niedziela, 27 stycznia 2013

Przepraszam !!

refleksje po 60-ce, refleksje, felieton, kuchnia, historycznie, limeryki, polityka, okiem emeryta



Nie pierwszy raz dostaję po gębie w temacie, który w zasadzie nie powinien mnie zupełnie interesować bo jestem w wieku „moherowym” czyli poprodukcyjnym.
Źle się stało, że sejm nie przyjął do dalszych prac żadnego z projektów mówiących o związkach partnerskich, bo parę spraw jest do uregulowania.

Przepraszam, że zostałem wychowany w pewnym środowisku i przez pewne środowisko które przestrzegało pewnych zasad i te zasady wpojono mi wystarczająco głęboko abym chciał je przenieść na dalsze pokolenia.
Przepraszam, że nie jestem nowoczesny i w pełni zasługuję na miano buraka,
Przepraszam, że moich przekonań będę bronił jak „socjalizmu”.
Przepraszam, że nie mam zamiaru śpiewać w żadnym chórze – zdanie mam ja !! - Piotr Opolski !!.
Przepraszam, że zlikwidowałem pusty talerz Bożonarodzeniowy gdyż nie zdzierżyłbym przy moim stole ani Pana Biedronia ani Pani Sobeckiej.
Przepraszam, ale pozwólcie mi pozostać przy moich przekonaniach i nie obrażajcie mnie – Wy zostańcie przy swoich – Wasz wybór.

Komentarze do ostatniej notki były dla mnie na tyle i ważne i w opozycji do mnie i bulwersujące, że muszę posłużyć sie dłuższym tekstem wymieniając komentujących:
      Życzę ci homoseksualnych dzieci oraz powodu dla którego poczujesz się wykluczony ze społeczeństwa - wiesz np wózek inwalidzki zmienia światopogląd o 180 stopni, nagle sie okazuje, ze bardzo łatwo stać się człowiekiem drugiej kategorii bez praw praktycznie, mimo, ze jak inni pracujesz i opłacasz podatki. Nie odbieraj nikomu równych praw bo może się okazać że sam posmakujesz swojej nietolerancji :)
Lenko – dzięki za życzenia, nie słyszałem jednak o homoseksualnych dzieciach. Czy pisząc o wózku inwalidzkim chcesz powiedzieć że homoseksualisci są ludźmi niepełnosprawnymi ?. Nie odbieram nikomu równych prawa – podkreślam równych. O posmakowanie nietolerancji sie nie martw i właśnie z tego powodu mam takie poglądy. Odnośnie nietolerancji to sie obawiam, że szala nietolerancji przechyliła sie w kierunku kochających inaczej – tolerancja to dla nich specjalne traktowanie.
    Piotrze,
    >"... Wymaga to rozwiązań ale bez uszczerbku dla normalnej rodziny".
    Jaki uszczerbek masz na myśli? Czy dając jakieś prawa homoseksualistom, zabierasz je rodzinom? Nic o tym nie wiedziałem, może nie jestem na bieżąco.
Tak – Andrzeju jest uszczerbek – np. wspólne opodatkowanie. Państwo Polskie dopuszcza wspólne opodatkowanie dlatego, że związek dwojga ludzi może /ale nie musi/ skutkować wzrostem dzietności. Związków jednopłciowych to nie dotyczy i dotyczyć nie powinno. Uszczerbek – wpływ do budżetu.
Tak – Andrzeju jest uszczerbek – np. dziedziczenie. Znam faceta któremu w wieku 50 lat zmieniła się orientacja i żyje z partnerem olewając żonę i 3 dzieci.
Jeżeli ustawa będzie przewidywała dziedziczenie to jego była żona może go pocałować w ....../miejsce do wyboru/. Para jednopłciowa może spisać przed notariuszem testament ale jest on w opisywanym wypadku podważalny przez sąd. Uszczerbek dla rodziny. Pozostają sprawy spadkowe i ich opodatkowania lub nie.
Tak – Andrzeju trzeba dobrze pogłówkować aby uszczerbku nie było.

