środa, 19 listopada 2014

"Kryzys wyborczy"











Sfałszowane wybory?


    Zaczynając pisać tą notkę, z przyzwyczajenia chciałem "dowalić" PiS-owi. Nie, nie to, że PiS okazał się niewinny! Bo nie okazał się. Ale pojawił się ktoś jeszcze "winniejszy"!!!


    Wybory jakie są - każdy widzi. Tudzież PKW - też widać. Czy są podstawy do podejrzeń o fałszowanie wyborów? Takie jak zawsze. Zawsze będzie tak, że w lokalu wyborczym będą siedzieć jacyś ludzie, oni też będą wydawać jakieś karty, które Ty, czytelniku wrzucisz do jakiegoś pudła zwanego "urną wyborczą".



    I co najważniejsze - zawsze będzie tak, że jacyś ludzie te kartki z tego pudła będą wyjmować i liczyć. Nie ma znaczenia czy do liczenia głosów stosować będą "urządzenie" składające się z ołówka i kartki papieru, czy komputera. Do najbardziej zaawansowanego systemu komputerowego dane wprowadza człowiek.

    Dochodzę w tym miejscu do sedna demokracji. Bo właśnie w akcie wyborczym spełnia się demokracja. Aby była ona mocna, musi mieć mocny mandat, mandat niepodważalny. Do uzyskania tego mandatu niezbędne jest zaufanie. ZAUFANIE SPOŁECZNE.

    Innymi słowy - my, wyborcy, obywatele, czy wreszcie naród - musimy mieć elementarne zaufanie do ludzi zasiadających w komisji wyborczej. Jeżeli nie stać nas na takie zaufanie - dajmy sobie spokój z wyborami i demokracją.

    Faktem jest zamieszanie i bałagan, będący de facto już skandalem, dotyczące pracy PKW i Krajowego Biura Wyborczego. Sposobem organizacji przetargu na wspomagający system komputerowy oraz sposobem jego wdrażania powinna zająć się od razu prokuratura i NIK. Jednak, wszelkie wnioski czy decyzje wynikające z pracy tych organów powinny być realizowane po wyborach samorządowych. Ich ukończenie, powinno się odbywać pod nadzorem tychże organów.

    Tyle wstępu teoretycznego - teraz czas na zachowania polityków.

    Nie jestem zaskoczony zachowaniem PiS-u. Wiadomo przecież, że ta partia od kilku lat, bardziej niż władzy, pragnie pognębienia swego wroga czyli PO. W ciągu 9 lat, przyzwyczaili się już do "zwycięstw moralnych", więc kolejna porażka już ich nie boli. Jednak coraz bardziej dyszą żądzą "przegryzienia gardła" sprawcy ich nieszczęść. W takiej sytuacji już długo przed wyborami ogłosili, że wybory te będą sfałszowane. I nikt nie mógł ich przekonać, "że białe jest białe, a czarne ......". Nawet 4% zwycięstwo, jakie zapowiadały pierwsze niepełne wyniki. Zbyt wiele włożono wysiłku i zbyt wielki "autorytet" położono na szali "fałszerstwa" by to fałszerstwo odwoływać. Czyli histeria w PiS-ie to norma.

    Natomiast sygnalizowanym zaskoczeniem okazała się dla mnie postawa SLD. Partia ta w swych konkluzjach, idzie nawet dalej niż PiS. Żąda unieważnienia wyborów w całości, ogłoszenia ich na nowo i poproszenie o zagranicznych obserwatorów. Ogłasza światu kryzys państwa!

    Skąd taki dramatyczny tembr ich wypowiedzi? To już akurat jest proste, łatwe do odgadnięcia. Ano - SLD oberwał sromotnie. Wyniki wyborów to ich klęska i katastrofa. Ale tego należało się spodziewać. SLD jako formacja, od dawna kręciła się "jak g.... w przerębli". Bez pomysłu, budujące co chwilę jakieś nowe dziwne formacje, które również co chwilę się rozlatywały. Zostawmy więc tą schyłkową formację w spokoju. Może kiedyś jeszcze powstanie u nas nowoczesna lewica? Jak nie, to i tak nie będę płakał.

    Wracam więc do PiS. Przyznaję im rację, że w XXI wieku, w środku Europy taki cyrk wyborczy to kompromitacja. Jednak czyja to wina panowie politycy?

    Kaczyński jak zwykle pieje "wina Tuska!!!!". Jednym słowem PiS skupia się na grillowaniu partii rządzącej. A przecież rząd i szefostwo partii w tej sprawie nic nie ma do gadania. Członków PKW powołuje Prezydent, jednak na wniosek prezesów Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Trybunału Konstytucyjnego. Z kolei członków Krajowego Biura Wyborczego powołuje Marszałek Sejmu, ale na wniosek właśnie PKW. Odwołanie odbywa się na tych samych zasadach. Do odwołania potrzebny jest wniosek organu powołującego. Wszystkie te organy są niezawisłe.

