poniedziałek, 28 grudnia 2015

DUDUŚ PODPISAŁ











Prezydent po kilku dniach dał się przekonać, że ma rację.


     Jak można było się spodziewać, "prezydent" podpisał ustawę "naprawczą" o Trybunale Konstytucyjnym.



     Czego bowiem mogliśmy się spodziewać od człowieka bez właściwości, bez kręgosłupa - po prostu marionetki Prezesa Polski. Przecież gdyby nie te sznureczki którymi porusza prezes, nasz Duduś już dawno zaliczyłby glebę. One utrzymują go w pozycji pionowej i nadają pozór "człowieka".

     Nie liczyłem na nic innego. Jednak zaskoczyła mnie informacja, że "prezydent" wygłosi oświadczenie. Od rozpoczęcia kampanii wyborczej, poprzez początki sprawowania urzędu wmawiał "ciemnemu ludowi", że będzie prezydentem wszystkich Polaków, że pałac prezydencki zawsze będzie stał otworem dla wszystkich, że wysłucha każdej opinii.

     Podpisanie ustawy, która przeszła mniej lub bardziej normalnie wszystkie szczeble legislacji nie jest wydarzeniem nadzwyczajnym. To nie atak terrorystyczny (chyba, że się mylę) tylko czyn godny notariusza, którym w rzeczywistości jest Duduś. Myślałem więc, że skoro postanowił się "ukazać gawiedzi dziennikarskiej" (weźmy pod uwagę, że ustawa medialna dopiero ma tą dziedzinę uporządkować), to może i odpowie na kilka pytań. Niestety, zdobył się tylko na powtórzenie obowiązującej w PiS-ie legendy.

     Jeżeli więc ktoś wziął na serio jego "otwartość" - to sam sobie winien.

     Z tej całej legendy opowiedzianej przed kamerami, jeden fragment wzbudził moje zainteresowanie. Ale nie dlatego, że chciałbym tam szukać jakiejś "prawdy". Powodem było wykształcenie Dudusia.

     Wiemy, że jest prawnikiem - chociaż dzisiaj ci, którzy dali mu dyplom posiwieli ze zgryzoty i wstydu.

     Otóż ten prawnik tak uzasadnia "dobroć rozwiązania", że TK będzie rozpatrywał sprawy wg kolejności wpływu:

     "Nie może być tak, że skargi obywateli czekają miesiące na rozpatrzenia, a wniosek w swej własnej sprawie, TK rozpatruje w ciągu paru dni!"

     Drogi panie prawniku Dudusiu. Jeżeli istnieje uzasadnione podejrzenie, że TK orzeka na podstawie niekonstytucyjnej ustawy - to konsekwencją tego może być nieważność jego orzeczeń. Według pana, lepiej szybko odprawić obywatela byle jakim orzeczeniem. Potem można orzec, że TK orzekał w składzie, w którym połowa sędziów nie miała prawa tam zasiadać. W ten sposób orzeczenie obywatela staje się nie ważne. Jeżeli jeszcze będzie mu się chciało zawracać doopę , to proszę na koniec kolejki.

     Brawo Panie Prezydencie! Iście pisowska troska o obywateli. Niektórzy (wystarczająco dużo by wygrać następne wybory) uwierzą. A dla reszty już mamy w zanadrzu ustawę antyterrorystyczną.

     Alleluja i do przodu.




