niedziela, 4 sierpnia 2013

Referendom NIE !!

refleksje po 60-ce, refleksje, felieton, kuchnia, historycznie, limeryki, polityka, okiem emeryta




Demokracja - czy pajdokracja?


    Polak potrafi. To popularne powiedzonko sprawdza się w wielu dziedzinach a nawet w tak prostej wydawałoby się sprawie jak instytucja referendum.


     Instytucja najwyższego stopnia demokracji została sprofanowana i stanowi broń niedemokratyczną prowadząca do pajdokracji.

    Przypomnę, że konstytucja stanowi o 2 rodzajach referendum:

    O znaczeniu ogólnopolskim:
Referendum Konstytucyjne – ten punkt nie wymaga żadnego komentarza,
Referendum ogólnokrajowe – w sprawie ratyfikacji umów międzynarodowych,
Referendum ogólnokrajowe w sprawach ważnych dla państwa (?!),

    Oraz referenda lokalne w sprawach dotyczących samorządu terytorialnego ogłaszane ze strony władz samorządu bądź z inicjatywy mieszkańców.

    Z praktyki wiemy, że nasi kochani posłowie oraz członkowie partii opozycyjnych zgłosili niezliczoną ilość propozycji dotyczącą uruchomienia zapytania referendalnego w „sprawach ważnych dla państwa”.

 Oczywiście dla każdego z nas inna sprawa może być ważna dla całego państwa i społeczeństwa a po drugie żądać chcemy odpowiedzi od społeczeństwa jako całości a nie od fachowców którzy się na tym znają.





    Przykłady:


Ja stary zgred miałbym pójść do referendum w sprawie ACTA i praktycznie odpowiadać na pytanie czy można bezkarnie kraść wszystko z sieci ? 





    Lub:
Ja stary zgred miałbym pójść do referendum i odpowiedzieć na pytanie czy sześciolatki mają pójść do szkoły ? (bo w czasach kiedy ja chodziłem do szkoły podstawowej to był inny świat).

    Dlaczego ja – stary zgred nie mam prawa wierzyć tym na których oddałem głos w wyborach do parlamentu ??.
     Jakim prawem ktoś przy pomocy referendum chce podważyć nie tylko mój demokratycznie oddany głos ?



 

    Na szczeblu lokalnym to już zupełna paranoja.

    Niestety nie znalazłem spójnych liczb na temat przeprowadzonych referendów oraz ilości wniosków o takowe. Z wyszukanych źródeł wynika że w latach 1989 – 2000 oraz pod nową ustawą o referendum w latach 2000 – 2005 przeprowadzono 347 referendum czego 37 było ważnych a w latach 2011 – 2012 odbyło się 78 referendum z czego 9 było skuteczne.

    Po jaka cholerę ludzie chodzą do wyborów skoro tuż po wyborach dowolna grupa frustratów może władze samorządowe obalić przy pomocy referendum co podam na liczbowym przykładzie:







  Takie sobie miasto – 70.000 duszyczek z czego ok. 50.000 posiada czynne prawo wyborcze. Przy frekwencji średniej np. 35% (tzn. ok. 16.000 ludków) z których w drugiej turze do wyborów idzie 12.000 Wybierają Burmistrza 55% poparciem czyli ok. 7.000 wyborców na 50.000 uprawnionych.

    Następnego dnia po wyborach jakiś kukizopodobny odpala referendum. Musi zebrać podpisy od 10% uprawnionych których ma na podorędziu jako przegranych w II turze. Teraz tylko naobiecywać bo za obiecanki nikt kto nie jest u władzy nie płaci....................

    I to ma być demokracja bezpośrednia, to ma być branie spraw w swoje ręce, to ma być najwyższy przejaw demokracji – to jest zaprzeczenie demokracji – to jest populizm w czystej postaci i dążenie do pajdokracji (to najbardziej delikatne określenie).

    Przykładem obłędu referendalnego jest Elbląg. Na fali przekopania Mierzei Wiślanej i nieudolności poprzedniej władzy, z niewielką przewagą wygrał kandydat PIS. Parę dni temu Jarosław Kaczyński /zawsze dziewica/ zwrócił sie z postulatem aby premier rozpoczął prace z przekopaniem Mierzei Wiślanej...........i to jest paranoja referendalna.




