poniedziałek, 28 maja 2012

IV RP - ku pamięci !!,

autor




Poniżej przedstawiam komentarz, który jest autorstwa użytkownika podpisującego się ~Stefan Kopenhaga.
Ponieważ tekst zawiera kwint-esencję IV RP pod wodzą Prawa i Sprawiedliwości to warto go przypominać i sam zobowiązuję się raz w roku zamieszczać go na blogu ku przypomnieniu i przestrodze.

Piotr Opolski
---------------------------------------------------------------------------------
Pierwszy raz od 17 lat do marszałka sejmu wpływa wniosek, aby Jezusa Chrystusa ogłosić królem, a na komendzie można zamówić taxi lub pizzę. Wszystko zaczęło się od kampanii partii zwanej żartobliwie prawem i sprawiedliwością, pod wdzięcznym tytułem `My dotrzymujemy słowa'.

W ramach "my dotrzymujemy słowa”, „jeśli mój brat zostanie prezydentem, ja nie zostanę premierem", premierem został atrakcyjny Kazimierz, pierwszy produkt medialny w Europie Środkowej. Rodzime Truman Show potrwało pół roku. W tym czasie w ramach "my dotrzymujemy słowa w kwestii taniego państwa", powstało najwięcej w historii wolnej Polski nowych ministerstw i sekretarzy stanu, z ministerstwem śledzi i morza na czele. Mamy najwięcej w historii Polski marszałków sejmu i senatu oraz 4 wicepremierów. Dwukrotnie TK zanegował ustawy przegłosowane w odstępie kilku miesięcy, co jest absolutnym rekordem.

Mieliśmy w ciągu roku 3 rządy, w ramach tych samych partii, 3 rodzaje koalicji, na trzech różnych pakietach "umów", do tego dwóch premierów i pięciokrotnie był wymieniany minister finansów. Jeśli mój brat zostanie prezydentem, ja jednak zostałem premierem, ponieważ premier, który ma 78% poparcia społecznego był za słaby, wymieniliśmy go na premiera, który ma 33% poparcia, a premier który miał 78% poparcia przegrał wybory na prezydenta Warszawy.

Pierwszy raz od 17 lat Polska zobaczyła masówkę, 160 cm kompleksów spędziło słuchaczy radiowęzła z Torunia do stoczni i uroczyście przysięgało nie rozmawiać z Lepperem, po czym polazło i gadało, ale o tym za chwilę.

Pierwszy raz od 17 lat w ministerstwie sprawiedliwości w randze wiceministra zasiadł sędzia stanu wojennego i w randze ministra koordynatora komunistyczny prokurator z lat 70. - takiej kadry nie miał nawet Leszek Miller. Na fali rewolucji moralnej marszałkiem sejmu, a następnie premierem wybrano 4 krotnego recydywistę, członka powołanej przez SB grupy politycznej, na co dokumenty widział brat.

Premiera recydywistę zdymisjonowano za warcholstwo, co było ewidentnym chamstwem, by następnie w nocy bez kamer, tuż po projekcji filmu o JP II wskrzesić i wsadzić na szczyty władzy. Od 17 lat nie mieliśmy w rządzie koalicyjnym klubu, który w ponad 50% składał się z oskarżonych lub skazanych prawomocnymi wyrokami posłów, znajdziemy w IV RP odnowy moralnej, posła pedofila, posłankę skazaną za fałszowanie przepustek więziennych, europosła oskarżonego o gwałt, rodzimego posła oskarżonego o gwałt, jego żonę oskarżoną o defraudacje- posłankę, która zasłynęła jako operatorka scen korupcyjnych, a następnie została skazana przez komisję etyki i ta sama komisja uniewinniła posłów korumpujących posłankę.

Był też poseł wyrzucony z klubu PiS za jazdę po pijaku, był poseł wywalony z SO za awantury w dyskotece, był również poseł powołujący się na znajomości z ministrem sprawiedliwości w czasie egzekucji komorniczej, za co został wywalony z SO, cały ten kwiat polskiego parlamentaryzmu tworzył koalicyjne koło narodowo - ludowe.

Pierwszy raz od 17 lat minister sprawiedliwości 80% czasu pracy poświęcił na konferencję, pierwszy raz minister pokazał społeczeństwu jak się niszczy dokumenty przy okazji sprawy politycznej, gdzie o 6.50 prokuratura wkroczyła do PZU, na wniosek posła Kurskiego, członka sztabu wyborczego PIS, który oskarżył Donalda Tuska o fałszerstwa polegające na kupowaniu bilbordów od PZU. Jak się okazało nie było ani jednego świadka potwierdzającego słowa Kurskiego, firma obsługująca PZU obsługiwała PIS nie PO a sędzia w tej sprawie był minister, który był szefem kampanii wyborczej PiS. Sprawę umorzono, poseł Kurski błaga na kolanach o ugodę.

