poniedziałek, 14 marca 2016

Jaki kompromis ??








            Ostatnimi czasy prześladuje mnie blogowy pech polegający na ciągle galopującej sytuacji na „rynku” politycznym. Dążę aby notki były w miarę dopracowane i szczególnie logiczne w swej treści. Zaplątałem się w tematyce Komisji Weneckiej od kiedy słowem odmienianym przez wszystkie przypadki jest:
KOMPROMIS.
Przestrzegam, ostrzegam i apeluję – żadnych kompromisów gdyż brak jest tematu który może być przedmiotem debaty.
Należy bezkompromisowo domagać się dwóch podstawowych rzeczy
1. Przywrócenia politycznego ładu prawnego z dnia ukonstytuowania się nowego sejmu,
2. Wykonania zaleceń Komisji Weneckiej.
Przypomnieć należy, że w ramach kompromisu w styczniu br. premier Beata Szydło zrobiła w jajo całą opozycję zapraszając szefów partii na rozmowy do KPRM. Opozycja zgodnie stwierdziła, że była niezła herbatka i kawa a premier ogłosiła, że Polacy są w jednym szeregu i w sprawach najważniejszych potrafią się porozumieć.



Rządzący nie rozumieją słowa kompromis bo ono oznacza albo zgadzacie sie na „nasze” albo nie jesteście polakami, patriotami itp.
Przykład – np. w ramach kompromisu wydrukujemy co druga stronę orzeczenia TK.
Nie wolno łamać prawa pod żadnym pretekstem. To nie jest pole do kompromisu ale do współuczestniczenia w przestępstwie.


Nie należy się bać adekwatnych do sytuacji określeń. Do władzy doszła zorganizowana grupa łajdaków, której /nie wiedzieć czemu/ zależy na rozłożeniu Polski na łopatki zarówno pod względem politycznym jak i gospodarczym. Dziś już wiemy co oznaczają nie tylko znajomości partyjne ale zwykłe włazidupstwo i nepotyzm. Przestępcy zajmują najwyższe stanowiska w administracji państwowej a dyletanci są kierowani na prezesów państwowych spółek o których nie mieli pojęcia, że istnieją.
Powolutku zaczynamy odczuwać skutki bandyckiej polityki PIS-u. Sprawdźcie sobie giełdę i kursy walut. PIS zaczyna zadłużać państwo. W ciągu dwóch miesięcy sprzedał obligacje za blisko 30 mld złotych. W takim tempie do końca roku powiększymy dług o 140-150 mld złotych, a w całym roku o 170-180 mld złotych, czyli o ponad 40 mld dolarów!. Zwiększa się ilość polityków zachodnich kwestionujących w dzisiejszej sytuacji Polski organizację szczytu NATO jednocześnie głównie amerykanie są zaskoczeni odwołaniem 5 generałów o sporej praktyce w Iraku, Afganistanie oraz w instytucjach NATO http://neurope.eu/article/polish-nato-image-stained-top-generals-quit/


Pojawiają się inne symptomy odwracania się do Polski plecami.
Ukraina już zapomniała o Polsce /jak i my o niej/. Kilka krajów zwróciło się z uwagami do rządu Ukrainy w tym Szwecja, Litwa, Lotwa ale nie zaproszono Polski. Nie będę cytował cierpkich uwag polityków Europejskich /oczywiście zdeklarowanych lewaków/ ani Antka Policmajstra za durne uwagi w stosunku do USA.
Jestem ciekaw co zrobi pan Morawiecki i jak będzie realizował swoją politykę gospodarczą gdy Unia zacznie obcinać fundusze. Nie wyobrażam sobie aby po uchwaleniu ustawy o obrocie ziemią UE zechciała kontynuować dopłaty Polskim rolnikom.
Od dłuższego czasu moim idolem /czytaj ajdolem/ jest fenomen skoczni narciarskich Piotr Żyła. Elokwencja, upór w dążeniu do celów oraz perlisty śmiech pokojarzył mi się z aktualnie rządząca nami partią i jej fuhrerem Jarosławem Kaczyńskim /niezmiennie dziewicą/.



Piotr Żyła i PIS są bardzo dobrzy w laniu wody na starcie i tak jak w załączonym video.......
Dupa na buty, garbik, fajeczka a ................. jak się wyląduje ????? /ilość znaków zapytania stosowna do wątpliwości/.