22 komentarze:

  1. Pan Prezydent wie przecież, że i tak żadne orzeczenia TK nie mają znaczenie, jeżeli nie pobłogosławi ich prezes - dlaczego darować obywatelom tę odrobinę satysfakcji? W dodatku nad facetami, którzy "za nic" biorą TAKIE pensje?
    https://youtu.be/wTP2RUD_cL0

    OdpowiedzUsuń
  2. A czego się spodziewać po facecie, któremu początki Downa, w młodości, do dziś widoczne sa na twarzy?
    A czego się spodziewać po facecie, któremu "jak ślepej kurze ziarno" lapła sie fucha o której nawet nie marzył?
    A czego sie spodziewać po facecie, u którego kłamstwo hipokryzja,przeinaczanie faktów stało się norma
    A czego sie spodziewać po facecie wygłaszającego publicznie,bez cienia żenady, tak wazeliniarska laudacje, której wieki nie słyszały i o treści wygłaszanej chyba do Stalina czy Hitlera, nie licząc "starożytnych" satrapów
    Mozemy napisać !
    – Wstyd mi za prezydenta, który jednym zdaniem podważa cały dorobek wolnej Polski po 1989 roku

    – wstyd mi za prezydenta, który obiecywał łączyć, a dzieli

    – wstyd mi za prezydenta, który jątrzy zamiast łagodzić

    – wstyd mi za prezydenta, który przyrzekał strzec Konstytucji, a ją narusza

    – wstyd mi za prezydenta, doktora prawa, który tego prawa nie szanuje

    – wstyd mi za prezydenta, absolwenta i pracownika zacnego Uniwersytetu, który swoimi słowami i działaniami Jego budowany od prawie 700 lat autorytet podważa

    – wstyd mi za prezydenta, który uczestniczy w zamachu na Trybunał Konstytucyjny, w jednym rzędzie z prokuratorem stanu wojennego

    – wstyd mi za prezydenta, który przemawiając w rocznicę Porozumień Sierpniowych, ani razu nie wspomniał nawet słowem o ich najsłynniejszym sygnatariuszu

    – wstyd mi za prezydenta, który ułaskawiając swojego byłego kolegę z partii, zaprzecza jawnie własnym słowom sprzed czterech lat

    – wstyd mi za prezydenta, któremu nie wstyd, że udało mu się to wszystko osiągnąć w niewiele ponad cztery miesiące swej kadencji.
    Powiedzieć mu to w oczy Wszak on
    "w trakcie starań o miejsce w Pałacu Prezydenckim, kandydat Duda przyrzekał narodowi,że jak go naród wybierze ,to on ,prezydent Andrzej Duda ,spotka się z każdym ,kto tego spotkania z prezydentem zapragnie "
    Kto jeszcze w to uwierzy?
    Pozostaje tylko robić to co KOD.Puki jeszcze czas bo już niedługo każdy z nas znajdzie się na celowniku nowej "prawej i sprawiedliwej" służby Tajnej jawnej i "obupłciowej"z zarzutem "obalania ustroju"siłą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Wiesiek
      Uważam, że ci, którzy na niego nie głosowali, a nawet ostrzegali przed tym wyborem nie mają powodu, żeby się wstydzić. Ja w każdym razie nie zamierzam, bo nie mam sobie nic do wyrzucenia w tym względzie, robiłam co mogłam, a nawet więcej.
      Niech się wstydzą ci, którzy mimo ostrzeżeń albo na niego głosowali: "bo młody", "bo wykształcony", "bo trzeba zmienić tych przy korytcie", "bo straszenie PiSem już im się znudziło" etc., etc., albo nie wzięli udziału w wyborach.

      Usuń
    2. Eva7028 grudnia 2015 19:35
      Chcesz czy nie Wybierałaś lub nie, ale on reprezentuje Polskę./mnie, Ciebie, nas/
      Chcesz czy nie, ale tak jest.I nie jest to"nasz osobisty wstyd"tyle wstyd. za tych durniów, którzy na niego głosowali.I za niego, ze został z niego "Manekin PIS" a wszystko co mówił, przed wyborami, było jedną wielką ściemą
      Ktos w tym kraju musi być odpowiedzialny, nawet za innych.I pytany powiadam "wstydzę się za wasz wybór i wstydzę się ze tak daliście się zrobić w konia"
      Ci co winni naprawdę się wstydzić nigdy do tego się nie przyznają przynajmniej nie publicznie.Bo to kwestia, być może, wrażliwości
      Dlatego zbudowany jestem postawą Staniszkis.