Kiedyś w mojej małej ojczyźnie czyli Górnym Śląsku para żyjąca na „kartę rowerową”, „na kocią łapę czyli w konkubinacie była pod każdym względem podejrzana. Nie mogła liczyć na normalne życie towarzyskie w społeczności lokalnej. Dziś po latach już przyzwyczailiśmy sie do istnienia takich par których główną cechą jest to, że nie chcą się wiązać żadnymi formalnymi zobowiązaniami. Ich wybór ale nie widzę powodów dlaczego państwo miałoby wspierać taki związek. Małżeństwo posiada nie tylko swoje przywileje ale także obowiązki od których konkubenci uciekają. Zrównując prawa degradujemy instytucję małżeństwa np. łatwość rozstania się w konkubinacie.
Mam swoje zdanie /”z którym się zgadzam”/ i pozostaje co było gdyby...........................
    Państwo otacza szczególną opieką rodzinę i parom jednopłciowym nic do tego i z takiej opieki korzystać nie powinny.
    -----------
    Jedno pytanie Piotrze - jutro Twój wnuk przyjdzie z wizyta i oznajmi: "dziadziu jestem homo, to jest mój partner" - co zrobisz? Zagazujesz go?
    milego wieczoru
Przyznaję, że dawno nikt mnie tak głęboko nie „wbił” w fotel. Nie tak dawno zakończyłem cykl notek „Być ślazakiem” w których piszę o tym, że jestem synem Niemca /prawdopodobnie sudeckiego/ i skomentowanie „co zrobisz? Zagazujesz go?” było wyjątkowo stosowne.
Elizo jeżeli chciałaś aby mnie zabolało to informuję, że osiągnęłaś swój cel – zabolało – bardzo !!.
Miałem bardzo miły wieczór.

Pozostało jeszcze parę spraw do rozwiązania i naprawdę szkoda mi, że żaden z projektów nie przeszedł do komisji sejmowych bo byłoby nad czym dyskutować i rozmawiać.

Konstatacja końcowa.
Czy przypadkiem nie występuje w sprawach spornych pewien automat tzn. Jeżeli np. jestem za czymś co nawet ogólnie popiera PO to jestem pieprzonym lemingiem a jeżeli mam podobne zdanie jak PIS to jestem moherowym burakiem ?.

Cytat dnia:
Jak słucham Pani posłanki PIS Pawłowskiej to utwierdzam się w swoim wyborze życia homoseksualisty.








29 komentarzy:

  1. Wiesz Piotrze celowo kiedys nie komentowalam Twojego tekstu na temat ustawy.Zyje w tej Holandii,gdzie maja te wszystkie prawa,gdzie moga brac sluby,rozwody,sama znam pary homo.. i zaczynam miec bardzo mieszane uczucia.W TV rzadza w wiekszosci ogolnie znani homo ,zwiedzajac kiedys Amsterdam przypadkiem trafilysmy do dzielnicy opanowanej przez homo i lesbijki i bog wie co jeszcze.Piekni mezczyzni chodzili czule objeci ,czlowiek sie poczul jak nie z tej planety bo Bozia stworzyla mnie normalna kobieta heterro -to ja sie poczulam poza nawiasem.Naprawde uwazam ze powinni jesli sie decyduja na wspolne zycie miec prawnie umozliwione zycie.Nawet co do wychowywania i adopcji dzieci nie mam przeciwskazan - lepiej ,zeby dziecko mialo 2 tatusiow,czy 2 mamusie niz mialo na smietniku wyladowac.I jak znam zycie - nic zlego temu dziecku nie bedzie - znam chlopaka wychowanego przez pare homo i bardzo dobrze mu sie wiedzie , jest hetero.Jest to temat dyskusyjny.Ale tez uwazam ,ze przesadzac w druga strone nie mozna.Ty myslisz inaczej - Twoje prawo - czytalam te wszystkie komentarze pod Twoim tekstem .Ogolnie uwazam ,ze ta ustawa powinna wejsc w zycie, moze zwyczajnie ci ödmiency"wszystkich masci zgineliby w tlumie.A homo sa grupa,ktora dysponuje duzymi pieniedzmi -A jesli nie wiadomo o co chodzi to wiadomo,ze chodzi o kase...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam A co to jest ?
    Pełna kapitulacja, czy zwyczajnie dobre wychowanie.
    Przepraszam gdy...zrobię coś komuś wydawałoby się krzywda,nietaktem itp.
    Ale nie przepraszam........ ze żyję.
    I co to znaczy Nie jestem nowoczesny ! Co to znaczy nowoczesność?
    Ze źle reagujesz na chamstwo,hucpę,zakłamanie i robienie wody z mózgu
    I to bez wyjątku sprzedajnych dziennikarzy ss-ynów polityków księży i hierarchów.
    I dajesz temu wyraz w jakże "nowoczesnym" internecie lub jeszcze lepiej lokujesz to w "chmurze"
    Ja tez nie lubię oglądać np "par jednopłciowych" całujących się publicznie ale tez nie lubię procesji kościelnej która już zajęła większość dróg publicznych w moim mieście/dawniej wystarczał przemarsz wokół kościoła/ i tych ludzi zawodzących kościelne pieśni których znam.
    Bo widzę znanego złodzieja,panią nie naciezszych obyczajów,małżeństwo w których wódka idzie w zawody z rękoczynami lub byłych a znanych z "działalności" ORMOWCÓW czy wysokiego ranga strażaka dawniej sekretarza partii dziś w kole RM organizującego pielgrzymki i peregrynacje "cudownego obrazu" po domach wraz z okolicznościowymi modłami.
    Co mam im odpowiedzieć spierdalajcie /cyt pewną posłankę/kiedy dobre wychowanie nie pozwala a pozwala na niewinny wykręt "nie będzie mnie w domu Przepraszam"
    A Biedronia nie obawiaj się.Znam i to już dawno młodego człowieka o podobnej "orientacji"
    Życzyłbym każdej rodzinie takiego syna.jest jaki jest i do łba mi nie przychodzi spytać dlaczego.
    Czasami tylko zastanawiam się w cichości czy to nie za przyczyna jego wujka księdza,gdzie ow młodzian zauroczony, często przebywał na plebani./zresztą sam miał być księdzem/.
    Raz tylko mu się wyrwało.Żeby pan wiedział co tam się działo I umilkł Nie drążyłem dalej.
    Na koniec powiem
    Dawniej byliśmy młodzi i gniewni dziś jesteśmy starzy i wq..rwieni,tyle ze dobre wychowanie nie pozwala "na wszystko"
    Czasami tylko "wychodzimy z nerw" Łagodzonych końcowym "przepraszam" Coz siła wyższa + dobre wychowanie, robią swoje.
    A wypadałoby tak jak mawia Ferdek "zasadzić kopa niektórym"
    Bo nie pojma.Jak nie, jak tak
    PS
    A apel na http://liberte.pl/zwiazki-tak/
    już napisałeś?