Odstartowaliśmy i jesteśmy w powietrzu. Na buli został nasz fenomen a my zbliżamy się do ziemi. Czy zakończy się tragedią?. Czy mamy się ugiąć pod pseudo-kompromisem i akceptować przestępcze działania ?.
Życzę wszystkim oprócz PIS-u wytrwałości i determinacji – z chwastami się nie rozmawia a wyrywa.







23 komentarze:

  1. Panie Piotrze Chwastów się nie wyrywa bo odrastają z pozostawionych korzonków Trzeba je potraktować chemią Ona wypali do najmniejszego korzonka Najskuteczniejszy jest Randap Można go rozpylić nad połową sali Efekt murowany

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę Piotrze mnie uprzedziłeś, ale to dobrze. Ta Twoja notka będzie jednym z argumentów dla poparcia tez zawartych w projekcie mojej notki.
    Faktycznie - powinien istnieć paragraf, który każdego, kto wspomni o kompromisie wobec prawa, stawia w stan oskarżenia o podżeganie do łamania prawa. Dodatkowo jeszcze prokurator powinien sprawdzić, czy aby ten człowiek nie stoi na czele zorganizowanej grupy.

    Jedyny dopuszczalny kompromis - to kompromis przy tworzeniu prawa. Prawodawca musi rozważyć wszystkie zady i walety projektowanego przepisu prawnego. Po jego uchwaleniu słowo kompromis znika. Pozostaje tylko prawo - dura lex, sed lex.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kompromis ?Chyba żartujesz !
    Nie zawiera się kompromisów z ludźmi marnej proweniencji/cyt klasyka/ bo "przeciwnik" będzie się starał nas wykiwać a Komisję Wenecką ...okpić
    Przecież to już było grane
    "Opozycja zgodnie stwierdziła, że była niezła herbatka i kawa a premier ogłosiła, że Polacy są w jednym szeregu i w sprawach najważniejszych potrafią się porozumieć."
    Rządzącym ta zasłona dymna potrzebna jest by obwieścić Europie "rozmawiamy,wicie rozumicie' ale opozycja jest taka jakaś nieustępliwa I gdyby nie ona.
    Jaki zresztą może byc kompromis w dziedzinie prawa ?Albo go przestrzegamy albo mamy go gdzieś i nie ma ty "to tamto"
    To tak jakby złodziej ukradł nam samochód i wzywał do "kompromisu"My nie będziemy wystepowac o jego ukaranie a on przyrzeka, ze już następny samochod, nam nie ukradnie
    Jak na dłoni widać ,iz cwaniule wszystkimi dostępnymi środkami starają się nas i nie tylko nas. ograć.
    Przecież idiota Waszczykowski zapraszając Komisje Wenecka podesłał komisji stare i nieaktualne materiały Bo myślał Oj tam nie sprawdza.
    Przykro ale PIS rozumie tylko argument siły.Pienic się będzie i obrażać Kaczyński pienić się będzie Duda To ich sprawa
    To co spieprzyli niech naprawiają.Bez naszych ustępstw Bo oni to uznają za naszą słabość.
    Ani kroku wstecz powiadało kiedyś "jedno słoneczko"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesku - troche nie masz racji. Uważam, że kompromis mozna zawrzec nawet z najwiekszym bandytą tylko trzeba to zrobic z odpowiednim, zabezpieczeniem i ,tak jak napisał Leszek, na etapie odpowiednim do zawierania kompromisów.
      Wracając do samochodu - sąsiad rano ci smrodzi i pyrczy samochodem. Zawieracie kompromis; ja nie idę na policję a ty sąsiadku /menda straszna i członek PIS/przestajesz stawiać swoje auto pod moimi oknamii je tam odpalać. W kompromisie "stoi" napisane, że jak przekroczysz ustalenie to mogę Ci przebić wszystkie opony i Ty sie sąsiedzie z góry sie na to zgadzasz.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. PIOTRZE !!!Bardzo proszę - bez przesady. Jak możesz zawierać kompromisy .... "nawet z największym bandytą" !!!