      Usuń
  3. TK będzie rozpatrywał sprawy wg kolejności wpływu?
    ... tak to ma wyglądać?
    Widzę tu nawet nadzorującego, niedokształconego prawnika Dudę - to ten w uświnionej koszulce ...
    Pilnuje kolejności "rozpatrywanych spraw".
    No, muszę to powiedzieć...: niezłomny pa...lant !

    OdpowiedzUsuń
  4. W r. 1815, czyli dokładnie 200 lat temu, Pałac, zajmowany obecnie przez Dudusia (ja wprawdzie wolę określenie "Manekin PiS", ale Duduś może lepiej odzwierciedla jego infantylizm), stał się siedzibą Józefa Zajączka, mianowanego przez cara Aleksandra I generałem piechoty i pierwszym namiestnikiem Królestwa Polskiego. Ponieważ Duduś "sprawuje swój urząd" jak namiestnik Jarosława K. a nie jak wybrany w wolnych wyborach prezydent demokratycznego państwa, to uważam, że ten Pałac powinien nosić taką samą nazwę, jaką miał w czasach poprzedniego namiestnika - gen. Zajączka, czyli Pałac Namiestnikowski a nie Pałac Prezydencki.
    Gen. Zajączek, człowiek o pięknej wojennej i politycznej przeszłości, którego nazwisko figuruje na Łuku Triumfalnym w Paryżu, jako namiestnik "...cechował się uległością wobec władz rosyjskich i wielkiego księcia Konstantego. W uznaniu tych zasług w 1818 r. otrzymał od cara tytuł książęcy" (Wikipedia). Nasz Duduś waleczny już nie będzie, za to może się wzorować na gen. Zajączku, jeśli chodzi o uległość, tylko że jego "Aleksander I" jest jednak znacznie mniejszego formatu. :)
    Na temat nadzwierzchnika Dudusia (nie tylko zresztą jemu poświęcony) jest interesujący art. ks. Alfreda Wierzbickiego, który polecam:
    http://lublin.wyborcza.pl/lublin/1,48724,19390676,demokracja-moze-poniesc-kleske-chrzescijanski-polityk-chce.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Eva70 - a gen.Zajaczku i Pałacu Namiestnikowskim pisał już na blogu Sobiepan. A "generałem" był kiepskim - przeczytaj jego biografię.. ALE BYŁ ULEGŁYM wobec cara Aleksandra i tu masz rację. Ale "car" Jarosław, to nie car Aleksander - nie ten rozmiar i nie to imperium.

    OdpowiedzUsuń
  6. https://secure.avaaz.org/pl/petition/Senat_Uniwersytetu_Jagiellonskiego_Odebranie_panu_Andrzejowi_Dudzie_tytulu_Doktora_Nauk_Prawnych/?nXbhZjb
    A nie lepiej to podpisać

    OdpowiedzUsuń
  7. Prezes wszystkich prezesów ostatecznie padnie. Nie ma innej opcji !!! Jak ktoś wlezie na górkę, to musi stoczyć się na dół - takie są prawa przyrody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy - :-))))) No tak...niby prawda !!!!!

      Usuń
  8. Pewna sprawa chodziła mi po głowie od dawna, ale nie wiedziałem jak ją wyartykułować.
    Dziś doznałem olśnienia i wreszcie ująłem myśli w słowa ;)

    Świat jest tak urządzony, że jedni są aktywni w dzień a inni w nocy:

    Za dnia pracują uczciwi ludzie, w znoju zapewniając sobie i bliskim środki do życia.

    W nocy wypełzają ze swoich nor wilkołaki, wampiry, rozpoczynają pracę włamywacze... oraz działacze pis.

    Wybór należy do ciebie!