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie Piotrze,równa Pan do kiboli,do tych z glanami i pałami bejsbolowymi.Każdy człowiek MA PRAWO ŻYĆ,TAK JAK CHCE,pod warunkiem,ze nie będzie czynił zła bliźniemu swemu. I niech Pan nie narzuca swoich poglądów innym.Oni wiedzą,jak żyć i wara!Już kiedyś mieliśmy starcie odnośnie Pana wypowiedzi o Michniku. Teraz akurat znowu trafiłem i następne starcie.Bywa..

    OdpowiedzUsuń
  4. Obserwuję, że najzwyczajniej w świecie mylimy zagadnienia. Tolerancję z akceptacją, a kwestie obyczajowe (moralność?) z równością wobec prawa. Chorobę od odmienności genetycznej. To tylko nieliczne przykłady. W sumie mamy w głowach taki "misz masz", bo w różnym czasie nabywaliśmy wiedzę o życiu, a i różna ta wiedza wówczas była. W końcu stosunkowo niedawno homoseksualizm wykreślono z listy WHO. Świat zaś się zmienia i to w takim tempie, że często mentalnie nie nadążamy. Chyba jednak powinniśmy się przynajmniej starać.
    Sama się czasami dziwię Piotrze, jakim cudem ja wychowałam się na osobę mocno tolerancyjną. W końcu moje dzieciństwo i młodość, to czasy kiedy Niemiec to był zbrodniarz, Ruski drugi, czarny to niech lepiej zostanie w Afryce, skośnookich to trzeba ograniczyć w rozmnażaniu, bo jak nie to nas pałeczkami pokonają, o Żydach to niby holokaust, ale każdy wie kto zacz, a homo to grzech i wstydliwy temat... Nomen omen, jak jechała jakaś matka z niepełnosprawnym dzieckiem w wózku, to też ludzie wzrok odwracali. Z większości tego typu uprzedzeń już jako społeczeństwo wyrośliśmy, ale indywidualnie jakby mniej. Tylko jeżeli politycy, którzy mają reprezentować społeczeństwo, kierują się prywatnymi uprzedzeniami i emocjami, to jest bardzo źle. Zamiast rzeczowych argumentów zaś, stosuje się inwektywy. Ba, do dyskusji się nie dopuszcza wetując odesłanie projektu do komisji. To ja pytam po co te górnolotne hasła na ich ustach, o wolności, równości, czy sumieniu. Bo cóż to jest sumienie? Czy ma jakikolwiek związek z uczciwością? Czy ktokolwiek z obecnych parlamentarzystów, uczciwie, w kampanii wyborczej, ogłosił że w sprawach światopoglądowych będzie popierał wyłącznie to co mu jego sumienie, czyli religia nakazuje?
    Powiem szczerze Piotrze, ja jako prawie 60-latka, mimo związanych z tym kosztów (jakaś kieca, jakąś rodzinę na przyjątko) podryptałam do USC, moi 70-letkowie sąsiedzi też. I nie o ślub chodziło, tylko o te wszystkie komplikacje związane z ewentualną chorobą, opieką, majątkiem, a nawet pochówkiem. Tylko, że my, jako hetero, mieliśmy taką możliwość. Mimo to wolelibyśmy podpisać papier o związku partnerskim. Jest jednak taka część społeczeństwa, nie ważne mała czy duża, która tej możliwości nie ma, na co dzień borykając się z dziesiątkami nieprzychylnych im przepisów.
    Co rozwadze i sumienie każdego polecam.
    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
  5. A za co przepraszasz? Takich "buraków" jest nas więcej. Ale nie ma powodów do paniki. Przeżyliśmy -dziesiąt lat ze swoim wychowaniem, ze swoim postrzeganiem świata i nic złego się nie stało. Żyjemy nadal. Przyszło nowe, doba internetu, wolność zbyt często źle rozumiana. Takich niespodzianek będzie więcej. Mam w rodzinie (chrześnica) osobę o innej orientacji seksualnej. I co? I nic. Kocham ją jak przed tym zanim mi powiedziała o tym. Ona jest taka sama jaką znam od dziecka. Nie ma rogów, ani kopyt. Nawet nie za bardzo interesuje się tym, czym my "normalni" zajmujemy się chyba ponad miarę. Zdjęcia w Twoim poście mierżą mnie tak samo jak mierzi mnie widok migdalących się na przystanku autobusowym heteromałolatów, nie robiących sobie nic z faktu, że obserwuje ich kilkudziesięciu pasażerów. Tam już nie ma tajemnicy miłości, pocałunków, dotykania speszonych tą sytuacją młodych ludzi. Tam jest zwykłe pier...lenie. Takie życie, ale czy jeszcze takie samo?

