środa, 7 października 2020

RESPIRATOR !!!!!!!.


 GDAŃSK-OPOLE  -  Rok IX  -  Nr 75 (1248)


Szanowne Koleżanki i koledzy !
    Osobiście jestem zainteresowany i zaniepokojony sytuacją epidemiologiczną w kraju.
    Mam lat 77 co oznacza, że jestem w grupie najwyższego ryzyka a cudem by było gdybym nie miał do tego tzw. chorób współistniejących.
Jestem zniesmaczony dużą częścią moich ziomków do których słabo dociera, że na Covid 19 /czy jak go tam zwał/ nie ma lekarstwa. Człowiek zagrypiony chodzi zasmarkany, kaszlący i wie, że jest chory. Nosicielem koronawirusa może być każdy z nas nawet i ty, nie wiedząc o tym. Dlatego ten który nie dezynfekuje rąk i nie nosi maski jest gówniarzem i moim osobistym wrogiem.
    Wielu nie zdaje sobie sprawy co to znaczy znaleźć się w szpitalu i pod respiratorem czego nie należy kojarzyć z maską tlenową czy innymi podobnymi urządzeniami.
Respirator albo zabije albo uratuje życie mogąc także okaleczeć na resztę żywota.
Polecam gorąco zamieszczony niżej artykuł z gorącym apelem:

Niewiele mamy do obrony ale przynajmniej wykorzystajmy to co może zrobić nie dla siebie ale dla innych.
 
 
 
Życzę zdrowia !!!





4ttiSspf oganssgiereoprmentihad  ·

    Informacja dla tych ludzi, którzy nie rozumieją, co to znaczy być pod respiratorem, ale chcą skorzystać z okazji wyjścia bez maski.

    NIE jest to maska tlenowa nakładana na usta, gdy pacjent wygodnie leży i czyta czasopisma. Wentylacja dla Covid-19 to bolesna intubacja, która schodzi do gardła i pozostaje tam, dopóki nie przeżyjesz lub nie umrzesz.

    Odbywa się to w znieczuleniu przez 2–3 tygodnie bez ruchu, często do góry nogami, z rurką wkładaną od ust do tchawicy i pozwala oddychać w rytm pracy płuc.

    Pacjent nie może mówić, jeść, ani robić niczego w naturalny sposób - maszyna utrzymuje cię przy życiu.

    Dyskomfort i odczuwany przez nich i ból sprawiają, że lekarze muszą podawać pacjentom środki uspokajające i przeciwbólowe, aby zapewnić tolerancję rurki tak długo, muszą pozostawać pod sztuczną wentylacją, a nierzadko wprowadza się ich w śpiączkę farmakologiczną.

    Po 20 dniach od tego zabiegu młody pacjent traci 40% masy mięśniowej i doznaje urazu jamy ustnej lub strun głosowych, a także możliwych powikłań płucnych lub serca.

    Z tego powodu ludzie starsi lub już słabi mogą nie przetrwać tego leczenia i umrzeć.

 


    Dodajmy jeszcze dla porządku kolejną rurkę do żołądka, przez nos lub skórę, aby doprowadzić płynny pokarm, lepką torbę wokół tyłka, aby zebrać biegunkę, cewnik do zbierania moczu, rurkę do płynów i leków, cewnik do tętnicy do monitorowania ciśnienia krwi, które jest całkowicie zależne od precyzyjnie obliczonych dawek podanych leków.

    No i te zespoły pielęgniarek które muszą zmieniać pozycję kończyn co dwie godziny i kłaść cię na macie z lodowatym płynem, aby pomóc obniżyć temperaturę ciała.

    Ktoś chce to wszystko wypróbować? Zostań w domu i noś maskę, gdy wychodzisz! Bądź bezpieczny i dobrze!

    Warto wspomnieć, że pacjent słyszy wszystko, co się wokół niego mówi, więc jeśli personel mówi o śmierci, pacjent wpada w panikę. Jeśli środki uspokajające zostaną zmniejszone, pacjent wpada w panikę, ponieważ nie może oddychać, mówić ani, w jego przypadku, poruszać się. Kiedy zaczynają obniżać dawki leków przeciwbólowych, pacjent niemo krzyczy w swojej głowie, ale nie może wydać żadnego dźwięku. Kiedy wyjmą już ci te rurki do oddychania, dalej nie jest przyjemnie. Tchawica może już zastąpić respirator, ale pacjent nadal nie może mówić ani jeść bez rurki.


