niedziela, 27 listopada 2016

SYPIE SIĘ - SYPIE !!.








           Jestem w dalszym ciągu dobrej myśli i sądzę, że system dążący do dyktatury zaczyna się sypać co widać po pierwszych szczurach nawiewających z powolutku tonącego PIS-owskiego Tajtanika.




              Niektórzy zaczynają już mieć inne zdanie niż Wielki Wódz /zawsze dziewica/ a u innych powolutku zaczyna powracać poczucie podstawowej przyzwoitości, którą zupełnie utracił np. Piotr Gliński /trochę mi wstyd napisać przed nazwiskiem prof./ co będzie bardzo trudne do odrobienia. Drugi wice-premier Mateusz Morawiecki ma na jeden ekonomiczny temat inne zdanie na każdy dzień tygodnia. Minister Szkolnictwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego zaczyna przypominać sobie, że ma głowę i to bardziej wyedukowaną niż jego pryncypał. Mam także nadzieję, że coś ruszy w prezydenckiej mózgownicy po kompromitacji z Dodą i adwokaturą.
      Oczywiście, że reakcja musiała być natychmiastowa, zwarcie szeregów, wzmożenie dyscypliny partyjnej czego dowodem jest obsztorcowanie Piotra Glińskiego przez nową „dziewczynę” Jarosława Beatę Mazurek czyli rzecznik PIS opieprza wice-premiera co jest dowodem przestępstwa partii wobec rządu.



           Ciekawe są badania opinii publicznej, które powolutku ale mają stałą tendencję !.

Czy uważa pan/pani że prezydent podejmuje decyzje samodzielnie ?;
22,4 % - tak,
73,0 % - nie,
4,6 % nie mam zdania.
Czy sytuacja pana/pani uległa „dobrej zmianie” ?;
50 % - nie uległa zmianie,
34 % - pogorszyła się,
16 % poprawiła się.

      Niezależnie od wszelkich sporów, przepychanek połajanek wyłania się obraz ludzi którym język nie potrafi przekazać, czasami nawet zupełnie logicznych wywodów. Mam wrażenie, że powodem wypowiedzi nie jest meritum a chęć ukazania się w roli mesjasza a najważniejsze to dokopać przeciwnikowi /przyznaję, że czasami daję się podpuszczać i odpłacam ta samą monetą/. Przykładem ostatnich dni jest posłanka Jarosława Kaczyńskiego /zawsze dziewica/ Mateusiak-Pielucha u której można wyraźnie zauważyć niezborność pomiędzy mózgiem a językiem. Nie będę przytaczał jej idiotycznej wypowiedzi a załączam demotywator:


                  Oczywistym jest że każdy musi się podporządkować nie tylko prawu ale także obyczajom i moralności kraju przyjmującego. Wbrew wielowiekowym, tradycjom polskiej tolerancji dzisiejsi uchodźcy wkroczyli bezpardonowo w naszą kulturę a od których, moim zdaniem, należy wymagać poszanowania naszych praw i wartości, jak od każdego gościa, który chce przebywać w naszym domu. Myślę, że nie tylko ja nie chcę byśmy w Polsce przeżywano tragedie, które były udziałem innych w Europie i nie ma to nic wspólnego z katolicyzmem, czy innym wyznaniem.

      Tolerancja i deportacja to są dwa terminy wzajemnie się wykluczające i zamiast deportacji należy przemyśleć inne rozwiązania. Za wymienienie wśród deportowanych ateistów i wyznawców innych wyznań winna posłanka stanąć przed sądem powszechnym – art. 194, 195 i 196 kk.


zdjęcie:Facebook









wtorek, 22 listopada 2016

ORGANIZACJE POZARZĄDOWE











NARESZCIE BĘDZIE PORZĄDEK


     Premier Beata Szydło w wywiadzie dla Tygodnika Solidarność:


     "Ostatnie doniesienia medialne na temat fundacji finansowanych ze środków publicznych za poprzedniej władzy, które to fundacje w niemałej części konsumowały te środki na potrzeby własne, nadszarpnęły wizerunek sektora organizacji pozarządowych. Czy chroniąc interesy wszystkich tych organizacji, które uczciwie realizują swoje cele, rząd planuje jakieś ruchy legislacyjne, by sytuację z fundacjami uporządkować?"
- pyta Cezary Krysztopa.



     Dla wyjaśnienia: owe "doniesienia medialne" to w głównej mierze informacje podawane w "Wiadomościach" i "Panoramie" TVPis.

     Premier Beata Szydło wyjaśnia:
"Ta sytuacja musi zostać uporządkowana, dlatego, że w tej chwili naprawdę bardzo dużo pieniędzy jest przeznaczanych na funkcjonowanie różnego rodzaju organizacji społecznych czy NGO-sów (ang. non governmental organisation, organizacji pozarządowych - przyp. LK). Rząd jest ciągle oskarżany o to, że nie budujemy społeczeństwa obywatelskiego, a przecież na ten cel przeznaczane są miliardy złotych. Tyle że często okazuje się, iż są to fundacje, które były podporządkowane politykom poprzedniego układu rządzącego.(...)"

     Co za wnikliwa analiza fundacji! Nie ważne czy robią coś dobrego. Ich grzechem głównym jest to, że powołane zostały przy wsparciu polityków poprzedniej władzy i nadal z nimi współpracują!

     "(...)W kancelarii premiera powstał Departament Społeczeństwa Obywatelskiego. Podlega on panu ministrowi Adamowi Lipińskiemu.(...)"

