wtorek, 15 marca 2016

Delegalizacja PiS-u???











Czy istnieją prawne przesłanki do takiego kroku?


     Nie wiem. Nie jestem prawnikiem. A w tak poważnej sprawie nie wystarczy spytać wujka Googla czy ciocię Wikipedię. Tu muszą wypowiedzieć się fachowcy.


     Jednak ja podskórnie czuję, że takie podstawy są. Np. Sąd Rejestrowy rejestrując partię polityczną rejestruje jej statut. Działalność partyjna niezgodna ze statutem jest podstawa do wykreślenia partii z listy.

     Domniemam, że w statucie nie ma słowa o "rasizmie". A pis dzieli Polaków na lepszy i gorszy sort. (P)rezydent dokłada pierwszą i gorszą kategorię. Prezes wspomnianej partii odmawia części obywateli nazywania się Polakami i zabrania im identyfikowania się z polskimi barwami narodowymi. Toż to klasyczny rasizm. Nie chcę narazić się prokuraturze więc nie napiszę, że to faszyzm. Szkoda, to byłby mocny argument do delegalizacji pisu.



     Myślę, że dalszych konkretnych przykładów działalności sprzecznej ze statutem dostarczą komentatorzy. Może nawet znajdzie się jakiś odważny członek pisu, który jeszcze pamięta co to honor.

     Dlaczego poruszyłem ten śliski temat? Otóż dlatego, że nie widzę innej drogi do naprawy naszej demokracji. Pis zdemolował Trybunał Konstytucyjny. Mając więc zwykłą większość w sejmie i dużą przewagę w senacie bez kontroli TK może praktycznie robić wszystko. Uchwalać ustawy kompletnie niezgodne z Konstytucją, może też zmieniać kolejno poszczególne artykuły tejże. W ten sposób po kilku miesiącach możemy mieć równie jak TK zdemolowaną Konstytucję. Na dodatek, ze strony rządowej ostatnio co drugie słowo jakie pada to "kompromis". Wszystkie "kompromisy" przedstawiane przez pis (nie wyodrębniam specjalnie Andrzeja Dudy, gdyż w tym wypadku nie prezentuje on urzędu prezydenckiego - lecz staje się posłańcem prezesa) zawierają w mniejszym lub większym stopniu akceptację niekonstytucyjnych poczynań władzy. Na to nie ma zgody i szerzej już problem ten opisał Piotr w poprzedniej notce.

     Jednak gdyby mimo wszystko nie znalazłaby się droga prawna do delegalizacji, to na pewno istnieje murowana droga do ekskomuniki.

     VIII. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.

     Podawać przykłady złamania tego przykazania? Nie mam ochoty rozpisywać się szeroko, tekst byłby za długi. Każdy znajdzie przynajmniej jeden przykład. A grzech pozostaje grzechem gdyby nawet był popełniony tylko raz.


     Teraz piłka po stronie episkopatu. Coś jednak wydaje mi się, że będę czekał jak na Godota.

     Z ostatniej chwili.

     Panie prezesie! Bądź pan człowiekiem. Czy pan nie widzi, że ministrowi od wojny się pogorszyło? Może przynajmniej jakieś sanatorium, lub choćby dłuższy urlop! A potem trzeba pomyśleć o jakimś dobrym lekarzu.



66 komentarzy:

  1. Mnie by bardzo interesowały same początki początków powstania Porozumienia Centrum. Takie tam: kto, za ile i sąd wziął.

    OdpowiedzUsuń
  2. Leszku! Niestety, sam wiesz dobrze, że przykazania są dla mas, a nie dla Episkopatu! Dobry Bóg jest widać dalekowidzem, a jak ktoś już znajdzie się dostatecznie wysoko w hierarchii, to jest za blisko i jego postępki nie są wyraźnie widziane.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba wartałoby napisac list do Episkopatu jak to sie dzieje, że księża odprawiaja msze w intencji i patrza w zakłamane gęby w pierwszych ławkach. Cóz to za religia /w tym, moja/, ktora rozgrzesza jawno-grzeszników, udziela sakramentów /a i w tym sakramentów małżeństwa wielokrotnie/, ktorzy nastepnie wychodza na ulice i robia z gęby wychodek ?.
    Coz to za kościół......................może jednak skończę gdyż jest to tez moj kościól.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotrze - po tym, jak na mszy pogrzebowej Lecha K. z ust ówczesnego Prymasa usłyszałam: "Zastałeś ojczyznę zniewoloną, zostawiasz ją wolną i niepodległą", uznałam, że miarka się przebrała - nie dość, że Wawel, to jeszcze robią z niego kogoś większego niż Kazimierz W., co to "zastał Polskę drewnianą..." o czym każde polskie dziecko dowiaduje się w szkole. Postanowiłam zaprotestować na piśmie. Wysmażyłam więc 37-stronicowy "memoriał", w którym zebrałam wszystkie znane mi przypadki z życia Nieboszczyka i jego brata, świadczące o tym, że nie zasłużył on nie tylko na tak zaszczytne miejsce pochówku, czy na aż takie honory, zwłaszcza ze strony ludzi Kościoła (zacytowałam co celniejsze fragmenty wypowiedzi purpuratów i księży). Przede wszystkim dlatego, że to on sam w znacznym stopniu przyczynił się do tej strasznej katastrofy, bo dla zaspokojenia własnej ambicji i ambicji brata, nie licząc się z prawem, zgromadził na pokładzie samolotu kilkadziesiąt osób, które pełniły najwyższe funkcje w państwie, a w rezultacie doprowadził do tragedii, jaką była śmierć tylu niewinnych ofiar.
      Wysłałam ten tekst do kilku hierarchów, w tym do ówczesnego Prymasa Muszyńskiego - tego, który tak się zagalopował w homilii pogrzebowej, do Dziwisza, do nuncjusza Kowalczyka, do abp. Nycza (jemu, jako swojemu ordynariuszowi, dołączyłam nawet oryginały swojego świadectwa chrztu oraz świadectwa ukończenia edukacji religijnej na piątkę, pozostali otrzymali tylko kopie tych moich osobistych dokumentów) oraz do kilku szczególnie "lubianych" przeze mnie purpuratów, a także do ks. Bonieckiego na adres TP. Spośród 10 czy 12 "obdarowanych" zareagowało tylko trzech: abp Kowalczyk delikatnie ze mną "poubolewał nad...", abp Nycz - obiecał, że będzie się za mnie modlił, a bp Ryczan czy też Napierała, już nie pomnę, zapragnął poznać źródło jednej z podanych w moim tekście informacji, kiedy jednak je poznał - to się wypierał. Przed wysłaniem dałam ten tekst do przeczytania kilku osobom i wszystkie one uznały, że podane argumenty powinny uzmysłowić adresatom, że ich działania mają bardzo negatywny wpływ na wiarę oraz powodować odchodzenie od Kościoła tzw. ludu Bożego, bo świadomie pisałam właśnie z takich pozycji. Pewnie w tym miejscu Wiesiek pokiwa głową nad moją naiwnością (w najlepszym razie), ale rzeczywiście resztki naiwności jeszcze się we mnie wówczas kołatały.
      Jak więc Piotrze widzisz, pisanie listu do Episkopatu, to jak rzucanie grochu o ścianę, lepiej z niego ugotować smaczną grochówkę. :) Do tej pory żal mi wydanej wówczas forsy, bo ze swoich emeryckich nędznych środków opłaciłam przepisanie i oprawę tego długiego tekstu w wielu egzemplarzach, solidne duże koperty oraz znaczki pocztowe. Jako pieniaczka nie spoczęłam jednak na laurach i od czasu do czasu pisuję a to w sprawie krzyża, a to pomnika na Krakowskim Przedmieściu (po moim trupie!). Pisywałam też w ubiegłych latach do niektórych posłów, z podobnym zresztą rezultatem.
      Wiara to bardzo osobista sprawa. Rosyjski filozof Wasilij Rozanow twierdził - chyba słusznie - że potrzeba wiary jest w człowieku silniejsza niż potrzeba prawdy. Według mnie wiara nie potrzebuje żadnej instytucji, a już z pewnością nie takiej, jak polski katolicki Kościół. Kiedyś łudziłam się, że jest on taki jak Tygodnik Powszechny czy ks. Tischner, ale przecież gołym okiem widać, że niestety taki nie jest.