    Pozdrawiam

    Krzysztof z Gdańska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co racja, to racja !! Zapomniałeś Krzysztofie o nietoperzach (brrr !) W nocy wylatują na zer - a jakie uchole maja do podsłuchów. Jak tylko ktoś lata - to one zaraz CAP !!!! I qrwa wampiry są wśród nich. Siada taki mlekodajnej krowie na grzbiecie i nadgryza skórę aby wyssać sobie krwi. A wiejskie kundle - jak się jeden w nocy rozszczeka lub zawyje - po kilku minutach szczekają kundle w całej wsi.

      Usuń
    2. :D
      Faktycznie o nietoperzach (z długimi uszami) zapomniałem

      Pozdrawiam

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    3. No i strażacy. Często zdarzało mi się grasować po nocach. ;)

      Usuń
  9. Witaj Leszku !!! Dałem sobie "na luz" i świętowałem - jak Kościół - "matka nasza" nakazuje. Wyłączyłem "media" - bo mnie cholera brała ( o tym za chwilę), tylko jednym okiem spoglądałem w czeluście internetu i tylko na krótko. Odwiedzałem dzieci, wnuki i prawnuki - a oni mnie. Powynosiłem do "segregatorów" poświąteczne butelki i opakowania po prezentach i powoli wracam do prozy życia. Spokojnie było do wczoraj, bo diabeł mnie pokusił aby posłuchać obrad sejmowych nad projektem PiS-owskiego budżetu na 2016 rok. Powiało grozą, ale i śmiesznie było co chwila. Jeżeli istnieje w sztuce coś takiego jak "komediodramat" - to właśnie wczoraj nadano pierwszy odcinek tego serialu - ma być jeszcze kilka. Dzisiaj też już od rana nie mam spokoju, bo moja Pani zagania mnie do robienia bigosu noworocznego - zaś nam się szykuje serial świąteczny. I co tu narzekać - święta gonią święta, "naród" się obżera i ma w d...e pracę - ELDORADO !!! Jeszcze jak uchwalą po te 500 zł na bachora - nic tylko robić prokreację. Ale grozą wieje - to się nie może skończyć dobrze - co wynika już z projektu budżetu. Pani premier Szydłowa siedziała wczoraj nabzdyczona w "ławie rządowej" i wcale jej nie było do śmiechu. Chwilami robiła wrażenie, że siedzi już na ławie oskarżonych - markotna była a minę miała taką, jak by się napiła "octu siedmiu złodziei" albo jakiejś innej cykuty. Trochę tam sobie ponotowałem co ten pan Szałamacha tam gaworzył. no bo sklecił coś takiego, co zaprzecza całkowicie dotychczasowej propagandzie Panakaczyńskiego. Gdzie sa w budzecie pieniadze na odbudowę Polski "ze zgliszcz i ruin" ??? Ani grosza !!!! Gdzie są pieniądze na budowę 3 milionów mieszkań ??? Nic - ani grosza !!!! Gdzie są pieniądze na utworzenie 1.200.000 nowych miejsc pracy ??? Nic - ani grosza" !!! Na co przeznaczone zostaną dotacje z Unii Europejskiej - prawie 400 miliardów złotych ???? Nic - ani grosza !!!! A deficyt budżetowy wyniesie prawie 50 miliardów złotych - nie licząc kosztów obsługi tego nowego zadłużenia. Tyle kłapano ozorami o obniżeniu kwoty wolnej od podatku - i co ???? I NIC - w budżecie ani słowa. Na razie dalej nie komentuję, bo jeszcze nocami będą radzić nad budżetem - ale z pustego i Salomon nie naleje. Jeszcze o tym pogadamy !!!!