     Właściwy człowiek na właściwym miejscu. O tym, że potrafi być on apolityczny i jest w stanie tego dopilnować w odniesieniu do fundacji, najlepiej wie była posłanka "Samoobrony" - pani Renata Beger.




     "(...)Przygotowany już został projekt ustawy, która ma powołać Narodowe Centrum Społeczeństwa Obywatelskiego (NCSO - przyp. LK). Zajęłoby się ono przygotowywaniem projektów współpracy z NGO-sami i uporządkowaniem całej tej sfery. Oczywiście chodzi o to, żeby nie wylać dziecka z kąpielą. Po to mają działać fundacje i stowarzyszenia, żeby ludzie mogli dobrowolnie się zrzeszać.(...)"

     I żeby wiedzieli jak, gdzie i dlaczego. Przecież do czego by to doszło, gdyby to "dobrowolne" zrzeszanie puścić na żywioł. Już dzisiaj mamy tego przykład - puszczeni na żywioł inwestorzy, na złość rządowi nie chcą zarabiać. Chyba trzeba będzie powołać kolejny departament - "Departament do Walki ze Zorganizowaną Przedsiębiorczością".

     "(...)Nie może być to sterowane ani kontrolowane przez rząd czy polityków. Jednak okazuje się, że my musimy dopiero dojść do takiego momentu, w którym politycy nie będą chcieli kontrolować organizacji społecznych. Pracujemy więc nad tym projektem.(...)"

     Dopóki jednak politycy do tego nie dorosną, to musimy dołożyć wszelkich starań, by byli to NASI politycy. I ci NASI politycy, musza dołożyć wszelkich starań, by "zagospodarować" wszystkie NGO-sy. Nie może tam być miejsca dla różnych Owsików (nie poprawiać - tak mówił polityk jedynej słusznej partii).

     "(...)Centrum miałoby gromadzić wszystkie pieniądze, które są w tej chwili w różnych resortach i wydawane na różne cele. Zapewniłoby to większą transparentność funkcjonowania organizacji pozarządowych i wydawania tych pieniędzy."

     No i tu jest pies (a może kot?) pogrzebany. Każdy z nas co roku przy okazji wypełniania deklaracji PIT przekazuje 1% swego podatku na wskazaną fundację. A skąd obywatel może wiedzieć, że to "słuszna" fundacja? A może zagnieździły się w niej jakieś "resortowe dzieci", Siła oderwani od koryta "komuniści i złodzieje" czy choćby "zakamuflowana opcja niemiecka"? Dzięki powołanemu "Narodowemu Centrum Obywatelskiemu" już nie będziemy musieli sie tego bać. Owe "Centrum" za nas dokona analizy i będziemy mieli pewność, że pieniądze trafiły tam gdzie trzeba. A co z pieniędzmi przeznaczonymi na "niesłuszne" fundację? Nie wiem, jednak sądzę, że też zostaną "słusznie" spożytkowane - np. łatając dziurę budżetową spowodowaną przez 500+.

     Wokół całej sprawy krąży wiele domysłów i spekulacji. I choć pełnomocnik rządu do spraw społeczeństwa obywatelskiego funkcjonuje już od początku roku, do tej pory nic konkretnego w sprawie powołania "NCSO" - poza wskazanie szefa - nie wiadomo. Jest to stała taktyka pisu. W każdej kontrowersyjnej sprawie (a czego się pis nie dotknie, wszystko staje się kontrowersyjne) słyszymy to samo - "Nie będę komentował doniesień prasowych. W tej sprawie trwają prace rządu/komisji/zespołu. Dowiecie się wszystkiego jak powstanie gotowa ustawa." Oczywiście ta gotowa ustawa natychmiast, najlepiej nocą, zostanie skierowana do sejmu. Tam opozycja będzie mogła sobie trochę "pokrzyczeć" - jednak nie za długo, zadba już o to marszałek Kuchciński. Potem głosowanie z wiadomym z góry wynikiem. I w ten sposób nasze społeczne, obywatelskie zaangażowanie zostanie "nagrodzone" nową ustawą.

     Póki co pracują zespoły d/s przygotowania odpowiedniej ustawy. Jest ich 5:
- 1. Budowa instytucji dialogu obywatelskiego - 22 członków
- 2. Podstawy prawne społeczeństwa obywatelskiego - 13 członków
- 3. Reforma systemu horyzontalnego finansowania rozwoju społeczeństwa obywatelskiego - 14 członków
- 4. program rozwoju wolontariatu - Korpus Solidarności - 17 członków
- 5. Edukacja obywatelska - 20 członków


     8 listopada z prac zespołów, powołanych przez rządowego pełnomocnika, odeszło 13 przedstawicieli organizacji pozarządowych. Rezygnując, napisali list do ministra Lipińskiego, w którym lista zarzutów praktycznie się nie ma końca.

     "Brak konsultacji projektów ustaw i programów współpracy z organizacjami pozarządowymi lub zastępowanie ich konsultacjami fasadowymi, likwidacja społecznych ciał konsultacyjnych i ciał dialogu przy ministerstwach, nieogłaszanie lub odwoływanie konkursów dotacyjnych, zmiany priorytetów, zasad konkursowych i komisji grantowych w trakcie ich trwania, zmiany decyzji komisji konkursowych i list rankingowych, przydzielanie dotacji organizacjom niespełniającym kryteriów formalnych - to zjawiska, które stają dziś codziennością"

     Eksperci tłumaczą, że nie pracowali w żaden sposób nad Narodowym Centrum Wspierania Społeczeństwa Obywatelskiego (to już trzecia używana przez PiS nazwa tej samej organizacji). Eksperci tłumaczą, że podczas dwóch spotkań ani razu nie otrzymali żadnych dokumentów o Centrum.