      Usuń
    2. Eva7015 marca 2016 20:14
      Co mam kiwać Lubie naiwne kobiety.
      Tyle ze wpierw należało zajrzeć np jak nam zdrajce na patrona Polski wyszykowano mam na myśli tzw sw Stanisława
      W 1920 r. pierwszy rząd polski po odzyskaniu niepodległości i po uchwaleniu tego przez sejm zwrócił się do Rzymu z żądaniem o anulowanie w dniu 8 maja święta Stanisława Szczepanowskiego, skreślenia go z kalendarza z listy świętych i o zaprzestanie głoszenia jego kultu, podając oczywiście stosowne motywy. Papież bez żadnego oporu na to przystał. [Wyspy Bezludne — Waldemar Łysiak, 1987] .
      No i co dziś mamy obchodzone wielkie uroczystości z procesjami
      A "bajki z mchu i paproci" o obronie Częstochowy i bohaterskiej roli ks Kordeckiego gdy każdy dziś moze w bibliotece w Uppsali przeczytać sobie wiernopoddańczy list tegoż do Karola Gustawa
      Cały zachodni świat protestował przeciwko kanonizacji JP II .u nas oczywiście cenzura/ No i co przeprowadzono.
      Śmiać sie czy płakać jak nie potrafimy połączyć jednego z drugim
      Jeździcie po Podhalu zwiedzacie tamte budownictwo sakralne i nie dziwi nikogo gdy w kruchcie czytacie kronikę powstania/budowy koscioła/ a jest tego tam dziesiątki przykładów gdzie piszą ze "skruszony zbójnik" lub zbójnicy taka i taka ufundował
      I juz przed oczami mamy Janosików "co to rabowali bogatych a biednym..." a to g prawda zabijali kradli i gwałcili biedaków, z ostatniego grosza, bo tak było łatwiej i bezpieczniej Bogaci mieli ochronę, bogaci wystawiali warty, a zbójnika wieszali, za ...
      A "dobrodzieje" brali,bez żenady
      Bo jak daja... Odpuszczali grzechy i modlili się o jeszcze o więcej i o ich dalsze "zbójeckie powodzenie"
      Tak jak dziś intonowali "Ojczyznę wolna" tak i teraz zmienili "ojczyznę dojna racz zachować panie"
      Ech ludu przekory Masz oczy a nie widzisz masz uszy a nie słyszysz
      Czy naprawdę dzis nie ma większych potrzeb w państwie niż geotermia Rydzyka czy ta "Wyciskaczka Cytryn" w Warszawie gdzie na poddaszu muzeum.Nie ma ? Czyzby
      Zapewniam was gdyby nie płynące od ołtarzy słowa poparcia PIS nie "załapałby sie" do władzy
      Tak było wieki cale zawsze trwał sojusz tronu z ołtarzem i zawsze z niewielkimi wyjątkami oni Polskę mieli gdzieś
      Dzis milczy ?Bo mu to się tysiąckrotnie opłaca ! Przyzwyczaił sie bo zaborców tez popierał
      Juz słyszę ten rechot gdy im ludzie "listy piszą"

      Usuń
    3. @Wiesiek
      Moja naiwność nie polega na tym, że nie wiem tego, o czym piszesz, tylko na tym, że staram się wierzyć w człowieka i jestem przekonana, że przynajmniej niektórzy rzeczywiście wierzą. Opieram tę swoją wiarę na bliskiej znajomości z wieloma wierzącymi, mądrymi i dobrymi ludźmi, w tym również z duchownymi, których nie odważyłabym się oceniać jako ludzi nieuczciwych, którzy cynicznie aprobują instytucję od początku do końca grzeszną. Ja w swoich ocenach Kościoła w jego długim istnieniu uwzględniam realia każdej epoki, w jakiej Kościół działał, takie, jak np. stan wiedzy i świadomości żyjących w danym okresie ludzi, czy też panujące wówczas obyczaje, bo nie można ludzi Kościoła oceniać wg obecnego stanu wiedzy i stanu świadomości. Też bym wolała, żeby Kościół od początku swojego istnienia działał zgodnie z duchem "Kazania na górze", a zwłaszcza z duchem "Ośmiu błogosławieństw", ale niestety tak nie działa żadna, nawet najwznioślejsza religia czy idea, bo też w każdej epoce realizują ją ułomni ludzie, co też staram się brać pod uwagę, chociaż nie zawsze usprawiedliwiam.
      Oczywiście, że bez poparcia Kościoła PiS nie osiągnąłby tego co osiągnął. Też pisałam o tym wielokrotnie. Jeśli zaś chodzi o Waldemara Łysiaka, to tak jak on i bliższy mi pan Rzecki jestem przywiązana do Napoleona :), ale pod innymi względami bliższy mi jest jednak Leszek Kołakowski - niewierzący filozof, w młodości surowy krytyk Kościoła, który mimo to brał udział w ROZMOWACH W CASTEL GANDOLFO, chociaż historię Kościoła w każdym aspekcie znał zapewne lepiej niż Ty czy ja, widocznie uznał, że - niezależnie od tych wszystkich niewątpliwych jego grzechów - w sumie Kościół wywiera jednak pozytywny wpływ na życie społeczne. (Potwierdza to moja siostrzenica, która odziedziczyła chałupę na mazowieckiej wsi i twierdzi, że tylko udział w obrzędach religijnych jakoś uczłowiecza wielu mieszkańców tej wsi).

      Usuń
    4. Eva7016 marca 2016 02:10
      Cholera a ja naiwnie myślę ze "wiara" nie opiera sie o znajomość ludzi czy przykłady z ich postępowania
      Byc może sie mylę ale na pewno mieliśmy innych nauczycieli religii
      Jak masz czas i ochotę zapoznaj się sie z działaniem albo brakiem działania gdy w Niemczech "demokratycznie" rodził się faszyzm
      A przecież działał tam przez 12 lat Nuncjusz, kardynał który potem został papieżem Piusem XII i to na jego oczach w jego przytomności Hitler łamał tez Konkordat
      Roztropnie milczeli a działy się zbrodnie
      Czy dziś możemy powiedzieć dlaczego milczą gdy skrada sie "demokratura" w obliczu tamtego
      Bo im to sie opłacało i dzis opłaca.Bo maja z tego zysk To widać słychać i czuć i sa tego setki dowodów
      Wiare wierzenia zostawmy sobie w spokoju.Bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego ale jak widzisz kłócą się z"czynami"

