czwartek, 1 stycznia 2015

Okiem emeryta (78)











Odcinek 78 - czyli ... dziękuję serdecznie!


    Skończyły się Święta Bożego Narodzenia, nastąpił Nowy Rok - 2015 (o ile Kaczyński nie stwierdzi, że jego nadejście zostało sfałszowane i PiS żąda ponownego Sylwestra!). Ludzie w tym okresie przesyłają (dawniej mówiło się "wysyłają". Ale kto dziś wysyła kartki pocztowe?!) mnóstwo życzeń swoim najbliższym, przyjaciołom i znajomym. Sami też otrzymują od powyższych również świąteczne życzenia.


    Forma ich może być różna. Nie wszyscy wysyłający potrafią sobie poradzić z ciężarem napisania czegoś ciepłego od siebie, ale i takich jest sporo. Czasem wynajdują w internecie bardziej lub mniej udane "wiązanki świąteczne" lub ograniczają się do skromnego "Wesołych Świąt oraz Do siego roku życzy....". Grafika też najczęściej pochodzi z internetu. Często jest poddawana "liftingowi", upiększeniu czy tylko dodaniu tekstu. Bardzo rzadko jest w 100% produktem autora życzeń.

    Piszę to wszystko, bowiem znam to z autopsji. Ale jakie to ma znaczenie! Przecież tak na prawdę liczy się tylko pamięć i intencje. Co do tych ostatnich, kiedyś miało się całkowitą pewność. Bowiem ręczne wypisanie życzeń na kartce świątecznej, wpisanie adresu, naklejenie znaczka i wrzucenie do skrzynki pocztowej - to wymagało takiego zaangażowania, że wydaje się niemożliwe, by było czynione tylko z powodu konwenansów - bo tak wypada.

    Dzisiaj - w dobie elektroniki, e-maili, sms-ów, twiterów i FB-ów nie jest to takie oczywiste. Przecież jeżeli przygotowałem jedną kartkę z życzeniami, to co mi szkodzi w adresie umieścić wszystkie moje kontakty? Czy na prawdę wszystkie te kontakty to osoby o których ciepło myślę? Czy więc traktowanie poważnie i dosłownie tak otrzymanych życzeń jest uzasadnione? Nie wiem.

    Wiem natomiast jedno - sam otrzymałem (ale ze mnie egoista - oczywiście wspólnie z Piotrem!) wiele serdecznych życzeń. Wszystkie one swoją formą mieściły się w rama wyżej opisanych. Ale wszystkie emanowały serdecznością. Wszystkie sprawiły mi wielką przyjemność.

    Część tej przyjemności ma na pewno swe źródło w tym, że jak każdy mężczyzna łasy jestem na pochlebstwa. Jednak zdecydowana większość to satysfakcja, że ktoś ceniony przeze mnie odwzajemnia to.

    Nie wszystkich "życzeń" to dotyczy. Niektóre z nich bowiem, mogą być cytowane dopiero po godz. 23.00 Inne trafniej lub nie - wykazują mi, że to narcyzm i kompleks niższości w jednym.

    Ale jednego jestem pewien - wszystkie życzenia były szczere. Te które mi sprawiły przyjemność jak i te, które ze względów obyczajowych trzeba było usunąć. Żadne z nich nie było efektem "zaznacz wszystko" w kontaktach.

    I właśnie za to wszystkim, którzy przesłali mi osobiście jak i autorom bloga życzenia - serdecznie dziękuję! Myślę, że dokładnie takie same odczucia ma Piotr, więc i w jego imieniu dziękuję!

    Teraz wystarczy tylko ciepło się ubierać, nie czekać na szczęście lecz samemu je łapać i układać z sensem swe marzenia, by te wszystkie życzenia się spełniły.












2 komentarze:

  1. Podzielam Twoje przemyślenia i wnioski Leszku. Sam też pisałem o życzeniach i to wielokrotnie i do tego bardzo cyklicznie, wszak była to pora życzeń świątecznych. Miło jest otrzymywać życzenia, już choćby jako wyraz pamięci i zwyczajnej życzliwości. Trzeba jednak zadbać wcześniej o wzajemność. Nasz blogowy światek jest dość jednomyślny w tym względzie. Mamy podobne oczekiwania i podobną potrzebę dzielenia się doświadczeniami jak i przemyśleniami z naszymi czytelnikami, a więc wchodzimy z nimi w przyjazne( na ogół) relacje.
    Życzmy zatem naszym czytelnikom cierpliwości w znoszeniu naszych uchybień, a także satysfakcji płynącej ze spotkań na forach jakie tu tworzymy. Poza tym... Szczęśliwego Nowego, całego,aż do dnia ostatniego, kiedy przybędziemy i nowe życzenia złożymy.
    Pozdrawiam noworocznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdzieś przeczytałem, że każdy nowy rok to zupełnie nowa książka zawierająca 365 pustych kartek. Wypełniając te kartki powinniśmy pamiętać o:

    - słowach, których bałem się wypowiedzieć w minionym roku
    - o miłości, której nie miałem czasu okazać
    - o dobroci, którą w starym roku zapomniałem kogoś obdarować.

    A więc nie zapominajmy o tym!

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>