17 komentarzy:

  1. żesz ponoć prezes miał gotowy projekt
    posiał go czy jak ? kto ten projekt widział po referendum ?
    to teraz niby premier ma kopać bez projektu ?
    a nie, nie , teraz, to znaczy w przyszółym roku , Elblądg ma usłyszeć - wybierz Jarosława to wykopie inaczej nici ...
    a jasny lud kupi bo chce mieć przekop
    a dziennikarze prezesowi przytakną bo nudy to dla dziennikarzy śmierć i prezes w końcu nastać musi

    OdpowiedzUsuń
  2. Kneź Okrutnik4 sierpnia 2013 14:54

    Jesteś stary manipulant i oportunista, a poza tym przedstawiasz sprawę tendencyjnie, jednostronnie i niekompletnie - w dodatku dobrze o tym wiesz. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kneziu - uważaj bo zbierają się chmury nad Dreptakowym niebem. Mój komp sie zwurdził dokumentnie i jedynym forum blogowym na którym mogę zamieszczac swoje wypociny jest Twoja Ciemnica. Wiesz, że mogę w niej narobić sporo zamieszania a więc sobie uważowuj !! /wiem, że jedynie notki polityczne spotykają się ze złowrogą, zimną ciszą/.
      Idź spac z porciochami pełnymi strachu !!.
      Pozdro dla heheheh !

      Usuń
  3. Kneź Okrutnik4 sierpnia 2013 14:54 Ty to na poważnie czy tylko "dla jaj"
    Jesli tak, to zona Ci w domu powinna tez"zrobić referendum" byś poznał, jego destrukcyjną moc.
    Bo nic tak nie boli, jak obita własna d..pa /zwana przykładem/
    Jeszcze tylko kolejne referendum ,czy w Sejmie nie należy wprowadzić "tradycyjne" Liberum veto i Europa stuka się w głowę.
    A potem "święte oburzenie" jak Stary Prusak powie
    "Dajcie Polakom rządzić a sami się wykończą".
    I mamy "powtórkę z rozrywki" spowodowaną przez zaczadziałych z zawiści i nienawiści i chęci władzy idiotów.
    I kto dziś pamięta Jakże prawdziwe "o nas"
    "Polska, sami Polacy to twierdzili, nierządem stoi. Polska to jest prywata, Polska to jest zła wola. Polska to jest anarchia. I jeśliśmy po upadku mieli sympatię dla siebie, to nigdy nie mieliśmy szacunku dla siebie. Nie zaufanie, a niepewność wzbudzaliśmy i stąd chęć narzucania nam opiekunów, wyznaczonych dla narodu anarchii, niemocy, swawoli, dla narodu, który się do upadku doprowadził prywatą, nieznoszącą żadnej władzy.
    Autor: Józef Piłsudski, Przemówienie w Sali Malinowej hotelu Bristol
    Musiał sie "Dziadek" w---qu jak rodakom "zafundował Berezę"
    Moze by tak i teraz?? Tfu, nie dajcie bogowie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I żartem i poważnie. Żartem, bo widzę jak sobie Piotr naciąga argumentację i dopasowuje postawę do sytuacji. Poważnie, bo potrzebne są rozsądne mechanizmy kontroli i dyscyplinowania polityków różnego poziomu, niezależnie od ich proweniencji. Referendum jest mechanizmem jak najbardziej demokratycznym i raczej należałoby je preferować niż głosić, że to "liberum veto", bo jest to dokładnie odwrotność. Pomijam już ten drobny fakt, że rozumianego potocznie. O tym już kiedyś tu było, ale sobie Wieśku nie doczytałeś, bo ci się linków nie chce przeglądać. Tak więc warto się zastanowić nad takimi formami demokracji bezpośredniej, które zapewnią prawdziwa podmiotowość obywateli, zamiast tylko wybrańców, bo to akurat jest wypaczenie demokracji. Oczywiście poczynania pisolubnych i piosopodobnych są wypaczeniem i wykorzystaniem prawa do ich własnych celów i specjalnie złudzeń nie mam, w jakim celu, ale wolałbym nie wylewać dziecka z kąpielą.