    I na koniec o potrzebie wyłączenia mediów. No nie moglem - cały dzień na wszystkich programach radiowych i telewizyjnych nadawano kolędy - każda po kilkanaście razy dziennie. Nie nazywam tego indoktrynacja religijną, ale tępym wtłaczaniem religii do głów Polaków. Przeglądnąłem inne stacje telewizyjne i radiowe Europy - NIKT czegoś takiego nie robił. Bez wątpienia Polska otrzyma wieczyste rozgrzeszenie od czegokolwiek, co tu się będzie działo. A swoją drogą - ten co wymyślił wyłączniki do radia i telewizora, to był geniusz - chwała mu !!!
    Leszku - jak się przestanę śmiać z projektu budżetu i jak mina święta noworoczne - coś jeszcze napiszę - tm razem na poważnie.Bo sprawa jest cholernie poważna. Za rok możemy mieć rozwiązanie Sejmu i przyspieszone wybory. Z budżetem nie ma żartów. To dlatego ta cała awantura z Trybunałem Konstytucyjnym - ktoś w końcu przed nim stanie !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leszku !!! Skoro msją nas wkrótce inwigilować w internecie, skoro mają - jak leci - podsłuchiwać nasze rozmowy telefoniczne, skoro maja się ukazać nowe telewizory z wmontowaną kamerą, aby nas podglądać, co my oglądamy - trzeba zacząć rżnąć głupa i udawać, że "my som za" a nasz sąsiad, to hooo...hoooo....hoooo.... - dawno powinien siedzieć. Kiedy stroiłem choinkę na wigilię - odlozylem z przezornosci na bok wszystkie "bombki" pomalowane na czerwono z lustrzanym odbłyskiem. Bo kto to widział, aby takie czerwone "bombki" wieszać na choince. Mialem dwa takie szklane "św.Mikołaje" też pomalowane na czerwono z odbłyskiem. Poszły do lamusa - kto to widział aby św.Mikołaj paradował w czerwonym kubraku - a nawet worek miał czerwony. Kubrak powinien być błękitny - jak błękit samego nieba. Albo gwiazdy wigilijne - kto to widział aby były pięcioramienne, albo nie daj Boże sześcioramienne. Sodoma a nawet Gomora albo koniec swiata. Ale tu zabłysła nadzieja - kiedy transmitowane w telewizorze śpiewanie kolęd z Kościoła Franciszkanów w Krakowie - pokazali całkiem nowe gwiazdy - SIEDMIORAMIENNE (Sic !!!!). Jest tu pewien problem - bo pan Antoni będzie musiał "przezbroić" naszą armię na gwiazdy siedmioramienne. Prawdziwy Polak - w dodatku "gienerał" nie powinien odtąd oblekać munduru, jeżeli nie będzie miał tych nowych gwiazd. Pozostałym służbom i sikawkowym można jeszcze rok odpuścić, bo budżet tego nie wytrzyma. A jeszcze mają utworzyć Gwardię Narodową - takie pospolite ruszenie. Tam dopiero gwiazd będzie potrzeba - sami wodzowie. Jak widzisz - troskam, się o sprawy narodowe i chciałbym po cichu coś tam, coś tam zasugerować. W razie czego będziemy mieli alibi. Powiesz może, że "wyśmiewny jestem" - to też "alibi", bo jak się człowiek śmieje, to się śmieje - ale jednocześnie pokazuje kły - a to coś znaczy.

