Tylko dla elektoratu prezesapolski.
Założyłem sobie kiedyś, że "REFLEKSJE" będą zawierały tylko poważne, rzeczowe (chociaż nie zawsze "grzeczne") notki. Na emocjonalne odreagowywanie, wylewanie żółci, rozładowywanie złości przeznaczyłem "FELIETON". Co też parę dni temu uczyniłem.
Dzisiaj już mi trochę przeszło. Przeto zachęcony komentarzem Tetryka aby zająć się edukacją pisowskiego elektorat, " mówić i pisać o najprostszych rzeczach" biorę się więc do roboty.
Drogi elektoracie. Czy już Cię nie stać na inne argumenty jak te, że "to PO zaczęła"? Czy nie zauważacie, że taki poziom dyskusji bardziej przystoi dzieciom w piaskownicy niż Waszym przedstawicielom? Przyjmuję za zrozumiałą Waszą niechęć do PO. Jednak nawet jeżeli Platforma naprawdę nasikała do piaskownicy, czy daje to prawo PiSowi walić kupę do tej piaskownicy?
No dobrze, dosyć metafor. Przyjmuję Wasze założenie, że pierwsze złamanie Konstytucji dokonane zostało przez PO. Jednak PO sama złożyła do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o sprawdzenie zgodności z Konstytucją swych poczynań. I ten podobno "platformerski" trybunał orzekł, że PO się zagalopowała. Że wybór awansem dwóch sędziów jest sprzeczny z Konstytucją. PO zaraz potem przeprosiła i wycofała sporną dwójkę. Należało tylko zastosować się do orzeczenia TK i nie byłoby sprawy.
Jednak sprawa ta nie jest wcale taka prosta. Wniosek PO został złożony zbyt późno. Bowiem TK orzekał już pod rządami PiSu. Dlaczego tak późno złożono ten wniosek? Dlatego, że już wcześniej w TK leżał wniosek w tej sprawie złożony przez PiS. Kiedy więc Prezespolski zorientował się, że zwycięstwo wyborcze może mu dać samodzielność rządzenia - natychmiast wycofał z TK swój wniosek. Bowiem wcześniejsze orzeczenie (jeszcze przed ogłoszeniem wyników wyborów) załatwiłoby sprawę "łamania Konstytucji przez PO".
Ponieważ nic nie wskazywało, że zwycięstwo wyborcze sięgnie większości konstytucyjnej - jedyną przeszkodą w realizacji dyktatorskich planów Prezesapolski stanowił już tylko TK. Trzeba więc było koniecznie problem niekonstytucyjnego wyboru sędziów przez PO przenieść na nową kadencję. Stąd wycofanie skargi.
A potem to już było z górki. Długopis nie przyjmuje ślubowania trzech wybranych sędziów. Pis nocą kolanem dopycha "ustawę naprawczą" jednocześnie wybierając trzech swoich sędziów. Znowu do akcji wkracza Długopis - tej samej nocy odbiera przysięgę od pisowskich wybrańców. Sytuacja gmatwa się coraz bardzie, gdy "ustawa naprawcza" trafia pod osąd TK.
Teraz piłka jest po stronie Broszki. Nie publikuje orzeczenia TK uzasadniając to tym, że Trybunał nie działał zgodnie z ustawą.
W tym momencie wpadamy w zaklęty krąg. Rządzący zaczynają coś bredzić o kompromisie, tak jakby prawo podlegało jakimś kompromisom. Wygląda to tak jakby gwałciciel przystawił nóż do szyi ofiary i powiedział: "Pójdźmy na kompromis. Ja gardła ci nie poderżnę, a ty powiesz, że tylko trochę cię zgwałciłem."
Teraz na scenę wkracza słynny art. 197 Konstytucji RP, którym dzielnie szermują pisowcy. Aby wszyscy czytelnicy zrozumieli w czym rzecz przytoczę w pełnym brzmieniu fragmenty Konstytucji dotyczące spornych kwestii.
1)- Art. 188. Trybunał Konstytucyjny i zakres spraw objętych jego orzekaniem Trybunał Konstytucyjny orzeka w sprawach:
1) zgodności ustaw i umów międzynarodowych z Konstytucją,
2) zgodności ustaw z ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi, których ratyfikacja wymagała uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie,
3) zgodności przepisów prawa, wydawanych przez centralne organy państwowe, z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi i ustawami,
4) zgodności z Konstytucją celów lub działalności partii politycznych,
5) skargi konstytucyjnej, o której mowa w art. 79 skarga do Trybunału Konstytucyjnego, ust. 1.
2) - Art. 190. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego i terminy wejścia w ich życie
1. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne.
2. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawach wymienionych w art. 188 Trybunał Konstytucyjny i zakres spraw objętych jego orzekaniem, podlegają niezwłocznemu ogłoszeniu w organie urzędowym, w którym akt normatywny był ogłoszony. Jeżeli akt nie był ogłoszony, orzeczenie ogłasza się w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej "Monitor Polski".
3. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wchodzi w życie z dniem ogłoszenia, jednak Trybunał Konstytucyjny może określić inny termin utraty mocy obowiązującej aktu normatywnego. Termin ten nie może przekroczyć osiemnastu miesięcy, gdy chodzi o ustawę, a gdy chodzi o inny akt normatywny dwunastu miesięcy. W przypadku orzeczeń, które wiążą się z nakładami finansowymi nie przewidzianymi w ustawie budżetowej, Trybunał Konstytucyjny określa termin utraty mocy obowiązującej aktu normatywnego po zapoznaniu się z opinią Rady Ministrów.
4. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności z Konstytucją, umową międzynarodową lub z ustawą aktu normatywnego, na podstawie którego zostało wydane prawomocne orzeczenie sądowe, ostateczna decyzja administracyjna lub rozstrzygnięcie w innych sprawach, stanowi podstawę do wznowienia postępowania, uchylenia decyzji lub innego rozstrzygnięcia na zasadach i w trybie określonych w przepisach właściwych dla danego postępowania.
5. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego zapadają większością głosów.
3) - Art. 194. Skład Trybunału Konstytucyjnego
1. Trybunał Konstytucyjny składa się z 15 sędziów, wybieranych indywidualnie przez Sejm na 9 lat spośród osób wyróżniających się wiedzą prawniczą. Ponowny wybór do składu Trybunału jest niedopuszczalny.
2. Prezesa i Wiceprezesa Trybunału Konstytucyjnego powołuje Prezydent Rzeczypospolitej spośród kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
4) - Art. 195. Niezawisłość sędziów Trybunału Konstytucyjnego
1. Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji.
2. Sędziom Trybunału Konstytucyjnego zapewnia się warunki pracy i wynagrodzenie odpowiadające godności urzędu oraz zakresowi ich obowiązków.
3. Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w okresie zajmowania stanowiska nie mogą należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
5) - Art. 197. Organizacja Trybunału Konstytucyjnego - odesłanie
Organizację Trybunału Konstytucyjnego oraz tryb postępowania przed Trybunałem określa ustawa.
Zestawcie sobie krótki art. 197 z pkt. 1 art. 188.
Trybunał działa na zasadach zwartych w ustawie, która podlega jego ocenie. Czy można orzekać według ustawy, która jest przedmiotem orzekania? Co wtedy gdy orzeczenie wypadnie negatywnie? Czy orzeczenie będzie miało moc prawną pomimo działania w oparciu o niekonstytucyjną ustawę?
Sędziowie TK widząc tą kwadraturę koła oparli się na pkt.1 art. 195 i postanowili, że podstawą będzie poprzednia ustawa nie mająca wady niekonstytucyjności.
Tu również nie można nie zauważyć iż sytuacja ta została celowo sprokurowana przez Prezesapolski. Bowiem sejm pod wodzą bezpłciowego Kuchcińskiego pozbawił ustawę tzw. vactio legis. "Ustawa naprawcza" weszła więc w życie bez możliwości sprawdzenie jej konstytucyjności a próba sprawdzenia tego doprowadziła do paraliżu TK. I o to chodziło.
Jaki więc kompromis jest możliwy w tej sytuacji? Kompromisu prawnego, konstytucyjnego nie ma. PiS namieszał i tylko Pis może sprawę wyprostować. Ma wystarczającą większość sejmową, więc opozycja do niczego nie jest potrzebna.
Przepraszam, jest potrzebna - ale tylko w sferze politycznej. Prezesowipolski chodzi o wplątanie polityczne opozycji w bigos którego sam nawarzył. Chodzi o to, by mieć alibi - możemy wszystko naprawić, ale potrzebna jest wspólna zgoda. Rządzących i odpowiedzialnej opozycji.
Szkoda tylko, że nie zabiegał o poparcie opozycji wtedy, gdy rozpoczął demontaż demokracji.
PS.
Od czasu awantury o TK PiS poczynił jeszcze wiele takich "dobrych zmian". Wydaje mi się, że szkoda czasu na wyjaśnianie ich wszystkich. Mechanizm zawsze jest ten sam. Podstawa również ta sama - suweren dał nam mandat do rządzenia, więc możemy robić co chcemy.
Otóż nie. Możecie robić co chcecie, ale w granicach prawa a przede wszystkim Konstytucji. Suweren nie dał wam prawa do zmieniania Konstytucji. I żadnymi opłotkami, podkopami czy skrótami nie wolno wam zmieniać fundamentów naszego prawa.