      Usuń
    2. ........i Wieśkowi i Okrutnikowi - jeszcze ze 3 -4 pokolenia i bedzie wszystko ok.
      Wiesiek - nie baw sie w zagadki - stary prusak to Bismark.
      Kneź - spróbuj mi dokopać merytorycznie a nie: naciąga, tendencyjnie, jednostronnie, dopasowuje.................
      Pozdro z gorącego Opo

      Usuń
    3. Kneź Okrutnik4 sierpnia 2013 23:01

      Gorąco :D

      Usuń
    4. Referendum lokalne, jest to gest rozpaczy obywateli przeciwko "zabetonowaniu" sceny politycznej. Nie wiem jak w Opolu, ale w reszcie naszego pięknego kraju są rejony, w których władze nie zmieniły się od kilkunastu (a gdzieniegdzie od klikudziesięciu) lat. Nie dlatego, że te władze są takie dobre, ale dlatego, że nikt inny nie może się przebić przez "beton".
      W takiej sytuacji jedynie referendum może rozbić "układ" (tfu... nie wierzę, że mogłem takie słowo na "u" napisać, ale Polska powiatowa tak właśnie wygląda).
      W jednym z miast powiatowych, w którym ostatnio referendum nie doszło do skutku, nie zebrano podpisów z tego powodu, że ludzie (popierając ideę odwołania prezydenta) bali się składać swój podpis, obawiając się, że to zaszkodzi ich karierze (wyrzucenie z pracy) albo czekająich kłopoty w urzędzie. Dzięki temu referendum się nie odbyło a prezydent (mimo ewidentnych, znanych mieszkańcom przekrętów) jest nie do ruszenia.
      I nie pisz mi, że strach obywateli przed rozliczeniem złej władzy to normalne w demokracji!
      Referendum to nie banda frustratów tylko krzyk rozpaczy społeczeństwa!

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    5. Dodam jeszcze, żę wprowadzenie obecnie obowiązującej Konstytucji w 1997 r. oraz akcesja Polski do Unii Europejskiej TEŻ zostały poprzedzone referendum.
      No więc jak to jest - referendum (Konstytucja RP oraz udział w UE) są dobre, czy złe? A może są dobre, jak MY zgłszamy projekt referendum a są złe, jak ONI zgłaszają...?
      Oj coś mi tutaj brzydko pachnie... (jakaś hipokryzja, albo co...)

      Mimo wszystko pozdrawiam słonecznie

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    6. Krzysztofie - niepotrzebnie dodawałeś drugi komentarz. Przecież co do referendum w sprawie Konstytucji i akcesu do Unii Piotr nie miał żadnych wątpliwości. Natomiast takie próby jak ACTA, wiek szkolny dzieci itp, zgłaszane często przez związki zawodowe czy grupy niespełnionych polityków - to tu mamy szerokie pole do dyskusji.

      Usuń
    7. Trochę mnie poniosło... przepraszam.

      Nie zmienia to jednak mojego przekonania, że większość referendów, to nie "pajdokracja" a (trochę rozpaczliwa) próba rozkucia zabetonowanej sceny politycznej. Czasem jest to próba głupia, jednak nawet wtedy nie można tych ludzi (w Elblągu było to kilkadziesiąt tysięcy osób) nazywać "frustratami" albo jak nasz "miłościwie panujący" prezydent Paweł A. "osobami ze zwichniętą psychiką".

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
  4. Anonimowy5 sierpnia 2013 08:28
    Cholera!!Zgadza się.Bo "gdzieniegdzie?? zaczynają rządzić "Pan ,Wójt i Pleban" decydujący o być nie być miejscowych./tak już było i za II RP/
    A ktoś tu proponował "jednomandatowe okręgi wyborcze".I za nimi optował.Co gorsza.
    Wniosek do tej św trójcy "miejscowy deputowany...poseł..senator.
    I będzie rządowo sejmowe wzmocnienie betonu Vide Stokłosa.
    /a moze tam z tamtych okolic Stokłosy,"ktos sie znajdzie i opowie "jak nam tam teraz"

    " 3 -4 pokolenia i bedzie wszystko ok".
    No pewnie a jak nie będzie to my im "z górki" ciepłym moczem lub gradem.
    Moze wreszcie zrozumieją "za co te klęski" pogodowe.
    Pozdrawiam A słońca to ci mamy dostatek