      Usuń
    3. Sobiepanku - może przekona Cie przykład z polityki makro. Wiemy, że Putin to bandyta i co ?. Świat z nim rozmawia, zawiera układy i kompromisy.
      Szukam miejsce na wczasy i odpada ten który chce zaliczkę z wyjątkiem miejsc w których byłem.
      Pragmatyka i doświadczenie tez nam dyktuje postępowanie.
      Powtórze za Leszkiem - kompromis przy tworzeniu prawa a nie przy jego przestrzeganiu.
      Pozdro z Opo

      Usuń
    4. Piotrze - przespałem się z problemem, który wyniknął miedzy nami wczoraj - na temat kompromisu. Zazwyczaj - przez szacunek dla partnera w dyskusji- czytam napisany przez niego tekst kilka razy, aby wyłowić z niego te treści, nad którymi chcę podjąć dyskusję .Biorę też pod uwagę czy w danej sprawie mam jakąś wiedzę lub jej nie mam - aby nie wyjść na błazna.
      Otóż wczoraj o godzinie 10.37 opublikowałeś tu swój felieton pt. "Jaki kompromis ??". Dokonałeś dobrego wyboru tematu - dlatego włączyłem się do dyskusji - bo może być ciekawa.
      A teraz do rzeczy - w drugim akapicie swojego felietonu piszesz - cytuję: "Przestrzegam, ostrzegam i apeluję - żadnych kompromisów, gdyż brak jest tematu, który może być przedmiotem debaty" - koniec cytatu. Ponieważ zgadzam się z Twoim wywodem - "żadnych kompromisów" - o godzinie 18.58 (wczoraj) przystąpiłem "do koalicji" w tej dyskusji i napisałem - co napisałem - przeczytaj uważnie. W odpowiedzi - TY - napisałeś do Wieśka (godz.18.40) a także i do mnie, że - cytuję: "Uważam, że kompromis można zawrzeć nawet z największym bandytą...." - koniec cytatu. Stalo się więc tak, ze w ciągu kilkunastu godzin zmieniłeś swój pogląd na sprawę o 180 stopni. Tu dodam, w kwestii formalnej, ze ja nadal podtrzymuję to co napisałem na temat zawierania "kompromisów" z Panemkaczyńskim. Obawiam się, że ewentualną debatę w Sejmie nad treścią jakiejś ustawy lub Konstytucji - nazywasz kompromisem. Otóż - jak piszą znawcy tematu - DEBATA, a już zwłaszcza naukowa lub polityczna, powinna odbywać się metodą Oxfordską - (Oksfordską) -(Wiki) a nie "PiS-ią", bo pozostaniesz z ręką w nocniku. Jak chcesz, to możemy zająć się wyliczanką - ile to razy Pankaczyński wystawił do wiatru tych, co wdali się z nim w "konszachty". On ma tylko respekt przed siłą a resztę ma w .......(zamiast kropek wpisz sobie jakiś
      wyraz, który wyda Ci się paskudny). No i to by było na tyle, co do "kompromisu". Jak chcesz - możemy temat jeszcze pociągnąć. Na studiach podyplomowych trochę postudiowałem sobie "zarządzanie", to i coś tam mi jeszcze pozostało w pamięci. Pozdrawiam !!!

      Usuń
    5. Sobiepanku - cos mi chodzi po głowie, że obaj mamy rację a problem w tym, że ja piszę krótko /byc może zbyt krótko/ i dlatego umykaja pewne subtelności.
      Zmuszasz mnie do szerszej wypowiedzi a nastepnie udziele Ci "wytyku".
      Do rzeczy - zgadzam się, że jest czas na kompromis tzn. w momecie tworzenia prawa a nie ma mozliwości kompromisu przy wykonywaniu prawa.
      Konsensus, porozumienie, "okragły stół" a Kompromis praktycznie funkcjonują wymiennie i tez robia swoje zamieszanie a teoria zarządzania nic do tego nie ma bo jaki jest koń kazdy widzi.
      Pisząc o kompromisie, porozumieniu mam na myśli szereg sytuacji życiowych w których niby mamy wubór a jest to propozycja nie do odrzucenia lub propozycja bardzo ponętna ?!.|
      przykład kolejny - załózny Sobiepanku, że jestes bandziorem, bijesz żonę, jednemu sasiadowi kradniesz gruszki a drugiemu gwałcisz kury /Oooo cholera alem wymyslił/. Jednoczesnie wiem że masz np. domek letni i negocjujemy /dązymy do kompromisu/ w sprawie ceny wynajmu na lato ?. I co - ze względu na inne sprawy mamy nie rozmawiać ?.
      Wytyk. Przywowałeś cytat z mojego komentarza "Uważam, że kompromis można zawrzeć nawet z największym bandytą...." Dlaczego to Mości Sobiepanku nie dokończyłes cytatu - "tylko trzeba to zrobic z odpowiednim, zabezpieczeniem i ,tak jak napisał Leszek, na etapie odpowiednim do zawierania kompromisów". Dla jasności podkreślę - na etapie planowania prawa mozna zawrzęc kompromis /z odpowiednim zabezpieczeniem/ nawet z bandytą. Po ustanowieniu tego prawa ani kroku w tył. Koniec wytyku.
      POzdrawiam

