał się jak polityczny menel.

Nie moje referendum !!!
Najtrafniej spuentował ideę referendum Bronisław Komorowski – nie rozmawia się z kryminalistą o kodeksie karnym.
Rozwinę myśl – nie rozmawia się o nowej konstytucji z przestępcą który nie przestrzega obowiązującej konstytucji.


Pomysł Adriana – referendum konsultacyjne !!!.
Rozwinę myśl – różnica pomiędzy referendum a referendum konstytucyjnym lub konsultacyjnym jest taka jak pomiędzy krzesłem a krzesłem elektrycznym.
Po drugie każde referendum jest konsultacyjne lub konstytucyjne i jeżeli nie ma wymiaru decyzyjnego to jest zwykłą konsultacją społeczną z przewaleniem kilkudziesięciu milionów złotych.

Inny pomysł Adrian referendum manipulacyjne.
Manipulacja prosta – przytoczę kilka zdań Adriana, które można by uznać za poważne gdybyśmy tej zorganizowanej grupy przestępczej nie znali:
    powołam pełnomocnika ds. referendum,
  • chcę by referendum odbyło się w 100 lecie naszej niepodległości,
  • zrobię wszystko, by jak najwięcej Polaków, środowisk, organizacji wzięło udział w konsultacjach dotyczących zbudowania zestawu pytań referendalnych,
  • zaangażuję się w proces konsultacji „bez względu na możliwą frekwencję”,
  • głosowanie, w którym weźmie udział 30 proc., 40 proc. czy nieco poniżej połowy uprawnionych, też będzie miało swoją wagę, będzie znaczącym sygnałem, czy i w jakim kierunku powinniśmy zmieniać państwo /?!/,
  • To ma być przede wszystkim referendum dla obywateli 

     

Na podstawie przytoczonych fragmentów można określić, że Adrian sądzi, że ciemny lud to kupi.
Konsekwencją będzie danie zielonego światła i zupełne nieliczenie się z obecnym prawem w tym z konstytucją. Wytłumaczeniem i podpórką będzie znana, nieprawdziwa fraza:
suweren tak chciał.

Adrianowi odbija:
Tworzenie nowej konstytucji nasz przestępca konstytucyjny chce oddać w ręce ludu pracującego miast i wsi z następująca motywacją
Naród powinien wypowiedzieć się, jakich kierunków ustrojowych w przyszłości chce, które prawa i wolności powinny być mocniej zaakcentowane.
My naród tzn. rolnik z małopolski, robotnik ze stoczni, pani do towarzystwa, moher z Torunia, emeryt z Opola /np. ja/ lekarz stomatolog, piłkarz, prof. Pawłowicz, fryzjer itd., itd., mamy wypowiadać się o kierunkach ustrojowych państwa z akcentami które łatwo przewidzieć; więcej zdrowia, forsy i po mercedesie na łeb i żadnego uchodźcy.


Adrian nie zgłupiał.
W wyniku wnikliwych i dogłębnych konsultacjach społecznych prowadzonych w przeróżnych środowiskach jak, parafiach, Klubach Gazety Polskiej, biurach poselskich PIS oraz z kwiatem młodzieży zrzeszonej w ONR i Weszpolakach tak się złoży, że program narodu programem partii PIS.
Przykład dała Zalewska jak przeprowadzić konsultacje......bez konsultacji/.

Adrian ma plan.
Cytat – Zapowiadam już dziś: głosowanie, w którym weźmie udział 30 proc., 40 proc. czy nieco poniżej połowy uprawnionych, też będzie miało swoją wagę /.../.


Czyli:
Polacy pocałujcie nas gdzie i w co tylko chcecie a my zrobimy i tak wszystko co chcemy tylko będziemy mieli podpórkę, przecież było referendum i zapytaliśmy suwerena !!..

ps.
Do 10 czerwca brak mojej aktywności bo baluję nad Morzem Północnym
















piątek, 26 maja 2017

OKIEM EMERYTA (131)



- BAJKI POLSKIE.





Odcinek 131 - czyli Suseł na tropie Kaczora.


       Za siedmioma rzekami, za siedmioma lasami, gdzieś w pierwszych górach była sobie gmina na pozór jak inne. Składała się z dwóch wsi - Pisowice Niżne i Pisowice Wyżne.


