środa, 10 października 2012

Uprzejmie donoszę !! /23/

autor




Uprzejmie donoszę, że coraz mniej rozumiem z dzisiejszej sytuacji politycznej i dlatego zamiast donosić proszę aby ktoś mi doniósł w następujących sprawach.
Mam nadzieję ,że jesteśmy jeszcze państwem zarówno prawa jak i demokracji. Jeżeli tak to żywię nadzieję ,że w moim państwie „rządzi” w pierwszym rzędzie dokument o nazwie Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej a następnie jako władza ustawodawcza dwuizbowy parlament oraz Prezydent Najjaśniejszej. Bieg rzeczy wg mnie jest następujący; wyborcy wyłaniają większość parlamentarną. Ta większość przedstawia prezydentowi kandydata na premiera, którego prezydent desygnuje do utworzenia nowego rządu. Rząd po uzyskaniu odpowiedniej większości zostaje zaprzysiężony przez Prezydenta i rozpoczyna urzędowanie.
Wyznaczenie przez prezesa partii opozycyjnej kandydata na premiera jest więc sprzeczne z prawem konstytucyjnym ocierającym sie o rokosz przeciw prawowitej władzy. Nie tak wiele lat temu za tego typu występek płaciło się gardłem. Dodatkowo jest to działanie przeciw większości wyborców, którzy władzę powierzyło
tym na których głosowało czyli można to uznać jako tzw. miękki zamach stanu mniejszości parlamentarnej. W mojej ocenie sprawę powinien rozpatrzyć Trybunał Stanu.
Być może jestem w błędzie to proszę mnie z niego wyprowadzić a być może jest to idealna sprawa dla niedawno powołanej komisji parlamentarnej ds. Obrony demokracji ?.



Uprzejmie donoszę, że czeskie Ministerstwo Rolnictwa na swojej stronie internetowej uruchomiło
wykaz importowanych artykułów żywnościowych z ukrytymi wadami które są sukcesywnie wycofywane z rynku czeskiego.
Artykuły podzielono na 3 grupy; złej jakości, fałszowane i niebezpieczne dla zdrowia. Nie będzie zaskoczenia, że wsród artykułów z innych państw są także i polskie w ilości ok. 10%.
My Polacy jesteśmy przekonani, że wsród otaczających nas nacji jesteśmy najsprytniejsi, najmądrzejsi i „Polak wszystko potrafi”. Niemcy – wiadomo zawsze nas oszwabiali ale teraz to my juz im sie nie damy, Czesi i Słowacy z tym swoim śmiesznym językiem niech nawet przy nas nie stają, Ruskie ?, o czym gadać, prymitywy a czasem
dziwimy się jak Rosjanie wstrzymują jakieś dostawy z Polski np. jabłka, drób/, bo okazuje się że fałszowane dokumenty /z czego próbuje się robić sprawę polityczną/. Niemców nie da sie oszwabić więc podchodzi sie poważnie. Zostali południowi sąsiedzi, którzy jak sie okazuje sroce spod ogona nie wypadli.
Z zaskoczeniem jednak znalazłem na tym wykazie francuski koniak. Juz wiem co Czesi z nimi robią – wywożą na swoją północną granicę i tam sprzedają........Polakom /flacha 0,7 kosztuje ok. 22 zł./.
Cholerne Knedle mnie też już parę takich koniaków / na szczęście tylko fałszowanych / wcisnęli – a to świnki !!!.






Uprzejmie donoszę, że dzień dzisiejszy był jednym z super w moim życiu. Od rana żyłem zmrożony wiadomością, że pewien super odważny człowiek wyskoczy z super wysokości w specjalnym super kombinezonie i pomknie super do ziemi swobodnie spadając. W TVN24 od świtu analizowano wszystkie możliwe warianty, goście analizowali niemal wszystko a ja z tych emocji nie mogłem przełknąć ani kęsa śniadania. W czasie obgryzania paznokci doszła kolejna niewiarygodna super wiadomość ,że tenże śmiałek godny reprezentowania nas wszystkich, tam – hen !!, wysoko może pokonać nawet barierę dźwięku. Przed godz. 12 niemal wszystkie dziennikarskie cipcie z TVN24 zaczęły szczytować. Zakłady pracy na 14.oo wyznaczyły przerwy aby obserwować super śmiałka. Dzieci w przedszkolach wyśpiewują super hymny pod adresem wyczynowca i co drugi chłopak chce być swobodnieopadającym super bochaterem /ma być przez „ch”/. Młodzież szkolna wyjdzie z sal lekcyjnych......................, w kościołach rozlegną się dzwony ............ Alleluja !!.
Przepraszam, czy my może juz nie głupiejemy do reszty ?ps. Niestety nie obejrzałem tego wiekopomnego wydarzenia bo po obiadku lubię sie zdrzemnąć co się z reszta stało, ale nic to nie dało bo super przedsięwzięcie sie opóźniło. Wyłączyłem więc wszelkie przekaziory i zasiadłem do pisania dalszego ciągu niniejszego bloga a supermann i tak jeszcze nie „odpalił”.