To samo ministerstwo sprawiedliwości, w ciągu roku zresocjalizowało Rywina, wypuściło Jakubowską i Jakubowskiego, łamiąc prawo aresztowało Wąsacza, nie wyjaśniło ANI JEDNEJ SŁYNNEJ AFERY, łącznie z aferą Rywina, którą minister jako członek komisji, ponoć rozwiązał w ułamku sekundy, tylko ówczesne władze blokowały śledztwa.

Pierwszy raz od 17 lat rząd, który popierał lustrację zamknął do spółki z klerem usta księdzu Sakowiczowi, prezydent podpisał wadliwą ustawę lustracyjną, a następnie sam znowelizował ją do poziomu ustawy, która obowiązywała wcześniej. Nie złapano ani jednego członka układu, nie odebrano emerytury ani jednemu ubekowi, za to opluto wielu opozycjonistów, w tym nieżyjących jak Jacka Kuronia i uczynił to człowiek, który nie spędził ANI JEDNEGO DNIA W KOMUNISTYCZNYM WIEZIENIU, A W CZASIE STANU WOJENNEGO JAKO JEDYNY OPOZYCJONISTA Z KREGU WAŁĘSY SIEDZIAŁ U MAMUSI POD PIERZYNĄ.

Na tym tle pokazuje się najbardziej czytelny podział w IV RP. Komuniści dzielą się na pisowych i pozostałych, z tym, że pisowi tacy jak Gierek, Jasiński, Kryże, to dobrzy komuniści, pozostali są z układu. Z układu są też wszyscy członkowie opozycji i media, z tym, że w tym wypadku ważny jest kontekst i przydatność "układowa". Znany polityk opozycji najpierw dostał propozycję objęcia rządu IV RP, potem ogłoszono go mordercą demokracji, by znów zaproponować mu miejsce w rządzie.

Pierwszy raz od 17 lat rząd, który nie zrobił nic w kwestiach gospodarczych, nie wydał najmniejszego dokumentu, choćby najniższej wagi regulującego jakikolwiek obszar gospodarczy, okrzyknął się twórcą 1 punktowej inflacji i PKB na poziomie 5 pkt.

Pierwszy raz szef kancelarii prezydenta, który wyleciał z niej za prowadzenie spółki z baronem SLD Nawratem, która to spółka jest ulubieńcem prokuratora, po kilku miesiącach karencji został szefem doradców premiera.
Pierwszy raz od 17 lat ministrem spraw zagranicznym była osoba, która nie odróżnia dwóch najważniejszych dla Polski traktatów regulujących stosunki z sąsiadami. Pierwszy raz od 17 lat
8 ministrów spraw zagranicznych, a więc wszyscy uznali polską politykę zagraniczną za szkodzącą i ośmieszająca kraj.

Nigdy dotąd w historii 17 letnich zmagań z demokracja, prezydent nie odwołał spotkania na szczycie tłumacząc się rozwolnieniem wywołanym artykułem w niemieckim brukowcu. Nigdy dotąd polski premier nie żebrał o 4 minuty rozmowy z prezydentem USA, by w jej trakcie oddać z wdzięczności 1000 polskich żołnierzy na misje `pokojowe'.

Nie zdarzyło się od 17 lat, aby polski premier musiał się tłumaczyć w Brukseli, że Polska nie jest krajem antysemickim, w którym króluje homofobia i nigdy podobnych tłumaczeń nie uznano za sukces dyplomatyczny. Nie zdarzyło się w wciągu 17 lat by prezydent wygłosił 2 minutowe orędzie, oznajmiając, że nie rozwiąże parlamentu.

Nie było takiego przypadku by ministrem edukacji został szef organizacji, której obecni, przyszli lub byli członkowie pali pochodnie w kształcie swastyk, udawali kopulację z drzewem, oraz miedzy sobą. Nie pamięta Polska takiego przypadku, by członkowie koalicyjnego rządu, podawali rękoma weterynarzy środki wczesnoporonne przeznaczone dla bydła, kobietom zgwałconym przez innych członków.

Nie miał nigdy miejsca taki przypadek by premier i prezydent z tytułami naukowymi tak kaleczyli język polski, mówiąc "włanczam", "som", "świętobliwość Biskup Rzyma", oraz mlaskali i oblizywali wargi, a pierwsza dama zasuwała do samolotu z reklamówką.

To był najciekawszy rok od 17 lat, polskie władze w ciągu roku wykreowały i sprzedały taki wizerunek Polski, który świat pamięta z początku XIX wieku. W ciągu tego roku nasze stosunki z Niemcami, UE i Rosja zatoczyły koło i wróciły do czasów Układu warszawskiego i RWPG. W ciągu tego roku wystąpiła największa fala emigracji od czasów stanu wojennego.

Z 3 mln mieszkań nie powstało ani jedno w ramach programu rządowego z setek kilometrów autostrad powstało 6 km. Cały ten dorobek nazywał się IV RP, której nie ma na żadnej mapie świata, a powstał ten twór w chorej wyobraźni w efekcie rewolucji moralnej, która skalą, siłą i zapachem przypomina szambo spuszczone z Giewontu do Jastarni. To był rok bliźniąt na &&&&&&&&, przetrwaliśmy też rok następny i dziękowaliśmy Bogu, i prosiliśmy go, by już nigdy więcej dobry Bóg podobnych dowcipów nam nie robił."