       W Pisowicach Niżnych ziemia była w miarę żyzna. Więc mieszkańcy uprawiali ja w znoju i jakoś sobie żyli. W Pisowicach Wyżnych niestety, ziemia kiepska porośnięta lichą trawą, dużo głazów - jednym słowem jedynie barany mogły tam żyć.

       Otóż w tych Pisowicach Wyżnych żyła rodzina Kaczorów, która z powodu swych dzieci, bliźniaków stała się sławna na całą gminę. Te urwisy postanowiły ukraść księżyc. Jednak spoglądając dzisiaj w niebo wyraźnie widać, że nie bardzo im to wyszło. Widocznie nieudolność mieli w genach. Jednak ta dziecięca porażka, przynajmniej w jednym z nich wyrobiła na całe życie imperatyw zemsty, odegrania się.


       Dlatego gdy osiągnęli już wiek męski ich rodzinna wioska stała się dla nich za ciasna. Postanowili zawładnąć całą gminą. Było dla nich oczywiste, że to oni mają moralne prawo do rządzenia gminą, gdyż Pisowice Wyżne to wyższa półka niż Niżne. A jak Niżne - to oczywistą oczywistością było, że to gorszy sort.

       Kroniki milczą, jak tego dokonali. Widocznie wyciągnęli wnioski z nieudanej eskapady po księżyc. Jak było - tak było. Faktem jest, że przejęli władzę nad cała gminą. Dumni z tego byli nie tylko oni, ale i wszystkie barany z Pisowic Wyżnych. Nawet miejscowy "wioskowy głupek" (każda szanująca się wieś musi mieć takowego) - Marek z rodziny Susłów, poczuł się ważny. Szczególnie upodobał sobie rolę dociekliwego śledczego, chociaż sukcesami w tej działalności nie może się chwalić.

       Raz nieudolnie próbował ustalić nazwisko Carycy Katarzyny (Wielka? - chyba jakoś inaczej). Innym razem zabrnął w ślepą uliczkę usiłując ustalić krąg znajomych sołtysa z Pisowic Niżnych. Gdy mu wyjaśniono, że sołtys nazywa się Paweł Adamowicz, a nie Adam Adamowicz - skonstatował, że to pewnie brat sołtysa jest sołtysem.

       Można by nad tymi niegroźnymi, ale za to bardzo śmiesznymi gafami przejść do porządku - wszak "wiejski głupek" po to jest. Jednak nawet w Pisowicach Wyżnych głupota może być niebezpieczna.

       Zdaje się że Suseł bardzo się do tej granicy zbliżył w swym kolejnym popisie. Otóż tropiąc pewnego przewoźnika pod zarzutem, że jego fura jest niebezpieczna - o mały włos nie postawił zarzutów samemu wójtowi gminy - Kaczorowi Wielkiemu. Ów przewoźnik chcąc przekonać Susła, że jego furmanki są bezpieczne, powiedział, że przed wyborami jeden z kandydatów na wójta wynajął sobie jego bryczkę. Suseł z błyskiem w oczach, jak u rasowego ogara, który zwietrzy zająca zapytał - "proszę o nazwisko". Niestety skonfundował się ogromnie gdy usłyszał - "Jaśnie Wielmożny Pan Kaczor!".

       Bajka ta to taka nasza swojska "never ending story". Nie będę więc ciągnął tej opowieści. dodam tylko:

 - a poza tym wszyscy zdrowi, przynajmniej w Pisowicach Niżnych.





środa, 24 maja 2017

UPRZEJMIE DONOSZĘ /57/





             

            Czasami nie ma się ochoty zasiąść do klawiatury bo tematy powtarzają się, sytuacje do przewidzenia i nawet zero zdziwień. Czasami chciałyby się krzyknąć, zaprotestować ale w końcu sytuacje zaczynają nas nudzić ........... właśnie o to chodzi gangsterom Jarosława Kaczyńskiego /zawsze dziewica/.




           Dobra Zmiana” przyspiesza na naszych oczach i co kilka dni wyskakują nowe i szokujące sprawy.
Warcin Warchoł – wice-minister ur. w 1980 roku już będzie cytowany jako kolejny obok Jakiego gówniarz chcący pouczać starych, wytrawnych prawników. Nie interesuje mnie rozwijanie wątku chamstwa i zarozumialstwa ale jeden aspekt – sędziowie komunistyczni a wg słów pana Warchoła ok. 3000 skazanych na śmierć antykomunistów.

