środa, 4 lutego 2015

Stary niedźwiedź.....









       Na jednym z pierwszych miejsc wśród blogerek politycznych wysoko cenionych nie tylko przeze mnie stawiam Cheroneę za jej wiedzę historyczną i analityczny umysł.
Ostatnia jej notka "Upadek" była dla mnie inspiracją do podjęcia nie tyle tematu a raczej jego rozszerzenia. Cheronea pisze:

/.../Małe dziecko jest w stanie wyobrazić sobie jakie efekty przyniesie przewrócenie stołeczka, a jakie przewrócenie ciężkiej, wielkiej szafy. Rosja jest taką szafą/.../



       Fascynujemy się nałożonymi sankcjami na Rosję i mamy satysfakcję, że Rosja coraz boleśniej je odczuwa. Nie rozumiemy polityki zagranicznej Węgier i Czech. Potępiamy Rosję za wtargnięcie na Ukrainę, zabór Krymu. Nie pałaliśmy miłością do Ukrainy ale nie możemy ignorować jawnej agresji Rosji na sąsiadujące z nią państwo. Z jednej strony nie ma wytłumaczenia agresji ale z drugiej należy mieć na uwadze konsekwencje działań antyrosyjskich w ramach nie tylko Unii Europejskiej.

       Wyobraźnia moja nie obejmuje czasu po doprowadzeniu Rosji do katastrofy ekonomicznej i politycznej. To, że Rosja jak wielka szafa może nas przygnieść nie ulega wątpliwości. Zachwianiu ulegnie bezpieczeństwo energetyczne. Nikt nie zagwarantuje granic czy bezpieczeństwa obywateli bo nikt nie wie kto posiądzie guzik atomowy.


       Pewna będzie szeroka emigracja Rosjan na zachód od emigracji ekonomicznej po „zielone ludziki”.

       Za wyzwanie uważam takie kierowanie polityką wobec Rosji aby nie czuła się lekceważona oraz niestawianie Rosji w sytuacji bez wyjścia. Każdy pies zagoniony do kąta gryzie a co dopiero rosyjski niedźwiedź...?

       W moim rozumieniu konfliktu to za naszą wschodnią granicą upada ustalony porządek Jałtański i każda ze stron stara się ugrać dla siebie jak najwięcej. Jeżeli się mylę to co to jest .....konflikt cywilizacji?

       Nie mam zastrzeżeń do polityki Polski wobec Rosji i osobiście jestem miło zaskoczony postawą min. Schetyny. W zasadzie nie mówi nic o czym nie byłoby wiadomo ale już wiadomo na jakich miałkich zasadach stała „wieczna przyjaźń do ZSRR”.

       2.02.2015 r. Grzegorz Schetyna odpowiadając na pytanie dziennikarza: czy dany projekt „będzie postrzegany jako alternatywa tego, co będzie się działo w Moskwie 9 maja”, Schetyna powiedział: „To nie jest naturalne, że obchody zakończenia wojny organizuje się tam, gdzie ta wojna się rozpoczęła..
całość artykułu.


       Ostatnia wypowiedź uświadomiła mi jakim miękkim podbrzuszem było wypowiadanie się o naszej, wspólnej historii wyłącznie z punktu widzenia Rosji.

       Stary niedźwiedź nie śpi !!!!!



13 komentarzy:

  1. W tym sek iz "szafę przewraca " nasz "Nowy Wielki Brat" któremu zdaje się, iz tak będzie lepiej dla nas.czytaj dla niego.
    Jak było w Iraku tak było, ale oni musieli się wtrącić, pod wydumanym pretekstem I "szafę wywrócili" Nie bacząc co będzie dalej.
    I jest to co jest
    I wywrócili te szafę, tam gdzie w miarę było spokojnie,stabilnie i w miarę przewidywalnie.
    Za to co jest teraz, płaci cały świat a Europa przynajmniej, sra w portki przed Islamistami.
    Czy trzeba tę Rosyjska szafę wywracać,nie mając zielonego pojęcia jakie będą tego skutki?
    Wywracać gdy mimo wszystko większość społeczeństwa Rosji jest za Putinem.
    Kiedyś z "uszczęśliwiania na siłę" słynął Związek Radziecki dziś świat chce "uszczęśliwiać" USA
    Konia z rzędem temu co mi powie co będzie po.
    Przepraszam ale pomyliliśmy się lub mieliśmy błędne informacje?
    Tylko, czy jeszcze będzie to komuś powiedzieć?

