sobota, 25 kwietnia 2020

TO IŚĆ OR NOT TO IŚĆ

GDAŃSK-OPOLE  -  Rok IX  -  Nr 29 (1202)










KTÓRĄ OPCJĘ WYBRAĆ?


     Słyszy się głosy, by nie oddawać meczu walkowerem. Ja sam głoszę, że nie wolno swoim udziałem legitymować konstytucyjnego przekrętu. Kto ma rację?


     Nie wiem. Po prostu nie wiem. W pierwszym stanowisku jest dużo racji. Wielokrotnie też na tym blogu powtarzałem, że nieobecni nie mają racji. Na czym więc się oprzeć? Którym argumentom zaufać? Gdyby nie powaga problemu mógłbym rozwiązać go jedną „dobrą radą” - ja ci radzę, rób jak uważasz.

     Ja mam swoje zdanie. Szanuję i rozumiem też postawy odmienne. W tej całej sprawie jedno jest dogmatem – pis musi odejść, NA ZAWSZE ! Chciałbym, by pis odszedł za sprawą świadomych decyzji podjętych przez niezawisłych obywateli.

     Najbardziej racjonalną postawą byłoby naciskać na polityków, by stworzyli wspólny front, front skierowany przeciwko Dudzie. Przecież kandydaci muszą zdawać sobie sprawę, że wygrać może tylko jeden! Każdy z nich powinien zadać sobie pytanie – który kandydat może być gorszym prezydentem niż błazen Duda?

Jestem pewien, że żaden z kandydatów nie wskaże gorszego. Więc logicznym wydaje się, że lepiej się pogodzić niż stroszyć piórka próbować przekonać wyborców, że to właśnie ja jestem najlepszy. Powinno natychmiast odbyć się konklawe wszystkich kandydatów wraz ze sztabami. Ja zgłaszam się na klucznika, który będzie pilnował drzwi i nie otworzy ich dopóki nie pojawi się biały dym.

     No tak, pomarzyłem sobie trochę. Niestety takie rzeczy to tylko w „Żabce”. Odsunięcie dyktatorka od władzy na drodze demokratycznej jest niemożliwe.

    
Robert Tabus w swej książce „Trzynasty stopień szczęścia” opisuje swoją walkę z alkoholizmem. Ciekawą rzeczą jest jego stwierdzenie, że rodzina i przyjaciele mogą pomóc choremu tylko do pewnego momentu. Po przekroczeniu pewnej niewidzialnej granicy wstępuje się na równię pochyłą i zaczyna się nieodwracalny zjazd w dół. Pomaganie w tym momencie w taki sposób jak przyjęcie na powrót do domu syna marnotrawnego niczego nie da. Delikwent musi sięgnąć dna by zrozumieć swą sytuację. Wtedy czasami przestraszy się i zapali się w nim iskra nadziei, że można z choroby wyjść.
     Dlaczego ten wtręt? Ano dlatego, że ja nie chcę grać roli kochającej mamusi, przygarniającej po raz kolejny syna pijaka po to, by po raz kolejny ją okradł i zniknął na tydzień. Dlatego nie wezmę udziału w tych pseudo-wyborach. Nie będę pomagał kaczorowi omamiać innych debili, że większość narodu go popiera. Nawet jak nie popiera to uznaje go jako demokratę.

     Przecież wybory już się dokonały. Wyniki wyborów czekają na ogłoszenie. Dla uzurpatora tylko jeszcze frekwencja stanowi coś, co od niego nie zależy. A zależy bardzo - skoro za ukrywanie kart grozi więzieniem. Nie będę mu tej frekwencji budował.

     Jest jeszcze jedna przyczyna dla której nie wezmę udziału - nazywa się ona RODO. Nie będę żadnemu łobuzowi podawał na tacy moich danych osobowych.

     Na tytułowe więc pytanie odpowiadam – oczywiście, że NOT TO IŚĆ na wybory.