    Czyli pat? Otóż nie. Chociaż wszystkie te "ciała" są niezawisłe, to ich niezawisłość wynika z zapisu w Ordynacji Wyborczej. A ten dokument został przegłosowany przez panów polityków-posłów. W tym również posłów z SLD i PiS.

    Opozycyjni posłowie zawsze mogą powiedzieć, że nie mają wystarczającej większości by zmienić ustawę. Owszem, to prawda. Dlatego spodziewałbym się, że opozycja z odpowiednim projektem ustawy zwróci się do większości i spróbuje uzyskać jakiś konsensus.

    Czy jednak jest szansa na jego uzyskanie, jeżeli już na wstępie obrzuciło się drugą stronę błotem i winą za cały ten skandal? Oczywiście nie, co jest kolejnym dowodem, że PiS-owi nie chodzi o ład, porządek i władzę, ale o grillowanie PO. A co na to SLD? Nic, wiadomo - tonący brzydko się chwyta.

    Jedyną pocieszającą informacją jest ta, że na spotkanie w sprawie wyborów zwołane przez PiS przyszli tylko posłowie PiS i ich przydupasy. Milera nie liczę, bo los jego jest już przesądzony.




68 komentarzy:

  1. Klik dobry :)
    Coś mi się zdaje, że pan Miller z rozpaczy stracił głowę, albo nie ma zielonego pojęcia kto, jak, gdzie i na jakiej podstawie może odwołać wybory.

    Co do winnych, to moje zdanie jest takie: jakie szczątkowe nasze państwo, takie szczątkowe wyniki wyborów, o!

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miller to prawdziwy przykład żądzy władzy. Swego czasu nie zawahał się wstąpić do "Samoobrony". Dzisiaj wziął udział w pisowskiej konfederacji wyborczej.
      Ja tego pana już wykreśliłem z mojej listy polityków.

      Usuń
    2. Klik dobry
      Jest dokładnie tak!
      Miller "kumplujący" się z PIS to zaprzeczenie lewicowości. Niech więc się nie dziwi takiemu a nie innemu wynikowi wyborczemu!
      Życie nie znosi próżni więc "taką" lewicę zastąpi pewnie inna formacja... Niestety niekoniecznie lewicowa. Staty Miller et consortes sami zapracowali na taki efekt!

      Pozdrawiam

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    3. W województwie opolskim mandaty SLD do sejmiku, weźmie głównie PSL. Trochę tu chyba zadziałała zasada, że jak zawiedzie, jeden "stary sprawdzony", na którego się dotychczas głosowało, to się głosuje na drugiego "starego sprawdzonego". Ale i to miejsce na pierwszej stronie książeczki, zwanej kartą do głosowania, też miało znaczenie. Wiele z osób, które widziałam w moim lokalu wyborczym, to byli starzy i bardzo starzy ludzie, nie sądzę, by wszyscy oni tak do końca wiedzieli co zakreślają. Co też i tłumaczyło by liczne głosy "nie ważne". Sama mam wyrzuty sumienia, że nie towarzyszyłam do lokalu wyborczego teściowej (po osiemdziesiątce, zaćma), bo też wszędzie na 1 stronie i na 1 osobę postawiła krzyżyk (tak twierdzi).
      http://opole.gazeta.pl/opole/1,35086,16997877,Wybory_2014__Policzyli_glosy_do_sejmiku__Kto_zostal.html#LokOpoTxt
      Pomyślności.

      Usuń
  2. Prywatnie najbardziej rozczula mnie lansowany tu i ówdzie slogan, że państwo nie działa (bo dziewięciu jełopów z PKW dało ciała). Towarzystwo zapomniało czasy, gdy państwo nie działało. A były takie, całkiem niedawno. N.p. gdy w Warszawie pod okiem prawego i sprawiedliwego prezydenta- denata w miejscu obecnego Stadionu Narodowego funkcjonował "Jarmark Europa", gdzie można było kupić wszystko od taniej, chorej dziwki, przez podrabiany alkohol i dziadowskie narkotyki po broń lub zamówienie na egzekucję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dr(ogi) Wolandzie.
      Ten slogan może być rozczulający. Ale głównie jest on narzędziem destabilizacji, anarchii i stanu zagrożenia.
      PiS chyba doszedł do wniosku, że wygrana może mu się trafić tylko (jak ryby) w "mętnej wodzie".

