poniedziałek, 26 listopada 2012

Stare, ale jare

Niedźwiedzia przysługa Rewińskiego
refleksje po 60-ce, refleksje, felieton, kuchnia, historycznie, limeryki, polityka, okiem emeryta




"Gazeta Polska codziennie" - i jej filary


     Siadam do klawiatury by coś napisać. W zasadzie tematów nie braknie. Każdego dnia, bowiem dzieje się tyle - że podstawową umiejętnością blogera staje się nie umiejętność pisania na klawiaturze, nie umiejętność formułowania myśli i wniosków - ale umiejętność dokonywania selekcji.


     Dodatkową trudnością jest konkurencja. Już wydaje mi się, że mam TEMAT, dla pewności zaglądam na fora - a tam już ze dwóch czy trzech tuzów blogosfery napisało TAKIEEE notki, że rezygnuję. Nie chcę być posądzony o plagiat. A jest to możliwe, gdyż zaglądam na zaprzyjaźnione blogi, więc ich autorzy myślą tak jak ja. Sorry!!! Ja myślę tak jak oni. Oczywiście mam tu na myśli system kryteriów - reszta bowiem jest pracą samodzielną.

    Cóż mi więc pozostaje? Wchodzę głębiej w sieć i szukam czegoś ciekawego. Tym razem też tak postąpiłem i znalazłem ładny kwiatek.

    Już dosyć dawno tematem dnia była deklaracja poparcia dla PiS-u złożona przez Janusza Rewińskiego, przez niektórych nazywanego "artystą" kabaretowym. Później jakoś to się wyciszyło, nikt się specjalnie nad Rewińskim nie znęcał - wiadomo, kabareciarz to jajcarz. Ale normalny "jajcarz", robi sobie "jaja" głownie z tych, których uważa za godnych tego. Najczęściej są to ludzie, czy grupy ludzi, myślący inaczej niż on.

    I tu Rewiński mnie zaskoczył. Postanowił sobie jaja zrobić z tych, którzy go przygarnęli. Oto wygrzebany filmik z jego oświadczeniem złożonym w dniu 9.IX.2011.



    Po obejrzeniu tego filmiku, zacząłem bić brawo panu Rewińskiemu. Nikt lepiej by nie zareklamował tej "gazety". Jemu paroma krótkimi zdaniami udało się przekonać mnie, że miejsce tego szmatławca jest pod budką z piwem. Czy ktoś może wie, co od tamtego czasu dzieje się "artystą"? Uszło mu to na sucho?

    Jednak po zastanowieniu się, mam dylemat. Nie jestem pewien, czy Rewiński pokazał nam jeden ze swych numerów kabaretowych, czy był po prostu "narąbany"?



6 komentarzy:

  1. oj - muszę uwierzyć na slowo bo filmik u mnie nie chce się otworzyć ;-(( to chyba feler mojego komputera brak aplikacji a ja wolę sobie nie zmajstrować i aplikacji nie wgrywać ot i problema ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malinko!
      Dla ciebie wszystko! Poniżej link na stronę You Tube, gdzie jest ten filmik.
      To chyba nie brak aplikacji. Z Windowsem automatycznie instalowany jest Windows Media Player. Nie sądzę byś go usuwała.

      http://www.youtube.com/watch?v=mOLLwOjTMcA&feature=player_embedded

      Usuń
  2. Eliza Mary Shaw
    Beware the scream of my mom,
    she had 2 children small and tall.
    a strange rumor that they heard,
    no one knows what happened to the third.
    if you see her, do not sleep.
    cuz she will surely make you weep.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak Bóg chce człowieka pokarać, to mu rozum odbierze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam podobny dylemat, Leszku.Nie wiem jak ocenić to wystąpienie pana Rewińskiego. To jest właśnie problem znanych "kabareciarzy", że nikt już nie traktuje ich poważne nawet poza sceną. Pan Rewiński popadł w depresję gdzieś na jakiejś wsi i udaje rolnika. Taka jakaś manifestacja "wyrzuconego" z TV artysty... Hm... doprawdy nie wiem jak to traktować.

    OdpowiedzUsuń
  5. A tam z Rewińskim...Mnie się podoba Twoje podejście do tematów: albo oryginalnie albo wcale. Liczę mocno na dalsze wykopaliska! Kiedy ja zaczynam gmerać w internecie, to jakimś dziwnym trafem zawsze przystaję na dłużej na reklamach środków rewelacyjnie i bezboleśnie odchudzających albo o prawie 100%-towych rabatach, a potem...czas mi się kończy i znowu nie wiem, co tam nowego w trawie na Mazowszu piszczy :)

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>