Marek Falenta ponoć jest zleceniodawcą podsłuchów i ich fundatorem. Dokładny mechanizm nie zostanie tak szybko wyjaśniony i wyjaśnienia go mogą doczekać dopiero moje prawnuki. Zestaw nazwisk się powiększa a wspólnym mianownikiem wszystkich jest kryminalna przeszłość także z prawomocnymi wyrokami sądowymi.
Pan Marek Falenta jest 40% udziałowcem firmy Składy Węgla, właścicielem funduszu Falenta Investment /zarejestrowanej na Cyprze/, właścicielem 100 ha nieruchomości w największych miastach Polski, posiada udziały w wielu spółkach i jest członkiem Rady Biznesu. Dziś w firmach Falenty „urzęduje” CBŚ, ma podejrzenia o oszustwa, pranie brudnych pieniędzy itp., aresztowano 10 osób.
W rankingu najbogatszych polaków na 2013 rok był wyceniany na 440 mln. zł.
Pytanie:
Po jaka cholerę człowiekowi który ma taką kasę robić podsłuchy na których można się przejechać ?.
Odpowiedź:
Są w Polsce grupy przestępcze którym zaczyna się palić grunt pod nogami. Skończyły się czasy kiedy główną działalnością ABW było szukanie haków jak bywało za IV RP. Paru zawiodło się na III RP /Stokłosa, Dochnal, Kluska itd./
..........a propos Romana Kluski. Niedawno Panprezes narzekał na los skrzywdzonego przez premiera Tuska byłego Szefa Optimusa, który popadł w biedę i skarży skarb państwa o odszkodowanie. Wg Forbsa Polska Pan Roman Kluska jest na 76 miejscu najbogatszych polaków z majątkiem szacowanym na 335 mln. - faktycznie, głodem przymiera.
Czy nie jest to próba szantażu pod hasłem – zobaczcie co my możemy ?. Jak nam będzie rząd podskakiwał to go wykończymy a następny już nie będzie taki skory bo nie będzie wiedział co jeszcze mamy na taśmach.
Pytanie:
Dlaczego na taśmach nie ma polityków Prawa i Sprawiedliwości ?
Odpowiedź:
Są, są ale poczekamy i jeżeli dojdzie do władzy to mamy ich w ręku ale także nie możemy zniszczyć naszego Ojca Chrzestnego który będzie nam pomocny i zajmie się szukaniem wrogów politycznych i organizowaniem prowokacji. Szanse na dojście do władzy mają niewielkie ale as w rękawie zawsze się przyda.
Grupa przestępcza próbowała i być może spróbuje jeszcze zdobyć realną władzę na wzór oligarchiczny jak w Rosji, na Białorusi czy Ukrainie. Prekursorem w Polsce był senator Stokłosa, który metodami przestępczymi podporządkował sobie całą władzę wokół siebie łącznie z policją.
Cieszę się że państwo Polskie zaczyna pokazywać swoja determinacje i siłę. Początek nie był najlepszy i wypłynęło stare pytanie o zasadność rozdziału ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
Ostatnią kwestią mnie osobiście denerwująca jest pogląd, że nie ściga się tych co mówili różne niecne rzeczy a tych którzy to nagrali.
Niewielka jest w tym słuszność. Jeżeli ktoś by nas podglądał przez dziurkę od klucza i z tego podglądactwa opublikował np. video to jako podglądacz ma być poza prawem ?.
Jeżeli ktoś spotyka się w knajpie przy niekoniecznie herbatce a ktoś to nagra to prywatnie można go nazwać świnią i pozwać do sądu a jeżeli są to politycy ?. A jeżeli ktoś nagrywa co najmniej 2 lata i liczy że coś się nagra to jest mentalnie blisko agenta Tomka i IV RP i może bezwzględnie liczyć na poparcie tych którzy już tak przebierają nóżkami do władzy.
Dziś nie wykluczam że wszystkie podsłuchy miały atest Ojca Chrzestnego czyli Jarosława Kaczyńskiego.
Zauważ Piotrze iż wszyscy mówią /piszą/nagrania ,nagrali pomijając przy tym"kalendarium nagrań" i porównuję to do tego co jest teraz ,dzisiaj.
OdpowiedzUsuńA przecież słowa Sikorskiego dotyczyły "stosunków z USA "przed chyba 2 ma laty.Czy rozmowy Sienkiewicz Belka "analizujący" sytuacje sprzed 2 ma laty. Wszyscy jak leci porównują "dawne starocie" do dziś i teraz.Dlaczego?Przecież to nie to samo?
Rzetelna prasa czy dziennikarze winni napisać dwa lata temu Sikorski twierdził.A oni nam stenogramy gdzie daty trudno się doszukać
Celowe to ?Czy ?
Masz rację - mnie ciekawi cel tego działania. Tego nie potrafie rozgdyźć a jedynie spekuluje.
UsuńPozdrawiam
I to jest klasyczne odwracanie kota ogonem. Bo wszyscy wiszą na mało parlamentarnym języku polskich polityków i robi się z tego wielką aferę, a jakoś przy okazji przykrywa tą aferą fakt, że ktoś podsłuchuje, nagrywa, trzyma rok - półtora nagrania i nagle wyciąga je, niczym królika z kapelusza. Taddam! Mamy dla państwa niespodziankę! No to ciekawa jestem, do jakich igrzysk to preludium...
UsuńJo. To nie zwykłe odwracanie kota ogonem . To pie....e kotka przy pomocy młotka!
UsuńOburzeni, "niezależni dziennikarze" dramatycznie wołają, że słowa Sikorskiego są szkodliwe dla polskiej racji stanu. Nie ich nielegalne nagranie i upublicznienie, lecz wypowiedzenie w prywatnej rozmowie.
A według mnie, zanim Sikorskiego postawi się przed Trybunałem Stanu, należy "Wprost" postawić przed sądem.
Jeżeli sad uzna postępowanie redakcji jako działanie na szkodę kraju - można się wtedy zabrać za Sikorskiego. Jeżeli natomiast sąd uzna, że w upublicznionej rozmowie nie było nic, co mogło zaszkodzić Polsce - to i TS będzie niepotrzebny.
Absolutnie się zgadzam.
UsuńA swoją drogą - jak by nie patrzeć, kot ma przerąbane :D