      Usuń
  3. A ja bym poczekała na wyniki wyborów. Niektóre, te prognozowane, np., że do sejmiku śląskiego wybory wygrał PSL są zaprawdę zdumiewające. Może to tylko pogłoska? Nie wiem.
    Czy to, że PiS twierdzi, że jakieś, gdzieś wybory mogą być sfałszowane, to musi być nieprawda? Jasne, że nie jest to najbardziej wiarygodne źródło informacji, ale też nie oznacza z automatu fałsz. Jedno jest pewne: należy coś zrobić z możliwością sprawienia (teoretycznie), że głos jest nieważny. W tej chwili to jest bajecznie proste. I bardzo łatwo przepchnąć swego kandydata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Avianeczko - o tym właśnie pisałem.

      ". Czy są podstawy do podejrzeń o fałszowanie wyborów? Takie jak zawsze. Zawsze będzie tak, że w lokalu wyborczym będą siedzieć jacyś ludzie, oni też będą wydawać jakieś karty, które Ty, czytelniku wrzucisz do jakiegoś pudła zwanego "urną wyborczą". "

      Jeżeli gdzieś zdarzył się jakiś przekręt wyborczy, to nie dlatego, że PiS go wskazał. Potwierdzenie tego faktu nie tworzy z PiS-u wyroczni!!!
      Co zrobić by możliwość wielkiej ilości głosów nieważnych ograniczyć do minimum?
      Można zagrać w "kółko i krzyżyk". Popieranemu kandydatowi stawiamy w kratce kółko, a pozostałym krzyżyki.
      Ale ktoś się pomyli i zrobi odwrotnie - głos nieważny! I znowu dyskusja.
      Może więc oprócz kart do głosowania powinna być wydawana również czytelna "instrukcja obsługi"?

      Usuń
    2. Wiesz, nie jestem ekspertem od procedur wyborczych, ale monitoring może rozwiązałby w jakiejś części niepewność czynnika ludzkiego? Słyszałam, że niektórzy noszą na wybory swoje, kolorowe długopisy i flamastry. Leszku, to nie to, żeby mi się to podobało, ale szczególnie w małych miejscowościach czynnik ludzki jest zdecydowanie niedoceniany :)

      Usuń
  4. Jarosław Kaczyński /zawsze dziewica/ zaczyna mi się kojarzyć jako geniusz od Uralu po Lizbonę i od morza Arktycznego po Peloponez.
    Ludzie !!!!!! - wygrać sfałszowane wybory, tego nawet radio Erywań nie wymyśli.
    Pozdrawiam.
    ps.
    AlEllu - moja miłość do Ciebie ździebko zmalała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotrze, nie udawaj zaskoczonego!
      Kobiety najczęściej wybierają młodszego!!!
      :-)))

      Usuń
    2. A jednak, Panie Piotrze, a jednak można! Już ktoś przed Panem pytał: ''Czy można zgwałcić prostytutkę?'' I również otrzymał odpowiedź twierdzącą.
      tumwio

      Usuń
    3. @tumwio
      Są, jak widać ludzie którzy wszystko mogą. Są to ludzie ze specjalnej półki.

      Usuń
  5. Startował na wójta w Kobylance, system chciał go zrobić prezydentem Szczecina.
    Prawda,że to normalność w Polsce? 40% nieważnych głosów w Malborku,nie ma problemu.
    Miller zwariował? A może nie?
    TB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze trochę, a wszyscy zwariujemy.
      Dlatego zacznę od początku.

      - Czy fałszerstwa zostały dokonane w chwili wydawania kart wyborczych?
      Jeżeli gdzieś tak było, należy donieść do prokuratora.

      - Czy fałszerstwa zostały dokonane w momencie otwierania urn i liczenia głosów?
      Przecież w Komisji Wyborczej są przedstawiciele różnych opcji w tym również PKW. Oni wszyscy zostali skorumpowani? nie znalazł się jeden uczciwy? Wniosek, jak wyżej.

      - Protokoły zostały przez komisje sporządzone i podpisane. Teraz stykają się z systemem.
      System nie pozwala na przekazanie protokołów dalej. Nie pozwala na zliczenie - uwaga!! - NIE GŁOSÓW (te już są policzone) ale PROTOKOŁÓW!!!. Nie pozwala tego przesłać na wyższy szczebel . I tak dalej aż do PKW. To jest skandal!!! Ale czy to jednoznacznie oznacza, że wybory zostały sfałszowane?

      Jeszcze nigdy, nawet przy ujawnieniu wielu przekrętów w poszczególnych lokalach wyborczych nikt nie rzucał takich oskarżeń - CAŁE WYBORY TO JEDNO FAŁSZERSTWO!!!