    OdpowiedzUsuń
  6. To co zrobiłeś Piotrze, jest trochę..., "nie fair".
    Nie chodziło mi o to, żeby "wygrać", ale o to, żeby sprawa była dalej rozpracowywana. Gowinowcy to uniemożliwili.
    O tych starszych gościach to dobry przykład, tylko zboczony. Podam inny - znam kilka z sąsiedztwa: Dwie przyjaciółki, wdowy znające się od kołyski zamieszkały razem. Same korzyści: jeden czynsz, tańsze wyżywienie... Mieszkają w spółdzielni, więc po śmierci jednej, druga wyląduje na...
    Niedawno eksmitowano naszych przyaciól z partteru. Ona wymagała przeniesienia do domu opieki, on był jej partnerem od dwudziestu lat. Był przyjacielem jej męża, który zmarł na raka dwadzieścia pięć lat temu. Nie była właścicielką mieszkania, ale jako małzonka - zameldowana mieszkała tam. A on z nią.
    Długo krążył "dookoła" bloku. Zapraszaliśmy go na kawę rano, inni sąsiedzi na obiad. I tak koło miesiąca, chociaż pojawiał się coraz rzadziej. Na naszych oczach stawał się wrakiem. Potem przestał się pojawiać. Nikt nie wie, co się z nim dzieje.
    Ma na imię Piotr i jest moim przyjacielem. Bardzo często wszyscy, kiedy wsiadamy do windy, naprzeciw "jego" drzwi, zastanawiamy się, co się z nim dzieje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dodam cytat,bo dotyczy sumienia właśnie. Poseł Artur Dunin (autor odrzuconego projektu PO) raczył zauważyć wreszcie:

    " Parlamentarzysta nie jest od tego, by być sumieniem narodu, ale by umożliwić obywatelom życie według własnego sumienia.".

    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepraszam, ale nie potrafie dodawac komentarzy pod poszczegolnymi wypowiedziami.
    @andy - nie wiem co zrobiłem nie fair bo zacytowałem Cie w całości.
    @Hodd - fajnie że jestes bo utwierdzasz mnie w moich przekonaniach. Walisz we mnie z drugiej strony bo sytuacja tylko na "nie" lub na "tak" byłaby nie do zniesienia. "Oni wiedza jak i wara" - słusznie, ja tez wiem i tez wara !!.
    @Ikko - cytat Dunina to sedno sprawy.
    @Wiesiek - Biedron to hasło do dyskusji a nie osoba fizyczna.
    Pozdrawiam wszystkich