      Usuń
  10. Napisałem
    wiesiek3 listopada 2015 10:33

    Któż to ach któż to będzie nam układał życie przyszłe.
    Mówimy,piszemy PIS a tak naprawdę to:
    - gowinowcy – 8 posłów,
    - ziobryści – 9,
    - klubowicze „Gazety Polskiej” – 14,
    - rydzyki – 20,
    - SKOK-owcy – ok. 11 – 14,
    - zakon Porozumienia Centrum ma najwięcej i dostęp do ucha prezesa – więcej niż 100,
    - szydłolubni, tudzież dudki – dopiero liczą szable, ok 20,
    -oraz sztuk 1 Zbonikowski, który został wyrzucony z PiS, ale startował z list PiS.

    Z tego tworzony jest rząd. I ta głowa ma rządzić, myśleć? Nie! Przede wszystkim będą rozliczać, mścić się. Doprowadzać kraj do stanu „Polska w ruinie”.
    Tym co to nie mieli "okazji i zaszczytu" deklamować na przeróżnych akademiach "ku czci i z okazji"deklamować
    Przypominam To już było, Tyle ze wtedy "wódz"był inny
    "Słowa nasze, nawet co ważniejsze słowo
    ściera się w użyciu, jak ubiór, co sparciał.
    Chcę, by zajaśniało na nowo
    najdostojniejsze ze słów - partia.
    jednostka! Co komu po niej?!
    A śmialiście się !
    "o kurdebelans - cofnąłeś się aż do "źródeł" - co to takiego "partia" i walnąłeś kołkiem w płot. Jaka tam "partia" milionopalca, jaka tam pięść - coś Ci się pobeblało"
    I tow Piotrowicz robił wszystko "by słowo stało sie ciałem"i "przywraca stare dobre wzorce" w innym tylko słownym opakowaniu
    Jednostki głosik cieńszy od pisku.
    Do kogo dojdzie? - ledwie do żony!
    I to, jeżeli pochyli się blisko.
    Partia - to głosów jeden poryw -
    zbity z bezliku cichych i cienkich,
    pękają od nich wrogów zapory,
    jak w huku armat w uszach bębenki.
    Źle człowiekowi, kiedy sam jest.
    Biada samemu, nic nie zwojuje -
    byle dryblas w pól go przełamie,
    i nawet słabsi, ale we dwoje.
    A gdy się w partię zejdziemy w walce -
    to padnij, wrogu, leż i pamiętaj.
    Partia - to ręka milionopalca,
    w jedną miażdżącą pięść zaciśnięta.
    Jednostka - zerem, jednostka - bzdurą,
    sama - nie ruszy pięciocalowej kłody,
    choćby i wielką była figurą,
    cóż dopiero podnieść dom pięciopiętrowy.
    Partia - to barki milionów ludzi
    ciasno do siebie przypartych -
    podźwigniem gmachy, do nieba podrzucim,
    napiąwszy mięśnie i oddech w partii.
    Partia - to stos pacierzowy klasy robotniczej.
    Partia - to nieśmiertelność naszej sprawy.
    Partia - to jedno, co mnie nie zdradzi.
    Dziś jam subiektem, a jutro ścieram cesarstwa z mapy.
    Mózg klasy, sprawa klasy, siła klasy, chluba klasy -
    oto czym jest partia.
    Partia i Lenin - bliźnięta-bracia -
    kogo bardziej matka-historia ceni?
    Mówimy - Lenin, a w domyśle -partia,
    mówimy - partia, a w domyśle - Lenin."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieśku - witaj "sylwestrowo" !!! A tak w ogóle, to jesteś nieoceniony. Ten Twój wykaz posłów i poślic z poszczególnych parafii i partyjek satelitarnych PiS-u niedługo bardzo się przyda. Zachowaj to w swoich archiwach. Tak gdzieś za pól roku i trochę zacznie się bowiem "exodus" do innych partii. Jedni zaczną uciekać - bo się nie załapali na dobra "fuchę". Inni - bo "przejrzeli na oczy" a jeszcze inni, bo i pan Kukiz wczoraj - podczas debaty budżetowej, coś tak jak gdyby przejrzał już na oczy, lub oprzytomniał - zaczął gadać "ludzkim głosem". Nie sadzę, aby to był wynik wigilijnej wieczerzy - coś do tej muzykalnej pałki dotarło, albo nie dopchnął się do korytka. No więc jak zacznie się ten "exodus" - może się zdarzyć, ze "większość" sejmowa Panakaczyńskiego diabli wezmą. To tylko kilku lub kilkunastu posłów. Bywały już w tym Sejmie większe "transfery". Pan Gowin także - jak gdyby zaniemówił. Tłumaczył się publicznie, że ma "libido". Dawniej się mówiło, ze ma "chcicę". Cały w tym ambaras, żeby dwoje chciało "na raz" - jak twierdził - bodaj Boy-Żeleński. Będzie się działo !!!!!