      Przecież to śmieszne. Przecież to idiotyczne. Kilku facetów nie wie co to informatyka i to jest powód, by wszystkim członkom komisji wyborczych zarzucić fałszerstwo?
      Ludzie! Czasem naprawdę warto profilaktycznie palnąć się kapciem w łepetynę, by potem nie trzeba było głupot wybijać z głowy młotkiem!

      Usuń
    2. "- Protokoły zostały przez komisje sporządzone i podpisane. Teraz stykają się z systemem.
      System nie pozwala na przekazanie protokołów dalej. Nie pozwala na zliczenie - uwaga!! - NIE GŁOSÓW (te już są policzone) ale PROTOKOŁÓW!!!. Nie pozwala tego przesłać na wyższy szczebel . I tak dalej aż do PKW. To jest skandal!!! Ale czy to jednoznacznie oznacza, że wybory zostały sfałszowane?"

      Bardziej "łopatologicznie" już się nie da Leszku. GRATULUJĘ i podpisuje się obiema łapkami. Wiem co mówię, bo się natyrałam w różnych komisjach w siermiężnych latach dziewięćdziesiątych.
      Walczyliśmy (nauczyciele i rodzice) wówczas jak lwy, supłając środki finansowe, zewsząd skąd się tylko dało (unijnych jeszcze nie było), o pierwsze "klaso-pracownie" informatyczne w szkołach. Nie wiem, czy nie żałuję, że się tak wówczas angażowałam, bo wyrosło nam pokolenie, które uważa, że jak serwer się zepsuł (portal padł, lub zwyczajnie program źle działa), to świat przestał istnieć.:-)))))))
      Pomyślności.

      Usuń
  6. W moim odczuciu w tych wyborach skompromitowała się PKW jak i bezmyślnie Sejm (środki na cyfryzacje).
    To co robi opozycja, to próba zarżnięcia demokracji w imię ratowania tejże. Jak na dłoni widać , że dla zdobycia
    władzy są w stanie rozwalić wszystko, łącznie z systemem bezpieczeństwa Narodowego, A koalicja PIS -SLD to
    takie zboczenie jak zoofilia'...FUJ- kto jeszcze będzie głosował na te partie???
    Wszystkich normalnych pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś tak czuję, żeś Ty Kaper Gdański!!
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
    2. Bracie!
      Lepiej moich odczuć nie potrafiłeś wyrazić :)

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    3. Jeśli chodzi o tę koalicję, to już wcześniej przywódca SLD, startując w swoim mateczniku, czyli Łodzi, jako jedynka na liście Samoobrony pokazał, że niczego się nie brzydzi. Pewnie - tak jak prezes PiS - uważa, że "gdybyśmy przyjęli założenia czysto moralne, to byśmy nigdy niczego nie mieli". Widać im obu BYT OKREŚLIŁ ŚWIADOMOŚĆ.

      Usuń
    4. Evo - Miller jako "nowoczesny lewicowiec" to Leninowskie powiedzenie (kiedyś prawo) uwspółcześnił.
      Dzisiaj w jego wersji brzmi to tak:
      "ODBYT OKREŚLA ŚWIADOMOŚĆ". Kiedyś ciemny lud mówił po prostu - "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia", co na jedno wychodzi.

      Usuń
  7. Polski kocioł uaktywnił się i przyjął rozmiary wulkanu, a poza tym, to tylko "złośliwość przedmiotów martwych".
    Najważniejsze są te karty głosowań, które wg procedury, po obliczeniu głosów i sporządzeniu protokołu Obwodowej Komisji Wyborczej mają w zaplombowanym pojemmniku oczekiwać na ostateczne ogłoszenie wyników.
    Skoro ogromny odsetek społeczeństwa wykazuje cechy "analfebetyzmu funkcjonalnego, to może czas wprowadzić kartę do głosowania na tyle prostą, aby nie dochodziło do skreśleń dyskwalifikujących dany głos?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tatulu, już chyba w jakimś komentarzu sugerowałem dołączanie do kart wyborczych "Instrukcji Obsługi".
      Oczywiście z dużą czerwoną adnotacją - "NIE WRZUCAĆ DO URN WYBORCZYCH!"

      Usuń
  8. Przed chwilą wpadłem na ten tekst: http://www.wprost.pl/ar/480804/Worki-z-glosami-walaly-sie-po-ziemi-Sprawa-trafi-do-prokuratury/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bla, bla, bla... Worki (zabezpieczone prawidłowo w nich karty do głosowania), przez chwilę leżały, pod czujnym okiem ludzi (do tego powołanych z komisji i ochrony), oraz kamer (tejże ochrony), w oczekiwaniu na formalne przekazanie do archiwum.
      No, ale przecież sensację można ze wszystkiego zrobić, o czym wiedzą miliony paparazzich na całym świecie. Gorzej, że wychowany na tabloidach lud, wszystko łyka i to bez popitki.
      Pomyślności.