      Usuń
    5. Eva70 - dzień dobry ! Od co najmniej kilkunastu lat też się zastanawiam, co powoduje, że ludzie (ludzkość)ma potrzebę wiary w rzeczy nadprzyrodzone. Przynajmniej znaczna część ludzkości ma taka potrzebę. Na pewno jednym z powodów był kiedyś strach przed nieznanymi zjawiskami przyrody i instynkt życia stadnego. Tak było bezpieczniej - przynajmniej w mniemaniu określonej grupy stadnej, czy plemiennej. I dzisiaj mówimy przecież - w kupie raźniej. Jak zwykle - także w takiej grupie powstawały konflikty na różnym tle. Jak zwykle w takich przypadkach rodzili się przywódcy stada, którzy własną siłą ingerowali w konflikty i podporządkowywali sobie zwaśnionych lub niesfornych. Jak zwykle, członkowie grupy plemiennej oczekiwali, ze przywódca wyjaśni co nieznane i co jest przyczyną tego lub innego zjawiska lub konfliktu. I tak się rodziła władza nad innymi. Została ona jak gdyby zakodowana w naszych genach. U jednych bardziej, u innych mniej lub wcale.To tak w najbardziej możliwym skrócie o naszej ewolucji. Kogo to bardziej interesuje, powinien sobie wielokrotnie przeczytać książkę Richarda Dawkinsa "Bóg urojony". Osobną sprawą są tak zwane wyspy cywilizacji w pradawnych czasach. Skąd starożytni Egipcjanie (także i inni) - prosto z epoki kamienia łupanego przeszli do wysoce zaawansowanych technologii (jak na owe czasy). Kto nauczył Egipcjan sztuki budowlanej, która zadziwia i imponuje nawet dzisiaj, kto ich nauczył matematyki, astronomii, rolnictwa itp.itp. Można rozumieć, że przez tysiące lat - stopniowo sami się nauczyli. Ale w Egipcie lub Indiach mamy do czynienia z nagłą eksplozją wiedzy. Artefakty tej sztuki stoją na Ziemi do dzisiaj i trwają tak od 4-5 tysięcy lat, przewyższając ta trwałością dzisiejsze "pomniki budownictwa". Nie ma sensu dalej rozwijać ten temat bo napisali byśmy gruba księgę, ale zastanowić się warto. Są artefakty z dalekiej przeszłości, których wykonanie i dzisiaj było by bardzo trudne lub wręcz niemożliwe, a one powstały w epoce brązu. Do dzisiaj tez nie potrafimy odpowiedzieć na pytanie - czy Wszechświat jest skończony - gdzieś tam bardzo daleko, czy też ma swoje granice. Od niewielu lat natomiast wiemy, że istnieje w sposób nieuporządkowany. Przepraszam, że "wciąłem" się w dyskusję z Wieśkiem, ale obydwoje mnie sprowokowaliście.

      Usuń
  4. Wartałoby do Epidiaskopu napisać, ale jak tu się księdzu sprzeciwić? Zdelegalizować PiS - ale co zamiast? Czy Platformę, która zrobiła wszystko, żeby PiS wygrało?
    KOD-ować wraz z Giertychem i resztą odspawanych? "Proszę zwinąć ten baner, bo to mowa nienawiści" - hahahaha, a wcześniej: proszę nie przychodzić na głosowanie w sprawie postawienia Ziobry przed TS, bo urazimy elektorat, nie klękajmy przed klerem, padnijmy plackiem, itd., itp. Albo PiS - oszołomy albo miękkie PO-wskie ciuliki. Dżuma czy cholera?
    Kto zamiast obu partii? Jak to sobie Pan wyobraża? Bo mnie się widzi, że dużym społecznym zaufaniem cieszy się Episkopat. No ci jeszcze w wolnej Polsce nie rządzili.
    Darek_lask

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Darek_lask - Czyli co? Ciemno wszędzie, głucho wszędzie......
      Siąść i płakać? Możesz się wypchać z takim defetyzmem.

      Usuń
    2. Darku! Byłeś choć na jednej demonstracji KOD-u? Widziałeś tam, jak powtarzasz za pisem, "odspawanych"? Zapewne wyłącznie?
      Jeżeli nie jesteś zachwycony rządami kaczalnika, dołącz - pozwól się też choć na chwilę odspawać! To nie znaczy, że przyjmujesz za swoje wszystkie poglądy idących obok...

      Usuń
    3. @Darek_lask,
      Jak to nie rządzili? Toż oni współrządzą od samego początku - proszę się przyjrzeć prokościelnemu ustawodawstwu i dotacjom na rzecz Kościoła. A do czego był przyspawany taki Giertych, jak nie do Kościoła i to chyba bardziej niż do stołka. Odspawanie z pewnością nie zaszkodziło jego finansom. Jako adwokat zarabia teraz dużo więcej niż jako przyspawany do rządowego stołka minister od edukacji - tu on raczej gromadził zasługi na życie wieczne niż dobra materialne.
      Jeśli wszystkich zajmujących się polityką będziemy nadal określali wyłącznie takimi epitetami jak "przyspawani, złodzieje, oszuści", to nigdy nie dorobimy się jako tako przyzwoitych polityków. Już widać, jak obniżył się poziom większości z nich. Nawet ci z naukowymi tytułami nie gwarantują choćby minimum tego, co można by nazwać polityczną kulturą. Wprawdzie śp. A. Lepper zapowiedział, że Wersalu już w Sejmie nie będzie, ale że będzie taki dom wariatówi na dodatek chamów nikt chyba nie przewidywał.
      Mnie tylko śmieszy to, że takie niepraworządne w większości "społeczeństwo" jak nasze ma aż tak wygórowane oczekiwania w stosunku od tych, których samo przecież wybiera i jednak dość słabo opłaca. Wcale się nie dziwię Tuskowi, że wybrał Brukselę - w kraju rodacy w większości obdarzali go nienawiścią i pogardą. Kto byłby w stanie dłużej to znosić?

      Usuń
    4. Zapewne niewyłącznie odspawani,ale..... Nie, nie podejmę jałowej dyskusji. I dość mam propagandy z każdej - uważającej się za jedynie słuszną strony.
      Rządy PiS mnie nie zachwycają podobnie jak powrót PO. Jedni rządzili prawie 2 kadencje, widać teraz pora na tych drugich. Aż czasem myślę, że się tak umówili, bo przecież Platforma robiła wszystko, żeby na nią nie głosować.
      Darek_lask

      Usuń
    5. Wśród językowych wymysłów Jarosława K. znajduje się takie dziwadło, jak "zakamuflowana opcja niemiecka", wzorując się na tym mogłabym określić tę wypowiedź Darka_laska jako "zakamuflowaną opcję pisowską".

      Usuń
    6. Ale czytać ze zrozumieniem to już Paniusia nie potrafi. Za to w wyciąganiu wygodnych wniosków - przodownica. No brawo, kto nie z Mieciem, tego zmieciem! Tylko co byście tu bez mojego wpisu robili? Wiem, potakiwali sobie, głaskali się po łebkach i klaskali w rączki. Tak by było miło i zgodnie z linią partii.
      Darek_lask

      Usuń
    7. Anonimowy15 marca 2016 20:51
      I dlatego należało "zneutralizować"Fakty i Mity" posadzić Naczelnego pod zarzutem ze chce zamordować byłą zonę /od paru lat przebywająca w Kanadzie/ by im nie" podważał sojuszów" i autorytetu.
      Czekam tylko kiedy "zabiorą się" za likwidacje "NIE" i "Newsweeka".
      Lis przecież tez "rozwodnik" i "ma koszta" a Urban to "Goebbels stanu wojennego"

      Usuń
  5. Nie, zamiast płakać można blog założyć i wyplatać na nim koszałki opałki oraz androny, proszę Pana.Że też jakakolwiek krytyka albo nawet jej cień od razu prowokuje Pana do takich niegrzecznych propozycji jak wypchanie. Co ta polityka robi z ludźmi, no,no.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaka krytyka? Czy Twój poprzedni wpis był krytyka mojej notki? Nie, ja odebrałem go jako biadolenie, że ponieważ nie ma kto rządzić, to może lepiej dać spokój pisowi?
      A dlaczego zaproponowałem wypchanie - nie z powodu krytyki, której nie było. Właśnie dlatego, że w komentarzu niczego nie było. Totalne narzekanie i niemożność.