    Twoje dziecko, małżonek, rodzic cierpi na samotność w szpitalu. Ofiary nie ograniczają się do obcych. Kiedy zdecydujesz się tłoczyć się bez maski przy wejściach do nowo otwieranych sklepów w celu dokonania jakiegoś nieistotnego zakupu lub uczestniczyć w innym zgromadzeniu ludzi, zadaj sobie pytanie, czy warto przez całe życie wiedzieć, że twoje dziecko cierpiało, a może zmarło, samotnie.

By

Janusz Ziętkiewicz

 

 




 







11 komentarzy:

  1. Trzeba przyznać, że bardzo obrazowo i sugestywnie zostało to przedstawione.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko czy to dotrze do różnego rodzaju płaskoziemców, antyszczepionkowców i innych nienachalnie inteligentnych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod warunkiem, że przeczytają.

      Usuń
    2. Nie dotrze, mam w swoim otoczeniu jedna nawiedzona, do ktorej nikt i nic nie moze dotrzec, bo.... "uczony" Zieba powiedzial, ze to sciema, a slowa Zieby sa najwazniejsze i prawdziwe

      Usuń
    3. Fakt, że ze znajomymi sytuacja jest trudna i tłumaczenia nie docierają. Ja te osoby ostentacyjnie ignoruję czy odwracam sie plecami a z osobnikiem bez maseczki nie rozmawiam.
      ps.
      Dziś udało nam sie żoną zarejestrować w przychodni za zaszczepienie przeciw grypie. Dobrze pomyślane - w umówionym terminie meldujemy sie w przydni, karteczka i podrepczemy do lekarza a od lekarza z karteczka od niego do pokoju zabiegowego na zaszczepienie przeciwgrypowe. Mam nadzieję, że nic się zepsuje.

      Usuń
    4. W CZEPKU URODZONY CZY CO....??
      Moja synowa jest moim lekarzem rodzinnym i nadal brak widoków na zdobycie szczepionki.

      Usuń
    5. Podobno mając polską receptę papierową można było jeszcze niedawno kupić szczepionkę na Słowacji...

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zainicjowana przez nawiedzonych - wierzacych kretynów akcja adopcji przeszła już na łącza telekomunikacyjne. Otrzymałem onegdaj taką propozycję telefoniczną. Zgodziłem się, lecz postawiłem dwa warunki;
    1. Otrzymam adres i dane osobowe adoptowanego "dziecka", a ono potwierdzi przy świadkach wolę poddania się adopcji.
    2. Adoptowane "dziecko" przekaże mi rejentalne - rónocześnie z aktem adopcji - w zgodzie z odnośnymi przepisami prawnymi] cały swój ruchomy i nieruchomy majątek.

    W tym momencie w telefonie rozległo się gniewne prychnięcie i aparat zamilkł.
    Czy przyczyniłem się bezdusznie do osamotnienia jakiejś medycznej niezaradnej sierotki?

    OdpowiedzUsuń
  5. Uzupełniłbym ten post o bardzo istotną informację. Otóż nieszczęsny mutant koronawirusa powoduje taką panikę z jednego, bardzo istotnego powodu: Jest dużo bardziej zakaźny, niż wirus grypy, łatwiej go można chwycić. Dlatego wymaga szczególnych środków ostrożności. Jeżeli bowiem spowodujemy nawarstwienie się zachorowań w tym samym czasie, zupełnie bezprzedmiotowe będzie straszenie intubacją, bo chorych jej wymagających będzie dużo więcej, niż możliwości wykonania intubacji. Innymi słowy, ludzie zostaną bez pomocy. A wiadomo, jak się w Polsce dokonuje selekcji, dał nam przykład Kaczyński i Czarnek. Zwyrole z wierchuszki PiS poza kolejnością, a reszta niech nie zmarnuje szansy, by siedzieć cicho!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ..................i ja też uzupełnię. Ten pieprzony koronaworus można uchwycić tylko nie ma na niego lekarstwa i jest taki sam wredny jak PIS.

      Usuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>