    OdpowiedzUsuń
  5. @Krzysztof z Gdańska
    "...Bo ludzie się bali składać podpisy...". "Beton" nie ma z tym nic wspólnego, tylko durnota komitetów referendalnych. jak ktoś już chce organizować referendum, to powinien wiedzieć i tłumaczyć to ludziom, że owe podpisy ujrzą światło dzienne wyłącznie w okręgowej komisji wyborczej (wojewódzkiej, jeśli się nie mylę, ale nie pamiętam dokładnie, bo nie organizuję referendum i nie jest mi ta wiedza do niczego potrzebna) i tam pozostają tajne, więc wglądu do nich nie dostanie ów "beton", choćby się ze***ł. No, chyba, ze referendum organizują analfabeci i totalni ignoranci. W takim wypadku beton jednak jest lepszy, bo nie ma nic gorszego niż "wpuścić chłopa do biura, żeby wypił atrament".
    Akurat rozbicie betonu w wyborach samorządowych, szczególnie tych gminnych i miejskich jest najprostsze z możliwych. Tworzy się komitety społeczne, rozmaite inicjatywy obywatelskie". Mają swoje reprezentacje w radach większości samorządów. Cała masa wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, a także starostów powiatów to wybrani niezależni kandydaci z takich właśnie komitetów. Wiele referendów jest organizowanych właśnie przez beton, żeby się dorwać do władzy. A właściwie nie organizowanych, ale inicjowanych, podpuszczają społeczeństwo a potem idzie efekt "kul śnieżnej" i atmosfera się nakręca. W radach tworzą się koalicje, niewyobrażalnie nawet kosmiczne, będące opozycją do niezależnych burmistrzów, wójtów i prezydentów, paraliżujących pracę magistratów. Odpowiedzialność, co jest oczywiste, spada wówczas na te magistrat.

    Krzysztofie, słabo coś u Ciebie z edukacją samorządową. Widocznie nasłuchałeś się ignoranckich organizatorów referendów. Co nie znaczy, że nie ma przekrętów, o których piszesz, ale wtedy wystarczy wyższy szczebel (województwo), albo prokuratura. Jak się sprawa nagłośni, referendum będzie proste jak budowa cepa. Pod warunkiem myślących organizatorów, a nie durniów.

    Mimo wszystko, a nawet bez "mimo wszystko" pozdrawiam serdecznie.

    andy lighter

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm...
      Zgadzam się, że referendum robili totalni ignoranci... Gdybym to ja organizował, to właśnie teraz trwałby w tym mieście festiwal wizyt partyjnych przewodniczących, obiecujących "gruszki na wierzbie".
      Nie zmienia to jednak faktu, że w gminach, gdzie "betonowa" ekipa rządzi już kilkanaście lat, ludzie się boją! A zgodnie z ustawą na zebranie podpisów 10% mieszkańców ma się TYLKO 2 miesiące.
      Bez struktur, bez pieniędzy, bez wolontariuszy nie zdąży się wytłumaczyć przeciętnemu mieszkańcowi "jak krowie na rowie", że WŁADZA go nie namierzy.

      "Polska powiatowa" to inny świat, niż "Polska wojewódzka", czy "Warszawa"!

      Krzysztof z Gdańska

      Usuń
    2. I o to masz pretensje do betonu? Że nie mówi mieszkańcom "Nie bójcie się! Składajcie podpisy, żeby nas wywalić! przecież my tych podpisów nie zobaczymy! Wywalcie nas!". To wina betonu?

      Utyskiwać na beton, fajna rzecz, zwłaszcza jak się nie chce wziąć do ręki młotka i postukać, żeby go pokruszyć. Niech inni robią, a beton i tak jest zły!

      andy lighter

      Usuń
  6. Niechcący mam znajomego wójta, w gminie pod Krakowem - każdy mieszkaniec może do niego zagadać na FB, każdy może na maila. Jest z nim kontakt bezpośredni, na bieżąco wyjaśniane są wątpliwości i problemy. Nie sądzę, żeby w tamtym przypadku jakiekolwiek referendum wchodziłoby w grę. Niedawno gmina przeszła najcięższą powódź w znanej historii i sprawność działań władz gminnych i mieszkańców zadziwiała. Chcesz Piotrze pogadać z tym wójtem? Mogę Ci to ułatwić. I możesz zapytać, czy obawia się referendum. Przypuszczam, że po prostu nie musi.

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>