      Usuń
  9. Tatulu, swoja drogą to żenada, że taki odsetek rodaków nie potrafi wykonać tak prostej czynności ja skreślenie na karcie wyborczej.
    A my się śmiejemy z "głupich" Amerykanów, że bez instrukcji nie potrafią podłączyć telewizora do gniazdka w ścianie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Leszek. Wybacz, ale nie mogę się z Tobą zgodzić, że "...rząd i szefostwo partii w tej sprawie nic nie ma do gadania". Otóż ma i to bardzo dużo. Pozbycie się całkowicie władzy "w dół", nie jest raczej w ich interesie. W naszym obywateli, jak najbardziej. Już teraz w większości spraw nie musimy wyściubiać nosa poza miasto, chociaż były udane próby (Gowin) aby to zmienić. O jakości przetargów i ich warunkach, decyduje Sejm, także o finansach dla PKW, a w zasadzie dla Krajowego Biura Wyborczego, powołanego do obsługi wyborów, co nie zwalnia PKW powołanej do nadzorowania uczciwości wyborów, z odpowiedzialności. 500 tysięcy złotych na system informatyczny (porównaj różne nagrody i odprawy), może tylko świadczyć o uważaniu wyborów samorządowych za mniej ważne. No i stąd właśnie taki a nie inny ten system, hakerskie (skuteczne) ataki na niego, ale także błędy w kartach wyborczych, wiele głosów nieważnych, tłumaczonych niezrozumieniem prostej instrukcji przez wyborców (to chyba coś nie tak z naszym systemem oświaty?). PO i PiS razem wzięte, popierane są w sumie przez około 20 - 25 % obywateli (frekwencja). Reszta się kiedyś obudzi. Może właśnie teraz. Tak że wieszczenie końca lewicy, nie ma żadnego uzasadnienia. Puszyć się i obrażać wyborców, nie ma podstaw. Jurek.
    ps @Woland. Miejsca dla gustujących w tym, gdzie można "kupić wszystko od taniej, chorej dziwki, przez podrabiany alkohol i dziadowskie narkotyki po broń lub zamówienie na egzekucję", nie zostały zlikwidowane. One istnieją, a nawet się rozwijają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jurku, nie chce mi się teraz sprawdzać czy pieniędzmi na informatyzację PKW rządzi rząd, czy parlament.
      Ale nawet gdyby to leżało w gestii rządu - nie dziwię się, że tak po macoszemu potraktował te potrzeby. Przecież to jest potrzebne raz na 4 lata!
      Oczywiście żartuję wisielczo (muszę to zaznaczyć, gdyż zbyt często mój sarkazm brany był serio).
      Jednak parlament nie jest obarczony problemami codziennymi. Mógłby czasem pomyśleć perspektywicznie i stworzyć odpowiednie warunki dla PKW.
      Niestety posłowie wola nic nie robić, a uaktywniać się dopiero, gdy coś pierdyknie. Wtedy opozycja może udowodnić jak bardzo jest nam wszystkim potrzebna.

      Co do nieważnych głosów. Było ich zaiste zbyt dużo, by przejść nad tym do porządku.
      Może i "książeczka" to rzecz zbyt skomplikowana dla dużej ilości rodaków.
      A może te głosy nieważne to głosy "ważne inaczej"? Może duża część społeczeństwa świadomie pokazała politykom środkowy palec? Przecież w wyborach do rad miejskich i gminnych też była książeczka! A jak słyszę problemy dotyczą tylko wyborów do sejmików wojewódzkich!
      Drodzy politycy opozycji. Nie obciążajcie tymi nieważnymi głosami rządzących.
      To świadomi obywatele, którym nie podoba się dotychczasowa władza stwierdzili, że nie ma żadnego zamiennika. Że ci co by mogli zastąpić obecną władzę są jeszcze gorsi. Dlatego nie oddali żadnego głosu!!!
      Panie Kaczyński, panie Miller!!! Braliście to pod uwagę?!!!!!

      Usuń
    2. Brali, brali! I tym bardziej wydaje mi się, że Miller oczadział. :) Jurek.