      Usuń
    6. Piotrze - wykręcasz się od odpowiedzi. Otóż NIGDY na zawiera się kompromisów z "bandytą", bo wyjdziesz też na "bandytę" albo poplecznika. I jeszcze jedno - trochę mieszasz "sprawy międzynarodowe" z naszymi wewnętrznymi. Zupełnie inne normy "obowiązują" przy zawieraniu "traktatów międzynarodowych" - tam obowiązuje zasada kto ma więcej strzelb i pieniędzy na koncie, a więc bliskie naszemu powiedzeniu "złapał Kozak Tatarzyna..." Trochę inaczej wygląda to w sprawach "wewnętrznych". Tu przytoczę anegdotkę o mrówce ! Wlazła mrówka Felcia słoniowi na kark - te z dołu krzyczały - Felcia - duś go, duś go..."
      Zgodzisz się ze mną, że np.Minister Obrony Narodowej jest ważną figurą w Rządzie i nie powinien opowiadać "pierdół". Oto pan Antoni wymyślił sobie kilka dni temu, ze Polska stała się głównym obiektem zamachu terrorystycznego - jeżeli chodzi o katastrofę smoleńską. Pan prezydent tysiąclecia stał się ofiarą zamachu i użyto tu "bomby elektro-indukcyjnej" czy jakoś tak. O tej bombie jeszcze coś dodam dalej.
      Stalo się tedy tak, ze najpierw terroryści wepchnęli do Tupolewa 154-M 94 pasażerów i załogę a następnie przywlekli panaprezydenta z małżonką. Panprezydent bohatersko się opierał - stąd start samolotu opóźnił się aż o dwie godziny. W końcu najważniejszy generał od latania zameldował służbiście - maszyna jest w porzo, ludzie upakowani - możemy lecieć. No i polecieli, a tam już czyhał taki jeden z paluchem na przycisku, aby odpalić najnowszy wynalazek pana Antosia - bombę elektroindukcyjną.
      Z tymi bombami to jeszcze nie koniec - dwa dni temu pan Antoni oświadczył, że część województwa Dolnośląskiego ( w rejonie Legnicy) i Zachodnio Pomorskiego jest nadal poddawana napromieniowaniu od tych bomb, co za jakieś pól roku zostanie dowiedzione przez odpowiednią podkomisję. Jak z tego wynika - klimat się ociepla, a panu Antkowi znów się pogorszyło. Mam tez swoja teorię na ten temat, ale nie będę o niej pisał, bo na stare lata nie wypada robić z siebie idioty.
      A teraz "ad rem" - piszesz, ze kompromisy można zawierać, ale z odpowiednim zabezpieczeniem !!!! Otóż Piotrze - od głupoty nie idzie się zabezpieczyć. Jak ktoś ją ma, to ją ma.
      I na koniec - Piotrze "studia nad zarządzaniem" są bardzo pożyteczne - obejmują m.innymi takie tematy jak: zarządzanie zasobami ludzkimi, zarządzanie zasobami gospodarczymi, zarządzanie polityką, probabilistyka w zarządzaniu, psychologia tłumu i takie tam tematy. Przydają się - kiedyś rozwinę temat. Nadal serdecznie pozdrawiam !!