Wiemy, że przy pomocy cyfr bądź statystyki można udowodnić wszystko – sprawdźmy jak było:
Ostatni wyrok na karę śmierci zapadł 7 lutego 1996 roku za morderstwo własnej zony i córki a
21 kwietnia 1988 r. w krakowskim areszcie śledczym przy ulicy Montelupich został powieszony Stanisław Czabański (†29 l.) - morderca i gwałciciel i to była ostatnia wykonana kara śmierci.
Skazani na kary smierci które mogły mieć związek z polityką;
Zygmunt Garbacki i Marian Wojtasik – za morderstwo płk. Jana Gerharda, wyrok 16 czerwca 1972 r. stracenie 22 stycznia 1973 roku.
Kary śmierci za szpiegostwo, Jerzy Strawa, skazany 22.12.1967 i rozstrzelany 8 mają 1968 r. , Adam Kaczmarzyk skazany za szpiegostwo, dalszy los nieznany.
Jak podają różne źródła po okresie stalinowskim, w latach 1956-1988 w PRL stracono 321 osób. Przez cały okres wykonywania w Polsce kary śmierci nie wykonano wyroku na kobiecie. Zniesiono karę śmierci w prawie karnym w 1998 r.
Oczywiście były także sądy wojskowe ale o sędziów w mundurach pan Warchoł ma o wiele bliżej bo do swojego ideowego kumpla Antoniego Macierewicza.
Konkluzja – z tym nazwiskiem nie powinno się nikogo przyjmować do zawodów prawniczych.


                W ostatnich dniach bulwersuje wszystkich sprawa zabójstwa niewinnego człowieka na komisariacie we Wrocławiu. Media szczegółowo donoszą o sprawie a więc ja zajmę się komentarze do tej sprawy ale dość niechętnie podnoszonymi i pomijanymi.

Cały komisariat począwszy od jego komendanta można nazwać policyjną grupą przestępczą. Nikt nie jest w stanie mnie przekonać, że komendant, były policjant z CBŚ /czyli człowiek nie mający pojęcia o pracy w policji/ i inni funkcjonariusze tam pracujący nie mieli pojęcia o swojej przestępczej działalności. Dowodem niech będzie fakt, iż w czasie tortur w łazience było obecnych pięciu funkcjonariuszy. Drugim dowodem jest fakt „zaginięcia” zdjęć z monitoringu. Trzecim dowodem jest ukaranie jednego policjanta odsunięciem, na 3 m-ce od służby.
Wszyscy byli święcie przekonani, że „góra” to zamiecie pod dywan co faktycznie miało miejsce.
Czy ja jako obywatel mam prawo się bać pójść na jakikolwiek posterunek policji ?.
Chwała TVN-owi, że ta sprawę odnalazł i upublicznił bo to jest charakterystyczna cecha „dobrej zmiany”.
Konkluzja – każdemu komu policjant założy kajdanki to od tego momentu znajduje się pod szczególną opieką państwa i tylko ono i wyłącznie ono odpowiada za jego bezpieczeństwo.

             Temat uchodźców będzie jeszcze długo nam zaprzątał uwagę. Mam pretensje do dziennikarzy, że nie tylko przekazują nam niewiarygodne dane ale także używają wg własnego uznania zamiennie okresleń emigrant, imigrant, uchodźca. Dla przypomnienia;
Emigracja
wychodźstwo,
ruch wędrówkowy (odpływ) ludności poza granice określonego terytorium;
Imigracja – przyjazd z zagranicy na pobyt czasowy lub w celu zamieszkania na stałe. Imigracja jest przeciwieństwem emigracji, dzieli się na legalną i nielegalną. Jej przyczyny mogą być polityczne, religijne, gospodarcze lub prywatne.
Uchodźstwo – proces opuszczania stałego miejsca zamieszkania przez osoby zagrożone prześladowaniami, będącymi wynikiem konfliktów zbrojnych – zewnętrznych i wewnętrznych, polityki państwa itp.
Konkluzja – winniśmy być otwarci na przyjęcie uchodźców

Cytat dnia:
Tusk nie straszy sankcjami Polski, lecz rząd, który zachowuje się w Unii, jak nawalony menel uważający się za cesarza Chin
Waldemar Kuczyński - publicysta. 