      Usuń
    2. Ależ to mowa nienawiści i nadużycie semantyczne, proszę Pana. W moim komentarzu była propozycja, aby oddać władzę Epidiaskopowi.
      Noooooo, proszę się tak nie unosić, zdrowia szkoda.
      Darek_łask

      Usuń
    3. Darek_ lask !!! Ależ ONI mają pełnię władzy od 966 roku - z krótkimi przerwami. Co jeszcze by Pan chciał oddać ???. Nadto - epidiaskop to taki przyrząd do wyświetlania obrazków na ścianie lub tablicy szkolnej - po polsku nazywany też "rzutnikiem". Natomiast EPISKOPAT - to jest ten właściwy władca i łowca dusz. Proszę nie obrażać "władców".

      Usuń
    4. Skoro Epidiaskop MA władzę, to nie warto delegalizować PiSu ani żadnej innej partii. W ogóle partie są niepotrzebne!!!!!
      Ludzie, naprawdę nie łapiecie żartu?
      Darek_lask

      Usuń
    5. Darek_lask !!! Czysta demagogia w tym co Pan pisze. Szkoda tracić czas na dyskusję. Skoro Pan wszystko wie lepiej od innych, to może Panprezes przyjmie Pana na swojego zastępcę - jako bezdzietny - może Pana "usynowi". Koniec dyskusji - jeżeli o mnie idzie !!!

      Usuń
    6. A ja mam wrażenie, że to Pan wie wszystko najlepiej. Rzeczywiście, szkoda czasu na dyskusję, skoro wyciąga pan z .... tyłu argument o usynowieniu. Jak dziecko. Nie daje Pan rady na argumenty, więc chociaż ugryzę niemytymi zębami.
      Darek_lask

      Usuń
    7. Darek_lask ! No i sam Pan się zdefiniował tym tekstem. Paskudny !!! Powodzenia !!!!

      Usuń
    8. Darek_lask ! Na drzewo !!! Banana ci podrzucę !

      Usuń
    9. Banana? Głodnemu chleb na myśli, miłego skakania życzę. A do obu Panów powyżej: wolę się definiować jako wasz przeciwnik niż przyjaciel. Napiszę to jasno: ani oszołomy z PiS ani z żadnej innej ideowej(?)formacji mi się nie podobają. Nie cierpię nieprzemakalnych głoszących jedyną słuszną prawdę i używających w dyskusji argumentów w stylu "ukryta opcja pisowska, usynowienie przez panprezesa,na drzewo" itp. podobne pomysły. Bardzoście pryncypialni, towarzysze. Żebyście jeszcze potrafili kulturalnie prowadzić dyskusję.....
      Darek_lask

      Usuń
    10. Otóż to, otóż to "panoczku" !!! Przygadał kocioł garnkowi.

      Usuń
    11. Wszelkiego rodzaju przysłowia i frazeologizmy cytuje się POPRAWNIE. Kocioł garnkowi PRZYGANIAŁ. Ale należy być pobłażliwym w stosunku do Pana biorąc poprawkę na skłonność do bananów.
      Darek_lask

      Usuń
    12. A jednak głupek do kwadratu !! No dobrze - masz jeszcze jednego banana !!! Myk !!!!

      Usuń
  6. Witaj Leszku !!! Może zacznę -pozornie nie na temat - ale DZISIAJ dowiedziałem się z TVN - u, że wg najnowszych statystyk aż 61,3 % Polaków nie bierze do rąk żadnej książki (dorosłych Polaków). Ankietowani oświadczali, że po zakończeniu szkoły średniej książek nie czytają bo nie odczuwają takiej potrzeby. Na tym można by właściwie zakończyć dyskusję na temat "CO Z TĄ POLSKĄ". Od siebie dodam jeszcze, że od 1945 roku NIGDY w Polsce książki nie były tak drogie. Od ponad pół wieku mam taki zwyczaj, że przy każdej wypłacie, co miesiąc - kupuję sobie 1-2 upatrzone książki, to wiem, ile kosztowały i ile kosztują. Część "oczytanych" książek oddaję co jakiś czas do pobliskiego domu opieki społecznej lub dzielnicowej biblioteki, bo po prostu "pękam w szwach" i mam scysje z moją Panią, że zawłaszczam mieszkanie. Niech tam i nie o to mi chodzi w tym komentarzu. Chciałbym powiedzieć, że mamy do czynienia ze zjawiskiem wtórnego analfabetyzmu, bo jak to inaczej nazwać. Tak - wiem, niektórzy mi zarzucą, że teraz telewizja, że komputery, że smarfony. Wiem, bo mam też wszystkie te gadgety i nadal twierdzę, ze czytania książek to nie zastąpi. Czytanie bowiem uczy samodzielnego myślenia bez nachalnej propagandy i pospolitego kłamstwa. A propos kłamstwa - dzisiaj pan A.Duda złożył kurtuazyjna wizytę prezydentowi Czech. Jak nakazuje obyczaj - obydwaj wygłosili mowy z dyplomatycznymi "serdecznościami". Pan A.Duda przemawiał dokładnie dwa razy dłużej, niż prezydent Czechów, a z własnej autopsji wiem jak Czesi nienawidzą gadulstwa. Pal licho - jesteśmy państwem 5 razy większym - to nam wolno. Ale posłuchaj CO nasz pan A.Duda opowiadał Czechom. Nie będę streszczał ani komentował - obejrzyj i posłuchaj sobie sam. No i to jest jednym z powodów aby czytać książki, zamiast słuchać, co Ci ktoś wciska do ucha.
    I tak było przez wieki i stulecia, ponad 95 % narodu było niepiśmiennymi analfabetami i słuchało się tego co z kazalnicy nakazywano. Dzisiaj też z sejmowej kazalnicy nam nakazują, co nocami uradzą i tak ma być. I to jest ta "demokracja" - dziedziczna i patriotyczna.
    Nie wiem czy wiesz, ale 2016 rok został ogłoszony "Rokiem Miłosierdzia" - cokolwiek by to znaczyło.
    W zakończeniu swojego komentarza zanosisz "błaganie" do panaprezesa o zmiłowanie nad panem Antonim, bo się zanadto nadwyrężył w "służbach" dla Ojczyzny. Słusznie, słusznie - należy mu się, a nawet przejście w stan spoczynku. Pomyśl tylko - historyk z wykształcenia a tu obronę kraju mu powierzono. A generałowie, zamiast trzaskać szablami - uciekają na emerytury. Nie jest dobrze, zwłaszcza, ze pan Antoni zapowiedział w wystąpieniu dla młodzieży w "szkole toruńskiej", że będzie powiększał armię nawet o 100%. Czyżby miał wrócić pobór do woja, bo w wolontariuszy to ja nie bardzo wierzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sobiepanku - wg. najnowszych statystyk przed II Wojną Światową 100 % polaków nie oglądało telewizji !!!
      "Czytanie bowiem uczy samodzielnego myślenia...../.../"
      Poważnie ?
      Ja myślałem że rozwija wyobraźnie, dokłada wiedzy itd.
      Pozdro

      Usuń
    2. Piotrusiu - według najnowszych statystyk przed II Wojną Światową połowa Polaków była analfabetami. Jak dodasz "moją" połowę do Twojej wyjdzie, że 150% Polaków to byli jaskiniowcy. Tą moją połowę nauczono "pisaty i czytaty" gdzieś tam w okolicach 1954 roku a potem wymyślono polską telewizję.
      A co do wyobraźni....hmmmmm..... może i czytanie ją rozwija, ale bardzo wybiórczo - u jednych tak, u innych jak gdyby mniej. Według Darwina, to kwestia ewolucji i doboru naturalnego.Pozdro !

