MOJE ŻYCZENIA NOWOROCZNE (?)
Okres między międzyświąteczny to specyficzny okres i to pod wieloma względami.
Jeszcze człowiek odpoczywa po trudach "obchodzenia" Święta Bożego Narodzenia, ale już musi zająć się przygotowaniem i przeżyciem powitania Nowego roku.
Ale też jest okresem refleksji. W czasie Świąt Bożego Narodzenia nastrój był raczej rodzinny. Składaliśmy życzenia zdrowia - wszystkim, bo kto nie potrzebuje zdrowia! Życzenia szczęścia i pomyślności, szczególnie w sprawach rodzinnych. Nawet jak pojawiały się życzenia "pieniężne", to obejmowały one również potrzeby rodzinne.
Zbliża się powitanie Nowego Roku. Życzenia składane z tej okazji mają wymiar szerszy. Życzymy sobie "do siego roku", co w wolnym przekładzie oznacza - obyśmy spotkali się za rok.
O ile większość z nas jest przekonana, że do takiego spotkania dojdzie - o tyle pojawiają się wątpliwości o naszą kondycję. Nie tylko naszą zresztą - zastanawiamy się jak będzie kondycja kraju, świata?
Niestety, uważam, że te wątpliwości są uzasadnione. I to one są powodem mojego długiego milczenia. Nie pisałem nic na blogu, nie komentowałem innych wpisów. Po prostu, chciałem Święta Bożego Narodzenia przeżyć w spokoju ducha. Nie chciałem by polityczne zadymy popsuły rodzinny klimat tych świat.
Nie chciałem również "dołować" na początku życiowej drogi Narodzonego.
Teraz jest odpowiedni czas by zastanowić się nad tym, co czeka nas w przyszłym roku. Jest czas, by Narodzony mógł przygotować się do sytuacji w kraju, w którym został powołany na królewski tron.
Cóż, nie ośmielę się by dawać Mu jakieś rady. Kim bowiem ja jestem? Czym są moje problemy i rozterki? On je doskonale zna i rozumie. Ale dając nam rozum i wolną wolę dał również i obowiązek rozwiązywania bez boskiej pomocy tych problemów.
Czy damy radę? Czy wystarczy nam przyszły rok? Czy będziemy musieli jeszcze długo bronić naszej wolności?
Nie wiem. Może w przyszłym roku o tej porze będę już trochę "mądrzejszy"?
Mimo to życzę wszystkim czytelnikom:
Mądrzejsi? No nie wiem... ale na pewno będziemy bardziej doświadczeni...
OdpowiedzUsuńW tym roku wyjątkowo drażnią mnie klepane wokół życzenia "oby był równie dobry, jak ten..." bo trudno uzasadnić tezę, że ten był dobry.
Dlatego wszystkim nam życzę, aby był lepszy! Choć trochę!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUsunąłem, bo nic tu po nas.
UsuńDobrze się czujesz ?.
UsuńPrzypomniałeś mi Lecha Kaczyńskiego który po hucznych wypowiedziach wystąpił w TVP z orędziem, że ................nie rozwiąże sejmu.
Pozdrawiam
Teraz tym bardziej moje życzenia o "szacunku do prawdy i szacunku do siebie nawzajem" nie miały sensu. Dobrze zrobiłem, że się wycofuję. Powodzenia.
Usuń