 



poniedziałek, 22 maja 2017

OKIEM EMERYTA (130)




- Flesz (10)





Odcinek 130 - czyli - "List otwarty"


     Pod poprzednią notką Piotra komentarz zamieściła pani dr Elżbieta Morawiec(*). Można go przeczytać TUTAJ

     
     Postanowiłem odpowiedzieć na niego w tym samym stylu co pani doktor.




     Pani dr Elżbieta Morawiec.


-NIE jestem członkiem żadnej partii.
-NIE chcę żyć w kraju w którym rząd po wygranych wyborach uważa, że wolno mu wszystko - łącznie z łamaniem Konstytucji.
-NIE chcę żyć w kraju, w którym prokurator stanu wojennego staje się obrońcą demokracji.
-NIE chcę żyć w kraju, w którym nadal będą królowały misiewicze, kłamstwo, manipulowanie opinią publiczną.
-NIE chcę żyć w kraju faszystowsko-klerykalnym, do jakiego dąży panina formacja PiS.
-NIE chcę żyć w kraju, w którym tzw. dobra zmiana, czyli współczesna Targowica, szkaluje na zewnątrz Trybunał Konstytucyjny (Morawski) i najwyższych polskich przedstawicieli w Unii Europejskiej (Waszczykowski, Szydło.
-NIE chcę żyć w kraju, w którym potop nienawiści leje zwycięska partię w na naród.
-NIE chcę żyć w kraju, w którym zamachem stanu, nazywa się dokonany w czerwcu 2015 protest przeciwko łamaniu konstytucji i swobód obywatelskich, nazywając perfidnie to łamanie reformami nowego rządu.
-NIE chcę żyć w kraju, w którym sędzia, prezes Trybunału Konstytucyjnego, wyznaczany jest przez jedną partię z pominięciem konstytucyjnych zasad.
-NIE chcę żyć w kraju, w którym sędzia!!!, jak prezes TK , jest na usługach j e d n e j, przegranej w wyborach partii.
-NIE chcę żyć w kraju , w którym pod pozorem obrony demokracji, demokrację, wolę narodu, jawnie się gwałci.
-NIE chcę żyć w kraju, gdzie jedynym paliwem debaty publicznej jest szerzona przez PiS i Jarosława Kaczyńskiego nienawiść do wszystkiego co nie jest Pisem.
-NIE chcę żyć w kraju, w którym byle szmondak, analfabeta nie znający ani historii Polski, ani historii Europy, jak wielu pisowców, mieni się obrońcą demokracji.
-NIE chcę żyć w kraju, w którym członkowie sekty smoleńskiej mienią się obrońcami demokracji.
-Przeżyłem wiele „przełomów”. Pierwszym był Październik 1956, drugim Grudzień 1970, Sierpień 1980 i wielkie zwycięstwo w pierwszych wolnych wyborach. Jestem człowiekiem „Solidarności” i pozostanę nim do końca moich dni.
-NIE chcę dożyć czasu gdy na skutek majstrowania przy ordynacji wyborczej u władzy będą tylko pospolici krętacze, obrońcy interesów Rydzyka i paranoicznych urojeń Kaczyńskiego.
-NIE chcę tej chwili dożyć, bo to będzie KONIEC POLSKI.
-NIE chcę dożyć najbliższego roku (mam 71 lat), w którym partia PiS, partia zdrady narodowej, zwycięży.


     Tak mi dopomóż Bóg!


     (*) - Elżbieta Morawiec –krytyk literacki i teatralny, doktor KUL; wieloletni członek redakcji „Arcanów”, w latach 1970 – 1990 kierownik literacki teatrów (Starego w Krakowie, Studio w Warszawie, Polskiego we Wrocławiu, Ósmego Dnia w Poznaniu), członek kapituły Nagrody im. Józefa Mackiewicza, autorka licznych książek, m. in. „Powidoki teatru”(1991)”Małe lustra albo długi cień PRL-u”(1999), „Jerzy Grzegorzewski- mistrz światła i wizji”(2006), „Nadzieja, świat i krętacze”(2011).





czwartek, 18 maja 2017

DENAZYFIKACJA 3.






            Powoli dotarłem do celu czyli chęci przedstawienia swoich konkluzji ale.........
Życie jest jednak bogatsze i fakty następują szybko, tu i teraz.