      Usuń
  11. W mojej komisji było około 10% głosów nie ważnych (60-70 kart), z tym że w głosowaniu na prezydenta tylko 6! Wśród nieważnych tylko kilka było w ogóle nie zakreślonych a - reszta pracowicie zakreślona na każdej liście, żeby nie było możliwości "poprawienia". To chyba efekt poprzednich wyborów, gdzie wszystkie głosy były ważne, w tym moje przekreślone na krzyż po całości. Nie sądzę, żeby w mojej komisji tym razem doszło do takich cudów nad urną,bo ludzie szybko się nauczyli jak karty prawidłowo uczynić nieważnymi i wbrew temu co mówisz Leszku nie wynika to z niedouczenia.
    Natomiast skandalem jest u nas cały system przetargów, z którym miewam do czynienia i skandalem jest to co się z tym systemem wyborów dzieje. Zaufanie do PKW zostało radykalnie podważone i w ślad za tym zaufanie do instytucji państwa. Wybory nie są do powtórzenia ale powtórka zliczenia wyników konieczna jak najbardziej. Kto jest tej sytuacji winien? Oczywiście chore państwo, za co odpowiadają wszystkie partie, zarówno rządzące jak i opozycyjne z ostatnich kadencji. Sygnały, że decydująca cena w przetargach powoduje sytuacje patologiczne i groźne, były od dawna. Ustawianie przetargów pod tym kątem też było wielokrotnie krytykowane. Było tylko kwestią czasu, jak się posypie jakaś prestiżowa sprawa - trafiło na PKW.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i dobrze Kneziu, że na PKW trafiło. Tu i tak, póki co pozostawiono (jako kontrolne) liczenie ręczne, na podstawie papierowych protokołów. Tyle, że wyniki dawało się ogłosić ciut szybciej (zanim kolejne papiery fizycznie do centrali dotarły).
      He, he..., podobno swoje usługi owa firma oferowała też pewnej innej (ważnej i niezależnej) instytucji. Jak by tak do tej transakcji doszło, to dopiero było by ciekawie. Kontrolujący bowiem PKW, kontrolowali by niesprawny system, przy pomocy równie niesprawnego systemu.:-)))))
      Pomyślności.

      Usuń
    2. Co by nie było, że nazmyślałam:
      http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16993777,Prezes_NIK__11_lat_temu_prowadzilismy_w_KBW_identyczna.html?lokale=opole#BoxWiadTxt
      Pomyślności.

      Usuń
    3. Kneziu !!!.
      Już myślałem, że w całości sie zgodzę ale jednak..... .
      Nie zwalaj wszystkiego na państwo bo państwo zrobiło wszystko aby PKW była od tego państwa niezależna a to że wyszło jak zawsze !?.
      Jako przedsiębiorca wiesz, że o wyborze w trybie przetargu nie decyduje cena lecz wybór oferty NAJKORZYSTNIEJSZEJ /której składnikiem jest cena/ a to że wyszło jak zawsze !?.
      Pozdrawiam

      Usuń
    4. Kneziu, nie uważam, że wyłącznie z niedouczenia. Patrz mój komentarz:
      Leszek Kowalikowski20 listopada 2014 12:35

      Usuń
    5. Przepraszam, gubię się w tym drzewku komentarzy, w dodatku próba odnalezienia konkretnego wymaga przejrzenia większości już przeczytanych. Warto czasami napisać mój komentarz - wiem że to nieco uciążliwe, ale przydatne dla czytających. :)
      Do tych nieważnych głosów warto by dodać karty nieoddane - wydano je, a nie trafiły do urny, czyli że wyborca świadomie poszedł do wyborów, a nie oddał żadnego głosu - w mojej komisji zdarzyło się ok. 10 takich przypadków.

      Usuń
  12. Gdy o wyborze decyduje w prawie 50% cena to szkoda gadać, wybiorą bubel. Do przetargu wystartowała jedna firma bo nikt nie zaryzykował nawet startu w takich warunkach, poza ta jedną, która z reszta poległa na tym zleceniu, co mamy okazję obserwować.
    Dam sobie głowę przy okazji uciąć, że specyfikacja zamówienia była rozpaczliwie niepełna albo nawet głupawa i w trakcie wykonywania pojawiło się szereg postulatów nie uwzględnionych w przetargu, nie mówiąc o tym że mogły się pojawiać w ostatniej chwili, bo wszak kompetencje pracownika biurowego i programisty to są lata świetlne i zamawiający nie miał pojęcia czego potrzebuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu masz całkowita rację gdyż co nieco to poznałem jako piszący "szczegółowe warunki zamówienia". W moich czasach rozpowszechniona był inny kant. Firma przedstawiała korzystne warunki i wygrywała przetarg. Po kilku miesiącach przedstawiała coś co miało oznaczać zmianę kosztów bez winy leżącej po stronie wygrywającego przetarg co było zgodne z jednym ze szczegółowych paragrafów ustawy o przetargach i zamówieniach publicznych.
      Pozdrawiam
      ps.
      Wg ostatnich danych to program dla PKW pisała studentka informatyki ?!.