    OdpowiedzUsuń
  9. w.i.e.s.i.e.k @op.pl27 stycznia 2013 23:04

    No to masz jak na dłoni No to masz wszystkie wyważone refleksje i przykłady za.
    ONI im tego nie dali.Powiedzieli nie i już Powiedzieli tak jak Pawłowicz SPIERDALAJCIE BO NAM SIĘ TAK PODOBA.
    I to się nazywa debata i to są nasi "wybrani" wsłuchując się w głosy wyborców.
    Czy wobec tego ja mam prawo powiedzieć,ba zakrzyczeć "spierdalaj z Sejmu stara pudernico" która do 61 lat nie dorobiła się jeszcze partnera i jesteś dla nas BEZPRODUKTYWNA DUPA
    I ty "bezproduktywna dupo" nie będziesz nas nauczać jak wygląda RODZINA jak wygląda ZWIĄZEK MAŁŻEŃSKI JAK WYGLĄDA ZWIĄZEK PARTNERSKI.
    Nie masz do tego nie tylko moralnego ale i życiowego prawa bo" wszystkie zdrowo myślące chłopy" cie ominęli, i takiej jak ty nie mieli nawet ochoty,zapłodnić.
    Spierdalaj z Sejmu bo już na twoje wrzaskliwe a chamskie wypowiedzi nie możemy dalej nie reagować.
    Jesteś zaprzeczeniem nie tylko kobiety ale kobiecej delikatności kultury i dobrego wychowania
    Dlatego spierdalaj stara dupo,bo inaczej zasadzimy ci takiego kopa ze będziesz pamiętała jeszcze 3 dni po śmierci.
    Wybaczcie pisownie i "inwektywy" to nie do was ale nie można inaczej, bo ta stara bezproduktywna dupa, z wielkim mniemaniem o sobie i własnej wartości,nie mająca szacunku do nikogo inaczej nie pojmie nie zrozumie.
    Dlatego tez twoim językiem powtarzam "spierdalaj stara dupo z Sejmu" dopóki nie narobisz jeszcze większych szkód w wizerunku Sejmu i Parlamentarzystów.
    Jeżeli Sejmowa Komisja d.s Etyki Poselskiej jeszcze tego nie zauważyła to im się dziwię

    OdpowiedzUsuń
  10. Piotr Opolski27 stycznia 2013 22:43
    O nie Biedroń to człowiek z krwi i kości "stworzon na obraz i podobieństwo Boga"
    I tu nie ma co dyskutować, jest jak jest, albo jak niektórzy wola "Bóg tak chciał"
    Wiec jako "stworzenie boskie" nalezą mu się takie same prawa a i ma takie same obowiązki jak my wszyscy.
    Nie ma "to tamto" nie ma" to ale" jeśli tylko wyznajesz wartości a zrozumienie przesłania religii nie zostało ci zamącone przez manipulatorów.Dodaję, nienawistnych którym miłość bliźniego swego jest pojęciem obcym
    Innej drogi nie ma i nie widzę, jeśli tylko wyznajesz wartości

    OdpowiedzUsuń
  11. No patrz pan, panie Piotrze - wreszcie mogę się zgodzić - dla mnie to co napisałeś jest normalnością. Co prawda jeszcze niedawno napisałem że często się z Tobą nie zgadzam, ale nie dopisałem, że często jesteśmy bardzo zgodni i ten tekst mi bardzo trafia do przekonania. A co tam, najwyżej obaj będziemy wstecznikami :D

    Ja też przepraszam, że nie rozwinąłem tekstu i komentarzyk tylko taki zdawkowy, i zajawkowy, ale problemy osobiste nie pozwalają na więcej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Piotrze, nie moim zamiarem bylo wytykanie Twoich korzeni, których absolutnie nie znam, ani zranienie kogokolwiek, bo i w jakim celu? Co Ci przyszło do głowy? Chciałam znać Twoją odpowiedz, to wszystko.
    Pisanie ze jestes Ślazakiem i dlatego masz takie a nie inne podejście do problemu, jest po prostu śmieszne jak i jest chowaniem głowy w piasek. Jestem Mazowszanką i z bardzo katolickiej rodziny. Dziś - jestem ateistką i antyklerykałem co nie przeszkadza mi szanować osób z mojej rodziny czy znajomych, ani nie krytykować ich zycia na klęczkach.Ich zycie i skoro są szczęśliwi na klęczkach lepiej dla nich. Od kiedy przestałam słuchać księdza jestem bardziej wyrozumiała i tolerancyjna, bardziej rozumiem ludzi. Postawiłam Ci pytanie, ale na nie nie odpowiedziałeś, jak i nie przyszlo Ci do glowy że być może niezręcznośc jaką to pytanie zawierało wywodzi się z mojej niewiedzy? Nie znam Twojego zyciorysu, jezeli poczules się dotknięty to przepraszam, ale skoro wywalasz posty kilometrowe to poswięc czasami parę minut i "poczytaj" między wierszami. Nie w moim zwyczaju jest wchodzic na czyjeś blogi aby obrażac.