Zdjęcie dnia:





=================================================
Poniższe otrzymałem od osoby do której mam pełne zaufanie.
Jeżeli ktos ma wiadomośc na ten temat to prosze o potwierdzenie
Piotr Opolski


OSTRZEŻENIE!!!
Proszę, prześlij każdemu, kto ma dostęp do internetu!
Możesz dostać /na pierwszy rzut oka nieszkodliwy/ e-mail z prezentacją w Power Point pod
tytułem "Życie jest piękne" ("Life is beautiful"). "La vida es bella.pps"
Jeśli go otrzymasz, za żadne skarby nie otwieraj prezentacji i Natychmiast ją usuń!!!
Jeśli ją otworzysz na twoim monitorze ukaże się wiadomość: "It is too late now, your life is no longer beautiful." /Już jest za późno, teraz twoje życie już nie jest piękne/. "Ahora es tarde, su vida no es mas bella"
Później stracisz wszystkie dane ze swojego komputera, a osoba która ci To przysłała zyska dostęp do twoich danych, poczty mailowej i hasła.
To najnowszy wirus, który dostał się do obiegu w sobotę wieczorem. Żaden antywirusowy program nie jest w stanie go zniszczyć. A Stworzył go haker, który nazywa siebie "life
owner" i chce zniszczyć jak najwięcej domowych komputerów.
Proszę, prześlij tę wiadomość wszystkim swoim znajomym i poproś aby jak najszybciej posłali ją dalej!!!
ważne !
Agnieszka Jurgielaniec
Kierownik Działu Zamówień Publicznych
Urząd Miejski Wrocławia
Wydział Zamówień Publicznych
Al. Kromera 44
51-163 Wrocław
pok. 139, I piętro
tel. (071) 777-93-






33 komentarze:

  1. Hmm, pamiętam Piotrze kilka onegdejszych akcji sms-owych o rzekomej pilnej potrzebie jakiejś rzadkiej grupy krwi. Rozrastały się do niebotycznych rozmiarów, bo każdy bezmyślnie przesyłał dalej. Jako, że każdy zwykle otrzymywał zawiadomienie od osoby zaufanej. A wystarczyło zadzwonić do stacji krwiodawstwa i sprawdzić jakie są procedury.
    Do ochrony komputera przed wirusami służą stosowne programy. Jeżeli zawiodą? Trudno. Jaka mam bowiem gwarancję, że to właśnie ów ostrzegawczy mail nie jest zawirusowany?
    Rodzi się też kilka innych pytań. Czy owa pani Agnieszka istnieje? Czy jest zatrudniona we wskazanym wydziale UM? Czy posługuje się wskazanym nr telefonu? Jeżeli tak, to czy ona wysłała taki mail? Jeżeli nawet, to czy wyraziła zgodę na przesyłanie (ujawnianie) jej danych osobowych?
    Może warto to wszystko sprawdzić, skoro się dysponuje tym nr telefonu?
    Ludzie się czasami nudzą, lub z innych powodów szerzą takie nie sprawdzone wiadomości (ktoś w końcu zaczął). Reszta tylko bezmyślnie kopiuje.
    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. - "Ten system... ( utrwalony przez obecnie obowiązującą konstytucję)... jest często przeze mnie porównywany do worka kamieni na plecach kogoś, kto wspina się pod górę. Mógłby iść znacznie szybciej i z mniejszym wysiłkiem, gdyby ten worek odrzucić" - przekonywał prezes PiS mówiąc, że "Polska potrzebuje nowej konstytucji". No to jak się wygra wybory, to się Konstytucję dopasuje. Nikt zwycięzcy nie pyta, czy ma rację i jak zwyciężył. O poszanowaniu prawa przez naszych wybrańców, przecież piszemy cały czas.
      - @ikka133 ma chyba rację ( dzięki za ostrzeżenie ), a już miałem ochotę się skusić.
      - "Artykuły podzielono na 3 grupy; złej jakości, fałszowane i niebezpieczne dla zdrowia". Obawiam się, że wielu artykułom w naszych sklepach, można przypisać te cechy. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. sprawdziłem - istnieje i tam pracuje. Dzwonic nie dzwoniłem.
      W drugiej sparwiw masz rację tylko u nas taka strona nie istnieje a szkoda.
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Zakusy na zmiany w Konstytucji były, ale nieudane - i całe szczęście, Konstytucja to nie jest zabawka dla byle prezesika, takiej czy innej partyjki - wystarczy że się chłopcy zabawiają ordynacją wyborczą przy każdej możliwej okazji.