     









24 komentarze:

  1. Całkowicie rozumiejąc i popierając Twoję stanowisko chcę Cię "pocieszyć". To, jak się zachowasz, nie ma najmniejszego znaczenia. Nasz narodowosocjalistyczny fuehrer zlecił swoim sługusom skonstruować taki model wyborów, aby ich wyniki - zarówno rezultat, jak frekwencja - zależały wyłącznie od wyłącznie od manipulacji Sasina i jego kompanii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Manipulowanie też ma swoje granice. Na razie jesteśmy dosyć daleko od PRL-u by nikogo nie dziwiła frekwencja 98,7%.
      Z 22% frekwencji trudno zrobić 60%. Ale jeżeli weźmiemy udział w wyborach, to i 70% będzie w zasięgu manipulatora.

      Usuń
  2. Czyli jak sugerujesz "ereglo"/a ja przynajmniej, to tak zrozumiałem/
    "Nie wiem, jak byś się nie obrócił, zawsze Duda z tyłu"
    Ciekawe, ze duża grupa a cechujących się tzw "nachuizmem" twierdzi to samo !
    / a która zdołała już mnie przekonać swoja "prostotą i zwięzłością" wypowiedzi .
    A co lepsze trafiającą w umysły "suwerena"/
    Gdy jeszcze czytam" Leszka -_i Piotra" i słyszę w ustach autorytetów to samo zwięzłe słowo i myśl lotną inaczej ubraną /jak to u wykształciuchów/ przekonany ich racjami. Powiadam Macie racje!!
    A "suwerenowi" Na ch...wam to potrzebne.Nie widzicie, że lecą z wami w gumki"
    Spiżarnia po poprzednikach pusta!
    Nowi właściciele, zamiast gromadzić ,rozdawali jak i komu leci, sobie biorąc jak najwięcej/bo im się należało/W myśl zasady szczero-narodowej"jakoś to będzie,"zarządzali.Bo nie rządzili.
    Wiec z tego co wam jeszcze obiecają ze "utrzymają" zobaczycie ucho od śledzia"
    No to na ch.. wyjść wam na głupków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już podjęłam decyzję, podobnie jak cała moja rodzina i wielu znajomych. NIE GŁOSUJEMY! Zaznaczam, że decyzja ta dotyczy jedynie terminu (terminów?) majowego. Nie będziemy firmować tego ewidentnego przekrętu i dawać legitymacji nieuczciwemu graczowi.
    Co będzie dalej zobaczymy, słusznie bowiem Leszku zauważasz, że dyktatorów raczej trudno pokonać metodami demokratycznymi, ale zdarzało się już w historii.
    Inna kwestią jest udział w tych pseudo wyborach kandydatów opozycji. Tu jestem zdania, że w żadnym wypadku, nikt z nich nie powinien się wycofać. Proszę pamiętać bowiem, że PiS może w każdej chwili (pięć minut przed północą), zmienić datę, a oni nie będą mogli już w tym nowym terminie kandydować. Natomiast, gdyby w maju do tej farsy miało faktycznie dojść, powinni, każde z nich, wezwać swoich wyborców do nie wzięcia w tym udziału i nie głosowanie.
    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
  4. I obowiązkowo powinni sami nie głosować!
    Ja oczywiście też w tym terminie nie zamierzam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że cała dyskusja kręci się wyłącznie wokół wyborów prezydenckich maj 2020.
      Następne wybory parlamentarne to już zupełnie inna bajka.

