sobota, 29 listopada 2014

На востоке без .......









На востоке без изменений?

(Na wschodzie bez zmian?)


      Nie dziwię się, że wydarzenia krajowe a w szczególności zmiana rządu i wybory samorządowe zepchnęły na dalszy plan sprawy Ukrainy i właśnie mijającej rocznicy kijowskiego Majdanu.

      Jak napisałem w tytule na wschodzie bez zmian co moim zdaniem jest pozytywem, gdyż jak się wydaje jest wygaszana eskalacja konfliktu.

      Polskie media niemal w całości zakończyły relacje zza wschodniej granicy mając inne „sensacyjne” wiadomości a w związku z tym proszę dzisiejszy tekst potraktować jako informację o tamtym rejonie europy i sprawami polskimi z tym związanymi.

      Przeglądając rosyjskie media można odnieść wrażenie, że sankcje nałożone na Rosję zaczynają skutkować np. do podwyżek cen art. zbożowych a chętnie spożywana kasza gryczana zdrożała w ostatnich tygodnia średnio o prawie 40%. Rosjanie zaczynają sarkać ale także zaczynają się przyzwyczajać do wzrostu o ok. 15% cen mięs i wędlin. Wyraźnie asortymentowo skurczył się rynek owoców i warzyw. Producenci żywności uprzedzają, że to nie koniec. Oczywiście mniejsze w tym roku zbiory zbóż nie spowodowały by podwyżek przy imporcie surowca ale kurs rubla jest na tyle słaby, że sprowadzanie surowców zza granicy jest bardzo drogie a na ile kurs rubla jest słaby sami widzimy po cenach benzyny. Do wszystkiego dołożyły się kraje OPEC przekreślając wysokie zyski Rosji ze sprzedaży ropy.


      O lekkiej panice w Rosji świadczy także podpieranie się wypowiedziami Aleksandra Sołżenicyna sprzed kilku a nawet sprzed 18 lat przed jego śmiercią. Nie wiadomo co dziś by powiedział i jak ocenił sytuację.



      Od polskiej strony należy zauważyć, że nasze jabłuszka torują sobie drogę na inne rynki i zawitały do Singapuru, a zwiększono dostawy mięsa do Japonii. Na tamtym rynku mamy znanych nam „przyjaciół” którzy za wszelką cenę chcą nam przeszkodzić.


      Stwierdzono np., że nasze jabłka dopłynęły zgniłe a mięso jest skażone. „Stwierdziciela” nie znaleziono a Singapur i Japonia oficjalnie zdementowały te wiadomości.

      W obronności trzeba odnotować zdecydowaną wypowiedź min. Siemoniaka, który przestrzegł stronę francuską, iż w razie sprzedaży „Mistrali” Rosji Polska zrezygnuje z zakupu francuskich systemów antyrakietowych co w połączeniu z innymi wypowiedziami blokuje przekazanie helikopterowców stronie rosyjskiej.

      W sferze politycznej zgadzam się z prof. Kuźniarem który twierdzi, że rozmowy Rosja-Niemcy to tylko pozory i dlatego cieszy mnie zdecydowana postawa USA oraz Unii Europejskiej. Należy odnotować niebezpieczne loty rosyjskich samolotów niedaleko naszych granic. Niestety nie mam pojęcia jakie są w tej sprawie przepisy międzynarodowe dotyczące lotów wojskowych.


      Czy nie należy postawić kreski na Donieck, Ługańsk i Krym i to nie dlatego że akceptujemy tę sytuację ale dlatego, że tych trzech okręgów już niedźwiedziowi nie wytarga nikt z pyska tylko trzeba zadbać aby nauka nie poszła w las. Tu widzę duża rolę Donalda Tuska na czele UE w tym na  utrzymaniu sankcji. Po wypowiedziach i wywiadach widać jeszcze większą panikę na najwyższych szczeblach. Nawet sam Ławrow mówi nie spójnie ze słowami Putina.

      Tu wypowiedź: Ławrowa a tutaj wywiad:  Putin dla ARD

      Przykład;Ławrow twierdzi że sankcje są chybione a Putin mówi, tak, oczywiście, przyniosły one szkody. Co prawda są i plusy dlatego, że te ograniczenia (…) skłaniają nas do tego byśmy sami produkowali te towary.

      Ławrow wspomniał o Strefie wolnego handlu /?!/ a Putin cicho-sza.

      Na Szczycie G-20 mocarstwa okazały się gówniarzami. Jeżeli sobie nie życzę kogoś w moim domu to go po prostu nie zapraszam. Zaprosić Putina na Szczyt G-20 a potem czynić złośliwości to /powtórzę/ gówniarstwo, które także może mieć swoje konsekwencje polityczne i gospodarcze w przyszłości. Umiłowani w Bogu Australijczycy zapomnieli o „nie czyń drugiemu co tobie niemiło”.