      Usuń
  2. Czesi zrobili wykaz, czeskie ministerstwo ostrzegło swych obywateli.
    Bo oni muszą !My nie !
    Nas strzeże "opatrzność" i jego świątynia,najwyższy Chrystus w Europie,akty strzeliste i intronizacje.
    A zreszta taki wykaz ministerstwo musiałoby na Komisji Wspólnej....uzgodnić z Episkopatem, czy mogą
    Bo to wbrew żywotnym interesom tych co "zarządzają" /posiadają/ cmentarzami,własnymi lub zaprzyjaźnionymi zakładami pogrzebowymi,haraczem od kamieniarzy i nie zapomnijmy o "co łaska" niemniej niż.....
    No jak to tak ? Rozwiązano ? Komisję Majątkową,fundusz chcą odebrać i jeszcze to Nie może być.
    Zauwaz ze nt "zdrowia" purpuraci jakos milczą.Jakoś nie protestuja.Nie zajmuja stanowiska.
    Bo wtedy pluliby do własnej zupy."interes by padł"
    Wiec w tym dzikim kraju, takie wykazy "Non possumus"
    No jak nie, jak tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiśku - nie chcę się brac za ten temat bo zaraz robię sie nerwowy i mogę za duzo napisac.
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Klik dobry:)

    Nasza demokracja.
    - Piotrze, demokracji w obecnym kształcie nie ma co bronić. Jaka demokracja?. Toż to XIX-wieczny kapitalizm nie mający z demokracją nic wspólnego. Jedynie demokratycznie możemy sobie popyszczyć...

    Konstytucja.
    - Toż chłopcy muszą się bawić, jak nie w wojnę, to w pochody/podchody z pochodniami (pozostało im to z harcerstwa), to w radę ministrów... Konstytucja przecież zabaw nie zakazuje :)))

    Przesyłki.
    - Żadnych pokazów nie otwieram. W ogóle nie otwieram poczty od nieznajomych, bo i po co zresztą? Zawsze mnie zastanawia, jak ten ktoś zdobył mój adres, jeśli nie jest to wiadomość z "napisz do mnie" na blogu. Skoro ma mój adres, to zdobył nieuczciwie/podstępnie, a takiemu komuś się nie ufa.
    Ale listele od osób zaufanych czasami budzą moją nieufność, jeśli są przyozdobione serduszkami, kwiatkami, słoneczkami i różnymi innymi załącznikami. Nadawca mógł przecież zupełnie nieświadomie wsadzić wirusa w załączniku. I tak się też stało. Bardzo narozrabiała mi w komputerze wiadomość od koleżanki, z którą jestem w kontakcie mailowym i na GG od wielu lat.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne - mam nadzieję że pozostane w gronie znajomych !!
      Pozdro