      Usuń
    3. Piotrusiu - jeszcze jedno - popatrz no na licznik "czytających na tym blogu" - zbliża się do liczby 20.000. Ludzie jednak wola czytać niż oglądać Twoją telewizję.

      Usuń
  7. Pomysł świetny !!!???? Tylko pomyślmy co dalej.My szanujący prawo i Wy "oblatani po korytarzach prawa"
    Procedura delegalizacji partii na gruncie polskiego prawa
    Zgodnie z art. 188 Konstytucji, Trybunał Konstytucyjny orzeka o zgodności z Konstytucją celów oraz działalności partii politycznych. Art. 191 Ustawy Zasadniczej z kolei rozstrzyga to, jaki podmiot może wystąpić z wnioskiem do TK o zbadanie konstytucyjności działalności partii politycznej. Takim podmiotem, między innymi, może być Rzecznik Praw Obywatelskich, grupa 50 posłów, prezes NSA, prezes NIK czy też pierwszy prezes Sądu Najwyższego".
    Wykazanie więc przez wnioskodawcę faktu, iż dana partia wpływa metodami niedemokratycznymi na kształtowanie polityki państwa, może stanowić podstawę prawną jej delegalizacji.
    No i co dalej
    "Delegalizacja partii następuje na mocy art. 44 Ustawy o partiach politycznych: "Jeżeli Trybunał Konstytucyjny wyda orzeczenie o sprzeczności z Konstytucją celów lub działalności partii politycznej, Sąd wydaje niezwłocznie postanowienie o wykreśleniu wpisu partii z ewidencji /.../".
    A dalej
    Po ewentualnej delegalizacji PiS, Sejm nie będzie zobowiązany do skrócenia swojej kadencji. Aby doszło do jego samorozwiązania się, co najmniej dwie trzecie posłów musi wyrazić taką wolę. Mielibyśmy wówczas do czynienia z sytuacją, której nie przewiduje Konstytucja RP. Nielegalna większość sejmowa byłaby gwarantem legalnego rządu.

    Gdyby doszło do delegalizacji partii Kaczyńskiego, prezydent Duda mógłby ogłosić na wniosek rządu Beaty Szydło, zgodnie z art. 230 Konstytucji RP, stan wyjątkowy na maksimum 150 dni.
    Taka sytuacja stałaby się jeszcze bardziej paradoksalna. Legalny rząd, mający gwarancję swojego funkcjonowania w postaci większości sejmowej nielegalnie działającej partii (w tym wypadku: PiS), legalnie wprowadza wraz z prezydentem stan wyjątkowy, umożliwiający ograniczenia w zakresie praw człowieka i wolności obywatelskich.
    /i oto chodzi oto chodzi drodzy parafianie/
    Pośpiech w organizowaniu przez Macierewicza i Szydło struktur obrony terytorialnej w każdym powiecie – uzbrojonych jednostek młodych ludzi, poddawanych „katolicko-narodowemu” praniu mózgów – stanowi oznakę tego, że partia Kaczyńskiego tworzy swoje zbrojne ramię: sztafety obronne PiS. a wejdą do niej (wchodzą już): narodowcy, kibole, osiłki chętne do bijatyk, ochroniarze z prywatnych agencji.
    Juz oni przez tylko te 150 dni daliby nam popalić
    /źródła: Prof. Zoll: PiS złamie konstytucję, jeśli nie uszanuje wyroku /.../, Dziennik.pl; Prof. Marek Safjan: to jest moment, w którym musimy bronić państwa prawa, rdc.pl
    Mamy problem, Houston.
    Teraz domaganie się delegalizacji, to jak prośba karpia o przyspieszenie Wigilii

    OdpowiedzUsuń
  8. Zanim mógłby się stać (bo u nas - dzisiaj nie mógłby) cud i byłyby przesłanki do zdelegalizowania PiS, to PiS uchwaliłby nową ustawę o partiach politycznych zgodną ze swoim statutem. I po zawodach. Niszcząc TK uniemożliwiają weryfikację ustaw z konstytucją, czyli praktycznie rzecz biorąc mogą już wszystko.
    Ale nie to jest najbardziej zaskakujące. Najbardziej zaskakujące jest rosnące poparcie tak dla PiS, jak i dla DługoPiSa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andy, te publikowane sondaże też mnie doprowadzają do białej gorączki! No, bo kto bierze w nich udział? Ty? Eva? Avianca? Piotr, Leszek, Eliza, Malina, Woland, Starszy, Tetryk, Marzatela, Tatul, Wiesiek, Czarodziej, Czepny, Vulpian, Ikka, Zante i jeszcze wielu, wielu, wielu innych. Pytał Was ktoś o zdanie? Nie.
      A kłamstwo powtarzane jak mantra - staje się oficjalną prawdą. I się utrwala w umysłach ludzi maluczkich.
      Takie sondaże należy o kant doopy roztrzaskać (tłumaczył mi to kiedyś Tetryk)!
      Niechby udało się zdelegalizować ten diabelski i chory PIS, ale niechby też udało się zmusić obateli do gremialnego głosowania( i tu się - wyjątkowo - zgodzę z @Darek_lask :nie ma w tej chwili alternatywnej partii, bo ileż można wybierać cokolwiek, tylko nie PIS? )

      Usuń
    2. LB16 marca 2016 01:48
      Podobno sa to "sondaże telefoniczne"Do "wybranych" /może imiennie /osób.
      Do mnie nie dzwoniono !
      PS
      Moze wiecie jak wyglądają "pomiary" oglądalności TV.Kablówkę jeszcze "mogę pojąć" ale "zwykłą TV'
      Czyżby nam wyposażyli odbiorniki TV w nadajniki nadaje "sygnał zwrotny"

      Usuń
    3. nadające !!Przepraszam

      Usuń
    4. LB

      ... i tu się - wyjątkowo - zgodzę z @Darek_lask :nie ma w tej chwili alternatywnej partii, bo ileż można wybierać cokolwiek, tylko nie PIS?...

      Po pierwsze, też zgadzam się z taką diagnozą. Dlatego w ostatnich wyborach głosowałem na "Nowoczesną". Kiedyś przysięgałem sobie, że nigdy nie zagłosuję za lewicą. Tylko, że wtedy lewicą były niedobitki PZPR-u. Dzisiaj nawet zaczynam się interesować partią "Razem". Może kiedyś?????.... się przyda???
      Jednak dzisiaj taka jak wyżej diagnoza nie zwalnia nas od obowiązku głosowania. I nie oznacza wcale, że trzeba głosować na PiS. Nadal nie ma innego wyboru - zawsze "mniejsze zło" będzie lepsze od "większego zła".

      Ponadto muszę dodać pewne wyjaśnienie.
      Nie zastanawiam się nad delegalizacją PiS-u bo nie lubię tej partii, czy nie podoba mi się jej program. Kwestię lubienia lun nie - załatwiam przy urnie wyborczej.
      Temat delegalizacji poruszam w kontekście łamania Konstytucji.