Na temat prof. Lecha Morawskiego napisano już chyba wszystko ale mnie męczy coś trochę innego. Taki łajdak uczył się i studiował za nasze pieniądze z podatków aby finalnie nam wszystkim splunąć w twarz. Zaczynam dochodzić do przekonania że w nowej rzeczywistości w której nie będzie miejsca także innych profesorów jak np. Zybertowicz, Pawłowicz, Gliński i tak jak w wojsku można zdegradować żołnierza, tak jakiś organ /np. Rada uczelni macierzystej/ może wnieść o odebranie tytułu profesora.

                 Odnotować należy kolejny wyczyn Adriana wyskakującego z projektem referendum ws. konstytucji. Najtrafniej skomentował ten fakt Bronisław Komorowski pisząc, że to jest tak gdyby kryminalista uczestniczyć chciał w reformie prawa karnego.

Scenariusz owego referendum będzie taki. Odbędzie się narodowe oszustwo i obrzydzanie wszystkiego.
Pytanie - czy jesteś na zmianą konstytucji ?.
Odpowiedź pozytywna oznaczałaby nieograniczone działanie zorganizowanej grupy przestępczej o nazwie PIS i to bez żadnych hamulców, zwracania uwagi na obowiązującą konstytucję z wygodną wymówką – suweren tak chciał !.

Mam nadzieję, że do tego czasu PIS z Jarosławem Kaczyńskim /zawsze dziewica/ będzie złym wspomnieniem i utonie w szambie historii – zniknie jak flaga EU w czasie wizyty wiceministra spraw wewnętrznych.

/U góry – przed wizytą, u dołu w czasie wizyty – publiczność zaczęła sobie dworować więc ściągnięto wszystkie flagi/

             Nie rozumiem tylko tych, którzy próbują wierzyć w jakąkolwiek moc intelektualną lub sprawczą małego i nic nie znaczącego człowieczka o nowej i podobającej mi się ksywce ADrian.

Jesteśmy coraz bliżej celu czyli państwa totalitarnego oraz bliżej słów Laskowika sprzed lat „ło matko co to będzie jak to wszystko dupnie”.
Generalnie z państwa prawa niewiele da się uratować gdyż pogwałcony został w wielu punktach zwierzchni charakter konstytucji.
Platforma Obywatelska zamieściła graficzne zestawie dokonanych przestępstw z których każde może być penalizowane jako zdrada, oszustwo a w najlepszym razie kłamstwo wprowadzające w błąd suwerena.

 
Wiele z przedstawionych przykładów łamie konstytucję. Każde z tych przestępstw może być przeliczone na złotówki łącznie z kłamstwem smoleńskim i wyrzucanymi milionami na komisje z których owocnych obrad nic nie wynika.

Z każdym dniem jesteśmy bliżej wiedzy która pozwoli nam zbudować nowoczesne państwo w oparciu o prawo i demokrację.
Z każdym dniem jestem bliżej przekonania, że kłamstwem i oszustwem nie można zdobyć władzy.

Z każdym dniem jestem bliżej przekonania, że Trybunał Stanu nie jest właściwym miejscem dla dzisiejszej władzy a sądy powszechne.


 
Przykra końcowa konstatacja. Dziś nie musimy się bronić przed rozbiorami czy wrogiem zewnętrznym ale wewnętrznym który rozsadza nasze państwo !!.



Zdjęcia:
Sok z buraka,
demotywatory

wikipedia.





piątek, 12 maja 2017

OKIEM EMERYTA (129)




- Flesz (9)





Odcinek 129 - czyli - nadzieja w Darwinie


     Jeszcze nie rozszedł się smród po Berczyńskim, jeszcze nie przewietrzono pisuaru Biniendzie - a już kolejny p(i)siarek puścił bąka.

     Że pis to zbieranina , mętów i idiotów, wszyscy wiedzą od dawna. Ale dopiero od niedawna głupota ta zaczyna przelewać się przez próg tego chlewu.





     Naprawdę nie mam najmniejszej ochoty opisywać występy tych indywiduów, wszyscy je znamy. Pierwszy idiota przynajmniej zwiał z kraju. Nie będę płakał za osieroconą komisją smoleńską. Druga z tej paczki chyba nie zamierza pojawiać się w Polsce. Niestety trzeci idiota zajmuje nielegalnie miejsce w Trybunale Konstytucyjnym.