     "Już na pierwszym spotkaniu zostaliśmy poinformowani, że sprawa ustanowienia Centrum, jest przesądzona i odpowiednia ustawa, z pominięciem etapu pisania założeń, jest przygotowywana przez rząd i będzie nam przedstawiona do konsultacji" - piszą w liście.

     Oczywiście zgodnie z dobrymi praktykami pisu o projekcie tym dowiedzieli się tylko tyle ile dla mediów powiedziała premier Szydło.

     Eksperci żalą się, że wprowadzono ich w błąd podczas powoływania zespołów: "Naszą rolą (...) miała być krytyczna refleksja. Mamy poczucie, że nasza obecność w zespołach nie służy wypracowaniu rozwiązań korzystnych dla rozwoju inicjatywy obywatelskich w Polsce, ale legitymizuje decyzje i posunięcia, które budzą nasz głęboki sprzeciw".

     Trochę rozrywki. Gdzie to wyczytałem?

     "Większość prodemokratycznych i aktywizujących funkcji sektora obywatelskiego, szczególnie takich jak funkcja kontrolna wobec władzy, partycypacja obywatelska w procesach podejmowania decyzji politycznych czy funkcja ekspercka, wymaga wzmocnienia. Wzmocnienia potrzebują także instytucje dialogu obywatelskiego i społecznego. Sektor obywatelski w Polsce powinien być realnym, równoprawnym partnerem w życiu publicznym i społecznym dla znacznie silniejszych sektorów władzy politycznej, ekonomicznej, medialnej czy samorządowej."

     Słowa te zawarte są w treści Narodowego Programu Wsparcia Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. Piękne prawda? A co jest dalej możecie przeczytać TUTAJ.

     Jednym słowem - możemy spać spokojnie. Rząd zadba już o to, byśmy w chwili znudzenia czy zirytowania mieli na podorędziu odpowiednie zabawki - NGO, czyli właściwe, praworządne i pro państwowe (czytaj: pisowskie) organizacje pozarządowe.




niedziela, 20 listopada 2016

ODPOWIEDŹ MINISTRA !








                 W dniu 6 listopada br. pozwoliłem sobie wysłać list do pana Mariusza Błaszczaka - Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji który w całości opublikowałem w mojej
NOTCE
W dniu 18 listopada otrzymałem odpowiedź z Departamentu Kontroli Skarg i wniosków rzeczonego ministerstwa.
Do pozytywów zdarzenia należy udzielenie formalnej odpowiedzi.
/Na marginesie chciałem koleżankom i kolegom blogowiczom przypomnieć iż nasza pisanina jest korespondencją dziennikarską do władz. Zgodnie z obowiązującymi przepisami jest obowiązek odpowiedzi. Dotychczas jedynym ministrem, który odpowiedzi mi nie udzieli był minister transportu, dzisiejszy ukraiński minister Sławomir Nowak./
Odpowiedź załączam poniżej:




Nie mogę się jedynie pogodzić z tezą, że w miarę spokojne obchody święta 11 listopada są zasługą policji. Trzeba sobie uświadomić, że główni prowokatorzy usiedli w ławach sejmowych oraz zostali powołani do rządu bądź kancelarii prezydenta. Wg niektórych źródeł wynika, że dla dobra obecnie panującej nam władzy, policja i inne służby swoimi kanałami nakazały nie wszczynanie burd.
O roli kościoła wolę nie wspominać bo jest mi po prosty wstyd.
Na dobrą sprawę szkoda strzępić języka i wskazywać na inne sprawy jak np. WOT.

BIEŻĄCZKA:
Na podstawie przeprowadzonej eksmuhacji zwłok pary prezydenckiej przeprowadzono dowód, że TU154M rozbił się w pozycji jak do lądowania czyli spadł na koła. Z tego także można wyciągnąć wniosek, że w Australii przez najbliższe lata wzrosnie populacja królików. 

               Bluźnierstwo, niezgodność z naukami papieża Franciszka, przestępstwo wobec konstytucji i konkordatu. Mnie jako katolika boli ta hucpa z królem Polski. Coraz mniej widzę różnic pomiędzy pomiędzy ortodoksyjnymi katolikami ma ortodoksyjnymi muzułmanami. Różnica pozostała zasadnicza – jedni mają broń inni jeszcze nie.



             Objawił się kolejny kretyn z rodziny PIS. Sprawa dotyczy wybudowanych autostrad i ich położenia geograficznego wschód-zachód. A-1 także skasować za potop szwedzki.
              Ostatecznym dowodem na gonienie w piętkę Jarosława Kaczyńskiego /niezmiennie dziewica/ jest mizdrzenie się do wsi. Mogę jedynie potwierdzić, że ma swoje zasługi w hodowli bydła.

Na zdjęciu nie odnotowano nowego super-rolnika.





piątek, 18 listopada 2016

OSTRO PO BANDZIE !!!








       W ostatniej notce pozwoliłem sobie na dużą dozę pesymizmu a więc dla równowagi tym razem optymistycznie.
Co raz wyraźniej widać, że PIS-wi się sypie i bardzo łatwo rozpoznać jazdę bez rozumu i po bandzie. To już nie są bzdury które dopiero wyjdą po latach, to nie są niedorzeczne plany do których realizacji może w ogóle nie dojść, to nie bajeczki wujcia Morawieckiego.

