wtorek, 22 maja 2012

Słownik wyrazów "kaczyńskich" - ciąg dalszy

autor



    No więc (wiem, nie zaczyna się zdania od takiego zwrotu) wiemy już jak wyglądało "koncyliacyjne" wystąpienie Zbawiciela. Czytelnicy poprzedniej notki prawie bezbłędnie przewidzieli zachowanie prezesa. Jednak (wybaczcie drodzy czytelnicy) - nie była to żadna sztuka. Zbawiciel jest bowiem do bólu przewidywalny. Jednak świadczy to na jego niekorzyść. Gdyby był "niespełna" rozumu (a to zawsze jest okolicznością łagodzącą), trudno by było odgadnąć jego kolejny ruch. Gdyby był "genialnym strategiem" - byłoby jeszcze trudniej.

    Co więc pozostaje? Tylko jeden wariant. Prezes Jarosław Kaczyński, jest zakompleksionym politykiem trzecioligowym. Stąd jego nienawiść prawie do wszystkich. Bowiem prawie wszyscy przewyższają prezesa w "politycznych" umiejętnościach.

    Dobrze, zostawmy opis talentów tego nieciekawego osobnika na boku. Wróćmy do ankiety z poprzedniego wpisu. Bardzo łatwo było przewidzieć jakie Zbawiciel zajmie stanowisko. Miałem kiedyś w domu jednocześnie psa i kota. Zwierzaki bardzo się lubiły. Ale każdy w rodzinie, jak również spośród gości - wiedział, że młodych z tego nie będzie". A tylko tak naiwny mógłby spodziewać się autentycznego "zawieszenia broni".

    Pierwsze co uderzyło w dzisiejszym wystąpieniu tego "Napoleona" to całkowity brak odniesienia do zamiarów związkowców. Celowo nie używam tu słowa "Solidarność" - chcę bowiem uniknąć profanacji. Dopiero odpytany przez dziennikarzy odparł "dyplomatycznie" (oczywiście na fotygowym poziomie), że PiS nie jest związkiem zawodowym, a jego deklaracja dotyczy tylko działań politycznych. Z tego więc wynika, że działania polityczne to tylko podjudzanie i namawianie do burd. Działaniami politycznymi wg Zbawiciela nie są próby mediacji, uspakajania nastrojów. I faktycznie - Zbawicielowi w całej karierze "politycznej" nie zdarzyło się nic takiego. To jest sprzeczne z jego pojęciem moralności i patriotyzmu.

    Drugie co mnie w tym wystąpieniu uderzyło - to bezczelny komentarz do zapowiadanej na 10 czerwca kolejnej hucpy na Krakowskim Przedmieściu. Powiedział mianowicie tak: "a jak wiadomo, zgromadzenie to nie ma charakteru politycznego" .

    I to jest temat kolejnej ankiety. Ma ona wyjaśnić, czy ja czepiam się bezpodstawnie prezesa, czy to właśnie Zbawiciel jest cynicznym i bezczelnym kłamcą.

     Pytanie ankiety brzmi:

Czy kolejna miesięcznica będzie zgromadzeniem apolitycznym?

Rozwijając - czy będziemy tam widzieć antyrządowe i antypolskie hasła, czy dla upamiętnienia śmierci Lecha Kaczyńskiego (bo innych traktuje się tam jak intruzów) koniecznie trzeba wspomnieć coś o Tusku, PO, rządzie i prezydencie?



2 komentarze:

  1. Nie umieściłem tej informacji w notce, gdyż nie jest w nurcie głównym. Jednak pisząc o wystąpieniu Zbawiciela trudno nie wspomnieć o "słusznym" gniewie w sprawie sprzedaży "loży prezydenckiej".

    Może się mylę, ale chodzi chyba o część trybuny w założeniu czysto komercyjnej. Znajdują się tam "loże", które wynajmowane będą rzadko z okazji imprez sportowych, a częściej w sprawach biznesowych. Standardy tych pomieszczeń są różne. Najwyższy standard, a stąd i cenę ma "loża prezydencka".

    Natomiast dla głów państwa i innych VIP-ów przewidziano zupełnie inne miejsce na stadionie - loże vipowskie.

    Tak więc to faktycznie skandal. Ale skandal z powodu, że żaden z awatarów Zbawiciela nie powiedział mu o tym. A przecież mogło to doprowadzić do wojny. Bowiem lożę "prezydencką" wykupił - a jakże - rusek!!!
    Macierewicz chyba przegapił tą informację!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbawiciel żyje w swoim własnym świecie, jak to kosmita. A któż inny mógł lożę wykupić? Przecież wiadomo, że fani Zbawiciela nie są w żadnym stopniu rusofobami, co podkreślono przecież w ostatniej kampanii prezydenckiej :).

      Usuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>