      Usuń
  5. Gra znaczonymi kartami, szulerka. Konczy sie podboj panstwa - okrety spalone (jak Cortez), nie ma dla nich odwrotu (z czego zdaja sobie sprawe); wzorce Franko, Adolfa, Mussoliniego przychodza na mysl. Po udanym zamachu stanu zamachowcy sa uznawani przez spolecznosc miedzynarodowa, szczegolnie, jak sie robi z nimi interesy.
    Decyzja zapadla, jednoosobowo. Teraz potrzebna jedynie "legalizacja", czyli jak najwieksza frekwencja. Wbrew pozorom, frekwencja moze byc nawet calkiem spora - przeciez p minister S. bedzie mial elektroniczna baze danych WYSLANYCH kart i do tej bazy beda wpisywane kary wypelnione, ktore przyjda poczta (jak sobie ktos wyobraza sprawdzanie list wyborczych - hehehe - bez bazy danych....). A po wyborach to wladza bedzie sprawdzala, czy urzednicy, nauczyciele, przedsiebiorcy, etc. poslali swoje glosy (niewazne na kogo, bo liczenie i pisanie protokolu to calkiem inna sprawa)... To niestety panstwo autroytarne, jak na Bialorusi czy w Turkmenistanie.

    Komu zas potrzebna jest "legalizacja"? Niekoniecznie JK, on sie takimi drobiazgami nie przejmuje, jak praworzadnosc czy konstytucja - Carl Schmidt, decyzyjnosc i czysta sila, to sie liczy. Nie zapominajmy o kwitach na ludzi.
    Uwazam, ze "Legalizacja", czyli frekwencja, jest potrzebna KE i KRK w PL. KE chce miec spokoj, zaden POLEXIT nie jest jej potrzebny, ma kryzys i BREXIT, wiec jakas nastepna rozroba nie na miejscu, teraz przynajmniej. P. Ursula vd L. dala juz temu wyraz (to F. Timmermans uruchomil procedury paragrafu 7, ona nie chciala). Po co Berlinowi proesty/stan wyjatkowy na granicy? Po co to KE? Mysle wiec, ze namawianie ludzi do udzialu to pomaganie KE, tak naprawde. Cui bono? Pewnie "gwarancje" dla opozycji, ze np. zamiast w Berezie wyladuje w Brukseli, czy ze bedzie sie temperowac rezim, albo aby nieco poczekali na procesy geriatryczne, i ze bedzie ta opozycja wspierana - ale ma byc konstruktywna, i w granicach prawa.
    A KRK w PL? Wyobrazam sobie dylemat, gdy wybory sa zbojkotowane, jest napiecie i protesty (moze stan wyjatkowy)... KRK musialby zajac w koncu jednioznaczne stanowisko - z PiS czy przeciw. Do tej pory nie jest zmuszany do takiej deklaracji. Jesli poprze otwarcie PiS - to za kilkanascie lat bedzie jak w Hiszpanii.. KRK woli byc w cieniu... To spekulacje - ale przypomnijmy sobie ustawy o sadach - wtedy byly PRAWDZIWE protesty, ktore mogly przerodzic sie w niepowstrzymana fale - a wtedy mogla byc konfrontacja ludzi z PiS, KRK musialby sie opowiedziec... I pieknie to spacyfikowano wetem Adriana... Cui bono w tamtym momencie? Zreszta, zainteresowani juz to skomentowali...

    Bedzie jak bedzie, nie wiem, jak to sie rozgrywa, ale niestety smrod bije pod niebiosa. Wyniki sa ustawione, i wg mnie bojkot przez wyborcow jest jedynym rozwiazaniem. Nie wiem, czy wycofanie sie kandydatow 9. maja jest skuteczne, ale chyba powinni tak zrobic. Oczywiscie, gdyby PiS wprowadil stan nadzwyczajny o 23:55, to TK powie, ze wybory za XXX miesiecy juz bez tych kandydatow (ktos powinien ludziom powiedziec, czy WYBORY powinny zaczac sie od zera w takim przypadku, ale i tak pierwsza kuchta trybunalska oglosi, co jej kaze jej odkrywca).