      Usuń
  11. Przepraszam tez Panów, nie wiem Piotra czy Leszka, za to iż na ich "polecenie, sugestię" "Wypluj to!!" za mało plułem.
    A "sprawa dotyczyła "dalszego działania PIS "w sprawie Policji" "ustawy medialnej" i "potrzeby szybkich procedowań .Ze złodzieje bezkarni ze bandyci ze terroryści i SDM tuz tuz.
    I słowo stało się ciałem Kolejnej nocy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pieniądze są. W wielu miejscach. Tylko trzeba je dokładnie policzyć i przypilnować, aby nie wyciekały "nie wiadomo (?)" dokąd. Wystarczy wpisać do wyszukiwarki coś w rodzaju "znikające miliardy", aby wyskoczyło wiele informacji na ten temat. Wystarczy tylko tego nie lekceważyć, aby dojść do wniosku, że też w słowach "nowego kolonializmu" coś jednak jest na rzeczy. Podaję tutaj przykład jednego z raportów.
    "...Naszym zdaniem, powyższe dane wskazują, że w Polsce występuje zjawisko transferu dochodów z wykorzystaniem cen transferowych i powiązań między spółkami, przyczyniające się do drenażu finansów publicznych. Niestety skala tego zjawiska nie została nigdy dla naszego kraju oszacowana. Nawet Ministerstwo Finansów przyznało, że nie jest w stanie policzyć skutków wprowadzenia tzw. ustawy o rajach podatkowych..."
    Można poczytać od str. 15.
    "...Erozja wpływów podatkowych wynika ze słabości instytucji państwowych. Słabość ta sprawia, że dla tych podatników, których stać na tworzenie międzynarodowych struktur, Polska jest państwem, w którym istnieje instytucjonalne przyzwolenie na niepłacenie podatków...".
    A słabość naszego państwa, to jest tylko dzisiejsze zjawisko, wynikłe teraz, po ostatnich wyborach? Zaraz kolejny raz nastąpi wymiana administracji na swojaków, niekoniecznie specjalistów, ale zgodnie z interesem partii. Tym razem z interesem(?) PiS. Przez ćwierć wieku budowaliśmy podobno silne państwo. I jego silne struktury. Jeżeli nie, to trzeba rzeczywiście wszystko zaczynać od nowa. Ale chyba nie z tymi samymi ludźmi na czele! Brońmy Państwa i swoich interesów (do KOD), a nie interesów partii (szczególnie POPiS). Bo to nie jest tożsame, ale niestety się dzieje.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jurek O. !!!! A i owszem - pieniądze są - nawet sporo. Każdego roku z Polski wytransferowywane ( co za okropne słowo) jest 83 miliardy DOLARÓW - jako zyski spółek zagranicznych (także polskich - vide SKOKI). Między innymi poprzez tzw. "raje podatkowe". Pan profesor Balcerowicz - ojciec założyciel III RP wyjaśni Ci, że to niewidzialna ręka rynku kapitalistycznego i ....., że tak powinno być.Wczoraj - w debacie sejmowej nad projektem budżetu - taki jeden pierdoła-profesór od ekonomii (z PiS-u) usiłował wytłumaczyć posłom-osłom, że budżet zrównoważony - to głupota - należy iść w długi, bo tak robią wszyscy. Kto takiej ofermie nadał tytuł profesora ???? A jeszcze niedawno wszyscy wyli - jakie my to mamy zadłużenie i ze na każdego Polaka przypada 82 tysiące zł zadłużenia państwa (każdy Polak rodzi się z długiem 82.000 zł). No nic tylko sobie w łeb strzelić - od tych "mundrości".

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>