    OdpowiedzUsuń
  2. Drogi Piotrze, rzadko mi się zdarza przeczytać tekst dosłownie na jednym wdechu. Tak było gdy czytałam Twoją świetną notkę. Zapomniałam oddychać :-))) Mądry z Ciebie facet, oj mądry :-), a mądrość cenię wyjątkowo wysoko.
    Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak Piotrze.
    Pan Schetyna łeb ma. Dowiódł tego odkryciem odpowiedzialności za rzeź katyńską Gruzji (Soso Dżugaszwili) oraz propozycją obchodów I wojny światowej w Sarajewie (gdzie ten Princip dał znak starterem). Już słychać propozycje, by dyplomacie stawiać pomniki. Bez przesady-jeszcze żyje. Wystarczy wprowadzenie do pięknej mowy polskiej pojęcie ,,schetynić''. I pisać je z groźnej bukwy.
    Wschodnia smuta jest podważaniem ,,ustalonego porządku jałtańskiego'', który zubożył Europę. Wiadomo, że najlepiej zarabia się na wojnie. Dostrzegając pomyłkę Roosevelta Biały Dom postanowił dać staremu kontynentowi szanse odrobienia czasów marazmu pokoju. Tanim kosztem to uczynił; pięcioma miliardami papierów, kieszonkowym Sorosa i ,,pośrednictwem w przekazywaniu władzy na Ukrainie''-jako rzekł Obama.
    Przyjaźń".
    ,,Nie masz teraz prawdziwej przyjaźni na świecie.
    Ostatni znam jej przykład w radzieckim powiecie...
    Rzekłbyś ; dwójduch w jednym ciele...tacy przyjaciele...''
    Ale zerwaliśmy tę przyjaźń
    ,,Bo niedźwiedź rosyjski mięs nieświeżych nie je''.
    kierując cały afekt na Ukraińców. Z Wołynia głównie. I jesteśmy
    ,,Jedną duszą w dwóch ciałach. Zaiste''.

    O myśli polska. Myśli ojczysta.
    Jakaś ty kręta. Choć czysta.

    Przechera

    OdpowiedzUsuń
  4. Nieważne czy kpisz - ważne, że wiesz o czym piszesz !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cała ta analogia z szafą jest nietrafiona. Rosja się nie przewróci. Rosja imploduje. Owszem, dla nas to niedogodność, ale nic, czego nie dałoby się przeżyć.Gorącej wojny nie będzie tym razem.
    A za całą tą sytuację odpowiada wyłącznie Rosja. Na zachodzie zmiany status quo nikt nie chciał. To Rosja zajęła cudze terytorium i co gorsza złamała porozumienie budapesztańskie. Komentator Wiesiek pisze niebywałe bzdury. Rosja odtwarza szczegółowo drogę faszystowskich Niemiec. Zasłuży na wszystko to, co się z nią stanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Rosja odtwarza szczegółowo drogę faszystowskich Niemiec". Tu (niestety!) skłonna jestem się zgodzić. Ze zgodą na: "Zasłuży na wszystko to, co się z nią stanie." jest mi trudniej. Hitler nie dysponował bronią masowego rażenia w tym atomową, Putin tak. Nie wiemy zaś jak to jest u nich z pr4ocedurami "odpalenia". Może się zdarzyć coś, na co ani my, ani Rosjanie, nie zasłużyliśmy.
      Pomyślności.