      Usuń
  4. Drogi Piotrze, na szczęście mylisz się jeżeli chodzi o te desygnowania i wygrane wybory. Prezydent wcale nie musi wygranemu ugrupowaniu czegokolwiek powierzać, a procedura wskazywania premiera i jego zatwierdzania jest bardzo dokładnie opisana w Konstytucji - generalnie polega na przerzucaniu się propozycjami między prezydentem a sejmem, aż do ponownych wyborów, w przypadku braku porozumienia.
    Natomiast w trakcie kadencji sejmu i funkcjonowania rządu, można przegłosować wotum nieufności z jednoczesnym wskazaniem nowego premiera. Jeżeli taki wniosek otrzyma więcej niż połowę głosów w sejmie, to mamy nowego premiera, którego prezydent MUSI zaakceptować i mało tego - musi zatwierdzić WSZYSTKICH ministrów podsuniętych mu przez nowego szefa rządu. Tak stanowi nasza Konstytucja. To czy Tusk i PO utrzymają się u władzy zależy tylko i wyłącznie od posłów i tego czy nie dość wkurwią wyborców innych partii. PiS na razie sprawdza, czy już wystarczająco wszyscy mają dość PO i czy już są w stanie przełknąć ich propozycje, bez względu na to jak bardzo są podłe. Taka jest ta konstytucja i akurat to jest w porządku.
    A, wulgaryzm powyżej jest jak najbardziej celowy, bo żeby takie coś przeforsować to naprawdę zwyczajne wkurzenie nie wystarczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Kneziu !!.
      Nie chciało mi sie czytac i analizowac i dlatego czekałem az mi ktos to wyłuszczy i nie zawiodłem sie. :-))
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Kneziu - musze trochę dogadac bo mi to nie daje spokoju. Uważam że każda konstytucja winna byc prosta jak świński ogon i ustalac tylko ramy w których mozna sie poruszac. Odpowiada mi konstytucja USA - krotka, zwięzła i bazująca na precedensach i poprawkach które są obowiązujące. Lubimy oglądac filmy np. kryminalne w których sędzia zachowuje sie niekonwencjonalnie i wydaje wyrok oparty na precedensie z innego stanu. Nie wiem czy wiesz ale sa stanu Ameryki Północnej w których nie ma kary prac publicznych a w innych sa podstawą kar np. za wykroczenia drogowe. Wyobrażasz sobie np. wiceprezesa banku skazanego na zamiatanie ulicy przez 14 dni. To jest to co mówił Gowin - nie litera a duch !!!.
    Najwięcej tez anegdot dot. prawa w USA krązy po internecie z których my sobie chachamy ale coś w tym jest.

    U nas ani duch ani litera. Dziś czytam że gdzies tam na prowincji gówniarz-sędzia lat 35 nie zgadza się na pracę sądzie który jest filia większego Sądu Rejonowego i raczy sobie przejść w stan spoczynku. Az prosi się takiego gnojka wyp....ić z roboty a w stan spoczynku aby przeszedł po ukonczeniu 67 lat.
    Kneziu - takie czasy, ale ja się przynajmniej wypłakałem bo nastepny wpis będzie dopiero w niedziele.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, to prawda, nasza Konstytucja jest kulawa, odsyła wiele spraw do aktów niższego rzędu, co często czyni jej przepisy bezwartościowymi, ale też i wartość jej jest w tym, że ją jednak uchwalono i jest jakimś tam kompromisem, w miarę do przyjęcia. Z konstytucji np. wynika niezależność poselska, która jest niezbywalna i nienaruszalna. I teraz powiedz mi Piotrze, jak się zapatrujesz na dyscyplinę klubowa przy głosowaniach? Tylko mi nie mów, że takie czasy, czy że tak trzeba, bo ci gorsi coś przegłosują - pytanie jest zasadnicze i niezwykle istotne - JAKIM PRAWEM KTOKOLWIEK MOŻE ZALECIĆ POSŁOWI GŁOSOWANIE ZGODNIE Z DYSCYPLINA PARTYJNĄ? Czy to aby nie jest złamanie Konstytucji i wszyscy na to patrzą, i uważają że wszystko jest w porządku? Też patrzysz i nic nie mówisz.
    Mówisz, duch, litera - ani duch ani litera tylko PRYWATA! Chamskie darcie sukna do siebie i tyle. Tak robili wszyscy, którzy dopadli tego sukna, taki gatunek ludzi, że jeszcze nie zrobią niczego, a się skurwią - ci Twoi też tacy są i nie masz co ich usprawiedliwiać - wszyscy! Jeżeli jest inaczej to niech to nam udowodnią - ale nie tak jak Premier i jego przydupasy przy okazji afery ACTA.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kneziu - cholera !! - nie denerwuj się !!!!!!.
    Wyobraź sobie że mam w materii dyscypliny partyjnej przy głosowaniach zdanie przeciwne. Dzieki za podrzucenie tematu bo postanowiłem go włączyc do nastepnego "uprzejmie donoszę" - szykuj szablę.
    Dzieki za "Twoi też tacy są że nie masz ich co usprawiedliwiać". Właściwie powinienen odpalić coś o "Twoich takich" ale czasu nie mam bo idę lulu - prawa rączka na pyrtolka, lewa na serduszko i ..................chrrrrrrrrr.
    Do juterka