     Wszyscy oni poczynili wielkie szkody nie tylko Polsce ale i pisowi. Moja babcia mawiała - jak Pan Bóg chce kogoś ukarać, to mu rozum odbiera.

     Zamiast więc szczegółowo rozwodzić się na ich głupotą, proponuję zgłosić ich kandydatury do Nagrody Darwina. Właściwie nie tyle tych osobników, ale partię PiS (Pierd...ci i Stuknięci). Wszystko bowiem wskazuje na to, że zgodnie z istotą tej nagrody pis niedługo zejdzie z tego świata bezpotomnie.
 









     P.S. Zapraszamy do odwiedzania naszego pokoiku z limerykami, no i naszej kuchni - czujecie te zapachy?!......Dobudowaliśmy jeszcze kolejne pokoiki: - "Felieton" niekoniecznie polityczny, "Historycznie" dla amatorów ciekawostek historycznych.

piątek, 5 maja 2017

OKIEM EMERYTA (128)




- Flesz (8)





Odcinek 128 - czyli - Mazurek "masakruje" opozycję.



     Zapewne taki tytuł będzie nosić filmik z konferencji prasowej jednej z Beatek, zaprezentowany przez jakiegoś pisowca.

     
     Na tej konferencji Beatka nr 2 (a może 3?) zarzucała opozycji brak programu. Mnie zainteresowała argumentacja Beatki.

     Otóż, jeżeli opozycja (czytaj PO) ma program, to powinna odpowiedzieć na cztery pytania:

1 -
Czy PO podwyższy Polakom wiek emerytalny?
2 - Czy zlikwiduje program 500 plus?
3 - Czy zlikwidują IPN i CBA?
4 - Czy zgodzi się na przyjęcie imigrantów? 

     Dodała jeszcze: "
Platforma, jeśli jest poważną partią aspirującą do tego, aby konkurować z nami na programy; powinna na te pytania odpowiedzieć."
 
     Owszem, partie powinny konkurować ze sobą na programy. Dlaczego jednak Beatka oczekuje odpowiedzi właśnie na te pytania?

     Gdyby PO przedstawiła program gospodarczy, polityki zagranicznej, wzajemnych stosunków z NATO - mógłbym dodać jeszcze kilka kluczowych pytań, które określałyby kondycję państwa i jego pozycję w świecie - to gołym okiem widać, że nie byłoby płaszczyzny do dyskusji.


     Chyba niechcący pani Mazurek opisała cały program pisu. Zapomniała tylko jeszcze dodać "sprawę gimnazjów" oraz, najważniejsze - wyjaśnienie i ukaranie winnych "zbrodni smoleńskiej"

     "Program Partii, programem Narodu" - pamietam jeszcze takie hasło. Dzisiaj brzmi to trochę inaczej - "Program Elektoratu, programem Pisu". A jaki "program ma elektorat?


     Mniej pracować, dzieci do szkół nie posyłać, i "pińcet" na każdą gębę w chałupie za bezdurno ciągnąć od państwa. Tu też nie wspomnę o takich "drobiazgach" jak leki dla wszystkich za darmo i każdemu po elektrycznym samochodziku.
   









     P.S. Zapraszamy do odwiedzania naszego pokoiku z limerykami, no i naszej kuchni - czujecie te zapachy?!......Dobudowaliśmy jeszcze kolejne pokoiki: - "Felieton" niekoniecznie polityczny, "Historycznie" dla amatorów ciekawostek historycznych.

środa, 3 maja 2017

DENAZYFIKACJA /2/





Ustrój państwa i jego organy.
           Nie sądziłem, że dziś 3 maja pisząc o ustroju państwa w tym także o konstytucji nasz długoPIS zwany dla niepoznaki prezydentem wyskoczy z propozycją nowej konstytucji /czy może ktoś wie dlaczego on wszędzie krzyczy, czy on już normalnie nie umie mówić ?/. Chciałoby się zakrzyknąć – znamy, znamy i to już od 2005 roku. Zamiast dozgonnej miłości do ZSRR teraz będzie do PIS. Nowy Front Jedności Narodu tak wyznaczy i policzy jak wielka jest miłość a moje podejrzenia oscylują w okolicach 95 % narodu.
Ale ja nie chciałem skupiać się na bieżącej polityce bo dostaję odruchu wymiotnego.
              Pierwsza część pn. Denazyfikacja /1/ dot. kłamstw wyborczych na którą padła jedna konkretna uwaga ze strony Kocicy, a uwaga ta na pierwszy rzut oka ma niewiele z tym tematem wspólnego – obowiązek głosowania. To mógłby być gwóźdź do trumny PIS gdyż duża frekwencja to przegrana stałego elektoratu PIS.