      Usuń
  6. Szanowny Piotrze + Szanowna Cheroneo !!! Z zainteresowaniem przeczytałem Wasze komentarze (także komentarz Cheronei na Jej blogu pt.UPADEK). ZGADZAM SIĘ W PEŁNI Z WASZYMI SPOSTRZEŻENIAMI I WNIOSKAMI. Niezbyt często komentuję, bo w zasadzie "psu na budę" się to zda, zatem nie warto trwonić czasu na pustosłowie. Ale czasami warto i należy, zwłaszcza, że HISTORIA niczego nas nie nauczyła - nas Polaków a już zwłaszcza "rządzących Polską". Od zawsze mamy "rządy niefrasobliwe" i za nic nie odpowiadające. Abyśmy się lepiej rozumieli - kliknijcie sobie w Googlach hasełko "1939-Histotia-polskieradio.pl" albo - www.polskie radio.pl/39/14267?. Macie tam dzień po dniu opisaną w skrócie historię 1939 roku. Warto to sobie przypomnieć, bo bez mała 76 lat upłynęło - starsi już pomarli, zostały niedobitki a młokosy polityczne pobrzękują szabelkami aby rozeźlić "ruskiego niedźwiedzia". Arystokratyczna i "rządowa" Warszawa balowała. Wódz Naczelny - Rydz-Śmigły zapewniał, że jesteśmy "silni, zwarci i gotowi". Minister Spraw Zagranicznych - Józef Beck wygłaszał w Sejmie RP pompatyczne mowy o "honorze" i że "nie oddamy nawet guzika" (chodziło o słynny "korytarz do Gdańska" dla III Rzeszy). Czuliśmy się niemal "mocarstwem" wobec takich zapewnień ówczesnych "elit rządzących". Naród oddawał ślubne obrączki i srebra stołowe na ""narodowy fundusz obrony" - bo to panie jeszcze jeden "kulomiot" się zakupi i "taczankę" zaprzężoną w bojowe rumaki. A jakich potężnych sojuszników mieliśmy - Francję i Anglię. Kto tam panie na taką potęgę ruszy !!!!!! Wokół naszych granic nie mieliśmy ANI JEDNEGO przyjaznego nam sąsiada. Zaczęła się wojna !!!! Powiecie może - znamy to znamy. No to posłuchajcie !!!!
    Dnia 5 września 1939 roku Rząd Najjaśniejszej II RP postanowił się "ewakuować" do Lublina. Dwa dni później do Kosowa nad granicę z Rumunią a potem via Zaleszczyki - aż hen - do Francji. Wódz Naczelny - Rydz Śmigły wraz z Sztabem Generalnym już 6 września "ewakuował" się do Brześcia a po tym - nie bardzo wiadomo gdzie. Naród został bez Rządu a Armia Polska bez "wodza naczelnego". MÓGŁ BYM TAK PISAĆ DALEJ - ALE PO CO ???
    A czy DZISIAJ jest lepiej i bardziej "mocarstwowo" ??? Mam co do tego poważne wątpliwości. Prawie że nie mamy ARMII, chlubimy się, ze mamy 50 sztuk samolotów F-16. To prawda - tylko, że nie mamy do nich rakiet i amunicji - do innych "fligrów" a w tym rosyjskich MIGów także. Praktycznie nie mamy Marynarki Wojennej. Nasze czołgi - to techniczne starocie sprzed 25 lat. Nasz przemysł obronny został prawie doszczętnie "rozpirzony" i "sprywatyzowany" - co tam się aktualnie produkuje lub nie - nikt nic nie wie. No to podyskutujmy sobie czy i jak nam pomogą sojusznicy z NATO !!!! Kto będzie się chciał bić o Polskę - gdyby tak Putinowi odwaliło. W sprawie pomocy dla Ukrainy "sztaby" obradują już ponad rok a nasz aktualny minister od spraw zagranicznych drażni "odważnie " -ruskiego niedźwiedzia? My "som" znowu "silni, zwarci i gotowi" i nie oddamy ani piędzi naszej ziemi. Bóg, Humor i Ojczyzna - jak piszą na niektórych blogach. Wisielczy humor - jak w 1939 roku. Może się mylę, może przesadzam - niech ktoś mi to napisze !!!!! Ku pokrzepieniu serc !!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Sobiepan, myślę, że jednak przesadziłeś na zasadzie czy szklanka do połowy pełna czy .................... . Jestem byłym "zlewem" i dobrze pamiętam wojsko PRL z którym nawracałem na wiare socjalistyczną Dubczeka w 1968 roku. Obrazki z tamtego okresu w sprzęcie i uzbrojeniu niewiele się zmieniły za wschodnią granicą a my jednak jesteśmy do przodu. Nie ironizuj z F-16 a dowalaj równo w temacie floty Bałtyckiej. Przemysł określany jako rozpirzony i sprywatyzowany produkuje Rosomaki, śmigłowce wraz z uzbrojeniem, broń ręczną itd.
    Nie jest tak dobrze jak chciałbym widzieć ale tez nie jest tak źle jak widzisz to Ty.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Piotr - Nie ironizuję z F-16 ale z tego, że nie ma do niego uzbrojenia. Jak można kupować "karabin" bez nabojów. Dzisiaj Wielki Brat oferuje nam rakiety do F-16 za tak bajońskie kwoty, że być może kilka sobie kupimy - dla tzw. "szpanu" - na nic innego nas nie stać. A co do Rosomaków - budują je w jedynym chyba nie sprywatyzowanym zakładzie w Siemianowicach Ślaskich - w Wojskowych Zakładach Mechanicznych. Dawniej remontowano tu czołgi. Zakład ten "potęgą" nie jest, ale zawsze "cóś". Lepszy wróbel w garści, niż sroka na dachu.Jak byłeś we wojsku to wiesz przynajmniej tyle, że Rosomakiem żadnej wojny nie wygrasz. O prototypie nowego czołgu w Łabędach rozprawia się już kilka lat i tylko tyle. Na obrazkach w Internecie wygląda nawet ciekawie, ale z obrazków się nie strzela.Zrzędzę sobie na ten temat, bo przecież od 25 lat budżet państwa mamy na wysokim deficycie (około 50-60 miliardów złotych rocznie). To z czego utrzymać i uzbroić armię ??? O naszym zadłużeniu nawet nie wspominam - temat powszechnie znany. Tylko, że następne pokolenia będą musiały to spłacać - światowi "banksterzy" nie odpuszczą ani centa.Według mnie problemy gospodarcze Polski rozpoczną się po roku 2020, kiedy "kroplówka" z EU przestanie "kapać" . Jeżeli jesteś takim "optymistą" to powiedz mi czym i jak zasilić polski budżet, kiedy wszyscy dopłacają do swoich interesów, rolnicy, górnicy, kolejarze. Na "szczęście" stoczniowców już się pozbyliśmy. Piotrze - "przesraliśmy" Polskę "solidarnie". Ale przynajmniej możemy sobie ponarzekać w internecie - jednak wolność to wolność - od razu nam lepiej - prawda ???

