niedziela, 18 maja 2014

Krężałki – mniam !

refleksje po 60-ce, refleksje, felieton, kuchnia, historycznie, limeryki, polityka, okiem emeryta




  

                     Już rozprawiam się drugi raz z przysmakiem przewiezionym ze wschodu przez rodzinę mojej żony. Kto jest kapuścianym entuzjastom to jest to danie dla niego. U nas na Śląsku zupełnie nieznany ten typ kiszenia kapusty choć bardzo prościutki.

Spieszyć się trzeba bo starsza kapusta się nie nadaje.

Wielkość – 10-15 cm. I nie za bardzo zbita.

Większe kroić na 6 porcji, mniejsze na 4.
Nie wycinać głąba bo po ukiszeniu się całkiem rozpadnie.

Składniki i technologia na zdjęciach.

Czas gotowania w lekko osolonej wodzie poporcjowanej kapusty 3-4 min /na trochę twardawo/

Kapustę schłodzoną zalać równie chłodną osoloną wodą i przesypywać kminkiem i drobno pokrojonym czosnkiem.

Kisić 2-3 dni.

Smacznego !!!












7 komentarzy:

  1. Pacz pan, a ja nic na ten temat nie wiem. :)
    Czas skończyć to życie w niewiedzy i się dokształcić! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poważnie nie znasz czy grasz wariata ?

      Usuń
    2. No nie znam, ja jestem nie "z tego" Wschodu. :D

      Usuń
  2. Klik dobry:)
    Niekoniecznie się spiszyć. Baby z Biłgoraja kiszą niewyrośnięte główki kapusty, co na polu zostają po zbiorach wielkiej kapuchy. Takie całkiem niedorozwinięte - wielkości pięści - kiszą w całości. Mnie bardziej smakuje z nasionami kopru, nie kminku.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja zaczęłąm używać nie KMINKU a KMINU (kmin rzymski) - to całkiem co innego przyprawa stosowana w kuchniach wschodu,z nasion,dzialania i zapachu do naszego kminku ALE TEN AROMAT !!! i smak jednak lepszy...

    OdpowiedzUsuń
  4. Vulpian de Noulancourt22 maja 2014 15:33

    Zrobiliśmy według tego przepisu i nie żałujemy (my = małżonka i ja). Wielkie dzięki!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. @Vulpian de Noulancourt - spotkałem ludzi ktorzytego smaku nie znoszą bp jest specyficzny i niepowtarzalny.
    @Matyldo - wypróbuję i dam znać a na razie przymierzamy sie do placków TUV - http://tuv.blog.pl/2014/05/16/pogoda-pod-psem-a-ja-zjadlam-trzy-batony/
    Pozdrowienia - niech dupka rośnie !!

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>