Fakty;
4 mld zł. poszły się paść gdyż KE widzi niedomogi prawne, których rząd nie jest w stanie usunąć tzn. stosować obiektywne wymogi przetargowe. Gdyby jednak zechciał to np. musiałby wrócić do przetargu na Caracale co jest nieprawdopodobne co oznacza, że o dopłatach unijnych na inwestycje możemy zapomnieć.
Sprytnie przygotowuje sobie teren Jarosław Kaczyński /zawsze dziewica/ gaworząc o przedsiębiorcach którzy stoją po stronie opozycji i na złość matce odmrożą...........nie chcą zarabiać. Nawet jeżeli część przedsiębiorców tak by zrobiła to zdziwień zero bo co za idiota będzie się wypuszczał się na nowe i ryzykowne inwestycje które mają być oparte na - cytat ze Starszydła; Budujemy nowoczesną Polskę opartą na wartościach i tradycji.
           Nie wiem jak to odbieracie Wy ale uciekający przed dziennikarzami Morawiecki symbolem, że w dziedzinie gospodarki Polska gospodarka dostaje nie tyle zwolnienia co rozwolnienia.
W innych dziedzinach też nie lepiej.
Po zbeszczeczeniu zwłok pary prezydenckiej i tak nie doszukano się śladów wybuchu czyli jak mówi mój idol i imiennik, geniusz lotów narciarskich – dupa, dupa, dupa... .

              Putin oświadczył, że ma w planie powołanie podobnych „wojsk” jak nasz Macierewicz w liczbie ok. 345.000 ludków co wraz z 850.000 armią daje niewielki potencjał który zbierze bańki od naszego kibolstwa przebranego za WOT i do tego jak jeszcze zawierzymy Polskę Królowi Polski to żadna siła nas nie pokona. Nie posądzam aby nasz Wódz /zawsze dziewica/ chciał z naszymi byłymi przyjaciółmi zaczynać wyścig zbrojeń czy zimną wojnę ?!. PISiorki same się zdemaskowały odrzucając poprawkę, że WOT nie może być użyty przeciw Polakom.
           Wielu mówi, że przesadą jest mówić w Polsce o faszyźmie. Czy aby na pewno ?. Załączam wypowiedź pani poseł partii zwanej prześmiewczo Prawo i Sprawiedliwość.

Właściwie po co deportować. Może zacząć budowę polskich obozów koncentracyjnych.
              Kawalarzem okazał się także minister Płaszczak, który nie rozróżnia flagi Ukrainy od flagi Śląskiej. Ruch Autonomii Śląska ma sztandar do którego miałem przyjemność osobiście wbić pamiątkowy nasz opolski gwóźdź/.
            Czekają nas następne dowcipy w wykonaniu ministra Zdrowia – wszyscy mają prawo do darmowej opieki zdrowotnej. Kilka lat temu już było wiadomo, że tworzenie ewidencji ubezpieczonych jest droższe niż dopuszczenie wszystkich do darmowej /właściwie darmowej powinienem pisać tak - „darmowej”/ opieki zdrowotnej to właśnie Porozumienie Zielonogórskie najgłośniej darło gębę na nie a dziś „samo dobro”. Ciekawe ja zrealizują centralizację służby zdrowia ?.
              Uważam, że Jarosław Kaczyński /niezmiennie dziewica/ jedzie coraz bardziej po bandzie co zaczyna docierać do najprymitywniejszych wyborców. Widać jak gorączkowo rząd szuka forsy i to już nie na programy tylko do zapychania dziur.
            Oglądajcie Dziennik TV – naprawdę warto, bo ten kto ma tylko średnie pojęcie o polityce i gospodarce to może się setnie uśmiać. Mniej nerwowym odradzam bo nie zgadza się obrazek za oknem z tzw. państwową TV.





wtorek, 15 listopada 2016

OKIEM EMERYTA (114) - I TO JEST MÓJ KRAJ










Odcinek 114 - czyli, emeryt to ma klawe życie!


     Jak wszyscy wiedzą - jestem 70-cio letnim emerytem. Na razie "doskonale sobie radzę" (czyli - udaje mi sie utrzymać na powierzchni) w tym najlepszym miejscu na świecie - Najjaśniejszej Rzeczypospolitej.


     Jednak nie wszyscy emeryci mają takie szczęście. Znam kobietę, dochodzącą do 90 ki mieszkającą przy dalszej rodzinie, też już wiekowej. Kobieta owa ledwo widzi. Już półtora roku czeka na zabieg zdjęcia zaćmy. Pozostało jej jeszcze pół roku. Również słuch jest w prawie całkowitym zaniku.

       Otrzymuje ok. 900 zł renty. przy zakładaniu konta w banku przyznano jej limit zadłużenia w wysokości 1500 zł. Stan zdrowia, konieczność korzystania niejednokrotnie z prywatnych badań i leczenia spowodował, że musiała niejednokrotnie z tego debetu skorzystać. Jej sytuacja finansowa pozwoliła tylko na niepowiększanie debetu. O całkowitej spłacie nie mogło być mowy.

     Do tej pory jej sytuacja nie odbiegała od sytuacji wielu emerytów czy rencistów. Jednak lata płyną, 90 lat to już wiek o niepewnej przyszłości. Bank PKO SA też to zauważył. Dlatego ktoś tam podjął decyzję o cofnięciu zgody na debet. Nie ze względów np. przekroczenia debetu lecz ze względu na wiek klienta. Może on bowiem umrzeć i zamiast zostawić na koncie jakąś kwotę, może bankowi zafundować zadłużenie, którego nie będzie z kogo ściągnąć.