12 komentarzy:

  1. SUPER!!! NIGDY WIĘCEJ IV RP!!!
    sylen.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. O popłochu łapówkarzy , różnej maści beznes-mamony, pseudo lekarzy oczywiście nic.
    Tak panie Opolski , pasuje pralnia kasy nie?
    gr

    OdpowiedzUsuń
  3. O ile pamiętam, to był tekst Matki Kurki, zanim nie ocipiał.
    Ale samo sedno.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niech kto powie, czemu nawiedzeni zwolennicy IV RP piszą tu (i na innych forach) anonimy? Pewnie taka ich natura: tchórzliwość i śledziennictwo.
    Mam nadzieję, że ani ja, ani moje dzieci i wnuki nie dożyją nawrotu IV RP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to rozumiem. Mysle że mało jest ludzi którzy wierzą w piramidalne bzdury jakie głosi Macierewicz, Wielki Jaro, prof. Zbertowicz, Błaszczak i inni. Wobec tego dyskusja i obrona pewnych tez jest nie niemozliwa do zakwestionowania nawet przez ucznia gimnazjum. Z drugiej strony z róznych przyczyn /często zrozumiałych/ wielu ludzi czuje małpią nienawiśc do rzeczywistości która jest utożsamiana z PO i premierem. Jest więc na kogo pluć, kogo obrażać a często odreagowywać swoje zawinione i nie frustracje.
      Ja np. mógłbym Tobie dokopac bo np. dzis mnie głowa boli. Nie zaczępie Cie o czyetlnictwo, literature bo sam sie skompromituję ale zawsze mogę Cie wyzwac od starych komuchów, sługusów tych na wschodzie lub na zachodzie i na koniec jeszcze sie podpisać - Polski Patriota.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Stefek też ma uchylone kieszonki? zabolało co? zwolenniku

      Usuń
    3. Racja Piotrze,
      " tez jest nie niemozliwa do zakwestionowania"
      jak sie pomylisz to i prawdę napiszesz.
      Ryszard Denver

      Usuń
    4. Anonimowy - 30 maja 2012 21:51

      Stefek też ma uchylone kieszonki? zabolało co? zwolenniku

      Anonimy powinno wyrzucać się do kosza. Tego nie wyrzucam, ponieważ wiem skąd pochodzi. I nie ma znaczenie, który dyżurny idiota w danej chwili to pisze.
      Charakterystycznym elementem takich wpisów jest fraza:

      "Piszecie tak, bo się boicie!"

      lub odpowiedź na komentarz:

      "Prawda was boli!"

      Jeżeli widzę w komentarzu jedną z dwóch fraz wiem, że to "dyżurny pisowski cenzor". Musiało ich (cenzorów z PRL) dosyć sporo zawinąć pod skrzydła PiS-u. Co przydatne dla Zbawiciela, to nawet na miano patrioty zasłuży.

      Usuń
    5. Kolego na te partie i ich klakierów to ja kładę wiesz co. Inwestycje przepłaca się nawet 6 krotnie a administrację czasem i 3 krotnie. Zasłona waszej fobii pisem tu nic nie da bo kieszenie niektórych puchną od łapówek. Od cenzora prl proszę nie ubliżać bo to waść kryje te twory pzpr-sld-kld-aws-pis-po-rp-psl i wspiera knajactwo blogowe.
      bez over.

      Usuń
  5. ...........mozliwa do zakwestiononowania lub niemozliwa do zakwestionowania lub nie niemozliwa do zakwestionowania - robótka dla gimnazjalisty. Gdzie tu pomyłka ??. Wszystko zalezy od punktu i strony z której się spogląda. Dla Antka sprawa brzozy jest nie do zakwestionowania - dla mnie jest............ .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. oprócz tych dwóch fraz jest jeszcze trzecia a wlaściwie to powiedzenie - knajacki blog
    to hasło rozpoznawcze anonimowych trolli, właściwie - nie karmić trolla, skoro nie ma cywilnej odwafgi podpisać włóasnych słów to funta kłaków słowa takiego tchórza są warte

    OdpowiedzUsuń


Kod do zamieszczania linków - wystarczy skopiować do komentarza, w miejsce XXX wstawić link, który chce się zaprezentować a w miejsce KLIK można wpisać jakiś tytuł, czy objaśnienie lub zostawić bez zmian. Linkiem może być adres strony tego lub innego bloga, adres jakichś treści (zdjęcie, film, wiadomość) z internetu. Może to być też adres komentarza do którego chcesz się odnieść. Znajdziesz go wtedy klikając prawym przyciskiem myszy na datę interesującego cię komentarza.

<a href="XXX" rel="nofollow"> <b>KLIK</b></a>