      Usuń
    2. Mój syn pierwszy program napisał na długo przed tym zanim został studentem, a pierwszy program użytkowy zaraz po maturze - program był dedykowany, wyspecjalizowany i na tyle intuicyjny, że praktycznie nie trzeba było żadnych szkoleń, żeby go wdrożyć. To że pracowała przy systemie studentka, to akurat nic nie znaczy.

      Usuń
    3. Kneziu, jestem ciekawy czegoś innego i taka była intencja mojego komentarza. Czy owa studentka nie dostała jakiegos grosza a reszte capnęła ta firma.

      Usuń
  13. Tak sobie teraz myślę, jak mieć zaufanie, skoro przewodniczący komisji z jakiegoś miasta mówi w telewizji, że ani jemu, ani członkom komisji nie chciało się rzetelnie pochylić nad papierami.

    OdpowiedzUsuń
  14. Masz rację Kneziu.
    Dla mniej zorientowanych podaję "przepis":

    abc

    Gdzie zw miejsce XXX należy wkleić to co skopiujemy prawym przyciskiem myszy na dacie komentarza z polecenia "kopiuj adres odnośnika".
    W miejsce abc wpisujemy własne objaśnienia.

    Przykład:

    Ellu, taki przewodniczący komisji jak i jej członkowie powinni zostać wpisani na carną listę i jeszcze odpowiadać przed prokuratorem za wyłudzenie diet.

    OdpowiedzUsuń
  15. Sorry, nie przewidziałem, że mój "system" potraktuje mój przepis dosłownie.
    Miało być oczywiście tak:

    <a href="XXX" rel="nofollow">abc</a>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proponuję by każdy komentator skopiował sobie ten wzór i w sytuacji, gdy komentuje wcześniejszy (czasem dużo) komentaż użył tego narzędzia. Nie będzie pomyłek ani niedomówień czy nieporozumień.

      Usuń
    2. hahaha Leszko - Ty tez się nie nadajesz do PKW

      Usuń
    3. Ależ ja się tam nie pcham!!!

      Usuń
    4. P.S.
      Na stronie powitalnej zamieszczę w ramce szczegółową instrukcję.
      Jednak najpierw muszę ją sprawdzić, dopracować. Bo jak teraz śmieje się ze mnie mój wspólnik, to wyobrażam sobie co będzie się działo, gdy popełnię jakiś błąd na stronie głównej!

      Usuń
    5. P.S. 2
      Piotrze, spróbuj w swoim komentarzy napisać lub skopiować tekst z tego mojego komentarza?.

      Usuń
    6. Leszek Kowalikowski20 listopada 2014 18:21

      P.S. 2
      Piotrze, spróbuj w swoim komentarzy napisać lub skopiować tekst z tego mojego komentarza?.
      Usuń

      Usuń
    7. Bardzo dobrze, siadaj, niedostatecznie.
      Zadanie polegało na skopiowaniu tekstu komentarza ukrytego pod odnośnikiem czyli linkiem. Jest to fragment tekstu wyróżniający się kolorem.
      Po kliknięciu na ten fragment, szukany tekst ukazuje się na samej górze ekranu.
      Uwaga ta dotyczy tego komentarz, który ukarze się na samej górze ekranu, jeżeli klikniesz w tekst wyróżniony kolorem

      Usuń
    8. Panie Psorze - o tyle nie tak gdyż po kliknięciu w link strona przenosi sie do góry i pokazuje szereg komentarzy w innym miejscu a ja i tak nie wiem do którego komentarza jest ten odnośnik.

      Usuń
    9. Czytać ze zrozumieniem Opolski!
      Napisałem - "Po kliknięciu na ten fragment, szukany tekst ukazuje się na samej górze ekranu."

      Usuń
    10. Piotrze ( i inni!) - poniżej przykład informacji którego komentarza może dotyczyć ten komentarz. (Kurczę masło maślane, ale jak to inaczej napisać?)

      Piotr Opolski20 listopada 2014 20:33

      Usuń
    11. Jeeeeezzzzzzuuuuu..., a une, te blogery dwa, się dziwią, że system za niecałe pół bańki nie działa, a "ludboży" nie umie nawet zagłosować na swój ukochany PiS i wyszło mu PSL.:-))))))))))))))))))))))))))))))))
      Pomyślności.

      Usuń
  16. Dodatkowa uwaga -
    w miejsce "abc" można wkleić Nicka komentatora z datą komentarza.
    Wtedy uwaga do Piotra z zamieszczonego wyżej komentarza będzie wyglądała tak:

    Piotr Opolski20 listopada 2014 19:32

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I właściwie tak powinniśmy zaczynać każdy polemiczny komentarz.