      Niby banki nie są instytucjami charytatywnymi, niby powinny dbać o swój i swoich udziałowców interes. Więc ten bank miał prawo tak postąpić.

     Jak to zrealizowano? Po prostu podjęto decyzję, najbliższy przelew z ZUS-u został przeksięgowany na poczet zadłużenia. Potem był telefon do klienta banku, że pozostało jeszcze 100 zł do zapłacenia. W księgowości wszystko musi się zgadzać. Ale jak ta kobieta ma przeżyć do następnej emerytury by mieć z czego zapłacić te 100 zł?

     Krewni jej nie bardzo obeznani w bankowych zawiłościach poprosili mnie o pomoc. Udałem się więc z nimi do banku. Tam wszystko się potwierdziło. Zapytałem jak można kobietę pozostawić bez środków do życia? Czy zwykła przyzwoitość nie nakazywała by najpierw powiadomić o zamiarze takiego postępowania i poproszenie by postarała się zlikwidować ten debet? Usłyszałem, że owszem, zawiadomienie wysłano i lada dzień nadejdzie. Czyli musztarda po obiedzie.

     Jestem przekonany, że rodzina nie da jej umrzeć z głodu. A gdyby nie miała nikogo bliskiego? Wtedy bank nie doczekałby się spłaty owych zaległych 100 zł.

     Jednym słowem - wesołe jest życie staruszka.







     




niedziela, 13 listopada 2016

III WOJNA ŚWIATOWA.







          Wybór nowego prezydenta USA poskutkował w moim umyśle pewną tezą z którą niewielu się raczej zgodzi.
          Od kilkudziesięciu lat trwają na całym świecie mniejsze lub większe konflikty noszące znamiona ludobójstwa. Niektóre są odpowiednio nagłośnione a co za tym idzie są znane a o innych wiedzę mamy fragmentaryczną np. zbrodnie międzyplemienne w Rwandzie ocenia się na 1.100.000 ofiar a świat jakoś nie reagował.

Od konfliktów zbrojnych i wojen domowych; Indie-Pakistan przed kilkudziesięciu laty przez bliski wschód, Czeczenię, Iran, Irak, rozpad Jugosławii po napaść Rosji na Krym rodzi się pytanie czy świat zwariował.
        Był okres po dojściu Putina do władzy, że nawet Rosja wstępuje na drogę pokojowego współistnienia i demokracji może nie w stylu zachodnim ale jednak.
Niestety nic nie idzie po myśli liberalnej i demokratycznej a świat zaczyna głupieć.
Odnoszę się do mojego ulubionego przykładu ciepłej wody w kranie. W społeczeństwach pławiących się w dobrobycie i dostatku rozplenia się jak choroba zakaźna „LENISTWO”. Zachciało się tym społeczeństwom z nudów ingerować w inne kultury, nieść kaganek dobrobytu i wskazywać innym jak żyć. Najlepszym przykładem takich ingerencji są takie postacie jak Saddam Husajn, Reza Pahlawi, Mu'ammar Kadafi itd. Skończyły się czasy jak z filmu „W pustyni i w puszczy” a zaczął horror jak w teatrze na Dubrowce, redakcji Charlie Hebdo itd. Oczywiście przykłady nie są siebie przystające jednak mieszczą się pod jednym wspólnym mianownikiem.
Są kraje, nacje i obszary cywilizacji, które trzeba po prostu trzymać za mordę lub zezwolić innym za nas to robić. Nie wszystko da się wytłumaczyć interesami gospodarczymi.
Myślałem i to wcale nie tak dawno, że pojedyncze państwa dokonują jakiś dziwnych wyborów czego przykładem był np. Putin a bliższym przykładem wybór Dudusia oraz Prawa i Sprawiedliwości na rządzących w Polsce /ciekawostka – sondaże wskazują wysoki poziom poparcia ale znaleźć konkretnego i nie anonimowego wyborcę PIS- bardzo trudno/.
Merkel – chodźcie do nas. Życie zweryfikowało to zaproszenie. Z niedowierzaniem przyjęto decyzję Brytyjczyków o wyjściu z Unii Europejskiej a teraz sami Brytyjczycy szukają sposobu jak z UE wyjść aby ....... nie wyjść. Dobiła mnie wiadomość o wyborze na prezydenta USA Donalda Trumpa. Czy można sobie bardziej zaszkodzić ?.
To wszystko doprowadziło mnie do ryzykownej i nie daj Bóg następującej tezy.

Od II Wojny Światowej minęło już ponad 70 lat. Na masową skalę nie zginęło w krajach zachodu dużo ludzi. Czy historia ludzkości nie domaga się nowej daniny krwi, chociażby po to aby ten świat ułożyć od początku i mieć jasne cele ?.
Może definicja cywilizacji zachodu winna być przedefiniowana, może winna zniknąć ?. Czy nie może pojawić się nowy Chyngis-Han, Wielcy Mogołowie, Napoleon albo wręcz nie pojawi się nowy Hitler ?.
Ja świetlanej przyszłości nie widzę bo sami dążymy ku przepaści !.











środa, 9 listopada 2016

OTK/WOT ??