      Zastanawiająca jest postawa Polskich rolników. Oni chyba nie mogą uwierzyć, że to se ne vrati. Po krachu w handlu na wschód normalną sprawą byłoby skierowanie wysiłków rolnictwa w inną stronę poza żądaniem odszkodowań. Wychodzi na to że hektary sadów mogą być lepiej wykorzystane np. na budowę elektrowni wiatrowych czy nasadzenia roślin jako paliw odnawialnych np. wierzba energetyczna. W mojej pamięci pozostały dyskusje na temat wyrobu przez rolników oleju opałowego dla własnych potrzeb grzewczych i paliwowych. Tematy przygasły a warto do nich wrócić. Panie premierze Piechociński i ministrze Sawicki, do roboty, do roboty, ...........

Zdjęcia ze strony: instalacjeb2b.pl /może postawią piwo za darmowa reklamę.





7 komentarzy:

  1. Piotrze to wspaniały dzień ciszy, co prawda wiadomości zza wschodniej nie napawają nadzieją ale u nas ci chacharskie gusioki do poniedziałku dadzą nam spokój. A 13-go któż to wie co główny kn.r wymyśli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ..................i mamy kupę śmiechu jak to dziennikarskie tałatajstwo wymyśla tematy - Pyrsk !.

      Usuń
  2. Oтличнo, Петушка, ты это разберил! Словнo и точнo!
    Zgrabnie przetrawestowałeś tytuł powieści E. M. Remarque'a - "Am West nicht Neue". Ruskiemu niedźwiedziowi, ukrytemu w lichym ciele nowego Generalissimusa, śni się ustawicznie nowa Wszechruś, tyle, że w starych, pobieżnie odkurzonych dekoracjach. Ruskie dostają zasłużenie w dupę, a prosty lud tęskni już chyba za innym, może jewropiejskim batiuszką! Z drugiej strony zapraszać ruskiego klowna (po naszymu: kaspra) na Szczyt G-20, to gorzej niż nietakt, to już dwutakt!
    pozdrowióm bez kupa maszkietów (bratheringi, galert i szałot))

    OdpowiedzUsuń
  3. Świat opiera się na ścisłych regułach, z których tylko niektóre rządzą się ślepym losem. Cała reszta jest do przewidzenia. Jeżeli tak niestabilna i niedoinwestowana gospodarka, jak rosyjska, bierze na siebie główny ciężar udziału w konflikcie polityczno- gospodarczym o zasięgu globalnym, a do tego bierze udział w lokalnym konflikcie zbrojnym, w którym przeciwnikiem jest ponad 50 milionowy naród, to wiadomo że dostanie w dupę, bez względu na chwilowe sukcesy, bądź porażki.
    Oczywistą sprawą jest że Rosja przestraszyła inwestorów i banki, bo kto by chciał budować dom tam, gdzie spadają bomby lub pożyczyć kasę człowiekowi, który mieszka tam, gdzie co chwilę wybuchają granaty. Niektórzy zaryzykują, ale za wyższą cenę, cała reszta zainwestuje gdzie indziej. Jednak gardło polityce Putina poderżnęli sami Rosjanie- i to bezwiednie. Zazwyczaj tak jest, że nacjonalistyczne głupki lubią pyskować i się odgrażać, lubią wychwalać swoją ojczyznę, lecz sami ją zabijają. Nie inaczej jest w Rosji- zasrańcy, którym się marzy imperialna Rosja, zarzynają ją zamieniając pozbywając się własnej waluty na rzecz dolara i złota, wyprzedają na łeb, na szyję akcje rodzimych firm, jak również akcje przedsiębiorstw działających na terenie Rosji, wykupują towar ze sklepów na zapas, bo patriotyzm patriotyzmem, a interesuje ich własna dupa, która i tak swoje zbierze, bo jest ściśle powiązana z gospodarką centralną.
    Piotrze, cokolwiek teraz by się nie stało, nawet jeśli Rosja zmieni kurs na demokratyczny, poczucie zagrożenia pozostanie. Inwestorzy mają do dyspozycji cały Świat, więc zażądają więcej od Rosjan pragnących ich ściągnąć do niepewnego, niebezpiecznego kraju. Większe ryzyko, wyższa cena! Ale póki co, nie widać by Rosja chciała się otworzyć na demokrację, a Rosjanie wybierają duszenie się w sosie własnym. Wolna wola- biedni, bo głupi, a głupi, bo biedni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz całkowicie rację. Mnie jednak niepokoi słabe wyciąganie wniosków przez naszych, politycznych geniuszy.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Panie, co Pan bierzesz czy wciągasz?
      " Wychodzi na to że hektary sadów mogą być lepiej wykorzystane np. na budowę elektrowni wiatrowych czy nasadzenia roślin jako paliw odnawialnych np. wierzba energetyczna."

      Usuń
  4. W Polsce cisza na temat Ukrainy być może ,ale Nederlandy i Niemcy gardłują bezustannie..Gadające głowy się pochylają z troską i tak g.. z tego wynika.

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>