    Dobrej nocy

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety dale nie moge dodawać tekstu pod komentarzem.
    @Elizo - mam prosbe - nie wypowiadaj sie na temat slązaków bo widać, słychac i czuć że to nie jest Twój temat. Obrazony nie jestem, u mnie każdego dnie o godz. 12.oo nastepuje reset i wszystko zaczyna sie od nowa.
    @ W.I.E.S.I.E.K - napisałes bardzo wstrętnie ale masz rację. Kto tej lampucerze dał tytuł profesorski ?.
    @Wiesiek - to nie religia to moje wychowanie. Zamiast tytułowego Biedronia mogłem np. przywołać p. Raczkalub lub innych.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Elizo - mam prosbe - nie wypowiadaj sie na temat slązaków bo widać, słychac i czuć że to nie jest Twój temat
    ---------
    Piotrze, czemu jesteś taki wściekły od rana? Przestaw zegar i zrób reset teraz nie czekaj do południa, opornych na naukę należy uczyć i napełniać wiedzą nawet wbrew ich woli :) Sam popatrz - dzieki Tobie juz coś nowego mogę posiąść na temat Ślązaków, w dodatku teraz to zapamiętam, bo przeczytam to z pozytywnymi emocjami. Tak więc Piotr, rozpruj Twoją skarbnicę wiedzy jak łomem puszkę ze szprotkami.. I wszystko co mi powiesz, przed wejściem na bloga ani tego nie wiedzialam, ani tym bardziej nie chciałam wiedzieć.... Prawda, że milusio? No to zamieniam się w słuch.....

    Milego pomimo wszystko dnia

    OdpowiedzUsuń
  15. Piotr Opolski28 stycznia 2013 04:40
    Nie i jeszcze raz nie To język celowo użyty i "w stylu" "tej lampucery" By "ruszyło"
    Bo to ona używa takiego jezyka i to z trybuny sejmowej,nie bacząc na powagę Sejmu i na krzyż którego tak zażarcie broni.
    Juz raz Komisja Etyki ja ukarała a ona dalej "tkwi w grzechu" jak mawiają w pewnych a bliskich jej kręgach.

    OdpowiedzUsuń
  16. a ja myślę podobnie jak Ty Piotrze
    ----------------------
    i myślę sobie jeszcze , że wypowiedzenie własnego zdania , mimo, że się wie, jakie mogą być komentarze i jak moga zaboleć zwłaszcza ze strony kogoś kogo lubimy,to jest właśnie odwaga cywilna Wypowiedzenie własnego zdania chociaż inni myślą onaczej nie jest proste. Ja czasem staję wobec takiego dylematu i też bywa mi przykro, bo między wierszami czytam że mocherek ze mnie a i ze świadomością nie tak. Ale wiesz - nie widzę powodu, żeby skoro myślę inaczej naginać swoje zdanie , cóż - ktoś wykpi, trudno, usłyszę o stanie swojej świadomości świat się nie zawali. Ludzie powinni się różnić, sęk w tym żeby odczytać tego drugiego. Ja jeśli gdzieś miauknę słowo na temat wiary zaraz odzew - tak jak bym nie mówiła o sobie a chciała ewangelizować. Nigdy tego nie robię nigdy nikomu bym nie uchybiła, że jest agnostykiem a jednak z wiary się wyśmiewają, oczywiście w białych rękawiczkach. Nie CHodzi mi o dyskusję o zachowaniach tych czy innych przedstawicieli Kościoła, chodzi mi o wiarę jako taką. Zdziwiło mnie, że ateiści próbują mi powiedzieć co to nauka Kościoła o miłosierdziu chociaż ja tej nauki słucham latek pięćdziesiąt ale - cóż skoro lepiej wiedzą czego słucham to ich sprawa. Powiedziałam co wiem po wyśmianiu poszłam sobi i już. Ale nie widzę powodu, by jeśli taki temat się gdzieś trafi podkulać ogon i udawać ateistkę bo wtedy będę mile witana. Ostatnio ktoś na moim blogu postawił mi pytanie, oczywiście pytanie z tezą kto mo wmówił żeby przed obrazem klękąć - nie odpowiedziałam, jaki sens jest odpowiadania człowiekowi, którego figę obchodzi dlaczego ja klękam i który z góry założył, że ktoś mi wmwił coś. Nie wdaję się w dyskusje bez sensu. To są przykre momenty w blogowaniu ale stanowczo tych dobrych jest o niebo więcej - poznajemy się i to jest świetne.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wypowiedzenie własnego zdania na blogu nie jest żadną odwagą cywilną. Pisząc bloga musisz się liczyc ze jeżeli czyta Twoj wpis 20 osob jest 20 różnych opinii. I słabiusia jest Twoja wiara skoro drżysz na "co inni powiedzą". Ludzie sa od tego aby mówili, a Ty robisz i myślisz swoje. Nie jesteśmy z plasteliny aby kazdy modelował nas na swoją modłę. Wiara to coś intymnego, to zaczarowany ogrod do ktorego kod na wejscie masz tylko Ty. Niezmiernie rzadko czyta się na blogach społeczno-politycznych o wierze jako takiej, przewija się raczej temat dot.Kościoła a raczej jego urzędnikow, a to nie to samo. Tak więc nie należy NIGDY się czerwienić z powodu swego pochodzenia, wiary czy opinii. Co do agnostyków, ateistów itp wiedz że 98% z nich było katolikami lub pochodzi z bardzo katolickich rodzin. Po prostu od kiedy zaczęli myśleć samodzielnie mają inne spojrzenie na ten aspekt naszego życia. Wolno im. Pozwoliłam sobie odpowiedzieć choc nie do mnie się zwracałaś bo coś mi się widzi że mylisz pojęcia. Kościół i wiara to dwa rożne choć związane ze sobą pojęcia.
    Milego wieczoru