               Gwoli przypomnienia, że Obrona Terytorialna Kraju dziś zwana Wojskowa Obrona Terytorialna nie jest wynalazkiem Antka Policmajstra.
W Opolu, w latach 60-70 ub. u zbiegu ulic Ozimskiej i Plebiscytowej stacjonował batalion OTK. W jeszcze odleglejszych czasach racje przemawiające za powstaniem tej formacji były jasne i oczywiste. W skład OTK wchodzili ogólnie rzecz ujmując młodzieńcy nie nadający się do wojskowej służby zasadniczej. Zdarzali się analfabeci, skazani po odbyciu kary, karnie wcieleni za przerwanie pracy w kopalniach /kiedyś można było „odpracować” służbę wojskową na kopalni”/ nie w pełni sprawni umysłowo jak i chłopcy ze wsi, którzy byli okresowo urlopowani do prac polowych. To wojsko było szkolone aby wiedzieli jak pociągnąć za cyngiel, wyposażenie i broń pamiętającą II WŚ, umundurowanie po n-tym praniu. W tym samym kompleksie koszar znajdował się 41 batalion łączności i kompania sztabowa 10Sdpanc do której miałem przydział służbowy. W czasie apelu lub musztry tych żołnierzy wszyscy wisieli w oknach bo ubaw był przedni.......... .
Trzeba przyznać, że wojsko to było potrzebne do wszelakich akcji w razie zdarzeń losowych jak pożary, powodzie, wichury, osuwiska, prace ziemne i na torowiskach PKP, pomoc przy żniwach, wykopkach.
Należy także przypomnieć bardzo ważną rzecz. Oddziały Obrony Terytorialnej Kraju podlegały nie wojskom operacyjnym tylko dowódcom garnizonu na którym stacjonowały.
Wraz z likwidacją OTK obowiązki przy wielu przypadkach losowych przejęła straż pożarna, policja itp. co mi się średnio podoba. 

Po ogłoszeniu przez ministra obrony powrotu do obrony terytorialnej byłem mile zaskoczony co niestety trwało dość krótko. Im więcej ujawniano szczegółów tym bardziej uznać należy ten projekt za chęć utworzenia sobie przez PIS własnej, państwowej ale na usługach jednej partii armii. Po Narodowych Siłach Rezerwowych / ile wywalono pieniędzy ?/szykuje się drugie jeszcze większe ale niebezpieczne GÓWNO !!.
                 Wyobraźcie sobie, że trwa nabór do oficerskiej szkoły WOT. Kurs oficerski będzie trwał 1 rok dla cywili i 6 m-cy dla wojskowych. Dla porównanie w tym samym Wrocławiu kształci się oficerów wojsk lądowych do lat 5.
Wniosek – naprodukuje się dziadowską kadrę, której absolwenci będą siebie nazywać oficerami.
To samo dziadostwo "oficerskie" będzie szkoliło przez 5 tygodni żołnierzy WOT. Dla porównania przypomnę, że w czasie trwania powszechnego obowiązku wojskowego okres unitarny dla rekruta trwał 3 m-ce tzn. ok. 12-13 tygodni.
Na temat przydatności takowego „wojska” wywiadu udzielił gen. Skrzypczak:
do przeczytania TU
Faktem będzie, że takie "wojsko" będzie wdzięczne panu Macierewiczowi i lojalnie wystrzela wszystkich przeciwników swojego pracodawcy. Panowie uczesani na łyso już przebierają nóżkami na rysująca się karierę.                 

           Wisienką na tym dziadowskim torcie są m.in. słowa wi-ce ministra MON – cytat: Wiara jest podstawą postawy moralnej. Rozumiemy to w ten sposób, że w wojsku muszą obowiązywać główne zasady dekalogu chrześcijańskiego.
Nie dziwię się, że po takich słowach widziałem w telewizorni jak jakiś przygłup w mundurze rzecze, że do Wojska Obrony Terytorialnej mogą wstąpić tylko patrioci a on sam jest gotowy przelać krew za ojczyznę.
.......no coments.
ps. Czy ktoś może wie co to za zwierzę – Służba Przygotowawcza i do czego służy ?

Zdjęcia:
Wikipedia,
z ogłoszeń WKU.
Wykop





niedziela, 6 listopada 2016

11 Listopada !!






Pan Mariusz Błaszczak
Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji.

kancelaria.glowna@mswia.gov.pl



            Z niejakim zaskoczeniem i rozbawieniem przyjąłem pańskie oświadczenie w sprawie chuligańskich wybryków na stadionach. Stwierdził Pan, że problem należy rozwiązać na poziomie klubów i PZPN.
Panie ministrze – wszystkie rozróby na stadionach są akceptowane przez pańska partię, klubu i PZPN a kibolstwo jest czasami nawet kreowane na super patriotów. To są zorganizowane grupy przestępcze.
Nie przypominam sobie aby ktokolwiek zwolnił od odpowiedzialności za bezpieczeństwo państwa ministra MSWiA i /.../ w tym zapewnienie spokoju w miejscach publicznych /.../


Idąc tropem pańskiego myślenia np. za wypadki drogowe należy obarczać dyrekcje dróg publicznych.
             Nie zgadzając się generalnie z uciekaniem od odpowiedzialności chciałem Panu przypomnieć, że jedynie Pan posiada odpowiednie służby w zakresie obowiązków których leży bezpieczeństwo państwa i ich obywateli a art 1. pkt 2 ustawy o policji wymienia co należy do podstawowych zadań policji, która panu podlega a pkt 3 inicjowanie i organizowanie działań mających na celu zapobieganie popełnianiu przestępstw i wykroczeń oraz zjawiskom kryminogennym /.../
Powyższe nie jest jednak główną przyczyna e-maila.