    OdpowiedzUsuń
  6. O ile zawsze brałam udział w wyborach, i zawsze drażniła mnie spora grupa nędznych wymoczków, którzy nigdy się niczym nie interesują i na wybory nie chodz, w maju, w sytuacji jaka jest, ani w wyborach nie wezmę udziału jeśli będę mogła, ani mi przykro nie będzie, jeśli nie będę mogła. PiS minie, podobnie jak minie popeerelowski stan umysłu naszego społeczeństwa. Trzeba czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze przed wyborami w wyniku ktorych PiS doszedl do wladzy, pisalem TUTAJ : Polakom przydaly by sie paroletnie rzady PiSu, gdyby oddali oni wladze w wyniku wolnych wyborow. Jednakze oni raz zdobytej wladzy nigdy nie oddadza, wystapia lub Polska zostanie wydalona z Uni,zbrataja sie z Bialorusia ale wladzy nie oddadza."
    Nigdy nie pomyslalem ze jednak w wyniku wolnych wyborow Polacy oddadza wladze Kaczynskiemu. Wniosek z tego ze "Baca" mial racje nie popierajac demokracji gdzie decyduje wola wiekszosci, a na swiecie jest jednak wiecej glupich niz madrych, co sie niestety w Polsce sprawdzilo.
    Pozdrawiam :Luciano

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Luciano - masz rację. Głupich jest więcej niż mądrych. Ale to nie jest argument przeciwko demokracji, bowiem jak powiedział Churchill - demokracja to najgorszy ze znanych ustrojów, ale lepszego jeszcze nikt nie wymyślił.
      Proporcje między głupimi a mądrymi nie są przeszkodą, gdyż większość głupich nie chodziła na wybory.
      -"A co ja tam mogę?"
      -"I tak już wszystko ustalone, po co więc mam chodzić?"
      -"Ja tam się do polityki nie mieszam, i niech ona też da mi spokój."
      Oto kilka przykładowych reakcji głupiego suwerena. Niestety, nie tylko w Polsce raz na jakiś czas znajdzie się człowiek bez skrupułów, człowiek żądny władzy, który zauważy tą głupią i milczącą większość. Obieca im 500+, obieca wcześniejsze emerytury, jednoznacznie wskaże winnego ich biedy (przecież to nie ich wina, że w tym kraju nie ma roboty dla ludzi z ich wykształceniem). Jeszcze kilka takich socjotechnicznych zagrywek i do wyborów ruszają rzesze fanatyków.
      Do czasu zbudowania podstaw dyktatury będzie ich karmił i mamił, aby dali mu jeszcze jedną, dwie kadencje.
      A potem ........ to już znamy z historii - "Ein Volk, ein Reich, ein Führer".

      Usuń
    2. Szanowny Leszku!!
      Zapomniałeś już co śpiewał Bułat Okudżawa
      "Jest jakiś porządek na świecie tym, jest.
      Na każdy wiersz dobry jest zły wiersz.
      Na każdych trzech mądrych i głupich jest trzech.
      I dobrze to, i sprawiedliwie."
      Tyle za mądrym chcą dziś dawać "stempelki na łeb"
      Sami zaś swa głupotę odznaczając, w lewych klapach, swoich marynarek

      Usuń
  8. To boży człowiek, którego nie jesteśmy warci" - tak stwierdził "mój" proboszcz, a wy GO niszczycie

    https://antyyoutube.blogspot.com/2020/04/strzez-sie-goryla-georges-brassens_26.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi Janie Krystianie - nie przeceniaj nas.
      Gdybyśmy mieli moc zniszczenia GO, to blog ten mógłby prezentować treści lekkie, łatwe i przyjemne. Nie targalibyśmy sobie nerwów na daremno.