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie zabierałem głosu w tej dyskusji z prostego przekonania, że Piotr nie potrzebuje pomocy. Da sobie radę ze wszystkimi przeciwnościami. I tymi rzeczywistymi, i tymi stworzonymi przez ego.

    Czytałem jednak wszystko, co spowodowało, że jestem w kropce. Każdemu w dużym stopniu przyznaję rację. Są co prawda małe fragmenty wypowiedzi, które przedstawiają "świat" inaczej niż ja go widzę. Ale każdy człowiek ma swoją optykę, i to trzeba uszanować.

    Od czasu gdy publikowałem swoje teksty w "Salonie24" skóra mi trochę zgrubiała, stałem się dalekowidzem, czyli nabrałem dystansu. Właściwie to polecałbym wszystkim blogerom krótki staż na tym forum. Tam dopiero można się dowiedzieć co to chamstwo, nauczyć się odróżniać je od agresywnej polemiki. Cały czas mam na myśli raczej komentarze niż notki.

    Jako więc odpowiednio przeszkolony wołam - Pax, pax, pax!!! Policzmy do dziesięciu i dopiero piszmy komentarze.

    OdpowiedzUsuń
  19. To ja może cos zaproponuję - napiszcie Panowie komunikat o treści : KOMENTARZE NIEMILE WIDZIANE

    OdpowiedzUsuń
  20. Elizo - wybacz może i moja wiara słabiusia jest, to już ktoś kiedyś tam osądzi. Może lepiej jak jeden drugiemu wiary nie osądza i nie wartościuje bo zbyt mało o sobie wiemy :-).
    ja nie mówiłam o wyznaniu wiary, na własnym blogu robię to chyba bez przerwy i nie zastanawiam się czy się spodoba czy nie.
    Mówię o wejściu na cudzy blog na którym, po przeczytaniu wpisu, z góry wiesz, że cię wyśmieją i napisanie czegoś o czym wiesz, że będzie wyśmiane, to jest jakaś forma podobna do tego, co Piotr napisał wiedząc z góry że mu mocherowy chwościk się przylepi.
    Może zbyt dużym słowem "odwagi" to określiłam ale Piotr chyba zrozumiał, co miałam na myśli. Teraz od Ciebie mi się oberwało ;-)
    Elizo - nigdy nie bałam się własnych przekonań a wiarę wyznawałam wtedy jak za to słono płaciłam, zresztą uważam że tyle warta jest wiara ile dla niej potrafimy poświęcić, śmieszności też, teraz bardziej nawet niż kiedyś. Nie drżę Elizo i nie boję się mówić o wierze, śmieszności też się nie boję, co nie znaczy że wyśmianie nie sprawia przykrości.
    Przeczytaj dobrze, co powiedziałam uważam, że jest sens dyskusji gdy ateista pyta o wiarę bo chce się dowiedzieć, wtedy chętnie powiem, nawet jeśli wyśmieje moje argumenty, ale jeśli ateista w pytaniu zawiera tezę że któś mi wmówił dziwną wiarę to jaki jest sens dyskusji? przecież jego nie interesuje dlaczego ja klękam, on chce mi udowodnić że coś ze mną nie tak. Powiedz Elizo o czym tu dyskutować ?. Jeśli ja zechciałabym dowiedzieć dlaczego konkretny ateista nie wierzy,to bym go zapytała dlaczego nie wierzy a nie zapytała dlaczego "dał się ogłupić wrogom Kościoła". Dla mnie to jest jasne, że tak postawione pytanie z tezą kończy dyskusję, zanim się zaczęła. U Romskeya pomyślałam, że może posyskutuję ale Elizo nie ze strachu stamtąd odeszłam tylko z braku sensu dyskutowania. I nie uważam się za szczególnie tchórzliwą, gdybym chciała dopiec,to bym dopiekła, skurat to potrafię - tylko po co?
    wydaje mi się że dyskusja na blogu to nie za wszelką cenę moja racja tylko wymiana poglądów. Pomyślałam, że jeśli o wierze mówią sami przeciwnicy to może głos kogoś ze środka będzie ciekawy ... o naiwności ... nie o poznanie chodzi ale o własna rację która na wierzchu być musi, to tylko się liczy.