              Zbliża się 11 Listopada i już dziś wiadomo, że prężą siły organizacje, które nie powinny w ogóle istnieć w polskiej przestrzeni publicznej. Nie od dziś jestem zdziwiony, że nie nakazał pan aresztować kilkudziesięciu działaczy organizacji faszystowskich, nacjonalistycznych i innych które są zakazane prawem. Dzięki miękkiemu traktowaniu bojówki faszystowskie robią się co reaz bezczelniejsze. Przed kilku laty jeszcze zasłaniali twarze, dzisiaj już nie.
Od zawsze milicja a później policja miała i ma doskonałe rozeznanie i wystarczającą ilość „wtyczek” w legalnych i nielegalnych organizacjach. I ja i Pan wie. że dane uzyskane tą drogą są podstawowym źródłem informacji i dlatego dziwi mnie brak aktywności organów bezpieczeństwa lub jak Pan to często wyraża, lekceważenie problemu lub przeniesienie go na inne organizacje jak np. KOD.



Wiem, że pańska decyzyjność jest ograniczona ale przy szybkim dotarciu do ucha Prezesa będzie Pan mógł zapobiec /dmuchać na zimne/ rozlewowi krwi.
Powinien Pan również mieć na uwadze refleksję, że następcy będą mogli Pana za brak reakcji postawić przed sądem czego nikomu nie życzę.






demotywatory

wykop.pl








czwartek, 3 listopada 2016

Uprzejmie donoszę 67







         Myślę, że zbawienny wpływ na reset szarych komórek ma nawet ponad tygodniowy pobyt poza granicami kraju. Nabiera się dystansu do spraw bieżących a czasami nawet optyka widzenia zjawisk jest odmienna. W odległości ponad tysiąca kilometrów Polska jako kraj jest nie znana.Nie usłyszałem nic krytycznego a tylko uwagę, że zredukowaliśmy się z roli tygrysa europy wschodniej do co najwyżej miauczącego kotka. Być może nie chciano mi robić przykrości krytyką mojej ojczyzny a może, po prostu nikt się Polską nie zajmuje.
Czas przejść do konkretów.
Pierwszym konkretem okazał się mój komputer który był permanentnie ulepszany od 16 lat. W końcu zwurdził się prawie do końca, przerwy śniadaniowe miał co raz dłuższe, ikonki pojawiały się i znikały podług reguł mi nie znanych, wiatraczek warczał, komunikaty niezrozumiałe poza jednym – wyrzuć tego grata.
Decyzja, dwa dni i jest nowy i lśniący Lenowo typu all in one /dla takich ćwoków komputerowych jak ja all in one oznacza to że jest ekran w którym jest wszystko i do tego klawiatura i myszka i koniec/.
Oto on:

Czas więc wracać do blogowego życia.

Wiadomość taka sobie, byle bez efektu śnieżnej kuli.
Do negatywnego włoskiego i francuskiego zdania o Polsce dołączyła Grecja. Podoba mi się zdanie francuzów, którzy twierdzą, że Polska jedzie na gapę w Unii Europejskiej tzn. czerpie korzyści nic w zamian nie dając. Nie mam nadziei, że to zdanie nie dotrze do struktur europejskich zajmujących się dystrybucją EURO do Polski.

Czy ma sens wracać do tematu ekshumacji zwłok „poległych w walce o wolną i niepodległą”?
Może tylko jedna uwaga. Po zakończeniu identyfikacji zwłok w Moskwie Ewa Kopacz stwierdziła co następuje /cytuje z pamięci/ - pozostało około 300 kg ludzkich szczątków po katastrofie których nie udało się przypasować do konkretnych zwłok i zostały w takim stanie przewiezione do Polski. Tym którzy są za ekshumacją kupić łopatki i niech grzebią się w ludzkim mięsiwie.
Nie wiem czy do barbarzyńców ministra sprawiedliwości czy obrony dotrze w końcu fakt, że po każdej katastrofie samolotowej pozostaje ludzkie mięso mielone, z kością, odnóża bądź w najlepszym razie rąbanka. Ciało prezydenta Lecha Kaczyńskiego było jednym z nielicznych które ostało się w całości jednak bez kończyn. Ekshumacja służy potwierdzeniu haków że np. w trumnie A są szczątki, które winny być w trumnie B.
Szanowni panowie prokuratorzy – pamiętajcie, kiedyś staniecie sami przed wymiarem sprawiedliwości, który oceni wasze barbarzyństwo i odpowiednio potraktuje.
Przed moim wyjazdem głos zabrał wybitny ekspert od seksu czyli abp Hoser w tekście jak niżej:


Dusza mi łka ale muszę się zgodzić z arcybiskupem bo nie znam przypadku aby w wyniku gwałtu nastąpiła ciąża u ministranta lub kleryka!

                Czy ktoś zna tego faceta? Widać jenerał i dodam, że na wysokim stanowisku Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Partyjny przydupas wyciągnięty z kapelusza? Absolutnie nie ale jeszcze do niedawna podległy farmaceucie Misiewiczowi. Czepiam się go? Absolutnie nie.


Mieczysław Gocuł, generał broni. Po studiach w Wielkiej Brytanii, ukończył Land force Command und Staff College w Kanadzie. W 2003 r. pełnił służbę Szefa Oddziału Operacyjnego w wielonarodowej Dywizji Centrum Południe.
Słyszę, że porąbaniec Antek chce go wyrzucić ze stanowiska na rzecz swojego jakiegoś generała-watażki typu Polko.
Do pamiętnika wpisuję nazwisko generała – a nuż się przyda.


Swoją drogą ciekaw jestem co powie pan generał Gocuł kiedy przyjdzie do niego patriota uczesany na łyso, z kałachem w ręku i powie – to ja patriota Macierewicza z OTK, to my bronimy Polski – spierdalaj generałku! Może pan generał niewiele powie tylko wyda komendę -BAGNET NA BROŃ!!!
Znamy z historii fakty gdy wojsko ratowało ojczyznę – może fantazjuję?