      Usuń
    5. Leszku - dwa razy pod rząd napisałem dość obszerny tekst na temat mozliwosci delegalizacji partii politycznych. Za każdym razem kiedy chciałem to "opublikować" - tekst znikał z ekranu. Jak uspokoję trochę nerwy, dokonam trzeciej próby, albo odłożę sprawę do jutra. Z Waszym programem Captcha też coś mi szwankuje, czasami program ten nie reaguje na klikania.W moich "znikających" komentarzach pisałem, że można zdelegalizować każdą partie posługując się prawem - PiS także.Orzeka Trybunał Konstytucyjny - dlatego taka "wojna" o jego likwidację.

      Usuń
    6. Leszko - chcesz w nocha ?.
      Nie i jeszcze raz nie - nie zgadzam się "/.../ cokolwiek, tylko nie PIS?".
      Proponuje analizę podziału głosów w systemie D'Hondta.
      Czas by nauka nie poszła w las.
      ......no z tym w nocha jeszcze zaczekam.

      Usuń
    7. Piotrze - a chcesz Ty otrzymać premię?!!!!!!!

      Usuń
    8. Panowie Gospodarze ! Zostawcie Wy lepiej te nochale w spokoju. Jak kiedyś się pobiłem w podstawówce z jednym takim, co terroryzował cała klasę, to po tym miałem bardzo "okazały" nos.Wprawdzie było to świadectwo mojej odwagi, ale kilka dni było "bolawe". Po latach - mój przeciwnik przyznał, że też go bolało, a nawet skrzywiło mu nieco ów nos. Zalecam użycie "sześciopaku" czegoś dobrego.

      Usuń
    9. @LB
      W czasie któregoś ze strajków 1980 lub 1981 r. przechodziłam po pracy przez Plac Zamkowy ze swoją sporo starszą koleżanką, panią siwą, która na dodatek miała bardzo nobliwy wygląd. W pewnej chwili podbiegła do nas młoda dziennikarka telewizyjna - podstawiła mojej towarzyszce mikrofon i energicznym i nie znoszącym sprzeciwu głosem zadała jej mniej więcej takie pytanie: A Pani to z pewnością jest przeciwniczką tych ciągłych 'PRZERW W PRACY", które przynoszą straty nam wszystkim i dezorganizują nasze życie. Dotąd pamiętam zdumioną i przerażoną buźkę tej dziennikarki, kiedy moja koleżanka równie zdecydowanym głosem zrobiła jej krótki wykład na temat powodów, dla których nie jest przeciwna odbywającym się strajkom. Wyobrażam sobie, co ją spotkało po powrocie do redakcji, bo przecież im już wówczas brakowało taśmy, a ona kawał tej taśmy na nietrafnie wybraną osobę zmarnowała. Oczywiście w wieczornych wiadomościach były tylko głosy oburzonych strajkami włókniarek troszczących się o losy kraju. Przypomniało mi się to zdarzenie, kiedy czytałam Twoje pytanie kto bierze udział w tych sondażach. Dobór tzw. próby losowej (czy ona jest zawsze losowa - wątpię) jest ważny, ale w znacznie większym stopniu wyniki takiego sondażu zależą od tego, jak jest sformułowane pytanie.

      Usuń
  9. Czy ktoś "dostał" ten gustowny kalendarz jakie wiszą w biurach CBA ?
    http://www.tvn24.pl/kalendarze-w-cba-miesiecznica-oraz-kaczynski-duda-i-szydlo,627580,s.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Sobiepan16 marca 2016 18:29
    A czytałeś Ty moj komentarz na temat delegalizacji i tego konsekwencje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesiek !!! Oczywiście, że czytałem Twój komentarz !!!!! Co do konsekwencji - poczekaj az mi się uda "nadać" moj komentarz na ten temat. W miedzyczasie weź pod uwagę, że Pankaczyński wychodzi z szafy - jak nic mu nie grozi, czyli boi się czegoś. Przecież jako jedyny "przywódca partyjny "obstawia się obstawą" ochroniarzy. Musi mieć "boja" nawet przed własnymi członkami i poczciwym ludem polskim.

      Usuń
    2. @Sobiepan 17 marca 2016 00:43
      On się obstawia nie dlatego, że się boi, on to robi dla własnego splendoru, żeby podkreślić, jaki jest ważny, a też robi to poniekąd również dla swojego ludu, bo przecież jako przedmiot kultu powinien być mniej dostępny niż tzw. zwykli ludzie i powinien go otaczać pewien nimb tajemniczości, ludowi to się należy jak psu micha.:)

      Usuń
    3. Eva70 - witam !!! To też - Pankaczyński jest bardzo łasy na czołobitność, co nie wyklucza, że jest bojaźliwy. Dyktatorzy i kandydaci na nich tak już mają - nie tylko w Polsce. Jest w tym jakaś prawidłowość. Wszyscy dyktatorzy w krajach ościennych zaczynali swe rządy od służb "nadzwyczajnych -czierezwyczajnych" i różnych tam "sztafet ochronnych". Psu na budę się to zdało.

      Usuń
  11. Leszku + Wieśku !!! Obydwaj poruszacie temat ewentualnej delegalizacji partii PiS, przy czym Leszek opatrzył tytuł swojego felietony trzema pytajnikami. Przypomnę, że onegdaj pisałem tu na blogu kilka razy na ten sam temat - tedy powtórzę - taka delegalizacja jest możliwa, bowiem było by całkowitym bezprawiem, gdyby nie była możliwa. W zasadzie Wiesiek napisał prawie wszystko o podstawach prawnych do likwidacji i kto ma prawo wystąpić z takim wnioskiem, to nie ma sensu dalej o tym pisać. Pozostaje kwestia - czy teraz zaraz, czy może warto jeszcze trochę odczekać. Byłbym za odczekaniem, bo Pankaczyński prawie codziennie dostarcza nowe dowody bezprawnych działań, które w istotny sposób mogą wesprzeć i uzasadnić wniosek o delegalizację. Nie wykluczał bym też całkowicie "rozłamu" w samej partii. Brzmi to może paradoksalnie ale w walce o władzę i "marności" niejedno się już działo na świecie. Kiedyś o tym coś napiszę - ku pamięci. Ale ad rem:
    Nie jest jeszcze zakończona sprawa Trybunału Konstytucyjnego, bo czeka nas debata i rezolucja Parlamentu Europejskiego. W kolejce stoi inna sprawa przed Komisją Wenecką - tzw.ustawa inwigilacyjna. Jest prawie pewnym, że Komisja orzeknie negatywnie dla PiS-u. Może zaistnieć sprawa "prawa do ziemi", która aktualnie się kotłuje. Może też zaistnieć przekroczenie wydatków budżetowych o "kwoty bajońskie". Ciąg dalszy niżej!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. ciąg dalszy :
    Kolejna obietnica wyborcza - ustawa o "frankowiczach" też nagle utknęła. Banki obliczyły, że w zależności od wariantu tej ustawy - jej koszty wyniosą od 40 do 67 miliardów złotych. Inicjator tej ustawy pan A.Duda nie ma ani grosza, Rząd i budżet także - no więc kto poniesie skutki. Nadto - uchwalenie tej ustawy może wywołać lawinę roszczeń kredytobiorców "złotówkowych", bo dlaczego by nie ??? Widziały gały, co podpisywały - co dotyczy "frankowiczów". Tak więc liczba osób "z elektoratu" PiS zacznie gwałtownie maleć. Nie ma bardziej rozwścieczonych ludzi niż ci, którzy dali się namówić na "kiełbasę wyborczą". W tej sytuacji - koniec roku 2016 może się okazać bardzo burzliwy. Będą już znane wyniki bilansowe budżetu i musi się ukazać projekt budżetu na 2017 rok. Nie chcę "krakać" ale wygląda mi to nieciekawie , a może jeszcze gorzej. Jeżeli tedy zbierze się "do kupy" zasługi PiS-u, to podstaw do wniosku o delegalizację tej partii zbierze się też "kupa". Ludzie będą krzyczeli - jak w tej anegdotce o mrówce, którą przytoczyłem wyżej: "Felcia - duś go...Felcia , duś go...!!! Nadto - za wcześnie aby o tym pisać, ale może dojść do rozłamu w samym PiS-ie. Ja tu widzę pewne symptomy, dość czytelne. Ciekawie mówił na ten temat Ludwik Dorn w "Kropce nad "i" - pani Olejnikowej - zaledwie 3 dni temu.Wprawdzie pan Dorn nie jest dla mnie wzorcem polityka, ale przynajmniej zna "od kuchni" PiS-owskie gospodarstwo, bo sam w nim pichcił.
    Są więc "plusy ujemne i plusy dodatnie" kiedy wystąpić z wnioskiem o delegalizację. Nie mój cyrk - nie moje małpy.