             Nasz ustrój parlamentarno gabinetowy jest niemal identyczny z ustrojem Republiki Czeskiej czyli dwuizbowy parlament – legislatura, prezydent i rząd – egzekutywa i trójpodział władzy /oraz o podobnej strukturze Rumuńskiego ustroju państwa/.
Słowacja – Jednoizbowy parlament /Rada Narodowa/ - legislatura, prezydent i rząd egzekutywa oraz niezawisłe sądy.
Węgry – republika parlamentarna, unikameralizm /jednoizbowość/, rząd – egzekutywa, prezydent praktycznie ozdoba, niezawisłe sądy + Trybunał konstytucyjny /podobnie Bułgaria/. Litwa -ustrój parlamentarno-gabinetowy, jednoizbowy parlament, prezydent, rząd władza wykonawcza, niezawisłe sądy.
Obrazą dla czytających byłoby przedstawianie ustrojów państw europejskich nie będącymi monarchiami gdyż w nich faktycznie niektóre rozwiązania są inne.
Przy okazji chciałem rozwiać mit że np. Królowa Elżbieta nie ma nic do gadania w sprawach polityki. Dotychczas po II Wojnie Światowej nie zabrała głosu w żadnej sprawie ale jestem ciekawy jakby niektórym opadły szczęki po wygłoszeniu przez Królową Brytyjską następującego oświadczenia - My, Królowa Anglii, Szkocji, Walii, Irlandii płn etc, etc, etc wyrażamy swoją wolę aby Wielka Brytania pozostała w Unii Europejskiej.................. to byłby kawał. O takiej wadze oświadczenie może złożyć każdy monarcha w Europie.
             
Pozostało kilka państw jako wzorzec ustrojowy. Najbardziej skomplikowany ustrój panuje we Włoszech szczególnie w wieloinstancyjności organów sądowych oraz brak trójpodziału władzy.
Pozostały Niemcy i Francja które są porównywalne do Polski.


             Może jednak wrócić do naszych źródeł z czasów Premiera Mazowieckiego i Jerzego Buzka. Wtedy był rozpatrywany model sześciu /7/, dużych, samorządowych regionów z własnym ustawodawstwem, przepisami podatkowymi, policją municypalną itp. a nawet upoważnienie do prowadzenia polityki zagranicznej na szczeblu regionu.
W takich warunkach nikomu do głowy nie wpadłaby np. centralizacja służby zdrowia, szkolnictwa, usług itp.
Także wtedy rozważano celowość i zakres kompetencji prezydenta RP. Przy rozpatrywaniu zakresu kompetencji prezydenta większość dostała politycznego rozwolnienia /to jest moje zdanie i tylko moje/. Najpierw trzeba było ostrożnie bo może Wałęsie odbić szajba /pamiętacie falandyzacje prawa ?/, Kwaśniewski też be bo mógł sprowadzić z powrotem komunę. Lech Kaczyński strzelał focha za fochem i starał się być ważny jak maggi w zupce mlecznej a Bronisław Komorowski umocnił mnie w przeświadczeniu że prezydenta może także nie być jeżeli działają prawidłowo inne organy władzy. Niech byłby wybierany przez Zgromadzenie Narodowe.
          Jesteśmy w dość niekomfortowej sytuacji gdyż z jednej strony jesteśmy państwem na tyle dużym aby mieć 2 izby parlamentu a z drugiej strony nie widzę miejsca dla większej ilości parlamentarzystów niż 300-350 w obu Izbach / Włosi 630 deputowanych na 61 mln mieszkańców !?/.
Mam nadzieję, że kiedyś rozpocznie się dyskusja w tych tematach a ustrój parlamentarno-gabinetowy /który jest fikcją/ zakończy żywot.
Szanowny czytelniku - jeżeli dobrnąłeś do końca tego felietonu to przyjmij moje gratulacje.