    OdpowiedzUsuń
  9. Piotr Opolski5 lutego 2015 22:25
    "Obrazki z tamtego okresu w sprzęcie i uzbrojeniu niewiele się zmieniły za wschodnią granicą a my jednak jesteśmy do przodu."
    Za która granica z Ukrainą ?Czy Rosji ?
    Bo mylisz się i to okrutnie sadząc po tym co w tv pokazali.
    BBC News natomiast twierdzi
    Dziennikarze relacjonują, że okres jaki minął od wojny z Gruzją, do jakiej doszło w sierpniu 2008 roku Rosja "spędziła na przezbrajaniu, wyposażaniu i szkoleniu na nowo" swojej armii, starając się zniwelować dystans dzielący ją od zachodnich nowoczesnych sił zbrojnych. - Teraz rezultaty można zobaczyć na wschodzie Ukrainy -
    Według portalu po wojnie z Gruzją Rosja uznała, że jej słabym punktem jest użycie samolotów bezzałogowych, czyli dronów oraz wojna radioelektroniczna. Obie technologie zostały od tego czasu intensywnie rozwinięte i są teraz w szerokim użyciu na wschodniej Ukrainie, przyczyniając się do niekorzystnej sytuacji ukraińskich sił rządowych.
    BBC podaje, że oddziałom ukraińskim brakuje niezawodnych środków łączności. Te, które są w ich posiadaniu, podatne są na zakłócanie i namierzanie przez wroga. - To może skutkować szybkim obraniem na cel przez artylerię rosyjską, a także wyrzutnie Grad i inne, potężniejsze systemy rakietowe - zauważa serwis.
    Skuteczne są też przybywające z Rosji czołgi. Ukraińskie są mniej nowoczesne, a Ukraińcy nie mają też odpowiedniej broni przeciwpancernej. - Straty lotnictwa ukraińskiego w strefie konfliktu pokazują, jak dobrze wyposażeni w obronę przeciwlotniczą są wspierani przez Rosję separatyści. To między innymi wyrzutnie rakietowe Buk, których, jak się twierdzi, użyto do zestrzelenia samolotu Malaysia Arlines - ale też inne, jak Strieła, używane na niższych wysokościach i krótszych zasięgach, oraz szeroka gama ręcznie odpalanych pocisków kierowanych - pisze BBC.
    - Niezależni eksperci, a także NATO, przywódcy zachodni i rząd w Kijowie mówią, iż jasne są dowody na bezpośrednie zaangażowanie wojskowe Rosji, mimo zaprzeczeń z jej strony - przypomina portal. Zauważa, że częścią transformacji rosyjskich sił zbrojnych był intensywny program manewrów z użyciem dziesiątków tysięcy żołnierzy. Ćwiczenia te z biegiem czasu były coraz bardziej złożone, a ich scenariusz często był "otwarcie wrogi wobec Zachodu".
    - Teraz Rosja ma dodatkową korzyść w postaci obszaru testowego na żywo na wschodniej Ukrainie, gdzie może wypróbować nową broń, systemy i taktykę. Rezultaty - szczególnie jeśli zostaną przetestowane na nowych systemach obronnych USA, które potencjalnie mogą być dostarczone Ukrainie - pomogą Rosji ocenić, jak jej siły poradziłyby sobie w bezpośredniej konfrontacji z NATO - podsumowuje BBC News.
    A co maja lub zmodernizowali i jak "badają" jej przydatność tu można odnaleźć.A czy to wszystko co pokazali na np Targach Uzbrojenia lub sprzedają za granicę?
    http://lalitamohan-himawanti.blogspot.com/2014/04/nowa-tajna-rosyjska-bron-wojskowa.html