    OdpowiedzUsuń
  13. No to sie "ubawicie" czytając.
    Ks. Małkowski: przynależności do KOD-u nie da się pogodzić z praktyką wiary katolickiej

    - Przynależności do KOD-u nie da się pogodzić z praktyką wiary katolickiej, z przyjmowaniem komunii świętej. KOD związany z obecną opozycją, a poprzednią władzą, popiera to, do czego poprzednia władza dążyła i dąży nadal, jako opozycja. Czyli do osłabienia państwa polskiego na rzecz "mafii", oligarchów, służb specjalnych i budowania na gruzach Polski pewnego rodzaju kondominium rosyjsko-niemiecko-izraelskiego - mówi w wywiadzie opublikowanym w serwisie fronda.pl ks. Stanisław Małkowski.
    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/ks-malkowski-przynaleznosci-do-kod-u-nie-da-sie-pogodzic-z-praktyka-wiary-katolickiej/1gl4rn

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieśku - czytałem :-))). Widocznie ks.Stanisław Małkowski został kapelanem w partii Panakaczyńskiego, bo wypisz - wymaluj głosi to samo co pryncypał. Ale jest problem - dotyczy przyjazdu Papy Francesca do Polski. Wizyta powinna być odwołana. Papieża zaproszono do POLSKI, a właściwie Najjaśniejszej RES PUBLICAE. Według ks.Małkowskiego - przekształcono ją w kondominium rosyjsko-niemiecko-żydowskie, czyli zaproszenie nie jest już ważne, bo zapraszający przestał istnieć. Korci mnie aby napisać do Wielkiego Białego Ojca, aby zrezygnował z wizyty, bo to różnie może być i gdyby tak nie daj Boże - to niech to ręka boska chroni. Natomiast warto by było pogadać - co dalej z konkordatem. No bo jak jedna z umawiających się stron przekształciła się w "kondominium" to i ów konkordat diabli wzięli....upsss... to i konkordat wygasł.Piszę jak jest - a nie żadne to i tamto Ehhhh....co ten PiS nawymyślał - a to dopiero 4 miesiące jak tkwią przy korytku.

      Usuń
    2. @Wiesiek
      Nawet znam tego nieszczęsnego duchownego. Miał ciekawe początki - zapowiadał się na całkiem przyzwoitego człowieka (o ile wg Ciebie jakikolwiek ksiądz może być przyzwoity:)). Usłyszałam o nim na początku lat 70. od znanego wówczas specjalisty od resocjalizacji z UW - nieżyjącego już Czesława Czapowa. Ma ten ksiądz dość ciekawy życiorys - pochodzi z rodziny ziemiańskiej, jest wnukiem po mieczu geologa, profesora Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie i założyciela Muzeum Ziemi w Warszawie - Stanisława Małkowskiego, po którym odziedziczył imię. Zanim wstąpił do seminarium duchownego, ukończył studia na Uniwersytecie Warszawskim, zrobił magisterium z socjologii. Jako młody ksiądz miał w Kościele opinię niepokornego, dlatego błądził po parafiach. Jako początkujący ksiądz zajmował się ówczesnym marginesem młodzieżowym, tzw. git-ludźmi, pisywał również do wydawanego w Lublinie podziemnego pisma "Spotkania". Znałam go najpierw z widzenia, bo widywałam go na Starym Mieście, gdzie pracowałam, a w czasie stanu wojennego poznałam go nawet osobiście. Kościół miał z nim ciągłe kłopoty, w końcu otrzymał przydział a może nawet nakaz pracy ns cmentarzu komunalnym na Wólce Węglowej. Wtedy potrafił się jeszcze modlić podczas pogrzebu niewierzącego ojca Adama Michnika, sama też uczestniczyłam w pogrzebie dziecka internowanego działacza, któremu ks. Małkowski na prośbę rodziny nadawał parareligijny, że się tak wyrażę, charakter, co wskazuje, że wtedy nie był takim ortodoksą i fanatykiem.
      Moim zdaniem wiele wskazuje, że ks. Małkowski to przypadek w pewnym sensie podobny do Jarosława K. - ma on mianowicie kompleks ks. Popiełuszki - uważa, że to jemu należała się taka męczeńska śmierć a nie ks. Jerzemu. Jak widać ludzie mają fiksacje z różnych powodów - jeden z powodu nieinternowania, a drugi z powodu niezamordowania. Tylko dlaczego to my musimy się z tym borykać?

      Usuń
    3. A ja naiwny, oj naiwny, naiwny, naiwny - jak dziecko we mgle!
      Wyskoczyłem z tą ekskomuniką jak Filip z konopi.
      Czego ja się właściwie spodziewałem od "naszych dudpasterzy"?

      Usuń
    4. Leszku ! Po wyborach do Sejmu to właściwie Episkopat siedział cicho - jak mysz pod miotłą i czekał co z tego wyjdzie. Nie było żadnych wystąpień publicznych i pokropków. Tylko tatko z Torunia się niecierpliwił o kasę. Dopiero teraz ks.Małkowski zadął w trąby i ideologię, potępiając KOD i niemal nakładając ekskomunikę. Wniosek z tego taki, że episkopalni nie spodziewali się tak licznego odzewu ludzi będących w opozycji do "rządzących" i ruch ten utrwala się oraz rośnie. To zaczyna ich niepokoić, bo nie mogą tego ruchu przypisać "postkomunistom" i "platformersom". Całkiem nowe zjawisko na scenie politycznej Polski. Widocznie ocenili, że to może być groźne. Sztabowcy episkopalni prawie zawsze znajdują jakiegoś nawiedzonego, spośród "niższych funkcjonariuszy" i wysyłają go na "front walki". Biskupi się oficjalnie nie angżują, bo to łatwo można zostać pozbawionym marności - papież odeśle na zasłużoną emeryturę lub co gorsza - na misje do Afryki. Jest też zupełnie inny aspekt sprawy -Światowe Dni Młodzieży - przyjedzie do Polski co najmniej 2 miliony młodych i niepokornych, lubiących "zadymki" uliczne. I jak by tak akurat w tym czasie KOD też coś tam zamanifestował - Sodoma i Gomora. Sprawa natychmiast rozniesie się po świecie - będzie bardzo "łyso" i dla episkopalnych i dla "rządzącej większości". No więc szukają "diabła za kołnierzem" i robią sobie asekurację, czyli "doopochron" jak się dawniej mawiało.Wszystkie trzy literowe służby państwowe też będą postawione "na sztorc". Pech chce, że i szczyt NATO w tym samym czasie będzie w Polsce. Wiele od niego zależy dla dalszej polityki PiS-u. Jeszcze nie tak dawno dęli w trąby, ze to Polska będzie beneficjentem tego szczytu. Dzisiaj wielu się zastanawia, czy ten szczyt w Warszawie się w ogóle odbędzie - bo może na Litwie. Z pozycji "lidera" flanki wschodniej NATO wylądowaliśmy na petenta. Coś tam musi zgrzytać, bo wiernopoddańczy dotąd pan Antoni zaczyna przygadywać Amerykanom, ze nie oni będą nas uczyć demokracji i takie tam różne przytyki. Wielki Brat tego nie znosi - jak wszyscy Wielcy Bracia, może być na tym tle coś niezbyt przyjemnego. Polityka zagraniczna, to bardzo trudna robota, potrzeba do niej finezyjnych robotników - a jaki jest koń, każdy widzi.I na koniec o pieniądzach - USA zaplanowało wydać ze swego budżetu 3,5 miliarda dolarów na dozbrojenie "flanki wschodniej" NATO. Nasi już zacierali ręce, ile z tego przypadnie Polsce.A może przypadnie "ucho od śledzia" skoro tu się na co dzień łamie konstytucję ??? Ot - zagwozdka !!!