      Usuń
    2. Jan Krystian Niegłowicz26 kwietnia 2020 17:09
      Całe szczęście ze kiedyś Bóg zawarł przymierze z Noem
      Wtedy to
      "Bóg ulitował się nad wszystkim co żyje i złożył obietnicę, że już nigdy nie ześle potopu aby zgładzić istoty żyjące i wyniszczyć ziemię"
      Bo inaczej miejsc by nam, tzn suwerenowi, na łajbach zabrakło.Dotrzymał słowa !!
      Za to za kare zesłał nam "corono wirusa"/którego przyznasz musiał, jak wszystko kiedyś, sam stworzyć/
      Tylko dlaczego tak ślepo karze?
      I nie tych co stale z uporem łamią II przykazanie Dekalogu Wzywając jego Imienia A to domagając się wspomożenia w działaniu a to "zawracając mu d..a "zawierzeniem,powierzeniem czy obwołaniem A i modlitwami o deszcz.
      Nie tych co cały Dekalog generalnie i centralnie maja gdzieś.Co zaświadczyli całym swoim życiem i jakże licznymi przykładami
      Nawet swoich urzędników, ktorych już dawno winien przynajmniej spalić piorunem? Za całokształt !
      Czy tak trudno Mu choćby wypatrzyć nadajniki "tego co ma"lub TV co to PLFAM
      A przecież mówił coś.... o drzewie rodzącym złe owoce.
      Gdybyś tak mógł rozwiać moje/takie i inne/ wątpliwości ze "swoim proboszczem" byłby wdzięczny.

      Usuń
    3. Jezu, Wieśku, ale ty pierdolisz! Jakaś cholera-słowotok cię toczy! Daj se luz...!

      Usuń
    4. Gorzej, bo on wszędzie to samo i tak samo. Nawet blog poświęcony bratkom i stokrotkom go nie powstrzyma. O takich moja [nieżyjąca od wielu lat] promotor prof. Danuta B. mówiła - grafomanomonoman.

      Usuń
  9. Co do zasady, jestem za tym, żeby iść na wybory. Gadanie o zagrożeniu to bujdy, starczy umyć ręce. Problem w tym, że w sondażach prowadzi PAD, bo wyborcy opozycji postanowili nie iść, a zwłaszcza ci od MKB.
    MKB zrobiła niewybaczalny błąd, wzywając na starcie do bojkotu. Wręcz podwójny, bo jednocześnie nie wycofała kandydatury, narażając się na śmieszność.
    I kurcze chcę głosować ale wiedząc z góry, że przez nieodpowiedzialność opozycji nie mamy szans... nie wiem czy nie głosować, by obniżyć frekwencje i krzyczeć wraz z resztą gawiedzi "ten Prezydent nie ma legitymacji itp itd" :/ fu ck Ale chyba jednak zagłosuję, tak jak to robię od zawsze.
    A wyborów może nie być w maju, i na to liczę.

    OdpowiedzUsuń
  10. w.i.e.s.i.e.k...
    "Ni w pięć ni w dziewięć"...
    Gdybym wierzył w reinkarnację, musiałbym przyjąć,że w poprzednim życiu byłeś szlachcicem francuskim o dźwięcznym imieniu-nazwisku - Pierre d`Ollgnenty... Tylko dlaczego przeszło to w następne życie? Kriszna go wie...

    OdpowiedzUsuń
  11. Leszku... To nie ja - to "mój" proboszcz tak naucza. A jest on "mój", bo - nolens-volens - mieszkam na terenie, do którego rości sobie prawo prawem kaduka... W tym samym stopniu "mój" jest też jego Książęca Mość Konstanty Radziwiłł, miłościwie nam pierniczący wszystko Wojewoda Mazowiecki oraz kilku... -nastu - dziesieciu - set jemu podobnych...