    OdpowiedzUsuń
  8. A skąd wiesz którzy to "moi"? Bo zaczynam być zaciekawiony :D
    Miłych snów. I niech Ci się Dobra Konstytucja przyśni :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę Was pogodzić - bo czuję, że adrenalina dopada już ośrodka "zdrowego rozsądku".
      Każdy z Waszych argumentów jest do przyjęcia. Zarówno "niezawisłość" poselska jak i "dyscyplina partyjna.
      Problem ten zaczyna nabrzmiewać dopiero, gdy zastanawiamy się nad "podmiotem". Czy jestem nim ja? Czy partia? Czy w moim imieniu ma działać poseł, czy partia?
      I ten problem jest istotą "demokracji". Szerzej rozwinę to w jutrzejszym felietonie.
      Pozdrawiam wszystkich, którym "zależy", którym nie "wisi"!!!

      Usuń
    2. ......też się nie zgadzam i tez napiszę......oo !!!!!.
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. E tam zaraz dopada adrenalina - gdyby to chodziło o robienie gulaszu albo zimnych nóżek, to i owszem, rzecz warta dyskusji i wysiłku, a tu - toż to tylko polityka, chłam i oszustwo, gra pozorów.
      Cokolwiek by nie mówić, poseł jest w swych decyzjach suwerenny i niezależny. Nie może ponosić konsekwencji karnych za swoje działania związane z pełnieniem mandatu, więc chyba tym bardziej nie można wpływać innymi środkami nacisku na zmianę jego przekonań - można go przekonywać, informować ale nie zmuszać, ani przekupić. Oczywiście nie jest to wszystko doprecyzowane, ale chyba twórcom Konstytucji (odwołanie do specjalnej ustawy o mandacie posła), dokładnie o suwerenność poselską chodziło? No więc jak to z tym duchem i literą prawa? Zgodne są czy też zmanipulowane? Ktoś uchwalał Konstytucję w duchu niezawisłości poselskiej i ktoś tego nie respektuje, uchwalając sprzeczną z duchem Konstytucji ustawę?
      Kto tu jest podlec, a kto wydutkany?

      Usuń
    4. Kneziu - oprócz wspomnianej przez Ciebie ustawy o mandacie posła, Konstytucja odwołuje się - i to chyba "bardziej" - do Ordynacji. A ordynacja w odniesieniu do Sejmu ustanawia system partyjny, bo proporcjonalny. Jeżeli więc partia swoim członkom stawia warunek, że odpowiedzialni mają być przed nią a nie przed wyborcą - muszą to przyjąć z przekonaniem, lub opuścić szeregi partii. Mamy więc na listach wyborczych ludzi, którzy dobrowolnie przyjęli taką konwencję. Nie ma więc mowy o ograniczaniu ich suwerenności, przez dyscyplinę partyjną. Wiem, że w odczuciu wyborcy jest to "wydutkanie". Ale jest to zgodne z "literą" i partyjnym "duchem".

      Usuń
    5. Zasadniczy problem ciągle jest w tym, że poseł ma być w swoim mandacie niezależny i suwerenny w decyzjach. Natomiast system zdecydowanie narzuca im różne, niekoniecznie godne posła zachowania i z tym trudno się zgodzić. Tak wiec wychodząc z dyskusji o Konstytucji i jej niedoskonałościach, doszliśmy do jednego z elementów, gdzie litera aktów niższego rzędu, jest w konflikcie z jej duchem, przez odesłanie do nieistniejących w momencie jej powstawania ustaw, które skrojono już na miarę partyjnych gierek i szachrajstw. I na to ja nie daję zgody.

      Usuń
    6. Zdaje sie, że rozjedziecie mi cały temat o którym chciałem pisać.
      Kneziu - nie dajesz zgody na szachrajstwa ??? - to albo nigdy nie będziesz miał "swojego" posła albo zgódź się na szachrajstwo bo mamy system parlamentarno-gabinetowy a parlamentarny oznacza to że trzeba wejśc do parlamentu a w nim rządzą partie. Tak więc Twój kandydat musi sie najpierw zapisać do parti czyli przyjąć jej kierunek działania i byc wobec niej lojalny czyli bez gierek i szachrajstw. Czy chcesz aby po wejsciu do parlamentu wypiął wypial swój tyłek na partie która go do sejmu wprowadziła aby mógł być niezalezny i suwerenny w decyzjach ??? - bez gierek i szachrajstw ?. Nie zgadzam się z Twoim tokiem rozumowania !!
      W mojej notce spróbuję udowodnić, że dyscyplina partyjna jest uzasadniona.