      Usuń
    2. Bez przesady z tym obowiązkowym pisaniem html-u :D
      To ma sens tylko wtedy, gdy trzeba odnieść się akurat do konkretnej wypowiedzi sprzed jakiegoś czasu - bezpośrednio pod wątkiem nie ma takiej potrzeby.

      Usuń
    3. .........niewiele rozumiem, i jak tu nie pić ?.

      Usuń
  17. Kneź20 listopada 2014 20:44

    Sorry, że zapomniałem to zaznaczyć. Tak właśnie myślałem. Ten komentarz to takie moje ćwiczenie.
    Faktycznie bezpośrednio pod wątkiem (komentarzem) czy wtedy, gdy "drzewko" jest jeszcze czytelne nie ma takiej potrzeby. Jednak, gdy komentarze nie mieszczą się na dwóch ekranach, to przewijanie do kolejnych jest już męczące. I wtedy ten kod się przydaje.

    OdpowiedzUsuń
  18. Sprawdzałem wstawianie kodu jako niezalogowany anonim - wstawiony komentarz zobaczyłem wraz z linkiem, ale po zalogowaniu zniknął...
    Cuda czy czujność administratora? ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zanim mnie nazwiesz z wdziękiem"idiota kretynem " /niepotrzebne skreślić
    , dodać/,i wywalisz na zbity pysk nazywając trollem Podaje przyczyny takiego a nie innego wyniku wyborczego i zrozumienia ":jak głosować"

    Według badań międzynarodowych organizacji PISA (Międzynarodowego Programu Oceny Umiejętności Uczniów) i OECD (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) blisko 40% Polaków nie rozumie tego, co czyta, a kolejne 30% rodaków rozumie, ale w niewielkim stopniu
    choć brzmi to zaskakująco, analfabetyzmem wtórnym i funkcjonalnym zagrożeni są nawet absolwenci szkół wyższych. Z badań przeprowadzonych pod patronatem OECD wynika, że co szósty magister znad Wisły to analfabeta funkcjonalny! W badaniach porównywano zdolności rozumienia tekstu i poradzenia sobie z wyczytanymi informacjami u mieszkańców siedmiu państw: USA, Kanady, Polski, Niemiec, Szwajcarii, Holandii i Szwecji. W każdym kraju obserwowano ok. 3 tys. osób. Okazało się, że Polacy gubili się przy odczytywaniu rozkładu jazdy pociągów czy mapki pogody (40%). Trzy czwarte rodaków bezradnie rozkładało ręce przy pytaniu, czy dostrzegają związek między dwoma wykresami (jeden dotyczył sprzedaży petard, drugi - liczby wypadków). W rezultacie na najwyższych (piątym i czwartym) poziomie znalazło się zaledwie 3% Polaków. Do dwóch najsłabszych grup zaliczono natomiast prawie 80% mieszkańców naszego kraju. Co trzeciego z nas uznano za analfabetę wtórnego lub funkcjonalnego. Zajęliśmy ostatnie miejsce w rankingu.
    - Dlaczego wypadamy tak nisko w międzynarodowych rankingach na rozumienie instrukcji obsługi? Bo zamiast ją czytać, Polak woli zapytać znajomego, który wcześniej instalował podobny sprzęt. Jesteśmy społeczeństwem gadanym i unikamy tego, co jest obce naszej kulturze, czyli czytania - komentuje psycholog społeczny, prof. Janusz Czapiński.
    Resztę zrozumiecie ???czytając
    http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/kraj-wtornych-analfabetow
    A teraz mnie wywalcie Bo "obrażam naród"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym ja był autorem to żadnego komentarza by nie było.
      Jak ktoś cię trawi to jego sprawa

      Usuń
  20. Niestety moim zdaniem Wiesiek ma rację. Choć artykułu w "Przeglądzie" nie czytałam, to z różnych moich lektur, rozmów i obserwacji mogę wyciągnąć podobne wnioski. Powinniśmy się raczej dziwić, że procent głosów nieważnych jest i tak niewielki.

    OdpowiedzUsuń
  21. "Jako naród my som dobre,
    Jako społeczeństwo - nie!
    Stwierdził brakarz Duda Józef
    I zamówił jeszcze ćwierć!"
    ( z twórczości studenckiej)

    Chciałbym wreszcie, Leszku, doczekać czasów, gdy po lewej stronie politycznej znajdzie się oświecona socjaldemokracja, a po prawej rozumna chadecja. Opozycja liberałów i neoendecji jest dla tego biednego narodu wręcz toksyczna, ku chwale Wszechpolskiego Zadupia!
    Quod erat demonstrandum!
    serdeczności

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>