                        Kwestia uzbrojenia polskiej armii pozostaje w centrum zainteresowania i centrum uwagi porąbańca Antka kierującego Wojskowym Ministerstwem Głupich Kroków. Całościowo rzecz ujmując nie rozumiem po jaka cholerę jesteśmy w NATO skoro musimy prężyć muskuły i kupować uzbrojenie które w Europie jest na stanie innych państw narodowych należących do tego samego paktu wojskowego.
Jeżeli nie wiadomo o co chodzi ........ no właśnie! To zbyt łakomy kąsek aby się o niego nie bito a jak widać na przykładzie naszego Antka Policmajstra można się skundlić do immentu i nie ponosić za to żadnej odpowiedzialności. Należy więc odnotować pierwszego jawnego zdrajcę i szpiega na rzecz obcego mocarstwa. Kiedyś takiego .....


co - pomarzyć nie wolno?


Zdjęcia:
Z blogu Antoszewski
Nowa Zelandia,
demotywatory,
wykop.pl
Facebook /Janusz Kubacki Gorwecki






wtorek, 1 listopada 2016

OKIEM EMERYTA (113) - ŚLEPOTA?










Odcinek 113 - czyli, czy tylko ja to widzę?


     Nie będę tu rozczulał się nad "ideologią" pisowskich mas. Ideologia to taka świecka religia. Albo się wierzy, albo nie. Co prawda ideologia ma tę przewagę nad religią, że jej prawdziwość można sprawdzić jeszcze za życia.


     Zresztą wielu polityków mówi, że w polityce liczy się skuteczność. Ideologia więc pozostaje w tle. W niektórych partiach jest ona wyznacznikiem kierunków działania, jednak w większości przypadków służy ona jedynie do zwabienia wyborców.

     Skupmy się zatem na skuteczności. Nie mogę się nadziwić, że wyznawcy pisu nie zauważają zerowej skuteczności swej partii. Zaraz, zaraz!.... już słyszę ton wątpliwości u czytelników! Jak to, zerowa skuteczność? Przecież rządzą, jako pierwsza partia zdobyli samodzielnie większość w parlamencie! Robią co chcą, naigrawając się z opozycji i trzeźwo myślącego społeczeństwa.

     No niby tak. Ale nie jest sztuką robić co się chce mając większość i w parlamencie i w senacie. Mając dodatkowo swego prezydenta. A tą większość zawdzięczają nie swojej skuteczności - tylko właśnie "ideologii" - lekkiej, łatwej i przyjemnej dla większości aktywnych wyborców. Nie tylko ja to tak widzę. Daleki mi ideologicznie Korwin-Mikke co chwilę powtarza, że w każdym społeczeństwie większość stanowią idioci. Wystarczy tylko znaleźć taki język, który ci idioci rozumieją - i demokratycznie ma się władzę dyktatorską w ręku.

     Wyborcy bardziej wymagający od początku w tej "ideologii" widzieli tylko chęć władzy. Władzy potrzebnej dla realizacji swych małostkowych ambicji wynikających ze skrywanych kompleksów.

     Już dzień po wyborach zostało to potwierdzone. Chociaż w kampanii wyborczej prawie nic nie mówiło się o Trybunale Konstytucyjnym, to właśnie on stał się pierwszym obiektem aktywności nowego sejmu i senatu. Tak głośno reklamowane "500+" jeszcze długo musiało czekać na "premierę".

     I to jest zrozumiałe, jeżeli chcę robić to co mi podpowiadają kompleksy, muszę usunąć z drogi prawną, konstytucyjna przeszkodę. I to jak najszybciej i jak najskuteczniej.

     A co tymczasem widzimy? W tej chwili na tapecie jest już szósta wersja "ustawy naprawczej". Po drodze zdążyliśmy skonfliktować się z Unią Europejską i Radą Europy. Nie wspominam o ciągłym konfliktowaniu się z poszczególnymi członkami UE.

     I to ma być skuteczność? Gołym okiem widać, że partia rządząca mocna jest jedynie w gębie. Jak nikt inny potrafi rzucać oszczerstwa, insynuacje i stawiać zarzuty bez pokrycia. Tak, w tej dziedzinie są niezwykle skuteczni. Nawet "sukces 500+" o niczym nie stanowi. Jaka to sztuka rzucić garść miedziaków gawiedzi. Gawiedź i tak się nie zorientuje, że za pół roku takim czy innym sposobem im się te miedziaki odbierze.

     Minister od wojny osłabia nasze wojsko. Minister od edukacji demoluje system oświaty. Minister od sprawiedliwości(?)..... szkoda gadać. Minister od szyszek, minister od..... nie ma sensu dłużej wyliczać. To jest obraz skuteczności partii.

     Zaprojektować i postawić funkcjonalną wiatę autobusowa nie każdy potrafi. Ale wystarczy debil z pendrivem zamiast mózgu na który wgrano tylko słowa - patriotyzm, żołnierze wyklęci, bóg-honor-ojczyzna i po wiacie zostają nędzne kikuty.

     Strach myśleć co pozostanie z naszej Ojczyzny gdy ta banda Hunów przeminie!

     PS. (20:06)
Dowodem (pocieszającym jednocześnie) na brak skuteczności pisu jest jeden człowiek - prof. Rzepliński.
Jeżeli jeden człowiek potrafi zatrzymać rządową machinę, to żadna to machina.