    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesiek ! Mniej więcej masz rację w ocenie "ruskiego niedźwiedzia". Piszę "mniej więcej" - bo tak naprawdę trudno być tu "prorokiem" - wiadomo, że wszyscy ukrywają przed innymi, co tam naprawdę mają w zanadrzu.Wiadomo, że Rosja i Putin coś testują w tych wypadach na Krym i Ukrainę i jak na razie osiągają swoje cele - czy nam się to podoba lub nie. Rusofobowie od dawna traktują Rosję i Rosjan jako "murzyków" i ciemnotę, ale zawsze budzą się z ręką w nocniku. Nie jestem sympatykiem ani Zachodniego ani Wschodniego "Wielkiego Brata" bo i jedni i drudzy pogrywają nami jako "mięsem armatnim". Dlatego trzymał bym się w strategicznej odległości od wyrażania dyplomatycznych "ochów" i "achów" - niech się "wielcy" leją po pyskach a my patrzmy, gdzie można osiągnąć korzyść dla siebie. Może powiesz, że brzmi to cynicznie, ale na tym polega dyplomacja małych państw - nie wtykać palucha miedzy drzwi a framugę. Nasze "ujadanie" na nic się zda.Czasy, kiedy Polska mogła być wielka wobec Rosji minęły w 1612 roku - pora otrzeźwieć.

    OdpowiedzUsuń
  11. Sobiepan6 lutego 2015 19:58
    Oj bo to tak "po naszemu" Nasr.... sąsiadowi na wycieraczkę a potem "prosić o papier" a jak nie da, żalić się "całemu światu" i rozgłaszać jego "barbarzyństwo"
    Jak tłumaczyć "ludowi" co mówi
    Panie a jak do nas weszli to karabiny mieli na sznurkach,ze "sadzi pierdoły" Pytam takiego a jak to widziałeś to pasek przy spodniach miałeś? I ten co "na sznurku niósł" karabin nie "zaproponował" ci "błyskawicznej a dobrowolnej" wymiany, sznurek za pasek, od twoich portek. Tylko poszedł dalej niosąc swój krzyż /kto wie ile to wazy karabin i jak jego ciężar mimo "pasa nośnego" wpija się w ramie to wie/ dalej "na Berlin"
    Jak widzę na niemieckich kronikach ile to "radzieckiej" broni jest w rekach i używana przez Niemców w czas II wojny myślę ludzie czy wy oczów nie macie.
    A Niemcy "używali" i PPSZ /nawet dla Volksturmu robili jej konwersje na naboje 9 mm,,karabiny wyborowe typu Mosin czy SWD/ pomijając to ze konstrukcja SWD zapłodniła ich do budowy własnego karabinu samopowtarzalnego O czołgach,haubicach,działach ppanc,zdobycznych a potem przez nich używanych.Nawet w Afryce czy na froncie greckim.
    A wczas zimnej wojny,To nie uzbrojenie "Krasnej" powodowało iz NATO,na gwałt pracowało nad nowej generacji śmigłowcami,samolotami pionowego startu,rakietami ppanc ect ect.A na czas ostateczny montując na granicach z NRD "miny atomowe"
    Czy oni wydawali miliardy w strachu przed szmelcem?
    Nieświadomie czy świadomie obniżamy potencjał wojskowy ew.przeciwnika.tak jak chce jego wywiad.
    W 1939 r Niemcy mieli mieć "czołgi z tektury".Co było dalej wiemy.
    Trzymanie się z daleka,to strategia małych i słabych.A takimi jesteśmy.nasze postępowanie żywcem przypomina mi zachowanie małego Jasia z piaskownicy,co to wokoło i wszystkich okłada łopatka i obsypuje piaskiem a jak dostanie manto"leci do mamy" z krzykiem "Mamo mnie biją" A potem zali "mamo bo oni nie chcą sie ze mną bawić"
    No i mamunia "leci z pyskiem do sąsiadki" i pyta dlaczego.
    Piotra zaś przepraszam za "poszerzenie tematu" i proszę aby traktował to jako zachętę do studiów nad sąsiadem,bo tam jak za Stalina ,"postawili na rozwój armii"A jak znam Rosjan oni to bez szemrania i z entuzjazmem podjęli Bo Matuszka Rosja w niebezpieczeństwie

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiesiek - nic dodać - nic ująć !!!! DOKŁADNIE TAK !!! Przykro Polakom pisać o przewadze Rosjan, ale niestety jest to prawda. A my mamy polskie chciejstwo !!!!

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>