    OdpowiedzUsuń
  21. Przepraszam ale cos sie zepsuło na blogu i nie ma mozliwosci odpisywania komentarzem na komentarz co powoduje pewien chaos w którym sam czuje sie nieswojo.
    Jak znam życie to jeszcze nie jeden raz będzie okazja podyskutować.
    Bez sarkazmu i ironii dziekuje za wszystkie komentarze bo sa dla mnie nauka na przyszłość.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. i jeszcze jedno Elizo - NIGDY nie czerwieniłam się z powodu swojej wiary

    OdpowiedzUsuń
  23. Malina_M28 stycznia 2013 20:11

    i jeszcze jedno Elizo - NIGDY nie czerwieniłam się z powodu swojej wiary

    =============

    I bardzo dobrze. Tak trzymac. Masz calkowicie rację rownież nie zaczynając dyskusji z kimś kto pyta nie po to aby wiedziec ale aby sprowokować, wydrwić czy zdeprecjonować. Na resztę nie odpowiem, bo nie mam zwyczaju pisac o blogerach w necie, zrobiłam na temat tej osoby 2 notki, żaluję ze je opublikowałam, zlamalam wlasne zasady....jak Ty trafiłaś pod zły adres :)))))
    Pozdrawiam Malino, miłego wieczorku

    OdpowiedzUsuń
  24. Piotrze, być może problem polega na skasowaniu komentarza, na który ktoś już odpowiedział - przynajmniej Wordpress wtedy głupieje i rozwala drabinkę (brałem to u siebie).
    Spróbuj przywrócić z kosz komentarze do tego wpisu (ewentualnie tylko usuwając ich zawartość, jeżeli to konieczne) - i wszystko wróci na swoje miejsce.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Strasznie się emocjonalnie zrobiło, ale sądzę, mam taką nadzieję, ze to już przeszłość, a emocje ostygły, więc pozwolę sobie tylko na jedną małą, ale dla mnie ważną uwagę.
    Piotrze, pisząc o swoich poglądach, proszę, nie uzasadniaj ich pochodzeniem. Górnoślązacy mają ROŻNE poglądy, nie wszyscy myślą jednakowo, ba, nawet z różnych, co oczywiste, rodzin pochodzą. Ja akurat jeśli chodzi o temat wiodący mam akurat przeciwne zdanie do Twojego, choć jestem Górnoślązaczką z dziada pradziada.

    OdpowiedzUsuń
  26. @tetryk - dam sobie spokój do nastepnej notki. Jeżeli sytuacja sie powtórzy wtedy będę kombinował. Dzieki za porade - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. @ avianco - może i masz rację ale ja pisałem o swoim kręgu rodzinnym, moim środowisku i nie moge stwierdzic że "wszyscy to jedna rodziny".
    Wole nie pytac o Twoje zdanie bo az mam stracha i wole nie wiedzieć a..............tematu mam serdecznie dość !.
    Pozdrawiam
    ps.
    Jak tam ? - wylazłas na dobre spod pierzyny ?.

    OdpowiedzUsuń
  28. Temat to sam wywołałeś i to tak obcesowo, że aż strach było zabrać głos :)
    OK, rozumiem, że wypowiadałeś się w imieniu swojego kręgu rodzinnego, a nie wszystkich Ślązaków i to mi wystarczy.
    Moje zdanie nie jest wcale jednoznaczne - staram się rozumieć rację obydwu stron.
    Dzięki, jest już w miarę ok :)

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>