      Pozdrawiam
      ps.
      Dziś Moja czytająca jakąś powazna ksiązkę typu "ona go kocha a on jej nie" znalazła takie cos jak blińczyki - wydrukowała przepis i ...........każe mi robic.
      Zna to ktoś ?.

      Usuń
    7. "Zdaje sie, że rozjedziecie mi cały temat o którym chciałem pisać...."

      Piotrze bardzo, bardzo sorry. Do czasu Twojej publikacji (i dodam tajemniczo - również mojej) buzia w kubeł. Przynajmniej w powyższej kwestii.
      Nie wiem jak tam Kneź? Ale wydaje mi się, że "rozbroiłeś" go nieco blińczykami (cokolwiek to by nie było!).

      Usuń
    8. Nie szkodzi !!!!
      Kneź nie jest do rozjechania !!! /ale dam Mu popalic :-))/
      Hej !!

      Usuń
    9. Nie wiem co to blińczyki. Jak Wy się tak zasadzacie, to chyba muszę pójść po posiłki - co się mam potykać sam?
      Co do tego na co "muszę" się zgodzić - nic nie muszę - podobno jestem tym, no... suwerenem? :D

      Usuń
  9. Hm... Blińczyki! :) Zdaje się że mamy na ten temat trochę do powiedzenia, bo to okazuje się, swojskie naleśniki są, tyle że podane na sposób wschodnioeuropejski.
    O, tu jest ładnie wyjaśnione co to są blińczyki - jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tożto nasze poczciwe nalesniki !!!! - Dzięki Kneziu !

      Usuń
    2. A nie ma za co, sobie zapytałem bogów internetu - wiedzieli :D

      Usuń
    3. Kneziu - dlatego kliknąłem do Ciebie bo oczywiście w internecie są ale rozstrzał w przepisach niebotyczny.
      Pozdrawiam.
      ps.
      Ostatnio znalazłem przepis na gulasz wieprzowy bez mięsa ?!

      Usuń
  10. Moze i ja sie wtrace. Bliny to raczej nie nasze poczciwe nalesniki, a nasze wspaniale racuchy, z ta tylko roznica, iz piecze sie je przy uzyciu maki gryczanej. Maja zupelnie inny, aczkolwiek rowniez niepowtarzalny smak.
    Kto jeszcze nie probowal - zachecam.

    Pozdrowienia sle

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolciu - bliny a blińczyki to 2 rózne sprawy. Uszy postawiłem jednak na sztorc i wypróbuje racuchy z mąki gryczanej. Jak się upiecze to co dalej - na słodko czy wytrawnie, zbliz szczegóły.
      Pozdrawiam

      Usuń
  11. To i ja sie czegos nauczylam. :). Myslalam, ze blinczyki, to male bliny. Takie mini.
    Co do blinow, to mozna na slodko i na wytrawnie. Ja preferuje zdecydowanie wytrawnie - kleks gestej smietany, pare platkow wedzonego lososia. Pysznosci.
    Na slodko z kolei z cukrem i z cynamonem, z musem jablkowym, lub z kleksem slodkiego zageszczonego mleka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bbbrrrrrrrrrrr !!!! - gdybys chciała wymienic cos czego bym nie zjadł to trafiłas w punkt. Wyobraż sobie, że nie lubię łososia, cynamonu i musu jabłkowego bbbrrrrrrr !!!!! /dodatkow jeszcze nie lubie szpinaku, móżdżku i Kaczyńskiego/.
      Pozdrawiam /z małym wstrętem ;-))/.

      Usuń
    2. No to mi sie trafilo! :)))))))))))) Jako alternatywe proponuje sos tzatziki w wersji wytrawnej, badz powidelka sliwkowe w slodkiej. Mozna i dekadentnie, czyli z kawiorem, ktory ze szpinakiem nie ma nic wspolnego. hihihihihi...
      A teraz na powaznie. U znajomych jadamy bliny jako dodatek doszaszlykow a do tego mabrowenes. Jest to rodzaj sosu na bazie brzoskiwin, pomidorow i czosnku. Wiem, ze niezwykla kombinacja, ale dla mnie samkowa bomba.

      Usuń
    3. Łagodne przejście do przyjemniejszych tematów i od razu lepiej, a w zasadzie smaczniej. Link Knezia dołożyłem do zakładek, posprawdzam. Zanotowałem sobie też "mabrowenes" od Jolci. Poszukam i pozdrawiam.

      Usuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>