      Usuń
  4. Piotrze + Leszku + Wieśku !!! Mam dokładnie takie samo zdanie na temat KOMPROMISU - jak WY - DOKŁADNIE !!!! Żadnych kompromisów w sprawie łamania Konstytucji i każdego innego prawa. To jest jak korupcja, jak zawieranie układów ze złodziejem (Wiesiek!).
    Wyrazy KOMPROMIS i KOMPROMITACJA pochodzą z tego samego nieprawego łoża i stanowią parę bliźniaków - obojga płci. Na czym zresztą ten "kompromis" miałby polegać ??? Ty robisz o co ja proszę , a ja robię co chcę !!!! Bo na tym polegał by ten kompromis. A zaraz zaproponują nam następny "kompromis". Bowiem "na wokandę" Komisji Weneckiej wszedł nowy temat z Polski - słynna już "ustawa inwigilacyjna". To dopiero będzie szum w Europie. I z takimi......... zawierać kompromisy. Hańba !!!! Można z PiS-em zawrzeć kompromis - na jaki kolor pomalować Salę Obrad Plenarnych Sejmu - szary czy różowy. Robotę wykonać trzeba a koszt będzie taki sam. Można dogadać się z PiS-em aby wyłożyć podłogi w Sejmie wykładziną antypoślizgową - tak aby Pankacyński nie wywinął drugiego "orła" - tak nakazują przepisy BHP. Można się dogadać z PiS-em, aby żaden poseł lub posłanka nie żarli chińskich sałatek podczas obrad plenarnych - wymaga tego szacunek dla Instytucji Parlamentarnej. Można ustanowić "mandat karny" - za każde wulgarne słowo wypowiedziane podczas obrad poselskich - 500+ zł - będzie na zapomogi dla wszystkich dzieci.Na takie kompromisy można się godzić. Na pozostałe NIE !!!
    Jak ktoś nie ma słownika wyrazów obcych, aby przeczytać definicję słowa "kompromitacja" - to służę ściągą: Kompromitacja - to narażenie siebie lub kogoś innego na wstyd,śmieszność lub utratę dobrej opinii. Także - blamaż,obciach, porażka, fiasko i hańba !

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie denerwuje, a nawet, powiem wprost wkur..a, że nikt, naprawdę NIKIT, w tym żaden dziennikarz, żadnej telewizji, radia, gazety... i.t.p., nie zadaje, zaproszonym na rozmowę gościom (oczywista oczywistość o tych reprezentujących PiS mówię), najprostszego z najprostszych pytania... O jakim pytaniu mówię?
    Na czym według nich ma polegać konsensus? Czyli, innymi słowami, co uważają za "dogadanie się" w kwestii Trybunału Konstytucyjnego?
    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ikko ja tez jestem wkur..y na niezadawanie pytań zasadniczych co tylko świadczy o klasie dziennikarzy oraz ich układów z politykami. Sa powazne pisma w Polsce jak np. Forbes.pl, Forum, Kontrateksty /ktory juz upadl/, Replika, Więź czy Tygodnik Powszechny. Wiem, że sa to pisma niszowe ale moga miec ciekawe spojrzenie na rzeczywistość. Podejrzewam że pomiędzy dziennikarzami a politykami jest niepisana umowa - wy udajecie, że pytacie a my udajemy, że odpowiadamy.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Ikko - witaj ! Dzisiaj Pankaczyński oświadczył, że"Opinia Komisji Weneckiej" została przekazana do Sejmu - panu Kuchcińskiemu, który powoła specjalną komisję do rozpatrzenia orzeczenia Komisji Weneckiej. Rozumiesz !!!! Nasza "sejmowa" komisja, bedzie oceniać orzeczenie Komisji Weneckiej - gdzie zasiada 60 wybitnych prawników - konstytualistów z całej Europy (i nie tylko z Europy). Pewnie szefem naszej komisji zrobią pannę Pawłowicz - ta im nazda, ma gadane, jak ostatnio w Poznaniu.

      Usuń
    3. Grają w kulki, robią sobie jaja i uważają, że są rządząca większością wobec "narodu". To musi się źle skończyć.

      Usuń
  6. ikka13314 marca 2016 19:30
    Sek w tym ze oni nie wiedza "co myśli i powie prezes" Wiec kręcą klucza i zmieniają temat.
    Nie zauważyłaś ze oni zawsze i wszędzie "wypowiadają się" na jedna nutę przestawiając tylko szyk zdań
    Jak mówili o TK to zawsze poruszali "zarobki sędziów" i to każdy z PIS Ziobro,Jaki,Zalek i reszta.
    W domyśle chodziło popatrz "ciemny ludzie" siedzą za stołem wymądrzają sie i nic nie robią a biorą ponad 20 baniek A ty "rodaku"zapieprzasz i masz 2000 brutto,Czyli trzeba ich zmienić by przywrócić sprawiedliwość społeczną
    I ciemny lud zadowolony przytakuje bo słyszy,widzi ale nie wie co taki sędzia robi gdy"on go nie widzi" i myśli "ja bym tez tak potrafił"
    Tak to w tym PIS jest ze zawsze gdy atakują to napuszczają ,gawiedź,porównując zarobki.
    Choc tak patrząc na kariery zawodowe,publikacje fachowe i udział w gremiach międzynarodowych takich tuzów jak Ziobro,Jaki czy Kempa to "oni som ministry" a tuzy zawodowe z tytułami profesorskimi,z dorobkami naukowymi i publikacjami tylko sędziami.
    No to kto ma "mojszą racje i czyja racja słuszna" Z niebytu ministra czy sędziego ciężko harującego na swa karierę i wiedzę.
    Kiedyś mawiano "nie matura lecz chęć szczera zrobią z ciebie oficera" wyśmiewane przez pajaców którzy nawet nie pomyśleli iz wojna /a i sojusznicy/ wycieli nam w pień kadrę.I to rewolucyjne miało wtedy jakiś sens
    Dzis nie dorobek zawodowy a prezes zrobią z ciebie ministra.Bylebyś był BMW i znał właściwości wazeliny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście. Ciągle ten sam bełkot. Pozdrawiam wszystkich!
      PS. Pozwoliłem sobie skopiować fotkę "ze wstawaniem z kolan".