    OdpowiedzUsuń
  12. Attyla Hun27 kwietnia 2020 08:53
    Nie trzeba poprzedniego zycia !
    Wystarczy tu i teraz trochę dłuższe od przeciętnego.
    Gdybyś poznał na własnej skórze i pamiętał"jak to "w Polsze bywało za tow Stalina i Bieruta" Jak się zachowywali funkcjonariusze,urzędnicy a i zwyczajny suweren To byś zmienił optykę widzenia.
    A potem już z górki następni wodzowie i ich rządy.Gdy jak wtedy obowiązywało "prawo powielaczowe""brak szacunku do prawa" a sędziowie orzekali tak jak im przekazano z ministerstwa telefonicznie.
    Gdy za słowo pozbawiano cie środków do życia Ciebie i cala dorosła rodzinę .Bo był jeden telefon./co istnieje i praktykowanych jest do dzisiaj z tym ze dołączyli do tego niektórzy biskupi/
    Gdy nawet propaganda była taka samo i obowiązująca a TV jak dzis same sukcesy
    Gdy stale i ciągle wmawiano ci ze "na ciebie twoja rodzinę i ojczyznę czyha wróg zewnętrzny i wewnętrzny którego V-kolumna juz po kraju sie panoszy.Gdy dzielono społeczeństwo początkowo na wyzyskiwanych i wyzyskiwaczy krwiopijców.A władzy raz zdobytej nie oddamy.A TV przypominała dzisiejsza.
    Jakies by miał skojarzenia,gdy dziś "puzzli" do pudla życia dołączono więcej znacznie więcej.W innej barwie kolorze czasami z krzyżem.Które mozolnie składasz i układasz a wychodzi ci napis "niech wżdy narodowie znają a każdy to kupi"
    I "większość"historia nic nie nauczyła.
    Jakis by był z balastem wspomnień i tym garbem,gdy jeszcze nie dosiągł cie Alzheimer, a powinien?
    Gdy widzisz jak dawni zdrajcy przepoczwarzyli sie w Konradów Wallenrodów a zwyczajne i udokumentowane tchórze w bohaterów pol bitwy /.na co maja nawet zaświadczenia/i wypinają piersi pod oznaczenia a ręce po należne im przecież odszkodowania
    Gdy widzisz jak ci co służyli Polsce odchodzą w zapomnieniu i nędzy.Szykanowani "bo odmówili wygłoszenia Apelu Smoleńskiego"
    Gdy widzisz ze podstawowe kanony rządzenia i propagandy stosowane przez tamtych/miękko bo miękko/ twórczo są rozwijane/
    Gdy widzisz gdy historia zatacza koło,głupio śmiesznie, ale groźnie i skutecznie.
    Bedziesz "pierdolił" czy nieudolnie, bo nieudolnie, starał się jakoś to wytłumaczyć.
    Czy wystarczy?
    "Ludzie bądźcie czujni!"
    Kiedys z jakim skutkiem wygłoszone
    Czy wystarczy mądre i ostrzegawcze.
    "Kiedy przyszli po Żydów, milczałem, nie byłem Żydem.
    A może to trzeba wszystko zlekceważyć ?
    No nie wiem?

    OdpowiedzUsuń
  13. Monsieur Pierre d`Olgnenty - pseudo "w.i.e.s.i.e.k"
    1. Nudzisz - jak zwykle...
    2. Bredzisz - jak zwykle...
    3. Nie wiedząc, że już Sumerowie wymyślili klamkę, wyważasz niezamknięte drzwi- jak zwykle...
    4. Kop się ze sobą [jak zwykle?]...
    Jeśli nie potrafisz zamknąć myśli w 4 zdaniach - zamknij się sam...

    OdpowiedzUsuń
  14. Attyla Hun27 kwietnia 2020 18:39
    Jeśli nie potrafisz zamknąć myśli w 4 zdaniach - zamknij się sam...
    Alez potrafię i to w jednym.
    Hun....z tobą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesiek - Twoje szczęście, że piszesz pod notką Leszka bo u mnie byś już dawno wyleciał !.

      Usuń
    2. I mnie się cierpliwość kończy.
      Wieśku gdzie Twoja samodyscyplina, którą tak szczyciłeś się niedawno? Potrzebujesz bodźca z mojej strony?

      Usuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>