zdjęcia - demotywatory i wikipedia





poniedziałek, 1 maja 2017

DENAZYFIKACJA /1/







Denazyfikacja - zespół środków podjętych po II wojnie światowej przez zwycięskie mocarstwa, mających wraz z demilitaryzacją doprowadzić do oczyszczenia życia społeczno-politycznego, gospodarczego i kulturalnego Niemiec z nazizmu oraz demokratyczne przeobrażenia tego kraju.Encyklopedycznie słowo to nie pasuje do końca do dzisiejszej sytuacji w Polsce ale...................... .
Przyszłe władze będą miały sporo do oczyszczenia życia społeczno-politycznego, gospodarczego i kulturalnego Polski z PISizmu oraz demokratyczne przeobrażenia tego kraju.Nazizm - ruch polityczny (od 1919), ideologia, od przejęcia władzy przez A. Hitlera (1933) system państwowy w Niemczech (tzw. III Rzesza).



PISizm - narodowy socjalizm, Kaczyzm. System państwowy w Polsce od 2016 roku (tzw. IV RP). Dziś nie ulega wątpliwości i jeżeli nie zostanie przerwana kadencja zorganizowanej grupy przestępczej o nazwie PIS to do końca kadencji zostaną zniszczone wszystkie demokratyczne struktury państwa. Obawiam się, że wobec takiej sytuacji przywracanie stanu demokracji i praworządności w kształcie sprzed rządów PIS nie będzie możliwe a podejmowane próby spotęgują chaos prawny.



             Ostatnie lata ukuły nowe powiedzenie – hasło:
UCIECZKA DO PRZODU
które oznacza pozostawienie starych problemów, nieprzystających do XXI wieku struktur gospodarczych, politycznych i organizację życia społeczno-politycznego godnego dzisiejszych czasów.
           Jesteśmy bogatsi o ćwierćwiecze pogoni za Europą zachodnią. Być może nie do końca wiemy ale w dużej mierze orientujemy się gdzie leżą ułomności państwa i tym zagadnieniom chciałbym poświęcić cykl kolejnych felietonów /przy współudziale i komentarzach czytających/.
Cześć pierwsza:
WYBORCZY PARK JURAJSKI.
Nie odpowiem na pytanie czy na całym świecie w kampaniach wyborczych można łgać /słowami  klasyka LD/ jak bura suka. To, że kampanie wyborcze są do naciągania wyborców na niejasne i niemożliwe do spełnienia obietnice wyborcze jest jasne. Czym innym jednak jest wkraczanie w obszar innych organów państwa nie będących przedmiotem wyborów a czym innym jest łgarstwo i jawne działanie na szkodę państwa.
W tym upatruję praprzyczynę upadku Polski poprzez przejęcie jej przez zorganizowaną grupę przestępczą w tym urzędu prezydenta.


Trzeba przypomnieć obietnice kandydata na prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Legenda:
kolor zielony- zrealizowane,
żółty – zrealizowane przynajmniej w części,
czerwony – brak realizacji.

- nie podpisywać żadnej podwyżki podatków
- obniżyć podatek dla najmniejszych przedsiębiorców
- całkowite zlikwidować podatek dla najuboższych
- wprowadzić dodatek 500 zł na drugie dziecko i każde kolejne - do 18. roku życia
- dać 500 zł już na pierwsze dziecko w przypadku ubogich rodzin
- utworzyć gabinety lekarskie i stomatologiczne w każdej szkole
- Polska powinna zrezygnować z chęci przyjęcia euro
- przewalutowanie kredytów frankowych
- obniżenie wieku emerytalnego
- kwota wolna od podatku
- bezpłatne przedszkola
- opodatkowanie hipermarketów i banków
- repolonizacja banków
            Poza łgarstwem należy zwrócić uwagę na bezpodstawne obietnice których wypełnienie nie leży w umocowaniu ani gestii prezydenta co winno być traktowane jako przestępstwo wobec ustawy zasadniczej.



               Konkluzją tej części notki winno być pytanie kto może wkroczyć w trakcie kampanii wyborczej aby ograniczyć jawne kłamstwa wyborcze aby w wyniku kłamstwa nie zdobywano lukratywnych stanowisk ?.
Podobną taktykę zastosowało Prawo i Sprawiedliwość w trakcie wyborów do sejmu RP.
Czy aby wyeliminować tego typu sytuację nie należy w specjalne uprawnienia wyposażyć Państwową Komisje Wyborczą ?.


zdjęcia - demotywatory