      Usuń
    2. Probusie -wszystko na blogu jest pro publico bono i jest do kopiowania a w szczegolności "Demotywatory" od których otrzymałem maila w którym zezwalaja na kopiowanie ich grafiki.
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Jesli "pójdziemy na kompromis" i damy im ruszyć w Konstytucji, cokolwiek,to w jedną noc pojawia się kolejne "projekty poselskie" które to większość przegłosuje.
    Mało to było już przykładów z robieniem głupa,mówienia co innego a innego działania.
    Przegłosujemy wprowadzimy i co nam zrobicie bo wyroki TK to tylko "gaworzenie panów przy kawie" a "suweren" nam pozwala i wymaga.
    Powiadam "ani kroku wstecz" niech naprawiają to co spieprzyli.
    Naiwnością jest wielką wierzyć, ze dotrzymają ustaleń Ze cokolwiek dotrzymają.
    I tu jestem "po stronie" Niesiołowskiego "Pacjent, Polska potrzebuje "noża chirurga" a nie zamawiania "wiejskich szamanek" czy stosowania placebo.O modlitwach nie wspomnę bo tam od dawna intonują "Ojczyznę dojną,daj utrzymać panie"
    Ryzyko jest ale któraż to "operacja" nawet nazwana tylko "zabiegiem " nie była i nie jest ryzykowną
    Jeszcze chwile a "rządzący" wyprowadza na ulice swoje hufce/by tłumiły/ ubrane w gustowne mundury a w narodowej i kościołach zakrzykną tak trzeba bo " w Polsce szerzy się chaos i anarchia" co przeszkadza wprowadzać "dobre zmiany" i dlatego opóźniamy "po pincet" leki dla 75 i kwoty wolne od podatku.
    Po to te zabiegi "obstrukcji" opóźniania pism by "za 3 miesiące" TK rozpoznawał,by "hufce" okrzepły Bo trwają rozmowy,rekrutacje i przydzielania stanowisk.
    Myle sie Nie Nie mylę mam tylko "dobre" informacje.
    I po to jest rządzącym potrzebna ta cala "maskirowka"

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja tak sie zastanawiam. Prezes wczoraj powiedzial, ze marszalek Kuchcinski powola specjalna komisje w/s opinii Komisji Weneckiej. W tej kuchcinskiej komisji maja sie znalezc wybitni specjalisci i fachowcy w temacie konstytucji i prawa, krajowi i cudzoziemscy. A skad ich wezmie? Ostali sie jeszcze jacys gdzies w Europie czy na swiecie? Bo polskie zasoby i ich opinie juz znamy.
    kika_7

    OdpowiedzUsuń
  9. W radio zet w rozmowie z M. Olejnik prof. Strzembosz użył co do działań PiS bardzo dobrego prawniczego pojęcia: „zła wiara”, „działanie w złej wierze”. Jest to sedno całej pisowskiej działalności w stosunku do TK (Trybunału Konstytucyjnego). PiS nie występuje jawnie przeciw TK. PiS występuje przeciw TK i jego prezesowi perfidnie ukrywając swoje nienawistne zamiary za kłamliwymi, oszukańczymi słowami – tak ci ludzie (łajdaki) pojmują politykę (sic!).

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepraszam, że z drugiej strony barykady, ale bardzo dobre pytanie:
    - skąd Petru ma tak ogromny majątek (częściowo nie ujawniony, bo przepisany na żonę)?!
    Petru

    OdpowiedzUsuń
  11. Żeby zawierać kompromisy,trzeba mieć przynajmniej cień cienia zaufania do drugiej strony. Tu nie ma nawet tego, więc w ogóle nie ma o czym mówić. BBM

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>