      Usuń
    5. Eva7017 marca 2016 19:52
      Wyobraź sobie ze miałem,jednym był /podobno kapelan AK tak dzisiaj piszą/ "nomem omen" ks Granat.Jeździł jak szatan na poniemieckim DKW zakasując sutannę i w tejże sutannie/ wtedy je nie zdejmowali/ grał z nami w piłkę nożną na boisku "parafialnym" zbudowanym obok koscioła.A lekcje religii to były rozmowy o życiu postępowaniu a nie prymitywna katecheza
      Później różnie bywało aż 'religie ze szkół wyprowadzili" /acha i nie byłem molestowany,nagabywany ect by było jasne/
      Na stare lata miałem przyjemność "obcować" w różnych sytuacjach z ks Tischnerem i w
      czytałem jak tego Go wyzywają,jak prześladują czy sekują Za to co mówił za to jakie zdanie miał o proboszczach.Wtedy o nim powszechnie mówiono "tzw ksiądz"
      A na wykłady chodziły tłumy.
      Gdy zmarł /na nowotwór krtani/ dawni wrogowie, nagle zaczęli ogłaszać się Jego przyjaciółmi, wydawnictwa kościelne, wydawać Jego książki, a nawet zaczęto co roku urządzać "Dni Tischnerowskie" Bo im "z oczy zszedł.Gdyby żył wiem po jakiej stronie by stanął i jakie zajął stanowisko.
      I być może słuchając tego co mówi dzisiejszych pasterzy,nauczycieli i przewodników duchowych traktuje krytycznie I zawsze im mowie "sprawdzam" Bo 'po czynach ich poznaliśmy"
      No tak ale te czyny trzeba znać a nie przyjmować "na wiarę" jakże ich liczne kłamstwa

      Usuń
  14. Z pewnością istnieje potrzeba (choćby na wszelki wypadek) obrony naszych praw. Organizowania wieców i protestów nie tylko przez KOD. Z tym się zgadzam. Ale nie zgadzam się od początku na hucpę wślizgujących się obłudnie w te akcje upapranych polityków. Ale na razie odsiewu i odcinania się od nich nie zauważam. Częściej aplauz niż należne niektórym choćby pogardliwe wzruszenie ramion. I dlatego nie ma co liczyć na obniżkę poparcia dla PiS przez lud (często obłudny jeszcze bardziej). Obłuda, to jest sedno i prawda Waszego tutaj problemu. Piszę "Waszego", ponieważ nie ma tu innych głosów. Jeżeli nawet się pojawiają, to natychmiast swoiste tuby propagandy (bez obrazy) je zagłuszą. Do dzieła więc obrońcy prawa i demokracji (link niżej). Macie też u siebie co robić. Chyba, że jest to zaplanowana akcja przeciwko PiS, to wtedy wielkie sorry. Mimo wszystko ja jestem za delegalizacją POPiS, coby nie było, że nie na temat. ;)
    PS: A komentarz "LB16 marca 2016 01:48", powalający. To skandal aby Was nie pytać. Poruta jakaś.
    A.Styk

    http://wybrzeze24.pl/aktualnosci/szkola-w-kokoszkach-prezydent-nie-zamierza-zastosowac-sie-do-wyroku-sadu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A.Styk - niby anonimowy !!! Ma Pan rację "trzebaby" przetrzepać te różne "spółki" trudniące się oświecaniem naszych młodzianków. Szkoła podstawowa w Gdańsku - Kokoszkach to mały pikuś. Co Pan sądzi o innej spółce - "Lux Veritas", która w Toruniu kwitnie i rozwija się - kształcąc kadry na chwałę..... no właśnie.....na czyją chwałę i za czyje pieniądze i obfite dotacje.Ostatnio im sypnęło - jak biblijną "kaszką manną". Wie Pan coś na ten temat - czy tylko widzi drzazgę w cudzym oku, nie dostrzegając belki we własnym. A te wszystkie "uniwersytety i akademie papieskie", to co - na własnym garnuszku, czy obficie czerpią z państwowego. Boże Królestwo jest ponoć nie z tego świata - jak powiada "Pismo".

      Usuń
    2. Uderz w stół..... i już Kolega Sobiepan z odsieczą. Na ślepo, jak leci. A masz, a masz ty podły wrogu! Napisałem o obłudzie. No właśnie. Panie Kolego poruszaj te tematy, o których wspomniałeś, bez lęku. Tylko przyklasnę z radością.
      Andrzej Styk

      Usuń
    3. A.Styk

      Oj niemądryś Ty, niemądry!
      Wcale nie o to idzie, aby właśnie mnie pytali!

      Usuń
  15. Anonimowy17 marca 2016 23:02
    Racz zauważyć spontaniczność manifestacji KOD.Racz zauważyć tę różnorodność i "jakość" haseł,banerów i plakatów wykonanych"byle czym i com tam miał"Racz zauważyć iz na manifestacje może przyjść,dojść czy podejść każdy i nikomu jakoś mikrofonu nie wydzierają I jak ty zabronić "gdy znany polityk" dołączy się czy chce zabrać głos?"
    I racz porównać te "manifestacje obrońców ojczyzny" trzymających w łapkach profesjonalnie i "fabrycznie" wykonane banery,jednakowe "sztormówki" czy wykrzykiwane hasła
    Racz zauważyć te wstępną selekcję uczestników jeszcze przed wejściem do autokarów,gdzie sami swoi i za dietę i dostarczony catering jada "z poparciem"/przecież o tym było w prasie.Racz zauważyć tez "selekcje mówców" wg wcześniej ustalonego scenariusza.
    Racz zauważyć iż na manifestacje KOD przyjeżdżają ludzie z rożnych stron Polski za swoje i swoimi środkami lokomocji.
    I racz zainteresować się tymi setkami autobusów gdy Gazeta Polska i jej Kluby zwozi do Warszawy "zwolenników"PIS
    Sprawdź a potem będziemy dyskutować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesiek18 marca 2016 10:24
      Przeczytaj jeszcze raz, powolutku, bez pośpiechu, to co napisałem, to może załapiesz o czym to było. Przeczytaj, pomyśl, "Sprawdź a potem będziemy dyskutować".
      A.S.

      Usuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>